Postępowy festiwal Lepperowski

Podobno TVN skończył 9 lat. A propos pewna anegdota.

Czekista łapie wroga i pyta:
- cколько вам лет?
- двадцать пять...
Przeładowując pistolet mówi:
- и хватит

I tak bym właśnie podsumował rocznicę istnienia telewizji TVN. Innych rzeczy, w tym rządów Tuska również, ale to było o telewizji, nie o mojej obsesji...

Ale media też się stały moja obsesją. Otóż znaleziono nieżywego Leppera. Od południa telewizje i (następnego dnia) media drukowane żyją wyłącznie Lepperem. Pod wieczór już miałem wrażenie, że nie niemal-bandytę, nie czerwonego agenta, a męża stanu opłakujemy. Od lewa do prawa - tu mój ulubieniec Czarnecki (PIS, d. Samoobrona, AWS Prawica, WAK, ZCHN, UPR) - wspomnienia. Delikatne i pełne ciepła...

Musiałem się napić, bo na trzeźwo tego festiwalu hucpy znieść nie mogłem. Traf chciał, że było to na rynku w Kazimierzu, gdzie otaczała mnie rzesza fanów festiwalu filmów postępowych. Jak przy okazji przeczytałem program, to musiałem się znowu napić, bo na trzeźwo i Leppera-męża stanu i fanów filmów postępowych znieść się nie da. W dwójnasób.

A propos filmów. Scenariusz takiego filmu z reguły jest banalny. Biedna murzyńska dziewczynka z Afryki wykorzystana seksualnie przez handlarzy żywym towarem, oślepiona, bez nogi, z gruźlicą ląduje w kraju skandynawskim trafiając w łapy zafascynowanego nazizmem wyobcowanego ze społeczeństwa psychopaty, który więzi ją w piwnicy znęcając się przez cały film dopóki nie uwolni jej wyrzucony z pracy za wykrycie afery z handlem bronią dziennikarz-alkoholik. I będą żyli długo i szczęśliwie. Produkcja norwesko-duńsko-szwedzko-niemiecko-jakaśtam.

Osobiście wolę wojenne bawarskie komedie erotyczne z elementami karate.

Takie też są nasze media co widać po wieczorze z Lepperem...

W Internecie natomiast inaczej. Nikt nie wierzy w samobójstwo. Ale to nie powód, by o tym się rozpisywać. Czas pokaże.

Ale festiwal głupoty w mediach trwa nadal. Dołączają specjaliści: Żakowski (IQ 50) (Lepper zaszczuty przez PIS), Śpiewak (prof., d. PO) (Jarosław Kaczyński przytulił go i zamordował; tego ostatniego nie słyszałem, podaję za innymi z Internetu, aż mi się wydaje nieprawdopodobne) oraz M. Marcinkiewicz (poseł PO, lat 27, IQ 27) (stał się kolejną ofiarą rządów koalicji Samoobrona – PiS.S).

Jedyna gazeta, która oparła się pierwszego dnia całej tej hucpie to "Rzeczpospolita". Zamieściła krótką informację o śmierci byłego wicepremiera. Nie wiem czy celowo, czy nie zdążyli, bo numer zamykali i długiego materiału (jak "Newsweek" później) zrobić nie byli w stanie...

Ręce opadają. Podsumowaniem, po medialnym festiwalu Lepperowskim niech zostanie: Osobiście wolę wojenne bawarskie komedie erotyczne z elementami karate...