Naród wspaniały, tylko ludzie - kurwy!
Tytuł pochodzi od samego Marszałka, więc proszę na mnie nie krzyczeć za wulgaryzmy. Poza tym mam prawo do bluzgów po tym, jak korytnicy, dietetycy, czy jak ich tam zwał - kandydaci, rozpieprzyli wartościową konferencję w Jeleniej Górze. Ale do rzeczy...
Zaproszono mnie takim oto tekstem:
Zapraszamy na spotkanie z IPNZzanowni Państwo, w dniu 20.09. b.r. (wtorek) o godz. 17:00, w sali konferencyjnej DWORU CZARNE (Jelenia Góra, ul. Strumykowa 2) - odbędzie się otwarte spotkanie z historykami wrocławskiego Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej. Udział w spotkaniu zapowiedział dyrektor Oddziału IPN, prof. Włodzimierz Suleja.
W programie spotkania:
1. Ogólna informacja o działalności IPN.
2. Informacja o ogólnopolskich i regionalnych projektach badawczych realizowanych przez historyków IPN we Wrocławiu.
3. Dorobek naukowy, edukacyjny i wystawienniczy Oddziału IPN we Wrocławiu.
4. Debata (pytania z sali)
5. Prelekcja o agresji ZSRS na Polskę 17 IX 1939 r.
6. Prelekcja o powstaniu MKZ NSZZ "Solidarność" Województwa Jeleniogórskiego.
7. Debata (pytania z sali).
W foyer sali konferencyjnej DWORU - zorganizowane będzie stoisko prezentujące wydawnictwa IPN.
Spotkanie z IPN organizujemy współdziałając z Prezydentem Jeleniej Góry, Zarządem Regionu NSZZ "Solidarność" i Książnicą Karkonoską. Otwiera ono nowy cykl otwartych debat obywatelskich w Dworze "Czarne", w ramach Jeleniogórskiego Eko-Forum.
Serdecznie zapraszam !
Profesor Suleja i towarzyszący mu pracownicy oddziału wrocławskiego IPN przedstawili Instytut, jego dokonania i plany. Miała się zacząć dyskusja. I wtedy nastąpiło najgorsze, co może spotkać taką konferencję.
Bełkocząc już od momentu podnoszenia tyłka z krzesła coś mało zrozumiałego, e-poseł (2004-2009) z ramienia SLD - Józef Pinior spostponował IPN i począł wychwalać PO, przy której teraz lansuje się na senatora zrzucanego na Jelenią Górą. Potem jakaś kobiecina (podobno z Jawora - nikt jej nie zna), która nie chce opuścić posłowego kawałka ławki też coś bąkała trzy-po-trzy. Nie wiem, co miał potem do powiedzenia były robotnik/poseł/senator/emeryt, który tylko dlatego za wszelką ceną chce wrócić do parlamentu, bo mu brakuje 2 lat do emerytury parlamentarnej...
Nie wytrzymałem i wyszedłem.
PS. Taką myśl rzuciłem przed wyjściem wśród kolegów i znajomych obecnych na sali. Mam nadzieję, że Pinior usłyszał i zrozumiał:
Profesor Suleja kiedyś był w PZPR, ale teraz jest porządnym człowiekiem. "Profesor" Pinior kiedyś był porządnym człowiekiem - teraz w SLD.
A mówi o sobie tak:
"Człowiek ma w życiu tylko jedną twarz i cokolwiek robi, musi pamiętać o tym, że codziennie będzie na nią patrzył w lustrze. Dlatego warto mieć własne zdanie, umieć go bronić, przekonywać do niego innych i być wiernym głoszonym ideałom i wyznawanym wartościom. Po prostu – wybierać mądrze".
On już wybrał - między SLD a Platformą... "tylko ludzie kurwy"...
- Zaloguj się, by odpowiadać
29 komentarzy
1. Morsik
On (pinior ) zalicza sie w 100 % do ludzi Po i SLD
2. Kolejny kwiatek
Konferencja ze szkoleniem dla pielęgniarek i średniego personelu medycznego. Psychologiczne aspekty opieki nad chorymi na mukowiscydozę.
Oczywiście kandydatka na posełkę się lansuje!
Przylazła nawet i tu, żeby zapewnić sobie kolejne cztery lata laby za gigantyczne pieniądze!
Jestem coraz bliższy decyzji olania tegorocznego głosowania. Nie chcę przykładać ręki do takiego kurewstwa!
