"Rozsierdził się Tuhaj-Bej" - czyli Premier w formie
Czytam jak to Pan Premier mówi o deklaracji Jarosława Kaczyńskiego "że po wygranych wyborach parlamentarnych jest gotów współpracować z prezydentem Bronisławem Komorowskim,"
powiedział "Po pierwsze, nie widzę żadnego problemu ze strony prezydenta Komorowskiego, on zawsze deklarował otwartość i gotowość do współpracy z każdym, kto chce coś sensownego zrobić. Ale też dziwię się, że my traktujemy jako dobrą nowinę informację, że jakiś polityk jest gotów podać rękę prezydentowi Rzeczpospolitej.Ludzie, ktoś tu zwariował.
Znaczy co? Łaskę robi? Polacy wybrali prezydenta i każdy polityk ma obowiązek z prezydentem współpracować. Dla mnie to jest raczej kolejny dowód na to, że Jarosławowi Kaczyńskiemu udało się niektórym tak namieszać w głowie, że teraz niektórzy komentatorzy albo politycy mówią: Bogu dzięki, jaki łaskawy Jarosław Kaczyński, odezwie się do Bronisława Komorowskiego.(Całość tu)
Chyba boją się bardzo - zaczynam wierzyć , że uda się nam
Pozdrawiam
Franek
- Zaloguj się, by odpowiadać
5 komentarzy
1. Franku
jaki tan z Donka Tuhaj-Bej, to tylko wystraszony mocno strach na wróble, takie sado-macho obwożone po Kołach Gospodyń Wiejskich, z przygotowanymi rozmówcami "utrwlaczami władzy ludowej". Dzisiaj było tak nudno i tak żałośnie jak w PRL-u, ze słuchać sie tego nie dało, a puścili toto na TVN24 przez pół godziny. Zasnęłam.
Odbudowuja "lewą nogę" zeby Donek miał z kim koalicje zrobić. Musimy wygrać !
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Ja wiem
Że to nie Tuhaj-Bej, chodziło mi raczej o "Rozsierdził się...: :)
Pozdrawiam
Franek
"Warto być Polakiem" - Lech Kaczyński
3. Pan Franek,
Szanowny Panie Franku,
Jak ktoś zwariował, to na pewno donek.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
4. Szanowny Panie Michale
Mamy dalszy ciąg "występów" Pana Premiera - jak pisałem "to chyba Jego koniec"
Pozdrawiam
Franciszek Gajek
"Warto być Polakiem" - Lech Kaczyński
5. @Franek
Nie chce mi sie juz komentowac tego ryzego hipokryte.
Odnosnie wyborow- jesli w komisjach pojdzie dobrze (a lekko nie bedzie, bo w komisjach po 9 osob, z czego znajac zycie tylko jedna po wlasciwej stronie, nie liczac mz, ktorych w moim miescie nie bedzie duzo; ja w swojej bede walczyla, ale roznie to bywa, trzeba byc zdeterminowanym i bardzo, ale to bardzo asertywnym), to wybory wygramy. Pytanie, czy ta wygrana da podstawy do rzadzenia, mam nadzieje, ze tak :). Pozdr. T.
"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.
LUBLIN moje miasto.