Moje Typy: J.F. Libicki i Miś Kamiński
June 27, 2011
Powiem tak: cenię przeciwnika, który, choć może stosuje niedozwolone sztuczki, wywołuje u mnie jakieś poruszenie zwojów mózgowych, czyni, że choć dysze oburzeniem, chcę znaleźć szczelinę w jego zbroi. Realistą rzecz jasna jestem i w miarę choćby uczciwych przeciwników w zideologizowanej, „post-komunstycznej rzeczywistości nie znajdę. Jest jednak dwóch ludzi, którzy budzą we mnie coś na kształt obrzydzenia, jakie doznaje człowiek na widok rozjechanego i rozbebeszonego kota lub gołębia. Są nimi panowie Libicki i „miś” Kamiński.
Obaj panowie przejęli pałeczkę po panu Migalskim, który, jak się zdaje, przezywa chyba lekki kryzys, gdyż jakoś, po ciosie pani K, nie wali cepem w Kaczyńskiego jak popadnie, ale przeszedł na pozycje umiarowego niezadowolenia. Wypuszcza za to front swoich dwóch kolegów, którzy tak naprawdę niczym się w Parlamencie Europejskim nie wykazali. Panom Libickim i Kamińskim sprawa Rydzyka spadła jak manna z nieba. Przecież w kwietniu pan L. postulował na łamach m.in. Salonu, aby wprowadzic „Lex Rydzyk”. I co – cieszy się pewnie w duchu rzeczony – nie miałem racji?? Jako, jako katolik...
Szukałem, może nieuważnie, gdzie Pan Kamiński i Libicki odnoszą do bieżącej sytuacji w kraju, choćby ze względu na coraz bardziej zaduszaną swobodę wypowiedzi. Nie mogłem znaleźć. Pan Libicki w ogóle nic nie mówi, jedynie obsesyjnie wali w Rydzola, podkreślając, jakim jest dobrym katolikiem. W Imieniu Najjaśniejszej i jako „zaangazowany katolik” dalej męczy sprawę Rydzola i smaruje kolejną notkę (po polsku co prawda, a wiec dba o interesy choćby języka ojczystego) do Arcybiskupa Joăo Bráz de Aviza. Jak dobry marketingowiec, wyczuł niezły popyt i dawaj, Wani – machniom! Wreszcie może cus się wykazac, bo można podejrzewać, szczególnie jak się przeczyta wywiad z nimi w Przekroju, za dużo to nie robi, mówiąc delikatnie.
Pan Miś Kamiński to jego alter ego. Spotyka się misiaczek w Zakopanem, całkowicie przypadkowo, z panem ministrem Radosławem, bo się „od lat kilkunastu lubią i znają”. Oczywiście z góry uprzedza, że to nie chodzi bynajmniej o to, że jeden z nich chce przebiera nóżkami, aby przejść do PO. I to może być prawda. Kamiński nie ma specjalnego interesu, na razie przynajmniej, aby się afiliować z PO. Oni po prostu spotkali się na roboczej wizycie, aby podsumowac wspólna akcję przeciwko Rydzykowi. W końcu nieźle się nad nia razem napracowali: jeden rozsyłał maile do parlamentarzystów w Europie, a drugi machnał notę do Watykanu.
I Kamiński i Libicki chichrają z zadowolenia. Wreszcie ktoś może rozpozna ich nazwiska w Brukseli, a możez Torysów elegancko przekręci ich nazwisko, chwaląc za europejską postawę w walce z ciemnota i i paskudnym klerykalizmem. Timothy Kirkhope wszak jest od 1989 r. przewodniczącym europejskiego „Conservative Friends of Israel” , zaś konserwatywni przyjaciele Europy z Izraela od zarania dziejów walczą w „ksenofobicznym radiem”. Buzek też wykrzywi usta i jednym tchem potępi „klechę” a potem wezwie Misia i Libickiego o pochwali za „Mission Accomplished.”
Swoją drogą, zauważyliście państwo, że Pan Miś Kamiński, jak sam twierdzi, dopiero po odejściu z Pisu może mowić, co czuje i chce. Wczesniej był w sekcie, w której blokowano jego fenomenalne enuncjacje.Nie przyszkadza to mu jednak zamieszczać na stronie głównej rekomendację Kaczyńskiego , jako lidera listy Pis. Nic dodac, nic ująć!