Nie piszę skąd ta kandydatka boby mnie na tych portalach ze skóry obdarli... Żadnego wyczucia miejsca i czasu. Tylko kasa-misiu-kasa !!!
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...
3. Czy Pinior
to tyn od kasy "Solidarnosci" Regionu Dolnoslaskiego?
4. Tak to tyn!
Kiedyś był Józefem Piniorem, teraz tylko gnidą... Zresztą, reszta korytników/dietetyków daleko nie odbiega... Te obślinione wary normalnemu człowiekowi obrzydzą każde "wybory"...
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...
5. Były polityk i jego asystent,
Były polityk i jego asystent, oraz 7 innych osób, zostało zatrzymanych przez funkcjonariuszy wrocławskiej delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Józef P. jest podejrzany o płatną protekcję – poinformowało TVP Info. Z kolei Polska Agencja Prasowa napisała na Twitterze, że wspomniane osoby zostały zatrzymane w związku z zarzutami korupcyjnymi.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. w kwietniu 2015 roku
Józef Pinior, były wrocławski senator Platformy Obywatelskiej i europoseł, został dziś rano zatrzymany przez CBA. Jak ustalił portal GazetaWroclawska.pl, chodzi o korupcję i płatną protekcję. Pinior wspólnie ze swoim asystentem miał obiecywać załatwienie za łapówki rozmaitych spraw we Wrocławiu i Warszawie. Wśród dowodów obciążających mają być też stenogramy podsłuchanych rozmów telefonicznych. Pinior miał wprost mówić w nich o łapówkach w zamian za senatorską interwencję. Oprócz Piniora na Dolnym Śląsku zatrzymano jeszcze osiem innych osób. Jeszcze dziś wszyscy mają zostać przesłuchani przez prokuratora.
Prokuratura prowadzi śledztwo wspólnie z CBA. Jego funkcjonariusze zainteresowali się działalnością Józefa Piniora w kwietniu 2015 roku. Pinior był wtedy jeszcze senatorem. Pojawiły się informacje, że w zamian za łapówki obiecuje on załatwienie różnych spraw w urzędach na Dolnym Śląsku i Warszawie. Taka senatorska interwencja miała kosztować od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Okres rozpoczęcia śledztwa przez służby jest o tyle istotny, że rządziła wówczas PO, a CBA kierował Paweł Wojtunik. Z naszych ustaleń wynika ponadto, że CBA od zeszłego roku zaczęło podsłuchiwać Piniora i jego otoczenie. Śledztwo nie było trudne, bo podsłuchy podobno nie pozostawiają żadnych złudzeń - panowie mieli wprost rozmawiać przez telefon o łapówkach. - Niezbyt się krępowali podczas rozmów o łapówkach. Nie byli hermetyczni – mówi nam osoba znająca szczegóły sprawy. Oprócz Józefa Piniora we wtorek rano zatrzymano również Jarosława W., jego asystenta i wieloletniego współpracownika. Obaj mieliby przyjmować pieniądze oraz obiecywać, że za łapówki załatwią rozmaite sprawy we Wrocławiu i Warszawie. Swoje nielegalne działania mieli rozpocząć w 2015 roku. Zatrzymano także siedem innych osób. Wśród nich są dolnośląscy biznesmeni, którzy mieli dawać pieniądze za załatwienie ich spraw w urzędach. Śledczy zamierzają teraz szczegółowo przesłuchiwać różnych świadków. Do tej pory nie pytali ich o konkrety, bo obawiali się, że informacje o prowadzonych czynnościach trafią do byłego europosła. Z kolei Józef Pinior i pozostali zatrzymani jeszcze dzisiaj mają usłyszeć korupcyjne zarzuty. Potem zapadnie decyzja czy prokuratura będzie wnioskować do sądu o ich tymczasowe aresztowanie. Jeśli śledczy uznają, że zatrzymani mogą mataczyć, będą domagać się ich aresztowania.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. Porażające kulisy
Porażające kulisy łapówkarskiego procederu senatora PO: "Brał nawet drobne kwoty!"
Miał swój „system”, który pozwalał mu przez wiele lat być bezkarnym - mówi informator wPolityce.pl
Zatrzymany przez agentów Centralnego Biura Śledczego były senator PO i legendarny działacz „Solidarności” z łapówkarskiego procederu stworzył specjalny system na Dolnym Śląsku. Z informacji, do których dotarł portal wPolityce.pl wynika, że Józef Pinior nie gardził nawet łapówkami w wysokości tysiąca złotych. Na tyle wycenił swoją legendę.
