Serwis nr 49 - nowożytne igrzyska dla czerni obejrzycie w telewizorze. Tematów zastępczych przybywa.
Redakcja BM24, ndz., 26/06/2011 - 10:38
Morsik, ndz., 26/06/2011 - 08:56
Okazuje się, że Polską można zarządzać obok Polaków...
- Redakcja BM24 - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
35 komentarzy
1. prezydencja węgierska a prezydencja polska
Minister Sikorski jak Cesarz Franciszek Józef...
Ministerstwo Spraw Zagranicznych przekazało do Watykanu notę dyplomatyczną w sprawie wypowiedzi Dyrektora Radia Maryja
Orbán: Węgierska prezydencja w 98 % zrealizowała swoje plany i o skutecznej redukcji długu publicznego
Premier Węgier, Viktor Orbán,
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. zachęcamy do wsparcia obywatelskiego projektu ustawy
Wojna rządu z kibolami - bieżące info
Fundacja Republikańska i Ogólnopolski Związek Stowarzyszeń Kibiców
zaniepokojone ostatnimi działaniami rządu i podległych mu służb,
godzącymi w konstytucyjne prawa obywatelskie i mającymi na celu
ograniczenie działalności kibiców piłki nożnej i ich stowarzyszeń,
inicjują akcję „Kibice za bezpieczeństwem”.
Celem akcji jest skuteczne
przeprowadzenie projektu obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej i
wprowadzenie do polskiego systemu prawnego rozwiązań, na które czekają
setki tysięcy polskich kibiców i obywateli.-- podpisać można na stronie lub wydrukować formularz , zebrać podpisy i wysłać pocztą
Biskupi apelują do parlamentarzystów polskich o przyjęcie prawa
chroniącego każde ludzkie życie, od momentu poczęcia aż do naturalnej
śmierci. Wszystkich wiernych biskupi wzywają do modlitwy w tej wielkiej
sprawie. Wyrażają poparcie dla obywatelskiej inicjatywy w sprawie
całkowitej ochrony życia ludzkiego, którą poparło podpisami blisko 600
tys. obywateli.
W komunikacie znalazł się także apel do przedstawicieli rządu,
parlamentu i władz samorządowych z prośbą o ochronę trzeźwości narodu,
wynikający z zaniepokojenia propozycjami sprzedaży piwa na stadionach
piłkarskich.
Przedmiotem obrad biskupów było także m.in. zagadnienie
duszpasterskiego przygotowania 1050. rocznicy chrztu Polski. Przypada
ono w 2016 r. "Jest to dla wszystkich, a zwłaszcza dla pokoleń, które
nie pamiętają milenijnych obchodów z roku 1966, okazja, by powrócić do
chrześcijańskich korzeni naszego narodu i państwa" - zaznaczają biskupi.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. prof. Kołodko recepta
Kierując się takim imperatywem, dwa miesiące temu spotkałem się z prezydentem Rzeczypospolitej i przedłożyłem "Plan dla Polski", składający się z zarysu długookresowej strategii rozwoju oraz średniookresowego programu dostosowań fiskalnych. Impuls taki bowiem wyjść powinien od prezydenta.
Polska, kontynuując dzieło transformacji, powinna powrócić na ścieżkę szybkiego wzrostu gospodarczego rzędu 5-7 proc. rocznie. Aby taka dynamika była długookresowa, rozwój społeczno-gospodarczy musi opierać się na czterech filarach:
szybkim wzroście,
sprawiedliwym podziale,
korzystnej integracji
i skutecznym państwie.
http://biznes.onet.pl/nowy-plan-gospodarczy-dla-polski,18543,4673308,1,p...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. RE: prof. Kołodko recepta
Specjalność zakładu onet: odsmażane kotlety w sosie tzw. modrnizacji.
5. (Brak tytułu)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Metropolita modli się za
Metropolita modli się za "grzechy państwa"
metropolita Tessalonik przeprosił Boga "za grzechy państwa, które
doprowadziło do głębokiego kryzysu ekonomicznego w Grecji". Anthimos w
modlitwie, którą transmitowała telewizja, wyraził nadzieję, że "tylko
Bóg może ocalić kraj przed długami, które pozostają do spłacenia".
więcej >>
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. D Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Sikorski skargę na Ojca Rydzyka powinien w zębach zawieść do swoich ;Ameryki i Jerozolimy.