Obiecuję, że zawsze będę głosował zgodnie z interesami narodowymi Polski” –dumnie wali mnie po oczach hasło z jego programu z stronie internetowej. Co to znaczy właściwie? Z jakimi interesami on się utożsamia? Popatrzmy na dokonania, jakie zamieszcza na swojej stronie.
Szukałem, może znów nieuważnie śladów znaczącej działaności parlamentarnej w Polsce pana Libickiego. Może jest skromny i się nimi nie chwali? Co innego Kamiński w Parlamecie Europejskim. Ten to rekordzista, o czym subtelnie informuje nas jego strona internetowa. Chwali się liczbą rezolucji wniesionych przezeń, ale jak się popatrzy, kwestie z związane w Polską jest żałosnie mało:
- staranie o ponad stu milionów euro z Funduszu Solidarności na usuwanie skutków powodzi; -
- Przekazanie sprawy rotmistrza Pileckiego na poziom Komisji Europejskiej;
- starania o przeprowadzenie debaty parlamentarnej nt. śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej.
- poruszenie podczas rundy pytań do przewodniczącego KE był problem budowy Gazociągu Północnego
Czy ja mylę, czy to jakaś farsa? Mam się cieszyć ze pan kamiński zabiera głos „w rundzie pytań” , albo że w sprawie pieniędzy z Funduszu Solidarności dla powodzian w Polsce to jakaś jego wielka zasługa? To jego psi obowiązek, aby czynić wszystko w tej sprawie. Mógłby zostawić innym sprawę Pileckiego, choćby bardzo słuszną, a czynić wszystko, aby naciskać na EU i przede wszystkim rząd w Polsce, aby postawić sprawę powołania ogólnoeuropejskiej debaty nad katastrofą w Smoleńsku. Gdzie są jego działania na tym polu? Oto jest wyjaśnienie na jego stronie: „inicjatywa ( w sprawie debaty parlamentarnej) nie uzyskała poparcia pozostałych członków Konferencji Przewodniczących, przewodniczący PE Jerzy Buzek zapowiedział, że przekaże szefowi KE Jose Manuelowi Barroso uwagi Grupy EKR co do śledztwa ws. katastrofy samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem”. Chlup, poszło. Nie ma sprawy. Idziemy dalej się bawić. Było minęło. Miś zrobił swoje, może odpocząć. Pogadajmy za to o bezpieczeństwie energetycznym. Tylko znów – co wynika z jego dyskusji dla Polski? Pogadamy o prawach człowieka w Rosji o Białorusi? Super- wazny temat. A co z prawami człowiek w Polsce? Z zamykanymi studentami, ludzmi oblewanymi pomyjami w prasie? Chlup, poszło. Niewazne. Wazny jest Miś – Europejczyk. Europejczyk, a nie żaden koł- jak spiewał pewien pan z zespołu pod Budą. Na mój gust to obrzydliwy serwilizm az bije w obu panów. Boją się zarówno reakcji w Europie, jak i pogrożenia paluszkiem od obecnego reżimu. Znów kasa jest najwazniejsza, tak?
Oczywiście, zaraz znajdą się głosy obrońców, udowadniające, jak ciężko przebic się w głosem polskim w Europie. Ale przecież do czegos go mandat zobowiązuje. Dlaczego nie słychać jego głosu oburzenia na postawę pana Buzka w sprawie wystawy o Smoleńsku, gdzie jest poruszanie sumien Europy i bratnich Torysów?
- Henry Clay - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. Henry Clay
Witamy na Blogmedia24 :)
o juniorze Libickim szkoda mówić, bo to wstyd kopać leżącego. Co zaś do spindoktora
Miśka Kamińskiego, to chyba obrabia w TVN24 ZE TRZY ETATY, TAK GO BOHATO
Padlina Jest Najważniejsza czyli "Misiek" Kamiński u Morozowskiego.
Kłamstwa medialne, Misiek Kamiński z chorobą od Pinochetową jak red. Wołek, Sikorski i geotermia o.Rydzyka
Kłamstwa Michała "Miśka" Kamińskiego w TVN24 o "wojnie polsko-polskiej"
Pozdrawiam
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Szkoda czasu
Niech sie sami soja zajmuja.