Materiały opracowane albo uznane za ważne przez Blogerów i Komentatorów w blogu FYM-a. tym  blogu  nie  komentujemy, służy on tylko do umieszczania pomocnych materiałow. Ewentualne komentarze, dopiski, uzupełnienia - prosimy umieszczać pod bieżącą notką FYM-a. 

MarekTomasz:www.marektomasz.salon24.pl

Mamy dziś do czynienia z czterema równoległymi narracjami na temat przebiegu wydarzeń 10.04.2010 roku.



Z pierwszą absurdalną,skierowaną do polskich idiotów, opartą wyłącznie na zakłamanym raporcie MAK; na ruskiej, propagandowej historyjce wymyślonej przez funkcjonariuszy Putina. Nie liczącej się z jakimikolwiek realiami, z jakimkolwiek prawdopodobieństwem, tym bardziej z prawdą. Zawierającą w sobie mnóstwo sprzeczności i żadnych dowodów. Dosłownie żadnych!!!

Z drugą, wywnioskowaną z raportu MAK(po uważnej analizie), także z polskich uwag do tego raportu, wskazującą wyraźnie na zamach terrorystyczny. Przeprowadzony 15 m nad poziomem ziemi, kilkaset metrów od progu pasa, kilkaset metrów od miejsca filmowanego przez S. Wiśniewskiego. Wersja ta została oparta na zapisie FMS-a - TAWSa. Dość szybko zamieniła się w oficjalną hipotezę podtrzymywaną dziś przez PiS oraz przez Gazetę Polską. Jest klarowna. Nie wyjaśnia - niestety - ogromnej ilości wątpliwości, jakie nasuwają się po dokładniejszej analizie materiałów dostępnych w mediach.

Z trzecią, próbującą łączyć wersję drugą z teorią „maskirowki”. Co oznacza, że do zamachu na polską delegację doszło co prawda na lotnisku Siewiernyj (lub tuż obok), jak zakłada narracja numer dwa, jednak w relacjach medialnych rosyjsko-polskich posłużono się niemal wyłącznie „maskirowką”.

W ramach teorii ruskiej inscenizacji zakładamy, że w internecie stykamy się zazwyczaj z zakłamanymi relacjami oraz nieprawdziwymi, brutalnie zmanipulowanymi zdjęciami. Poziom dezinformacji w tzw. "relacjach na żywo", we "wspomnieniach", na zdjęciach i filmach związanych z 10.04.2010 jest już na tyle znaczący, że niemożliwe okazuje się wyciąganie na tej podstawie jakichkolwiek spójnych wniosków. Świadkowie najczęściej w oczywisty sposób kłamią.

Narracja trzecia pozwala nam wyjaśnić wiele sprzeczności wynikających z analizy dostępnych materiałów. Nie ułatwia nam jednego – poznania prawdy. Bez dostępu do dowodów bezpośrednich poznanie prawdy jest w tym przypadku niemożliwe.

Wreszcie wersja czwarta, z której wynikałoby, że lotnisko Siewiernyj pod Smoleńskiem służyło wyłącznie do zorganizowania teatralnej inscenizacji. Podczas gdy prawdziwy zamach przebiegał w zupełnie innych miejscach. W tym ostatnim przypadku większość świadków mówi już prawdę (w poprzedniej wersji większość świadków kłamała). Bo to właśnie świadkowie, jak się zakłada, stanowili pierwszy cel manipulacji. Dlatego ich prawda jest aż tak pogmatwana.

Dobrze by nam zrobiła analiza trzech rozważanych wyżej wersji pod kątem ich prawdopodobieństwa. Jeszcze lepiej poczulibyśmy się po definitywnym wykluczeniu z rozważań narracji pierwszej, kierowanej do polskich fanów Tuska.

Obawiam się, że pozbawieni dostępu do dowodów zmuszeni będziemy do poruszania się równolegle w obrębie trzech narracji zamachowych. Co najmniej do chwili pojawienia się przekonującego dowodu. Dowodu, który jedną z trzech wyżej wymienionych wersji uczyni bardziej prawdopodobną.

Internauci są - moim zdaniem - skazani na dużo bardziej subtelną metodologię (niż Antoni Macierewicz - przyp.epitwo).

Gdyby udało się udowodnić na przykład, że film Wiśniewskiego powstał dzień wcześniej (czyli 09.04.2010), gdyby udało się udowodnić, że filmy Wisniewskiego oraz filmik Koli (1'24) powstawały w różnych dniach, a nawet o różnych porach dnia .... to sam fakt przygotowania "maskirowki" byłby udowodniony. Chociaż dalej mielibyśmy problem z wyborem pomiędzy wersją trzecią, a czwartą.