Ukłony moje najnizsze
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
8. Patriotyzm wizerunku
blog.rp.pl
prezydencja w Unii jeszcze się nie zaczęła, a rządowe media już puchną
od propagandy, która mnie, człowieka pamiętającego czasy Gierka,
przyprawia o skurcz.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. Sellin: "Skarga rządu
Sellin: "Skarga rządu polskiego na polskiego obywatela do innego kraju jest dziwną sytuacją"
W radiowej Trójce polityki PiS Jarosław Sellin odniósł się do
kontrowersji związanych z reakcją polskiego rządu na słowa ojca Rydzyka.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. Rząd zamierza wykorzystać
Rząd zamierza wykorzystać polskie przewodnictwo w
Radzie UE do promocji naszego kraju, na co wyda kilkaset milionów –
odnotowuje "Polska The Times". Prezydencja ma być najbardziej imponująca
od czasu wejścia w życie traktatu lizbońskiego.
Od 1 lipca do 31 grudnia będziemy świadkami szeregu wydarzeń i
uroczystości, które będą miały dowieść polskiego entuzjazmu dla idei
integracji europejskiej. Będą się one rozgrywać nie tylko w Warszawie i
Brukseli, ale dosłownie w całej Europie, a także w Chinach i Japonii.
Najważniejszym wydarzeniem będzie szczyt Partnerstwa Wschodniego - dla
Polski to wydarzenie ważne ze względów prestiżowych, gdyż wspólnie ze
Szwecją jesteśmy autorami koncepcji partnerstwa, która przez dużą część
państw UE przyjmowana jest dość chłodno.
Aby szczyt nie zakończył się fiaskiem – tak jak poprzednie spotkanie w
Pradze zbojkotowane dwa lata temu przez większość unijnych przywódców -
Donald Tusk poleciał do Paryża specjalnie przekonywać Nicolasa
Sarkozy’ego, aby przyjechał do Warszawy między 29, a 30 września.
Przywiózł stamtąd zapewnienie, że prezydent Francji "prawdopodobnie"
pojawi się na szczycie.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. RATOWANIE STREFY euro -
Prywatni inwestorzy - banki czy fundusze inwestycyjne - wezmą na siebie część pomocy finansowej dla Grecji, wykupując nowe obligacje wyemitowane przez rząd w Atenach.
Francuski rząd proponuje, by prywatne instytucje refinansowały 50 proc. zapadającego greckiego zadłużenia, kupując 30-letnie greckie obligacje. Kolejne 20 proc. sumy z zapadających greckich papierów skarbowych byłoby lokowane w specjalnym funduszu, który byłby gwarancją dla nowo emitowanego greckiego długu.
W Rzymie spotkali się na nieformalnym spotkaniu przedstawiciele prywatnych i publicznych instytucji i rozmawiają na temat uczestnictwa prywatnego sektora w ratowaniu Grecji.
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,9850812,Prywatni_inwestorzy_dolacza_...
Niemieckie firmy rodzinne zaprotestowały we wspólnym oświadczeniu przeciwko polityce rządu kanclerz Angeli Merkel w sprawie kryzysu w strefie euro - poinformował w poniedziałek dziennik "Die Welt". Zdaniem małych firm należy umożliwić wykluczenie ze strefy euro kraju pogrążonego w kryzysie.
Jak pisze "Die Welt", pod wspólnym oświadczeniem, które rozesłano do wszystkich posłów Bundestagu, podpisali się przedstawiciele około 100 przedsiębiorstw, które zatrudniają w sumie 200 tysięcy pracowników, a ich roczny obrót sięga razem 38 mld euro. Domagają się oni, by "położono kres nieodpowiedzialnej niemieckiej polityce zadłużenia".