Jarosław W. pełnił m.in. rolę pośrednika między Piniorem, a przedsiębiorcami. Rozpowiadać miał, że „Józek” wiele może załatwić, a ci lgnęli do niego, starając się załatwić sobie intratne decyzje różnych instytucji: od samorządowych po skarbowe i fiskalne.
mówi portalowi wPolityce.pl jeden ze śledczych. Z informacji, do których dotarł portal wPolityce.pl wynika, że łapówkarska działalność Pioniora trwała przez cały okres, w którym sprawował on funkcję senatora. Z informacji naszego informatora wynika, że Pinior najchętniej „pomagał” średnim, a nawet drobnym przedsiębiorcą.
Stąd stosunkowo niskie łapówki. Miał swój „system”, który pozwalał mu przez wiele lat być bezkarnym. Duży biznes to duże pieniądze i zbyt wielu ludzi wie o przekręcie. Mniejsi „kontrahenci” to mniejsze ryzyko.
– mówi nam jeden ze śledczych, który zaznacza jednak, że o procederze Piniora i tak szybko stało się głośno.
Prowokacja nie była nawet potrzebna.
– zaznacza informator portalu wPolityce.pl
Józef Pinior, Jarosław W. oraz dziewięć innych osób zostało dziś przewiezionych do poznańskiej prokuratury, gdzie mają zostać przesłuchani i będą im stawiane zarzuty. Dziś rano informację o zatrzymaniu senatora i innych osób, jako pierwszy, opublikował Cezary Gmyz w TVP Info.
To człowiek legenda, który po wprowadzeniu stanu wojennego uratował 80 milionów z kasy wrocławskiej „Solidarności”. Ciężko uwierzyć, że połakomił się na w sumie niezbyt wygórowane kwoty. Niestety zgromadzony materiał dowodowy nie pozostawia wątpliwości.
– mówił anonimowy informator, cytowany przez portal TVP Info.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. Ile takich Piniorów...
...ulokowało się w polskiej tzw. polityce, tzw. samorządach. Patrząc od lewa do prawa można zapodać cytat z Aleksandra Ignacego Wielopolskiego (przypisywany błędnie Piłsudskiemu): "Dla Polaków można zrobić wszystko, z Polakami nic".
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...
9. ulokowało się w polskiej tzw. polityce, tzw. samorządach
Ja na Ciebie krzyczał nie będę :).Ale zamiast Qrwy,mógłbyś napisać "kurtyzany","gejsze" lub pospolite "cichodajki" - "ten tego nieprawdaż - to nie moje,to "Cysorza" ;). Nieprawdą jest ze "Ryba psuje się od głowy",psuje się od ogona!,bo nawet jeśli "głowę" odetniesz,w drgawkach "ogon" wsio pozamiata pod "dywan"!
z pozdrowieniem :*
10. To nie tak, Petrusie!
Mój Ojciec mawiał: "Kurtyzana - to artystka, prostytutka - to zawód, a kurwa - to charakter i niekoniecznie musi być kobietą". Nie ma więc co tu owijać w bawełnę. Dodam tylko, że Ojciec był wychowany w "duchu" Marszałka.
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...
11. idąc Norwidem
można by powiedzieć 'i tak ideał sięgnął bruku" wtedy powstanie listopadwoe,dużo póżniej,Solidarność i dzisiejszy dzień,ktoś nie udżwignął ciężaru własnej sławy,i zszedł na ziemię...
gość z drogi
12. Żakowski, Frasyniuk i spółka
Żakowski, Frasyniuk i spółka w obronie Józefa P. "Będzie gorzej
niż z Blidą!", "Przeżyliśmy Jaruzelskiego, przeżyjemy Kaczyńskiego!"
"Tradycja jest taka, że jednych się wiesza, innych rozstrzeliwuje" - alarmował dziennikarz "Polityki".
Zatrzymanie Józefa P. wywołało lawinę komentarzy polityków
opozycji i publicystów sympatyzujących z ugrupowaniami opozycyjnymi.
W komentarzach przewijają się kuriozalne porównania, zestawiające działania CBA ze… Służbą Bezpieczeństwa, a Jarosława Kaczyńskiego z Wojciechem Jaruzelskim.
Zacznijmy jednak od słów samego P., którego broni znany adwokat Jacek Dubois.
— stwierdził Dubois w rozmowie z TOK FM.
O „absurdzie” zarzutów mówią również politycy i publicyści związani z opozycją. Jacek Żakowski na antenie Wirtualnej Polski przekonywał:
— irytował się publicysta „Polityki”.
I dodawał:
— mówił Żakowski.
