Krótkie podsumowanie rządów PO

Najkrótsze byłoby: syf i malaria. Rozwinięte: sprzedają wszystko, co da się sprzedać za marne ochłapy byle był spokój choć na chwilę. Dłuższe: najgorszy rząd jaki widziała Polska. Kiedykolwiek. Uległy, służalczy wobec sąsiadów, mniejszych i większych, nie broniący polskich interesów, wspierający ruchy separatystyczne. Rząd beznadziejny i tak samo beznadziejna jest sytuacja kraju po "kilkuletniej budowie."

"Razem zrobimy więcej" oznacza więcej rozwalimy przez kolejne lata, więcej nachapiemy dla swoich, w końcu razem zrobimy rozbiórkę a "oni" uciekną za granicę, tam gdzie ich mocodawcy. "Zmiana" w ich wykonaniu oznacza wzrost bezrobocia, spowolnienie rozwoju gospodarczego, wszechobecną korupcję i nepotyzm i ucieczkę młodych. Gdziekolwiek. Rezultatem "ich" rządów jest niepokój o jutro, drożyzna i panoszenie się partyjnych kacyków. Jad sączący się z mediów i nienawiść starczych pysków sierot przygarniętych przez partię "miłości."

Ich 21 priorytetów zaczyna się od żebraniny. Chwalą się, że "załatwią" więcej środków z UE. Niech podadzą ile musimy oddać w wyniku złego projektowania i wydatkowania. Ile nie wykorzystamy w ogóle, ile jest straconych na durne akcje, nie mające nic wspólnego z innowacjami, rozwojem czy modernizacją. Śmiechu warte. Nie potrafią teraz racjonalnie nimi zarządzać, ale Orlik jest w każdej lodówce. Czai się już Świetlik. Ich "przyjacielski" stosunek do sąsiadów skutkuje np. osaczaniem nas rozmieszczaniem kolejnych broni w regionie, podczas gdy my....mamy armię "w budowie." Nie mamy armii. Ale policja dostanie nowe zabawki ogłuszające złych "kiboli" i "terrorystów z internetu", gdyby chcieli zaprotestować. Armii nie ma poza armią...firm ochroniarskich. Czy będzie to nowoczesne ZOMO pałujące demonstrantów? Jak na ironię punkt 16 priorytetów brzmi: "Radykalnie ograniczymy dostęp służb specjalnych i policyjnych do bilingów obywateli oraz zwiększymy kontrolę nad wykorzystywaniem podsłuchów."

http://wybory.platforma.org/program/21priorytetow.php

W praktyce jest wprost przeciwnie: masa podsłuchów, nowe uprawnienia i...zmiany w dostępie do informacji publicznej ze względu na ważny "interes."

Ich obietnice są niewiarygodne. Wystarczy popatrzeć na swoje otoczenie. Czy młodym rodzicom żyje się lepiej? Czy znajomi po studiach mają pracę? W końcu, czy starsi godnie dożywają swoich dni? Nic podobnego. Słowa, słowa, słowa...