A więc Po SLD – czyli o siadaniu.
U nas na tzw. dzielnicy mawiało się, że „ten a ten” usiadł na „tym a tym”. W uproszczeniu, bez wdawania się w niepotrzebne szczegóły chodziło o przejęcie wpływów, a także ustanowienie nowej hierarchii stosunków właścicielskich i decyzyjnych. Te „rozmowy kontrolowane” były swoistym barometrem, których informował maluczkich małych biznesików: kto, komu i dla kogo.
Skażony tymi często makabrycznymi, ale i zarazem malowniczymi historiami posiadłem wiedzę - wydawałby się - podstawową do tłumaczenia sobie pewnych sytuacji i zdarzeń naszej rzeczywistości. Przy czym ich skala nie ma najmniejszego znaczenia bo czy to idzie o środowisko establishmentu, czy o gang trzech ulic, różnica sprowadza się tylko do użytych środków i języka „rozmów kontrolowanych”. Inaczej się „sprzedaje” przejecie baru, kwiaciarni i burdelu, a inaczej środowiska polityczno-biznesowo-opiniotwórczego.
W związku z tym moim specyficznym doświadczeniem młodości, dla mnie tzw. afera Rywina nie była niczym innym jak próbą tzw. siadnięcia „nowych-starych” komunistów na środowisku agorowym. Operacja się nie powidła, chociaż jak pamiętamy długi czas próbowali się dogadać, zanim Michnik opublikował rozmowy z Rywinem. Tak jak i na mojej dzielnicy tak i tam, „kto wiedział ten maił wiedzieć, a kto maił nic nie wiedzieć ten nie wiedział”. Ciekawe jak to się wysypało i przez kogo? Nieprawdaż?... Może pani Holland nakręci o tym serial?... – no dobrze - dosyć osobistych wycieczek…
Dzisiejsza sytuacja pomiędzy PO a SLD wydaje mi się sytuacją odwetową, układ sił się zmienił i następuje klasyczne siadanie PO na SLD z pełnymi tego konsekwencjami biznesowo-towarzyskimi, a przede wszystkim ustanowieniem nowej hierarchii stosunków właścicielskich i decyzyjnych.
Pytanie pozostaje jedno czy środowisko SLD posiada swoje nagrania i czy je jakoś wykorzysta? Oczywiście świat poszedł naprzód i to co wczoraj było skandalem dziś jest szarą codziennością. Ale czy będą walczyć? Czy wystarczyło magiczne słowo Szymany, by jak niegdyś Huszcza usadzić Kwaśniewskiego?
A może te specyficzne ruchy na rynku medialnym są już tylko wspomnianą wyżej zmianą stosunków właścicielsko-decyzyjnych, która wieńczy okres udanego siadnia?
Dla nas malutkich na dzielnicy jest tylko jedno pewne haracz wzroście… jak zawsze przy zmianie hierarchii i stosunków…
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. Cmentarny Dech
informacja o ich zgonie jest przedwczesna, mają struktury w terenie, kasę na kampanię, ale ... obserwujemy powtórkę z rozrywki, czyli walka słuzb z wyborów w 2005 roku i akcję Miodowicz-Cimoszewicz.
Obserwujemy, notujemy, oceniamy..
Beton PZPR duszony w ciemnej komnacie przez PO i ostatnie podrygi najbardziej na lewo od lewa Ruchu Palikota
Pozdrawiam
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl