Szwabska propaganda na portalu Sächsische Zeitung. Paul Flückiger Korrespondent in Warschau
Niemcy boja się utraty swojego premiera Tuska. Oj jak bardzo, korespondent Von Paul Flückiger, SZ-Korrespondent in Warschau jedzie tak obrzydliwa propagandą, że aż nie chce się wierzyć.
Z grubsza mozna powiedziec, że za pomocą wynajętych panienek wabi chuliganów stadionowych i bandytów i oszukuje, a dobry Tusek niewinowaty, najlepsiejszy!
Polens Rechte entdeckt die Jugend
Mit schönen jungen Frauen und überraschenden Sympathien für Hooligans will Jaroslaw Kaczynski den Wahlsieg sichern.
Das weiße Glitzerkleid weit nach oben geschnitten, die Lippen dezent geschminkt und schöne schwarze Augen auf Jaroslaw Kaczynski gerichtet, so hat sich die junge Sylwia Lugowska die Herzen der rechtskonservativen Parteistrategen erobert. Gar als polnische Angelina Jolie wird der hübsche PiS-Nachwuchs hochgejubelt. Die junge Polin wird schon bald lässig in der Altstadt flanierend auf Wahlplakaten Werbung für eine Partei machen, die ihre Wählerschaft bisher vor allem unter Rentnern fand.
Die knapp 20-Jährige soll ihre Gleichaltrigen davon überzeugen, dass es cool ist, in zwei Wochen den Stimmzettel für die Kaczynski-Partei „Recht und Gerechtigkeit“ (PiS) in die Wahlurne zu werfen. „Das Ziel ist, aufzuzeigen, dass die PiS eine Partei lässiger, ambitionierter, optimistischer und schöner junger Leute ist“, heißt es in einem Parteipapier.
In Wählergunst aufgeholt
2007 noch scheiterte die rechts-konservative Kaczynski-Herrschaft vor allem an der Mobilisierung der polnischen Jungwähler. Diese hatten genug vom Blut-und-Boden-Patriotismus in der Schule, der Hexenjagd auf Schwule, Andersdenkende und angebliche Stasi-Mitarbeiter. Zuvor hatte er mit seinem Zwillingsbruder Lech, der bis zu seinem Tod bei dem Flugzeugunglück 2010 Staatspräsident war, einen erzkonservativen und europafeindlichen Kurs verfolgt.
Wolne tłumaczenie na szybko
Zwabione na rzecz wyborców
W roku 2007 prawicowo-konserwatywny rząd Kaczyńskiego nie wygrał głównie ze względu na mobilizację młodych polskich wyborców. Mieli już wystarczająco dużo krwi i ziemi patriotyzmu w szkołach, polowania na czarownice dla gejów, dysydentów i rzekomych byłych członków Stasi. Wcześniej rządził ze swoim bratem bliźniakiem Lechem, który był aż do swojej śmierci w katastrofie lotniczej w 2010 roku, był szefem arcy-konserwatywnego anty-europejskiego kursu.
Cztery lata później, Kaczyński próbuje wygrać w sondażach . Liberalny rząd Tuska wg Kaczyńskiego oznacza "miękki totalitaryzm", gdzie chuligani i prowadzący strony internetowe będzą zamknięci, argumentuje PiS. Nie bez sukcesu, jak najnowsze sondaże pokazują. W związku z tym PiS wyliczył, wśród 18 - 24-latek dogonił na większości wyborców. I jak wynika z sonadzy jest tuż za liberałami.
W rzeczywistości, w ciągu ostatnich czterech lat zamknięto jedną stronę internetową, na której można rzucać w prezydenta praktycznie kałem. Wiosną premier Donald Tusk zapowiedział także powszechną wojną z kibolami. Szczególnie w polskich ligowych klubach otwarcie obnosili się z antysemityzmem, rząd wrócił się do planu sprzed 4 lat.
Według Kaczyńskiego, jest to sprzeczne wolnością z prasy i wolności wypowiedzi. Radykalizm ten mieści się u młodych Polaków, jak wszędzie na świecie, mój socjolog. Zwłaszcza, że Jarosław Kaczyński znowu przedstawia się jako ofiara w walce z "układem".
Solidna praca liberałów
Prawicowa partia rządząca Platformy Obywatelskiej (PO) z premierem Donaldem Tuskiem ma do zaoferowania młodym ludziom, jednak niewiele. W kampanii wyborczej PO postawiono na kompetencje, a nie emocje. Zasługi rządu są imponujące zwłaszcza na tle światowego kryzysu gospodarczego nie może. Wcześniej, w całej UE odnotowano, że jedynie Polska nie jest w recesji. Ale jasnego programu rządu lub partii, PO nie prezentuje. Czy pójdą w dniu 9 października w głosowaniu wszystko jest niepewne. Według sondaży, frekwencja wyborcza ma być znacznie poniżej 55 procent z 2007 roku. Niektórzy socjologowie spodziewają się 22 lat po przemianach demokratycznych nawet rozczarowujący 40 proc.