"Poprzez politykę parasoli ratunkowych dla krajów strefy euro rząd federalny wkroczył na zgubną drogę" - piszą przedsiębiorcy. Wskazują, że udzielając pogrążonej w kryzysie Grecji pomocy finansowej złamano unijny Traktat z Lizbony, który zakazuje wykupu długów innych państw ."Od tej chwili unia walutowa stała się unią transferów" - oceniają wskazując, że Niemcy ponoszą największy ciężar ratowania zadłużonych krajów strefy euro
http://www.tvn24.pl/12692,1708388,0,1,nie-chca-pomoc-grekom-to-zgubna-dr...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
12. Wlk Brytania i Czechy nie zgodziły sie na finasowanie banków fra
francuskich i niemieckich i oto zemsta Sarkozy:
kiełki kozieradki, listki rukoli oraz kiełki gorczycy
Trzy produkty jednej z brytyjskich firm zostaną przebadane w celu ustalenia, czy mają związek z zachorowaniem siedmiu osób we Francji po zarażeniu się groźną bakterią E.coli - poinformował dziennik "Times".
O takim związku przekonani są Francuzi, natomiast Brytyjczycy są oburzeni tymi sugestiami.
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/nowe-zakazenia-i-brytyjski-trop-ws-bakte...
Co znajdą u Czechów? :))
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
13. Nieco stare, ale aktualne.
Bynajmniej nie jest to kabaret starszych panów ;-)
14. Greccy politycy (ale i
Greccy politycy (ale i również społeczeństwo, które na nich głosowało, a dziś domaga się jeszcze większego socjalu) ponoszą odpowiedzialność za to, do jakiego stanu doprowadzili swój kraj. O wiele ciekawsze jest jednak to, jak uniokraci chcą odzyskać pożyczone Grecji pieniądze. Nie jest tajemnicą, że gdy Grecja negocjowała przyznanie jej pożyczki, niemieckie i francuskie przedsiębiorstwa kończyły rozmowy z greckimi politykami w sprawie sprzedaży sprzętu wojskowego. I dziwnym przypadkiem tuż przed przyznaniem pomocy Grecja podpisała odbiór niemieckich łodzi podwodnych (których z powodu wad technicznych nie chciała odebrać przez sześć lat) o wartości 2 miliardów euro oraz zamówiła francuski sprzęt wojskowy na sumę 2,5 miliarda euro. W sprawie kontraktu dotyczącego niemieckich łodzi podwodnych toczy się prokuratorskie postępowanie wobec greckich decydentów, którzy mieli wziąć za pozytywne rozstrzygnięcie kontraktu 55 milionów euro łapówki (a więc 2,75% wartości kontraktu). Gdy grecka opinia publiczna dowiedziała się o wojskowych zamówieniach, zawrzało na ulicach.
Słysząc zapowiedzi wielkich cięć budżetowych (z których ostatecznie nic nie wyszło), ludzie protestowali przeciwko wydawaniu 4,5 miliarda euro na niemiecki i francuski sprzęt. Prawdopodobnie był to jednak warunek konieczny przyznania pomocy finansowej. Nie jest też tajemnicą, że tak naprawdę Francja i Niemcy nie pomagały Grecji, tylko swoim bankom. Ponad jedna trzecia greckich obligacji znajdowała się w rękach francuskich i niemieckich banków (na koniec 2010 r. było to ponad 100 miliardów euro). Zawieszenie przez Grecję spłaty swoich zobowiązań mogło zagrozić całemu systemowi bankowemu w Niemczech i Francji. Dlatego też prezydent Francji Nicolas Sarkozy oraz kanclerz Niemiec Angela Merkel od początku dążyli do wciśnięcia Grekom pomocy. A że przy okazji załatwili interesy swojego przemysłu wojskowego, to tylko należy ich docenić za dbanie o przemysł swojego kraju.
http://nczas.home.pl/wiadomosci/europa/grecja-jako-finansowy-narkoman-un...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
15. Rząd znowu łata budżet
przyszłych emerytów.
Powołany do życia przez rząd Jerzego Buzka Fundusz Rezerwy Demograficznej
(FRD) miał być finansową poduszką bezpieczeństwa, która za 20 lat złagodzi
problem starzejącego się społeczeństwa. Tymczasem znowu rząd łata nim bieżące
braki w budżecie. Rada Ministrów przyjęła rozporządzenie, zgodnie z którym
przekazuje 4 mld zł z FRD na finansowanie bieżących emerytur.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
16. silnik Europy wg Tuska
Druga Japonia - " Polska " 2011 / Białoruś ( Japan - Poland / Belarus ) / wersja 1
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
17. Sikorski: Efektywna
Sikorski: Efektywna prezydencja potwierdzi przynależność Polski do unijnej czołówki
- Prezydencja powinna przyczynić się do ugruntowania
pozycji Polski jako gracza unijnej ekstraklasy, lidera regionu -
podkreślił we wtorek w Sejmie szef MSZ Radosław Sikorski. Jak mówił,
polska prezydencja przypieczętuje naszą obecność w UE.
»
4
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
18. RE: Sikorski: Efektywna prezydencja potwierdzi (...)
Kuse płaszczyki i równie kuse rozumowanie. Nie na darmo minister nazywany jest Radek a nie Radosław. Już tylko brakuje krótkich spodenek i sandałków, najlepiej do garnituru. Żenua. Fuj ;-)
19. Prezydencja rządu czy
Prezydencja rządu czy prezydencja Polski
Celem
polskiej prezydencji w Unii Europejskiej jest ugruntowanie pozycji i
prestiżu Polski jako gracza unijnej ekstraklasy i lidera regionu -
podkreślali członkowie rządu. Apelowali do opozycji o zaniechanie
krytycznych ocen stanu kraju. Ta zaś odpowiada, że to będzie prezydencja
"rządu, a nie prezydencja Polski".
Przedstawiając cele
polskiej prezydencji w UE, premier Donald Tusk przyznał, że obecnie nie
ma ona takiego znaczenia. - To nie jest polityczne przywództwo
wyposażone w narzędzia ustrojowe - stwierdził. - To w dużej mierze takie
prestiżowe działania państwa - dodał. Dlatego rząd chce swoimi
działaniami podczas prezydencji budować reputację naszego kraju. - Rację
mają ci, którzy podkreślają ten reputacyjny, ten dotyczący prestiżu
kontekst prezydencji. Czy można to lekceważyć? Byłoby to największym
błędem - stwierdził premier. Podkreślił, że ważne jest, aby w czasie
prezydencji podwyższyć status Polski jako państwa bardzo cenionego w
debatach wewnątrz UE, odpowiedzialnego, potrafiącego załatwiać swoje
sprawy gospodarcze i finansowe.
Szef spraw zagranicznych Radosław
Sikorski podkreślił, że polska prezydencja powinna przyczynić się do
ugruntowania pozycji Polski jako gracza unijnej ekstraklasy, lidera
regionu. Ma ona, jego zdaniem, przypieczętować naszą obecność w UE.
Zamierzenia
rządu co do prezydencji inaczej widzi opozycja. - Uprawniona jest teza,
że mamy do czynienia z prezydencją rządu, a nie z prezydencją Polski -
oświadczył podczas sejmowej debaty przewodniczący klubu PiS Mariusz
Błaszczak. Dodał, że będzie ona "od początku naznaczona kompromitacją
polskiej demokracji".
Według szefa rządu, aby uzyskać podniesienie prestiżu kraju, opozycja musi zrezygnować z ostrej krytyki.
-
Uważam, że także ci, którzy są w twardej opozycji wobec mojego rządu,
powinni na te kilka miesięcy postarać się - kiedy są w Brukseli albo
zwracają się do europejskiej czy światowej opinii publicznej -
oszczędzić naszą Ojczyznę i oszczędzić naszej Ojczyźnie słów niemądrych,
agresywnych i wymierzonych w samą istotę polskiego interesu narodowego -
mówił w Sejmie Tusk.
Błaszczak ironizował, że to polski rząd może
Europie zaproponować co najwyżej "nasze europejskie standardy
demokratyczne" i "wzorce postępowania z opozycją", jakimi są "wysyłanie
na badania psychiatryczne szefa największej partii opozycyjnej". - Dla
starych Europejczyków to może być jakieś novum, tam to się nie zdarza -
mówił poseł PiS.