Gdyby udało się udowodnić, że nie wszystkie z 96 szacownych osób, przyszłych Ofiar, wsiadły do Tu-154M, że nie wszystkie wystartowały tym samolotem, wówczas mielibyśmy udowodnioną wersję czwartą ... itd.
 

XXXXX

dopisek MarkaTomaszaz 12 lipca :

Oto ranking najbardziej dobitnych przesłanek przemawiających za poszczególnymi narracjami. W nawiasie podaję najmocniejsze argumenty przeciwko każdej z nich.

 

Narracja nr 1 - wnioski zapisane w raporcie MAK, przekonanie utrwalane w mediach;  (przeciwko - brak dowodów, całkowity brak dostępu do jakichkolwiek dowodów bezpośrednich, sprzeczności zawarte w samym raporcie MAK, zapis FMS, filmik Koli, gigantyczna dezinformacja w mediach).

 

Narracja nr 2– zapis FMS/TAWS; (przeciwko - zeznania i filmik S. Wiśniewskiego, zdjęcia opublikowane w Internecie, zeznania niemal wszystkich świadków, zwłaszcza polskich, pt. „nic nie widziałem, nic nie słyszałem”).

 

Narracja nr 3– zerwana linia energetyczna 8:39:35, złamana brzoza, 8.56 – podawana oficjalnie godzina katastrofy, 8.50 – Tu-154M rzekomo zniknął z rosyjskich radarów, plus to wszystko, co świadczy p-ko narracji nr 2  w połączeniu z zapisem FMS; jeżeli zapis FMS okaże się kiedyś niepodważalny, to zostanie udowodniona ta właśnie wersja wydarzeń; (przeciwko - brak zdjęć, które w wiarygodny sposób pokazywałyby szczątki strąconego samolotu już po wybuchu, brak zdjęć ciał ofiar oraz brak wiarygodnych śladów na miejscu zamachu).

 

Narracja nr 4– zeznania i filmik S. Wiśniewskiego; dodatkowo to wszystko, co świadczy przeciwko narracji nr 2 i 3, plus to, co świadczy za narracją nr 3 oprócz zapisu FMS; (przeciwko – zapis FMS/TAWS).

 

xxx

 

Dopisek MarkaTomasza z 13 lipca: 

 

Żeby w pełni zrozumieć problem z czterema sprzecznymi narracjami w odniesieniu do Tragedii Smoleńskiej wykonajmy pewien eksperyment myślowy. Spróbujmy rozdzielić Oskary pośród czterech nominowanych narracji.

W trzech kategoriach – w kategorii narracji najbardziej absurdalnej (zawierającej największe nagromadzenie sprzeczności), narracji w największym stopniu pozbawionej dowodów oraz najwygodniejszej dla oportunistów, dla karierowiczów  -  zwyciężyła bezapelacyjnie … narracja nr 1!

 

Wygoda tej właśnie narracji, narracji kierowanej do ludzi bezmyślnych, bądź cwanych, jej łatwa „przełykalność” powoduje, że nagromadzenie w niej absurdów oraz całkowity brak dowodów nie stanowią specjalnej przeszkody. Narracja nr 1 ciągle znajduje swoich amatorów. Nawet na salonie 24.

 

Również w trzech kategoriach - w kategorii narracji najodporniejszej na zarzuty, najciekawszej politycznie oraz najłatwiej przyswajalnej (najłatwiejszej do pokazania w świetle oficjalnych dokumentów) - wygrała bez wątpienia … narracja nr 2! Narracja aktualnie propagowana przez Antoniego Macierewicza.

 

W kategorii narracji koncyliacyjnej (łączącej różne punkty widzenia) zwyciężyła … narracja nr 3!

 

W trzech ostatnich – w kategorii narracji najtrudniej przyswajalnej, narracji najmniej odpornej na krytykę oraz narracji bezkompromisowo poszukującej prawdy - bezkonkurencyjna okazała się … narracja nr 4!

 

Każda narracja, jak z tego wynika, jest mistrzem w innej kategorii. Dlatego funkcjonują wszystkie równocześnie.

 

 

 

umieściła: epitwo 

http://www.zestawienia.salon24.pl/323459,9-cztery-najwazniejsze-hipotezy-na-temat-smolenska