W filmie jest bardzo dużo wypowiedzi różnych gwiazd reżimowej polityki. Jedna z nich zrobiła na mnie najostrzejsze wrażenie, była ekstremalnie chamska, aż do obrzydliwości pozbawiona wszelkiej kultury, przesycona nienawistną pogardą. Co ten człowiek robi w życiu publicznym? Jest jak wzorzec chamstwa, wykuty ze stopu irydu i innych nieszlachetnych metali, wzorzec chamskiej pogardy, który powinien być przechowywany w podziemnym bunkrze Biura Miar i Wag w Sèvres, niczym puszka Pandory, wypełniona pogardą. Jak można takie zjawisko tolerować w życiu publicznym, pojęcia nie mam. O Stefanie Niesiołowskim mówię. Słysząc jego słowa, których słuchać się nie da, podjąłem kolejną decyzję o wycofaniu z użytku niektórych słów. Otóż, już od kilku lat nigdy nie użyłem pojęcia Rzeczypospolitej w jakimkolwiek odniesieniu do III RP. Nigdy.
Szacunek do Cywilizacji Rzeczypospolitej Obojga Narodów, szacunek do naszej polskiej historii, tradycji i kultury nie pozwala mi na jej jakiekolwiek powiązanie tego pojęcia z reżimem III RP.
Po wysłuchaniu słów Stefana Niesiołowskiego, a także Kazimierza Kutza, od dzisiaj wycofuję z użycia słowo ELITA i wszelkie inne elity w odniesieniu do ludzi reżimu III RP. Do ludzi, do których nawet egzorcyzmy nie mogą być zastosowane, i którym nie można przypisać żadnego powiązania z żadną elitą, tak jak nie można wypędzić szatana z ich duszy. A to dlatego, że to Oni są szatanem. To ich trzeba wypędzić. To nie polityka jest brudna. To oni są brudem polityki. ? Wycofuję słowo elita całkowicie z użytku, ponieważ w głowie mi się zmieścić nie może odniesienie tego samego określenia do takich osób jak na przykład Tomasz Lis i na przykład ... Nie. Nie mogę, to przez gardło przejść nie może. Jeśli Kazimierz Kutz jest elitą, to kim jest ktokolwiek, którego szanuję? Te osoby nie mieszczą się ani w tym samym salonie, ani w żadnym wspólnym pojęciu. A pojęcie elity zostało zhańbione i jego użycie w stosunku do szlachetnych osób, stało się obelgą. Zupełnie nie dziwię się konsekwencji Jarosława Kaczyńskiego, który odpowiadając na impertynenckie pytanie Tomasza Lisa twardo trzymał się takiego rozwiązania, że w przypadku, gdy po wyborach miałby być premierem, to jego relacja z urzędem Prezydenta będzie zgodna z Konstytucją. Nic więcej. I w tym rozwiązaniu mieści się cała poezja tego podziału cywilizacyjnego.
Ostatnio zmieniony przez michael o śr., 05/10/2011 - 01:10.
2 komentarze
1. Polecam też
cierpliwie oglądnąć i ten film wsłuchując się w słowa lektora.
2. Właśnie oglądam film "POGARDA"
Ściągnąłem całość 213,3 M.
http://pobierz.dlapolski.pl/2011/10/pogarda-2011.html
www.dlapolski.pl/10/027pogarda/
W filmie jest bardzo dużo wypowiedzi różnych gwiazd reżimowej polityki. Jedna z nich zrobiła na mnie najostrzejsze wrażenie, była ekstremalnie chamska, aż do obrzydliwości pozbawiona wszelkiej kultury, przesycona nienawistną pogardą.
Co ten człowiek robi w życiu publicznym?
Jest jak wzorzec chamstwa, wykuty ze stopu irydu i innych nieszlachetnych metali, wzorzec chamskiej pogardy, który powinien być przechowywany w podziemnym bunkrze Biura Miar i Wag w Sèvres, niczym puszka Pandory, wypełniona pogardą.
Jak można takie zjawisko tolerować w życiu publicznym, pojęcia nie mam.
O Stefanie Niesiołowskim mówię.
Słysząc jego słowa, których słuchać się nie da, podjąłem kolejną decyzję o wycofaniu z użytku niektórych słów.
Otóż, już od kilku lat nigdy nie użyłem pojęcia Rzeczypospolitej w jakimkolwiek odniesieniu do III RP. Nigdy.
Szacunek do Cywilizacji Rzeczypospolitej Obojga Narodów, szacunek do naszej polskiej historii, tradycji i kultury nie pozwala mi na jej jakiekolwiek powiązanie tego pojęcia z reżimem III RP.
Po wysłuchaniu słów Stefana Niesiołowskiego, a także Kazimierza Kutza, od dzisiaj wycofuję z użycia słowo ELITA i wszelkie inne elity w odniesieniu do ludzi reżimu III RP. Do ludzi, do których nawet egzorcyzmy nie mogą być zastosowane, i którym nie można przypisać żadnego powiązania z żadną elitą, tak jak nie można wypędzić szatana z ich duszy.
A to dlatego, że to Oni są szatanem.
To ich trzeba wypędzić.
To nie polityka jest brudna.
To oni są brudem polityki.
?
Wycofuję słowo elita całkowicie z użytku, ponieważ w głowie mi się zmieścić nie może odniesienie tego samego określenia do takich osób jak na przykład Tomasz Lis i na przykład ...
Nie. Nie mogę, to przez gardło przejść nie może. Jeśli Kazimierz Kutz jest elitą, to kim jest ktokolwiek, którego szanuję? Te osoby nie mieszczą się ani w tym samym salonie, ani w żadnym wspólnym pojęciu.
A pojęcie elity zostało zhańbione i jego użycie w stosunku do szlachetnych osób, stało się obelgą.
Zupełnie nie dziwię się konsekwencji Jarosława Kaczyńskiego, który odpowiadając na impertynenckie pytanie Tomasza Lisa twardo trzymał się takiego rozwiązania, że w przypadku, gdy po wyborach miałby być premierem, to jego relacja z urzędem Prezydenta będzie zgodna z Konstytucją.
Nic więcej.
I w tym rozwiązaniu mieści się cała poezja tego podziału cywilizacyjnego.
michael