- Nasz rząd nie może przecież pomóc radą, jak dobrze
gospodarować krajem, nasze długi są już takie, że "zagrożenie greckim
wariantem może być, niestety, realne" - wskazał Błaszczak w nawiązaniu
do sytuacji w Grecji.
- Każdy ma prawo do wypowiadania nawet
najbardziej ekstrawaganckich sądów, na tym polega demokracja. Ale mam
prawo i obowiązek - jako premier polskiego rządu - powiedzieć, że nie ma
dla Polski gorszego pomysłu niż na siłę, wbrew oczywistym faktom
udowadniać Europie, że Polsce grozi taka sama katastrofa jak Grecji -
reagował szef rządu.
Mariusz Błaszczak stwierdził, że rząd jest
jednak "tak hojny", że daje poręczenia dla Grecji, "na które nas nie
stać". - Ale czegóż rząd premiera Donalda Tuska nie zrobi dla wrażenia,
dla poklepywania po plecach? - ocenił.
Zenon Baranowski
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110629&typ=po&id=po21.txt
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
20. "Kto ma internet, ma władzę?"
Widmo Obamy krąży nad każdą kampanią wyborczą, i prawie nad
każdą dyskusją poświęconą polityce w internecie. Nie inaczej było na
dzisiejszym spotkaniu z serii "Rewolucja w Komunikacji", które odbyło
się w siedzibie "Gazety Wyborczej". Spotkanie (relacja tutaj i tutaj) nosiło tytuł "Kto ma internet, ma władzę?"
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
21. reklama dla lemingów
W ramach eksperymentu twórcy reklam postanowili potraktować tresowane małpy jak ludzi - informuje "New Scientist".
Niedawno naukowcy odkryli, że małpy kapucynki czubate (Cebus apella) potrafią zrozumieć wartość pieniądza i podczas gier ekonomicznych zachowują się w sposób podobny do ludzi. Jeśli małpy znają się na pieniądzach, czy poznają się na reklamach? - zastanawiali się specjaliści z agencji reklamowej "Proton", Keith Olwell i Elizabeth Kiehner.
Wraz z Laurie Santosem z Yale University, specjalistą od ssaków naczelnych i ewolucji ludzkiego umysłu, Olwell i Kiehner przygotowali kampanię, której koncepcję zaprezentowano na cenionym przez ludzi z branży Międzynarodowym Festiwalu Reklamy w Cannes.
Zespół chce stworzyć dwie marki pokarmu - a właściwie dwa rodzaje różniącej się zabarwieniem galaretki - przeznaczone specjalnie dla kapucynek czubatych. Aby się przekonać, czy reklama zmieni zachowanie małp, badacze umieszczą bilboardy w pobliżu zagrody zajmowanej przez małpy. Oba rodzaje pokarmu będą dla zwierząt nowością i mają być równie smaczne - reklama ma im wmówić, że jest inaczej. Podczas kampanii kapucynki będą mogły wybierać, którą galaretkę wolą.
Jak twierdzą spece od reklamy, wyzwaniem jest skierowanie przekazu reklamowego do zwierząt, pozbawionych kultury i języka, a także zdolnych do skoncentrowania uwagi tylko przez krótki czas. Trzeba się było skoncentrować na samej istocie reklamy, na możliwie najprostszym przekazie.
Projekty billboardów nie zostały na razie ujawnione, jednak widział je redaktor "New Scientist". Relacjonuje, że na jednym widoczna jest samica kapucynki w wyzywającej pozycji, eksponującej genitalia oraz próbka pokarmu A. Na drugim billboardzie pokarmowi A towarzyszy wizerunek dominującego samca. Ponieważ małpy lubią oglądać na obrazkach genitalia i dominujących samców alfa, promowane jedzenie powinno im się miło kojarzyć.
PAP
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
22. Konferencja „Media i wybory”
Konferencja „Media i wybory” w KPRP
Zmiany, jakie w ostatnich latach zaszły w
mediach, przesunęły punkt ciężkości kampanii wyborczych z merytorycznych
treści w kierunku wyborczego widowiska - uznali uczestnicy
poniedziałkowej debaty zorganizowanej przez KRRiT i Kancelarię
Prezydenta.
