nie wierzę w śmierć samobójczą Leppera
Motyw "kłopoty finansowe" to durnym lemingom można wmówić.
W przypadku "śmierci samobójczej" przepada ubezpieczenie na życie, chyba, że wyraźnie w umowie ubezpieczenia jest taka klauzula.
Chłopi mają to do siebie, że o zabezpieczenie rodziny w wypadku śmierci bardzo dbają.
A "kłopoty finansowe" to Lepper miał w 1990 roku i to takie, że wielu ludzi wtedy z sobą skończyło przez imć Balcerowicza. Dziwne, że tego faktu nigdzie się podnosi w "naszych" mendiach.
To nie było tak, że chłopek-roztropek se wymyślił, że zostanie watażką. Lepper z takimi jak on, załatwionymi przez Balcerowicza bronili się przed komornikami.
Wśród frankowców drugi Lepper się nie znajdzie, a mieszkań komunalnych dla tych przegrańców na pewno nie starczy. I jeszcze jedno, nie znam ani jednego frankowca, który nie byłby lemingiem, czyli głupkiem głosującym na Peło
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz