Notatnik wyborczy. Masochizm i przyzwoitość.

W skrócie: przed wakacjami PIS odkrył, że redaktor Olejnik w Radio Zet prowadzi stronniczą audycję Siódmy dzień tygodnia. O tym, że Olejnik jest stronnicza - i to nie tylko w Radio Zet - wszyscy wiedzieli. Fakt ten przebił się wreszcie do świadomości PIS i rzecznik klubu parlamentarnego wysłał do wszystkich sms z informacją z prośbą o nieprzyjmowanie zaproszeń od Olejnik do "Radio Zet".

To nie koniec. Ów sms nie doszedł do nadawcy (co jest zrozumiałe) i tylko dzięki temu poseł Hofman nieświadom sugestii rzecznika klubu dalej spotykał się z redaktor Olejnik tyle, że w innej audycji, ale nadal w "Radio Zet".

To juz było wystarczająco irytujące, ale poseł Hofman wytłumaczył, że Olejnik jest stronnicza tylko w tej jednej inkryminowanej audycji. W pozostałych była, jak zrozumiałem, uczciwa. [Rybak, "Sms do jednego nie doszedł", 7 III 2011 r.]

Niedawno odkryłem, że Hofman zaczął od niedawna uczęszczać do redaktor Olejnik do Siódmego dnia tygodnia. [Rybak, "Notatnik wyborczy. Sternik i rzecznik. ", 5 IX 2011 r.]

Jak rozumiem, redaktor Olejnik - jak dawniej Szaweł w Pawła - zmieniła się w obiektywną dziennikarkę. Co prawda sam tego nie zauważyłem, ale ogromna jest radość z każdego nawróconego...

Dzisiejsza wypowiedź Hofmana (to ciągle ten sam Hofman i ciągle o tej samej Olejnik), tym razem w radiowej "Trójce" wyjaśniła mi wszystko. Najsamprzód wypowiedź ["Salon polityczny Trójki", 7 IX 2011 r., spisałem z radia] :

Adam Hofman: ...co do TVN nasze zdanie jest znane, no, pani redaktor Olejnik, stacja TNV24, naszym zdaniem nie daje takiej pewności, że będzie to rzetelna i dająca każdej ze stron debata...
Beata Michniewicz: a oglądał pan debate o zdrowiu?
AH: nie dało się tego, była nudna...
BM: no, ale czy ona była nierzetelna
AH: ...słaba i nudna
(...)
AH: ...ale pani się dziwi? My nie jesteśmy masochistami
BM: no dobrze, ale po owocach ich poznacie
AH: Poznaliśmy już. My panią redaktor Olejnik, pania redaktor Kolendę-Zaleską po owocach znamy
(...)
BM: czyli żadnych debat w TVN24, tak?
AH: tak
BM: ale gdyby któryś z ekspertów chciał wziąć udział, to nie wolno?
AH: no wie pani, tu nie chodzi o wolno - nie wolno, tu chodzi o taką rzetelną przyzwoitość...

Wniosek pierwszy to taki: poseł Hofman jest masochistą. W ten sposób PIS walczy o głosy niezagospodarowanej mniejszości.

Wniosek drugi to taki, że poseł Hofman nie jest przyzwoity, co uwiarygadnia go jako lidera walczącego o głosy ludzi nieprzyzwoitych (i - jak wyżej - zboczeńców).

Wniosek trzeci to taki: ile trzeba nazbierać takich wniosków, żeby poseł Hofman dostał szansę na reprezentowanie dajmy na to PJN lub PO?

Czy PIS w ten sposób sprawdza moją wytrzymałość? No, to żeby się nie zdziwili...