Swoje dołożył również Władysław Frasyniuk:
— rzucił w rozmowie z tvn24 („Fakty po Faktach”).
— skomentował Frasyniuk. Jego zdaniem „zatrzymanie P. powinno nam wszystkim przypomnieć obrazki z zatrzymania Barbary Blidy”.
— powiedział.
W ocenie
Frasyniuka, Józef P. ma „infantylne podejście”, jeśli chodzi
o podejście do pieniędzy. Zwrócił przy tym uwagę na „polityczny”
charakter sprawy - Frasyniuka nieco uspokaja jedynie fakt, że cała
sprawa i działania prokuratury zaczęły się jeszcze przed przejęciem
władzy przez PiS, za czasów Platformy.
Adamowi Szostkiewiczowi z „Polityki” to jednak nie przeszkadza:
— ubolewa dziennikarz.
— komentował z kolei w TOK FM Bogdan Borusewicz.
Zdaniem
wicemarszałka Senatu, nie jest przypadkiem, że prowadzący śledztwo
podkreślają, że sprawą zajęli się jeszcze nim PiS wygrał wybory - wiosną
ubiegłego roku.
— przyznał Borusewicz.
fim, tokfm, wp.pl, wyborcza.pl, tn24.pl
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
13. Przeminęło...
Naród wspaniały to już był...
Po śmierci "qantanamery" naszedł mnie lęk o przyszłość. Przecież BM24 podpierają sami weterani minionych zrywów. Ani śladu młodego narybku...
Czyżby już kolejne pokolenie się skurwiło?
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...
14. @Morsiku
nie obrażaj ludzi! Ja Cię proszę, świat nie zaczyna i nie kończy sie na Tobie ani na mnie.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
15. Ani śladu młodego narybku
a skąd wiesz że młodych tu nie ma?. Kiedyś byłem bardziej aktywnym w sieci,bywałem na forach elektronicznych,które z polityką nic wspólnego nie mają.I zdarzało mi się pisząc porady,przemycać cichaczem link do BM24.To że się tu nie logują,nie znaczy że notek nie czytają.A że czytają,jestem niemal pewien!
z pozdrowieniem :*
16. Petrusie...
...jesteś "niemal pewien"?
No to zapraszam młodych blogerów o dopisywanie się do listy.
Kto zaczyna? (po "nicku" proszę podać przybliżony wiek).
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...
17. Michał
ciężko z Tobą dyskutować.Młody człowiek rozsądny,raczej pyta,czyta!.On zdaje sobie z tego sprawę,że jego opinie na temat polityki skrystalizują się dopiero z upływem czasu.Kiedyś na BM24,był licznik.Na nim widziałem osoby które fizycznie były na BM,ale nie brały udziału w dyskusjach.Często ich ilość przekraczała 1000 osób.Mi wydaje się,że to my musimy sobie zasłużyć na uczestnictwo odwiedzających stronę gości.Starając się pisać ciekawie i zajmująco.
Wtedy być może wejściami przeciążą serwer,czego Wam życzę ;). Na innych forach,politykę często wtrącałem do prywatnej rozmowy na "priv". Dziś z tymi ludźmi nie mam kontaktu,nie twierdzę że zapomnieli o "Piotrze" dawniej "petrkwap". Ja starałem się zasiać w ich umyśle "małe ziarenko prawdy",co z niego wyrośnie?,ja nie podlewam!, to Wy w imieniu Boga je podlewacie!
dobrej nocy życzę,i bardziej pogodnych snów! :*
ps.niedowiarku,zobacz ile Twój wątek ma odsłon!
18. Bo tak po prawdzie, to...
...młodzi ludzie, szczególnie tacy, co to potrafią jako-tako pisać, mają nas głęboko w doopie.
Ile "wątki mają odsłon"? Ano mają, jeno, że liczniki nie wyczuwają wieku i celu odsłony. Nie reagują też na czas pobytu na "wątku".
Petrusie! Wiem, że chcesz jak najlepiej, ale staraj się zejść na ziemię, bo obudzisz się z ręką w nocniku.
Kogo mamy? Paru świadomych Kibiców (reszta to gnój)? Trochę ganiających z nożykami pasjonatów militariów? Garstkę młodzieży katolickiej, której tylko miłosierdzie w głowie? Kilku dziennikarzy "komercyjnie niepokornych" [pat. E.F]? Czy może firma handlująca "odzieżą patriotyczną", która nawet po polsku nie potrafiła się nazwać?