- Zaloguj się, by odpowiadać
5 komentarzy
1. Mnie to nie dziwi,
w interesie Zachodu i Wschodu jest, aby ten nierząd trwał.
Takich artykułów będzie przybywać, wszak główni ich bohaterowie to uniżeni zagranicy.
http://wola44.wordpress.com/ >>> http://dokumentalny.blogspot.com/
2. Strach
Strach padł na miedzynarodową antypolską sitwę - przecież PiS wszelkie antypolskie działania zastopuje albo przynajmniej napiętnuje....
3. szwabska propaganda bolszewii międzynarodowej
jak w 2007 roku
Zagraniczne media: wzrost notowań PiS jest ryzykowny
http://wybory.onet.pl/parlamentarne-2011/aktualnosci/zagraniczne-media-w...
"Financial Times" zastanawia się w dzisiejszym wydaniu, czy przyszły polski rząd okaże się zdolny do trudnych reform gospodarczych. Londyńska gazeta sądzi, iż wzrost notowań PiS grozi wprowadzeniem elementu politycznego ryzyka do wyceny złotego i ocen gospodarki.
Najgorszym wynikiem wyborów byłoby wyłonienie rządu niezdolnego do przeprowadzenia reform - sądzi cytowany przez gazetę Piotr Kalisz, analityk banku City Handlowy w Warszawie.
Kalisz powiedział "Financial Timesowi", że zagraniczni inwestorzy ze zrozumiałych względów koncentrują uwagę na kryzysie w Europie Zachodniej i "ma wrażenie, że zupełnie nie biorą pod uwagę politycznego ryzyka w Polsce". Widzi w tym różnicę w porównaniu z poprzednimi wyborami z 2007 roku.
Inwestorzy najchętniej widzieliby większościowy rząd PO lub utrzymanie obecnej koalicji PO-PSL (...) Jeśli jednak margines zwycięstwa PO okaże się bardzo mały, to PO najprawdopodobniej będzie usiłowała sklecić koalicję ze wszystkich partii, z wyjątkiem PiS - (Jarosław) Kaczyński tak bardzo przestraszył małe partie, gdy był premierem, że nie zanosi się na to, by poszły na ryzyko utworzenia koalicji z nim - napisał "FT" w korespondencji z Warszawy.
Jednak taka niewydolna koalicja mogłaby mieć kłopoty z trudnym zadaniem dalszej obniżki deficytu finansów publicznych poniżej progu 3 proc. PKB przy równoczesnym, systematycznym obniżaniu długu publicznego - zaznacza gazeta.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. strach, strach, strach !
/
Deutsche Welle
Niemiecka prasa szeroko komentuje polską kampanię
wyborczą. Według dziennikarzy Süddeutsche Zeitung, premier Donald Tusk w
ostatnich dniach kampanii "zrobił się nerwowy, bo przewaga jego partii
topnieje". - Od dziesięciu dni jeździ po kraju "Tuskobusem", ale jego
malejącej popularności jak dotąd to nie pomogło - informuje monachijska
gazeta.
"10 dni przed wyborami parlamentarnymi premier Polski jest nerwowy, bo
przewaga jego partii topnieje" pisze Süddeutsche Zeitung w artykule
"Tuskobusem przez kraj". Zdaniem gazety jest to powtórka z poprzednich
trzech wyborów. Pół roku przed wyborami PO ma miażdżącą przewagę nad
PiS, im bliżej wyborów, tym bardziej przewaga ta maleje.
9 października PO może mieć problemy. "Gdyby mimo wszystko Tusk wygrał,
byłby pierwszym z już dwunastu premierów, stojących na czele polskiego
rządu po przełomie 1989 r., który nie złożył dymisji lub nie został
odwołany."
Dalej gazeta opisuje akcje byłego posła PO Janusza Palikota, który
"punktualnie na kampanię wyborczą opublikował książkę, w której rysuje
niesympatyczny portret Tuska".
Jarosław Kaczyński tymczasem prowadzi tym razem spokojną kampanię, pisze
monachijski dziennik: "bez żadnych ataków na niemieckich, czy
rosyjskich sąsiadów". Jego koncepcja otaczania się młodymi, atrakcyjnymi
kobietami może zafunkcjonować.
Tusk natomiast, który zwycięstwo w wyborach 2008 r. zawdzięcza głównie
młodym wyborcom, akurat w grupie poniżej trzydziestki może przegrać i to
znacznie. "Z obiecanych reform zrealizował tylko niektóre. Nie
zredukował też biurokracji. Jakkolwiek; zrobił się nerwowy. Od
dziesięciu dni jeździ po kraju »Tuskobusem«. Jego malejącej popularności
jak dotąd to nie pomogło."
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Proszę się nie dziwić, Neue Zürcher Zeitung gazeta, szwaba Paula Flückigera, zawsze szkalowała prawdziwych Polaków.
Na jej łamach szkalowała Polskę "intelektualistka" Kazia Szczuka
Ukłony moje najnizsze
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz