Paradoks Kaczyńskiego.
Ewaryst Fedorowicz, wt., 05/07/2011 - 22:11
Od razu i bez żenady żadnej (ładnie to nawet brzmi), przyznaję, że tytuł jest oczywistym nadużyciem, ale po pierwsze - to (nadużycia wszelkie) w tym sezonie się w Polsce nosi, a jeszcze bardziej po pierwsze – mam taką fanaberię i już.
Prezes, jak na ostatniego romantyka w polskiej polityce przystało, na spotkaniu z mieszkańcami warszawskiego Żoliborza, podkreślił, że warto być Polakiem.
W tym samym czasie, w każdym prorządowym medium (bez grymasów proszę – innych nie ma), i do tego krugłyje sutki, co – jak już kiedyś tłumaczyłem, nie znaczy po rosyjsku to, co Państwo myślicie, ale zwyczajnie - całą dobę, Partia (to nie ja - to Ziemkiewicz) wtłacza , Elektoratowi do mózgów – przepraszam, przesadziłem… no dobra: niech będzie – do głów,
przekaz inny:
opłaca się być z PO.
Przekaż operujący (to z języka służb) na dwóch poziomach:
1. - opłaca się być z PO w sensie: być członkiem PO i tu możemy wymienić tysiące nazwisk działaczy PO szczebli od gminnego, poprzez powiaty, samorządy miast małych, średnich po te ogromne zupełnie, aż po urzędy centralne i spółki Skarbu Państwa, gdzie kasa sypie się w portfele, z których wystają partyjne legitymacje.
I może szlag trafić stadiony, autostrady, koleje, stocznie ba – giełdę nawet, o rafinerii Lotos nie wspominając, ale właścicielom właściwych legitymacji nic się złego stać nie może:
kasa, jak ma lecieć w (słuszne) portfele – tak leci i lecieć będzie, aż do, pardon - usranej śmierci.
2. - opłaca się być z PO, w sensie – trzymać z nimi sztamę, nie należąc do PO (przynajmniej nie należąc oficjalnie).
I tu z kolei możemy przytoczyć tysiące nazwisk ludzi mediów, kultury, nauki, oświaty z przedszkolną włącznie, a nawet tzw. wymiaru sprawiedliwości, którzy wiedzą, z której strony jest chleb posmarowany.
Można, jak Monika Ryśkowska, robić sobie na wizji - przepraszam za drobiarski slang – jaja z niedawnego giermka Długiego Romana, samą będąc w stanie wskazującym na sumienne przygotowanie się do programu, przy pomocy co najmniej setki ajerkoniaku.
Albo, jak Pan Wojewódzki i Pan Materna, wyreżyserować koncert ku czci najważniejszego wydarzenia w Polsce, od czasu wetknięcia przez Pana Wojewódzkiego polskiej flagi w psią kupę, czyli Prezydencji w Unii Europejskiej.
Programu, który miał tak niską oglądalność, że autorzy pomysłu winni wylecieć z TVP na zbitą twarz.
Bo nawet niemiecki (europejski, znaczy) Fakt podał, że oglądalność tego Dzieła wyniosła
10,26%, co w przełożeniu na liczbę daję sumę ok. 659 tysięcy widzów (wg AGB Nielsen) .
W tym samym czasie TVP 2 nadawała program, w którym występował średnio śmieszny kabaret RAK. I nawet on przebił ofertę "gwiazdorów TV" zbierając przed odbiornikami blisko 18 proc. widowni.
Albo, jak dr Jacek Kucharczyk, z tzw. Instytutu Spraw Publicznych, który krytykę wystąpienia Tuska w Europarlamencie ze strony Ziobry i Legutki podsumował:
- historie o ograniczeniu demokracji w Polsce, to są bajeczki
- europosłowie Legutko i Ziobro nie wiadomo po co są w PE
Ponieważ nadchodzą wybory i w związku z ich jednodniowym trwaniem, utrudnione będzie uzyskanie prawidłowych wyników metodą peeselowską, zwaną płocką, albo na dosypkę (ew. na drugi krzyżyk), kluczową strategicznie kwestią komunikacyjną stanie się precyzja i atrakcyjność komunikatu:
czy taki bardziej ogólny, wizerunkowy (jak PiS) – czy taki konkretny, jak to się w reklamie mówi – sprzedażowy (jak PO)
posługując się moim ulubionym, a corocznym przykładem, że w domu, w którym mieszkam, na ponad 150 zasiedlonych przez młodych, wykształconych itd. lokali, są 3 maja wywieszane 2 flagi, z tego jedna moja, obawiam się, że przekaz Platformy ma nieporównanie większy, jak to się ładnie mówi: appeal.
Ale to może i dobrze, bo wygrać wybory brzmi kusząco, ale rządzić w czasie, kiedy ten cały polski humbug się wywali - bez sensu.
I niech mi ktoś powie, że to nie jest paradoks.
Kaczyńskiego.
- Ewaryst Fedorowicz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
7 komentarzy
1. Ewaryst Fedorowicz
okazuje się, ze wcale nie "opłaca sie "byc w PO, o czym przekonuje nas prokuratura z Gorzowa .
"Do PO zapisywano ludzi bez ich wiedzy. Czy ktoś chciał dzięki temu zyskać władzę?"
W regionie wykreślono już z list członków 170 osób. – Resztę musi zweryfikować prokuratura"
http://www.rp.pl/artykul/16,683730.html
jeżeli musieli zapisywać ludzi jak u Gogola, to jak to jest z tą opłacalnością?
Co ciekawe, u Gogola postać obrotnego krętacza łączy różnych kłamców, skąpców i marnotrawców.
hmmm Martwe Dusze po tuskowemu?
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Wissarionowicz się nie mylił
Nieważne kto jak głosuje ważne kto liczy głosy.
3. @Maryla
Pani Marylo,
to miłe, że jest w „tym kraju” portal ewidentnie politycznym kwestiom poświęcony, a na którym można porozmawiać o Gogolu :-)
Ale: wczoraj telewizja pokazywała film (niezły, ale beż przesady) „Komornik” z Chyrą , w którym 92 letnią, zmarłą babcię rodzina pochowała chyłkiem w dole na polu, by móc brać na nią lewe kredyty.
I tak w tej PO działacze (lokalni) zapisali martwe dusze, by więcej „szmalu” od matuszki-Partii przytulić i sobie lepszy „ranking” w centrali zapewnić :-) Opłacalność zatem - jest.
A co do platformiarskiej wersji Gogola : mistrz się pewnie w grobie przewraca.
PS. dawno temu, byłem w Połtawie, zwiedzałem w tamtejszym muzeum ekspozycję poświęconą Gogolowi, czyli Hoholowi-Janowskiemu (dobra, polska szlachta....) i wtedy zrozumiałem, że żaden Rosjanin by tak pięknie Rosji nie spaszkwilował :))
Ewaryst Fedorowicz
4. skywalker07
co do tego, chyba już nikt przytomny nie ma wątpliwości :)
pozdrawiam!
Ewaryst Fedorowicz
5. Monika ryskowa i giermek długiego Romana
i za TO lubie Panskie felietony
oglądałam ten spektakl,wiec wiem o czym rozmawiamy
pozdr
gość z drogi
6. @gość z drogi
hm... , jak by na to uprzejmie odpowiedzieć...
Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to "dobre i to !" :))
pozdrawiam!
Ewaryst Fedorowicz
7. szanowny autorze powyższego postu
serdecznie odpowiem,
poniewaz Gogol nie należał nigdy do moich ulubionych
Ludzi z rosyjskiej Literatury,wolałam więc rzeczywistość i jej Realia,a one skrzeczą,
oj skrzeczą
głosem pewnych telewizyjnych programów,
mogło by paść pytanie,PO co wiec je oglądam?,odpowiem
z bardzo prostej przyczyny,by
wiedziec jak funkcjonariusze prasowi ogłupiają Naród,naród raczej powinno byc z małej litery
bo nie dość,ze głupi,to jeszcze za to płacą a pozniej przy piwie,czy cygarze POpisują się wsród swojej tzw
"elitarnej publiczności/rodziny"POkpiwaniem z Polski ,zwanej przez nich Ciemnogrodem
mam ich zbyt dużo dookoła ,więc wiem co PISzę
ale i Pan TEZ
serdecznie pozdrawiam i życze dalszych pełnych humoru i ironii subtelnej,artykułów
gość z drogi