No, proszę - kogo mamy do dyspozycji, żeby mógł w razie potrzeby drukować i rozprowadzać bibułę? No - kogo? Fejsbuka i twittera wyłączą nam niebawem.
PS. Właśnie od wczoraj jedna z zagranicznych "grup kapitałowych" zablokowała w całej Polsce konta pocztowe działaczom NSZZ Solidarność. I co? I nic! "Będziemy negocjować" - rozłożyli ręce. I akurat w tejże GK są młodzi ludzie!
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...
19. jeszcze nie śpię :)
Ty prowokujesz,ale ja też ;),masz trochę racji, ale tylko trochę! :)."bo obudzisz się z ręką w nocniku",na nocnik trochę za późno (choć cewnik zakładali mi kiedyś dwa razy),raczej w pampersie.Ja już zacząłem 70 - tkę,i pisząc coś ważę słowa!. Chyba ze mam ochotę na figle,ale nie w tym wątku!.Ale do rzeczy,co by było dziś z nami,gdyby nie było internetu !?.A dziś mamy,nie tylko kompa na stole,ale mobilne malutkie środki łączności komórki smartfony,tablety.Te zaś nie rzadko z dostępem do internetu,który bywa (w niektórych miastach) za darmo,do przeglądania stron.Jeden list (e-mail) na zasadzie "wyślij wszystkim",jeden SMS na podobnej.I?,w kraju i na świecie huczy!. Wszak często o tej metodzie pisałem tu na BM24,roznoszenie "bibuły" to tylko jeden (już raczej niemodny) środek.
Prawdą jest że Organizacja Narodów Zjednoczonych,chce położyć łapę na sieci net (chce ją kontrolować!),ale to się im nie uda.
z pozdrowieniem :*
20. A prosze mi udowodnić...
...dlaczego się ma "nie udać", skoro wspomnianej korporacji w Polsce już się to udało? Skoro Fejsbuk już blokuje bezkarnie konta gdzie i kiedy chce? Nie martw się, Petrusie, kiedy nadejdzie TEN czas, to Internet zostanie zabity. Selektywnie - oczywiście. Akurat takie "hopsztosy", to moja specjalność była. Jeszcze tego dożyjemy...
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...
21. znów nie masz racji :)
internet,to nie tylko sucha informacja,kto kogo zabił,albo kto z kim spał.Żaden rząd na świecie nie zaryzykuje blokady reklamy!,ofert firm,handlu i.t.d.To by było polityczne ich samobójstwo,przecież jedni z drugich żyją.Kto ustanawia prawa w UE nią rządzące?,politycy?,nie! - biznesmeni!
22. i tu chyba...
...się mylisz, Petrusie. Pokaż wyraźną granicę między międzynarodowym, ba! światowym "biznesem" (czytaj - mafią), a politykami - polityką. Urwa urwie łba nie kurwie, jak mawiał mój Ojciec.
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...
23. Michale :)
Masz czas poczytaj dyrektywy,ustawy,rozporządzenia urzędników z UE.Czy ktoś je czytał z polityków (pomijając Ciebie)?,wydane w języku angola,nikt z rządzących nami,nie wydał kasy na ich tłumaczenie (na język dla nas zrozumiały).Za komuny pokutowało nieśmiertelna,krótka ewangelia,bo "Oni - ci trzymający władzę" nam muszą!. Pamiętasz działania "KOR",strajki robotnicze Radomia,Wybrzeża i Ślaska?,jeśli tak ok! :). Ja pamiętam protesty (nie tak medialne widoczne) w W KPGMO - w Kombinacie Ogrodniczym w Tychach.Postulaty (a tak!),cała produkcja z szklarni na żbyt (czyli do handlu),roszczenia płacowe na końcu.Większość zatrudnionych w KPMGO,to kobiety (matki i żony),i i pamiętam solidarny z większością zakładów w Polsce,Strajk Generalny.!.I słynne zdanie (pojednawcze) dyr.naczelnego KPGMO,"jeśli wybierzecie komisję postulatów",ja wam solennie obiecują,że przedstawimy je Komitetowi Centralnej PZPR.Ale jeśli z uporem,chcecie (w ramach strajku usunąć mnie naczelnego z zajmowanego stanowiska).Ja usunę się na bok,zostawiając wam cały majdan,pod waszą opiekę.Zadziałało!,blady strach padł na na grzeszących urodą panie.Pokornie przyjęły jednogłośnie decyzję proponowaną przez naczelnego dyr.Nazwiesz je kurwami!? :(. A mnie kretynem mającym swoje 5 min (co miałem skakać z ii piętra na beton pod blokiem),bo zona i moja śwp. Mama zablokowały mi wyście z domu.Chłopcy z FSO -TYCHY,mieli w tym czasie marsz protestacyjny,a ja chciałem iść ich bronić przed ZOMO,miałem już w ręku taką solidną dębową łyżkę,do mieszania prania (masą podobna do kija do bejsbolowego).Bo wcześniej byłem na proteście,w sprawie usunięcia Krzyża!
http://tychy.naszemiasto.pl/archiwum/sekretarzowi-swiecilo-w-oczy,832272...
