Bufonada Sikoradka i bezczelność WJC

avatar użytkownika Internaut
"Nota poskutkowała, ojciec dyrektor przeprosił. Oby już nikt nie dawał fałszywego świadectwa przeciw Polsce" - napisał w serwisie Twitter minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

   Rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych Marcin Bosacki powiedział , że MSZ nadal czeka spokojnie na odpowiedź sekretariatu stanu Stolicy Apostolskiej na notę, wystosowaną przez ministra Sikorskiego, mimo że już w poniedziałek rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi powiedział, że "jakiekolwiek oświadczenie ks. Tadeusza Rydzyka nie angażuje Stolicy Apostolskiej ani polskiego Kościoła", a dyrektor Radia Maryja "przemawia we własnym imieniu".  No cóż, będą czekać chyba długo?

    Coś się nasz pan minister zaplątał w tej intrydze antyrydzykowej, a twitterowe zadowolenie można okrasić stwierdzeniem, "jak się nie ma, jak się lubi, to się lubi, jak się ma", a każdą sytuację można próbować odwracać, jak kota ogonem.

   Silnego poparcia udzielili Sikorskiemu pobratymcy żony, a mianowicie Światowy Kongres Żydów (WJC)
wyrażając swe zadowolenie w oświadczeniu i wzywając Watykan do niezwłocznego wydalenia ks. Rydzyka z zakonu redemptorystów. "Polska jest liberalną demokracją od ponad 20 lat i wszelkie sugestie, że Żydzi lub inni potajemnie kontrolują rząd są po prostu niedorzeczne" - stwierdzają (uderz w stół, a nożyce się odezwą).
Szef WJC wyraził na zakończenie jednocześnie nadzieję, że kontrowersyjne kwestie, takie jak restytucja własności prywatnej z okresu holokaustu , "zostaną wkrótce rozstrzygnięte na drodze dialogu i negocjacji". "Jeśli zdołamy tego dokonać w godny i sprawiedliwy sposób, siewcy nienawiści tacy jak Rydzyk zostaną zmarginalizowani i w stosunkach polsko-żydowskich nastąpi dalsza poprawa, z korzyścią dla wszystkich".
I już wiemy o co chodzi, Przedsiębiorstwo Holokaust czuwa.

Tylko ten wstrętny Rydzyk stoi na drodze, aby zachwyceni bogaci Polacy zapłacili biednym Żydom (czy jakoś odwrotnie) miliardy dolarów ze swych obecnych zarobków, no bo to oni są podobno beneficjentami byłych majątków i nieruchomości.
Kto ma taką nieruchomość pożydowską lub posiada pożydowski majątek ręka w górę, będziemy zapisywać na listę, aby Żydzi wiedzieli u kogo ubiegać się o zwrot.
Jest to chyba naturalne i prawidłowe, a może ktoś uważa inaczej?

 

   Swoją drogą takie wygibusy dyplomatyczne i szykany za stwierdzenie, że jest w Polsce zagrożona demokracja i wolność słowa powinny dać wszystkim do  myślenia, bo to jest tylko potwierdzenie prawdziwości tych słów.
Ale chyba nie wszyscy zrozumieli  dwuznaczność i zarazem śmieszność całej sytuacji.
A że przy okazji podłączyli się Żydzi ze swymi roszczeniami, to tym bardziej dodaje smaczku.

Etykietowanie: