"Wzgardzony okryty chwałą..."

Zapewne już wielu z nas zdążyło zapoznać się z postawą niemieckiego "duchowieństwa" podczas wizyty Benedykta XVI w swoim ojczystym kraju, ale może nie wszyscy i stąd ta moja notka.

Najpierw przedstawię materiał filmowy, który jednoznacznie potwierdza, że wojna z Kościołem Katolickim trwa nie tylko w Polsce, ale, że jest to zjawisko globalne.

Ponieważ materiał jest dość długi, to polecam zapoznanie się z fragmentem od minuty 7:45 do minuty 10.

www.youtube.com/watch

Jak można określić powszechnie używanym językiem postawę niemieckich "biskupów"?

Czy niewyciągnięcie dłoni w powitalnym geście do drugiego człowieka jest zjawiskiem normalnym?

Nie mamy tu do czynienia z jakimś Tuskiem, któremu ręki bym nie podał z uwagi na to, co zrobił Polsce i Polakom, ale jesteśmy świadkami totalnego zbydlęcenia wśród purpuratów zza Odry i jeśli już jesteśmy przy żywym inwentarzu, to może bardziej zasadnym było by nazwanie ich nie bydlakami, a trzodą gnajacą na zatracenie, w której to zamieszkał sam Legion.

Proszę mi łaskawie odpowiedzieć na pytanie, czy bliżej Boga są purpuraci, którzy uważają się za lepszych od papieża, czy może sam papież, zwierzchnik Kościoła Apostolskiego?

Bynajmniej nie chodzi mi tutaj o zajmowaną pozycję w hierarchii kościelnej, ale o postawę w stosunku do bliźniego.

Oficjalna wojna wypowiedziana Kościołowi Katolickiemu przybrała już oficjalny charakter i okazuje się, że oprócz naszych rodzimych purpuratów, którzy dali się wkomponować w stado wspomnianej trzody, zjawisko to jawi się powszechnym już w całym świecie.

Nienawiść do Boga, to jedyna racjonalna definicja szerzącego się zjawiska.

Pomimo tego, iż dumnie zaliczamy się do cywilizacji europejskiej, zwanej jeszcze niedawno chrześcijańską, to należy nam wiedzieć, że owa z chrześcijaństwem ma tyle wspólnego, co dziadek naszego premiera z Armią Krajową.

Otóż cywilizacja, czy też Europa jak kto woli, to ta, której Polska niefortunnie przewodniczy w tworze znanym powszechnie pod nazwa Unii Europejskiej.

Wynaturzenie i brak jakichkolwiek zasad moralnych, sekularyzacja nawet Kościoła, powszechne zabijanie w całych narodach wszelkich wartości, czy to moralnych, czy patriotycznych, jest dzisiaj powszechne na każdej płaszczyźnie życia społecznego w świecie.

Całe sztaby "Delegatów" wyhodowanych w laboratoriach POgardy, skutecznie niwelują w ludziach wierzących ich wiarę.

Natanków okrzykuje się dewiantami, a Isakowiczów-Zaleskich wywrotowcami itd.

Co stanowi o tym, że spotykamy się aż z tak wielką fala nienawiści w stosunku do katolików?

Komunizm, liberalizm, a także zjawiska pochodne od dwóch wymienionych, boją się Boga, bowiem ludzie wierzący wykazują się duża dozą, że tak powiem niepodległości intelektualnej.

To oni np. są wrogami wdrażania ustaw, iż sześcioletnie dziecko powinno rozpocząć edukację w szkole, bo czy chodzi wdrażającym takie ustawy o faktyczną edukację dziecka, czy może o jak najwcześniejsze zerwanie więzi z rodzicami i już od najmłodszych lat wtłaczanie w młode umysły bzdur o pingwinach, które wg niektórych są gejami?

W naszym kraju panuje przedwyborcza gorączka, która zdążyła przybrać już charakter walki na noże i pistolety, o czym może świadczyć zamordowanie członka PiS w Łodzi przez peowskiego łajdaka i bandytę.

W tym momencie nie mamy już do czynienia z wyborczą konkurencją partii politycznych, ale ze ścieraniem się dwóch systemów, dwóch systemów wartości.

Jeden z nich pod ogólnie znaną nazwą PO, stara się wykreować w Polakach świadomość, że "pierwszy milion trzeba ukraść", a dodanie do tego "róbta, co chceta", robi niebywałe spustoszenie w młodych umysłach.

Oczywiście poszedłem trochę na skróty przedstawiając panującą sytuację, ale zakładam, że człowiek świadomy doskonale sobie zdaje sprawę z okalającej nas rzeczywistości.

Kim są kanalie, które mordują i bynajmniej Łódzka zbrodnia nie była jedyną, bowiem już wszystkim wiadomo, że pod Smoleńskiem doszło do zamachu, a jedynie TVN i GW tego jeszcze nie obwieściły, ale zakładam, że i na to przyjdzie czas.

System drugi to my, Polacy, którym niestraszna propaganda medialna promująca wszelkie wynaturzenia jako zjawiska powszechne i normalne.

Jeszcze nie musimy się obawiać naszej heteroseksualnej natury.

Nadszedł czas w którym Polacy mają szansę zastopować rządy POstkomunistycznych kanalii pod wodzą największej z nich.

Przypomnijmy sobie nauki naszego rodaka, Jana Pawła II i skonsultujmy to z postawą niemieckich purpuratów, czy aby nie tak samo wielu z nas postępuje w stosunku do naszego, polskiego papieża?

Przypomnijmy sobie co On mówił do nas o bliźnim, o miłości, a przede wszystkim o ojczyźnie.

Może warto jednak wyciągnąć dłoń na powitanie, na powitanie samego Boga, gdyż chyba oprócz nas, już tylko Jemu zależy na Polsce?