.Kazał sekretarz niejaki Szyja,tyż jak Grudzień Cysorz). Morsik ja jestem za stary na "przepychanki",obiecuję nie będę Twoich postów komentował!
24. @Morsiku
mam pytanie - kto koordynuje wpisy do ES?
Encyklopedia Solidarności. Hasło: Jarosław W. Obok krótkiego biogramu zdjęcie młodego chłopaka. W 1983 roku zdał maturę. Potem zakładał Duszpasterstwo Akademickie. Działał w demokratycznej opozycji: Niezależne Zrzeszenie Studentów, był kolporterem podziemnej prasy. Padają tytuły wówczas bardzo znane: Z Dnia na Dzień, Tygodnik Mazowsze, Szkoła Podziemna. W drugiej połowie lat 80-tych działał w Pomarańczowej Alternatywie. „Od 1987 roku najbliższy współpracownik Józefa P.” Wspólnie z nim zakładał w końcówce lat 80-tych Polską Partię Socjalistyczną a potem Polską Partię Socjalistyczną Rewolucja Demokratyczna. Działał wówczas w Londynie m.in. jako „emisariusz” PPS RD przy Rządzie RP na Uchodźstwie. W 1989 roku nawoływał do bojkotu wyborów do tzw. „Sejmu kontraktowego” 4 czerwca 1989. Po 1990 roku ciąg dalszy kariery politycznej. Najpierw jako działacz związanego z Lechem Wałęsą Bezpartyjnego Bloku Wspierania Reform. W latach 1993 – 97 wrocławskim posłem tej partii był Zdzisław Pisarek. - Ja go pamiętam. Pełnił funkcję mojego łącznika z mediami. Dobrze pamiętam jego osobowość – mówi dziś Pisarek. - Nie miał ciągotek do wchodzenia w jakieś układy. To był naiwny humanista. Po 1997 roku działał w Chrześcijańskiej Demokracji III RP. Partii związanej z Lechem Wałęsą. W tym też czasie pracuje dla wrocławskiego biznesmena właściciela pubu „Szuflada” dziś już nieistniejącego. Do Szuflady ściągają politycy. Dwa razy był tu Lech Wałęsa był wicepremier Janusz Tomaszewski. W wieczór wyborczy po wyborach samorządowych 1998 roku spotkali się tu działacze ówczesnej Akcji Wyborczej Solidarność. Tymczasem media wyciągnęły właścicielowi „Szuflady” niejasne interesy. Jedną z osób, które miał zatrudniać był właśnie Jarosław W. na zlecenie czy też na pół etatu. Po Chrześcijańskiej Demokracji jest już tylko czas lewicy. Nazwisko pana Jarosława można znaleźć jako działacza Unii Pracy, Socjaldemokracji Polskiej wreszcie kandydat do Senatu LiD-u czyli koalicji partii lewicowych i partii demokratycznej Demokraci.pl. Od 2002 do 2005 roku – to znów Encyklopedia Solidarności – był zastępcą pełnomocnika do spraw Integracji Europejskiej w Urzędzie Wojewódzkim. Pracował też w firmie kolporterskiej „Ruch” doradzał KGHM-owi. - Odkąd go znam - a znam kilkanaście lat – zawsze był związany z Józkiem – mówi dziś wrocławski polityk lewicy. - Ale ja głównie z Józkiem utrzymywałem kontakty. Z nim nie. Józef P. w 2004 roku został europarlamentarzystą. Jarosław W. był dyrektorem biura. Potem – po wyborach 2011 Józef P. był senatorem Platformy Obywatelskiej. A Jarosław dyrektorem jego biura. Kilkanaście miesięcy temu CBA zaczęło podsłuchiwać. Kogo? Od razy senatora i jego asystenta? A może najpierw asystenta? Nie wiemy. Zakładamy drugą wersję. Kim więc był Jarosław? - Śliski, oślizły – powtarzają dziś zastrzegający anonimowość. - Jakieś szczegóły? - Tyle co nic. Wiecznie go widywałem na biznesowych imprezach – opowiada ktoś z naszych rozmówców. - Kręcił się przy biznesmenach. Nie wiem dlaczego Józek tak go go przy sobie trzymał. - Zawsze gdzieś się na niego trafiało – dodaje inny. Był początek 2015 roku. Kawiarnia w ścisłym centrum Wrocławia. Wychodziłem ze służbowego spotkania kiedy zobaczyłem Jarosława W. przy jednym stoliku z „Sołtysem”. Przed laty gangsterem. Skazywanym za udział w grupie przestępczej. - Co słychać – zagadnąłem Jarosława W. - Aaaa staramy się o reelekcję – uśmiechnął się. Fakt 2015 rok to wszak rok wyborów parlamentarnych. Koniec końców Józef P. startował ale wybory przegrał. „Sołtysa” przedstawił mi jako człowieka w latach 80-tych zaangażowanego w pomoc dla podziemnej „Solidarności”. Niedługo później okazało się, że „Sołtys”poprosił Prezydenta o ułaskawienie. Miał do odsiedzenia jakieś stare wyroki. Nie chciał iść siedzieć. Prosił by prezydent zawiesił mu wykonanie kar. Za „Sołtysem” wstawili się senator Józef P. i Jarosław W. Podali powody humanitarne. Że to dziś schorowany człowiek, że się zresocjalizował, że w latach 80-tych bardzo pomagał demokratycznej opozycji. Gdy prezydent Bronisław Komorowski przekazał wniosek do sądu z prośbą o opinie Józef P. podejmuje kolejną interwencję. Prosi by Pan Prezydent ułaskawił bez pytania sądu o opinię. Prezydent nie zrobił tego. A sądy wydały opinię negatywną. I co? Za to też była łapówka? Nie. - Znam ten temat. Czytałem artykuł w Gazecie Wrocławskiej ale nie ma takiej sprawy w zarzutach – mówi szef poznańskiego wydziału Prokuratury Krajowej Piotr Baczyński. Co więc jest w zarzutach? Łapówki i obietnice przyjmowania łapówek. Od biznesmenów. Powoływanie się na wpływy „w instytucjach państwowych i samorządowych”. Łapówki? Od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Józef P. nie przyznaje się do winy i nie chce wyjaśniać. - Bo nie ma o czym mówić. Jest niewinny – tłumaczy jego obrońca mecenas Jacek Dubois. Jarosław W. nie przyznaje się. Ale wyjaśnia. Ma co mówić. Biznesmeni nie dawali żadnych łapówek a to co dla nich robił Józef P. to „senatorskie interwencje”.
Czytaj więcej: http://www.polskatimes.pl/fakty/polityka/a/sliski-typ-czy-naiwny-humanis...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
25. Chyba już nikt...
...nie koordynuje. Z ES jest tak jak z nami - staruchami. Naszą historię większość ma już w doopie. Kasa się liczy, a na ES kasy nie stało. Nawet moje uzupełnienia są olewane.
Można jeszcze sprawdzić, bo przypuszczam, że tak jak Józef P. nadział się na Krzyż Wolności i Solidarności. Rzygać się chce.
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...
26. Pinior wychodzi na wolność. Sąd nie zdecydował o aresztowaniu
Zakończyło się posiedzenie sądu w spawie aresztu dla zatrzymanego przez CBA Józefa Piniora, byłego wrocławskiego senatora Platformy Obywatelskiej i europosła. Prokuratura zarzuca Józefowi Piniorowi korupcję i płatną protekcję. Wspólnie ze swoim asystentem Jarosławem W. miał on obiecywać załatwienie za łapówki rozmaitych spraw we Wrocławiu i Warszawie. Jak ustalił portal GazetaWroclawska.pl, wśród dowodów obciążających mają być też stenogramy podsłuchanych rozmów telefonicznych. Senator Pinior miał wprost mówić w nich o łapówkach w zamian za senatorską interwencję.
Czytaj więcej: http://www.polskatimes.pl/fakty/a/pinior-wychodzi-na-wolnosc-sad-nie-zde...
Z ostatniej chwili: Józef Pinior nie trafi do aresztu!
Sąd Rejonowy Poznań Nowe Miasto nie uznał wniosku prokuratury o aresztowanie byłego senatora Józefa Piniora.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
27. Kamiński: protestuję
Kamiński: protestuję przeciwko upolitycznieniu sprawy Piniora
dotycząca Józefa Piniora ma charakter korupcyjny, muszę stanowczo
zaprotestować przeciwko jej upolitycznianiu - oświadczył w piątek w
Sejmie koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński. Podkreślił, że
działania operacyjne CBA w tej sprawie toczyły się w 2015 r. - za rządu
PO.
Sprawa Piniora. "Z urzędu senatora uczyniono przedsiębiorstwo usługowe"
m.in. Józefa Piniora wynika, że „z urzędu senatora RP uczyniono
przedsiębiorstwo usługowe” – powiedział w piątek naczelnik wydziału
zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Poznaniu prok. Piotr Baczyński.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
28. Kuriozalny wywiad w
Kuriozalny wywiad w „Wyborczej”! Pytanie: „To Kościół uformował chamów?”. Pinior odpowiada: „Niestety, w dużej mierze tak”
"Powiedziałem to w sądzie i powtarzam teraz: jestem niewinny.
Przez 40 lat mojej obecności w polityce nigdy nie przyjąłem od nikogo
żadnej korzyści".
PiS wygrał, bo miał efektywną political machinę. Po amerykańsku zbudowali wokół partii różne aktywne grupy społeczne. Byli w nieustannej mobilizacji: spotykali się z elektoratem „Gazety Polskiej”, na łamach gazet internetowych, blogów Telewizji Republika i pod Pałacem Prezydenckim
– mówi w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” Józef Pinior, któremu prokuratura zarzuca przyjęcie korzyści majątkowej.
(…) daliśmy im fory, gdy zaniedbaliśmy kształtowanie intelektu, moralności, światopoglądu młodego człowieka, wprowadzając religię do szkół i oddając sprawy wychowania Kościołowi.
W rozmowie padają kuriozalne słowa z ust byłego senatora PO. Na absurdalne pytanie „To Kościół uformował chamów?”, Pinior odpowiada:
Niestety, w dużej mierze tak. (…) Polska świecka, oświeceniowa, racjonalna wycofała się z tych idei, oddając pole Kościołowi. Nie oskarżam, że cały Kościół jest po innej stronie barykady, bo podziały są subtelniejsze, niemniej polski Kościół lokalny, który ma coraz mniej wspólnego z Kościołem powszechnym Franciszka, jest w dużej mierze odpowiedzialny za to, że Polacy i Polki są zamknięci na świat.
Nie brakuje równie zaskakujących stwierdzeń pod adresem polskiej młodzieży.
Wina Platformy polegała na obojętności. Moja partia nie podjęła żadnego wysiłku. Nie określiła się jasno przeciwko złu, nie próbowała zmienić tych tendencji. W efekcie już mamy w szkołach młodzież wychowaną nacjonalistycznie, a obecny rząd tylko to wzmocnienie
— grzmi Pinior.
W podobnym duchu są utrzymane wypowiedzi dotyczące rządzących.
Państwo nigdy nie było w rękach nacjonalistów, a w tej chwili rządzą nim ludzie, którzy prą do tego, by naród polski stał się monoetniczny i monoreligijny, Dziś Kaczyńskiemu udaje się to, co nigdy nie udało się endecji
– twierdzi były europoseł.
Na uwagę, że niektórzy młodzi lewicowcy przyznają, że głosowali na PiS, Pinior odpowiada:
To znaczy, że są durniami, a nie młodą lewicą. Trzeba być durniem politycznym, żeby nie rozumieć, na czym zasadza się główny podział polityczny w kraju.
Jego zdaniem lewicowy elektorat popierający PiS może skończyć jak Leszek Miller, czyli jako… „pożyteczni idioci”.Zapytany o program „Rodzina 500 plus”, mówi:
To dobry ruch. (…) Argument, że ktoś te 500 zł przepije, nie jest argumentem za tym, żeby 500 zł nie wziął ktoś, kto założy fundusz na studia dla dziecka.
Po czym stwierdza:
Prawo i Sprawiedliwość nie jest partią lewicową. Oni posługują się hasłami społecznymi manipulacyjnie.
Pinior w drugiej części wywiadu, przeprowadzonego przez innego dziennikarza, odniósł się również do zarzutów, jakie postawiła mu prokuratura.
Powiedziałem to w sądzie i powtarzam teraz: jestem niewinny. Przez 40 lat mojej obecności w polityce nigdy nie przyjąłem od nikogo żadnej korzyści. To jest dla mnie po prostu nie do pomyślenia, to obrzydliwe! Całe życie gardziłem takimi rzeczami
– grzmi były senator PO.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
29. Oj,panie Pinior
coś się panu POzajączkowało
gość z drogi