Dziennikarz Polsatu Jarosław Gugała ocenił, że sytuacja polskich mediów
jest obecnie lepsza niż ta na początku lat 90., jednak coraz bardziej
nastawione są one na pokazywanie tego, co będzie miało wyższą
oglądalność. Skutkiem tego jest - jego zdaniem - zbyt mała liczba
merytorycznych debat, co z kolei prowadzi do ugruntowania w
społeczeństwie przekonania, że polityka i politycy niczemu nie służą, i
zniechęca do uczestniczenia w wyborach.
Opinię tę podzielił medioznawca prof. Maciej Mrozowski. Zwrócił uwagę,
że do lat 50. główne nurty kampanii wyborczych wyznaczała prasa, która
wyjaśniała obywatelom, co politycy mają im do zaoferowania. - Teraz
media przeszły do kultury obrazu. Kultura obrazu polega na tym, że zanim
zaczniemy myśleć, widzimy. Zanim nastąpi racjonalne myślenie, decyzja
czy analiza, widzimy człowieka - jak się zachowuje i jak mówi - dodał.
O wpływie frekwencji na wynik wyborów mówił Mikołaj Cześnik z Instytutu
Studiów Politycznych PAN. Jak powiedział, grupa osób, która bierze
udział w wyborach, zawsze w jakiś sposób różni się od reszty
społeczeństwa, np. mniejszy jest w niej udział kobiet czy mieszkańców
wsi. Zaznaczył jednak, że z przeprowadzonych analiz wynika, że
frekwencja w zasadzie nie przekłada się na późniejszy wynik wyborów.
Z przedstawionej przez niego symulacji wyników wyborów parlamentarnych z
2001 r. wynika, że gdyby wzięło w nich udział 75 proc. uprawnionych do
głosowania (w rzeczywistości frekwencja wyniosła wówczas nieco ponad 46
proc.), rozkład mandatów w parlamencie byłby taki sam.
Krzysztof Lorentz z Państwowej Komisji Wyborczej podkreślił, że Kodeks
wyborczy, który wejdzie w życie 1 sierpnia, nie zmienia nic, jeśli
chodzi o rolę mediów w wyborach. Jak zaznaczył, kwestii tej prawo
wyborcze w większości w ogóle nie reguluje.
Róża Rzeplińska z portalu MamPrawoWiedzieć.pl, zajmującego się
informowaniem o kandydatach w wyborach i ich poglądach, zwróciła uwagę,
że polscy wyborcy dosyć powszechnie deklarują brak wiedzy na ten temat.
(PAP)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
23. MSP nie wyklucza w tym roku
MSP nie wyklucza w tym roku dywidendy zaliczkowej z Lotosu i PKN Orlen
wypłacą w tym roku dywidendę zaliczkową - poinformował w środę
dziennikarzy minister skarbu Aleksander Grad.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
24. raport "Life in Transition"EBOR czyli o polskich baranach
30 proc. gospodarstw domowych w Polsce ucierpiało w wyniku globalnego kryzysu finansowego z lat 2008-09, ale kryzys nie wszystkim grupom społecznym dał się we znaki w równym stopniu - wynika z raportu "Life in Transition".
Raport opublikowany w środę przez Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOR) stwierdza, że w Polsce kryzys najbardziej uderzył w osoby w średnim wieku o niskich przychodach. Podobnie jak w innych państwach, wyraził się on w spadku przychodów. Obronną ręką wyszła 1/3 społeczeństwa, której materialnie powodzi się dobrze. W tej grupie kryzys odczuło tylko 13 proc. osób.
Podstawą raportu są badania ankietowe przeprowadzone z końcem 2010 r. Polskie społeczeństwo podzielono w nich pod kątem przychodów na trzy grupy równej wielkości: o wysokich, średnich i niskich przychodach.
Ogólnie Polacy należą do najbardziej zadowolonych w grupie 29 państw, w których działa bank. 56 proc. ankietowanych deklaruje zadowolenie z życia, wobec średnio 43 proc. we wszystkich państwach działania Banku i 72 proc. w Europie Zachodniej.
W porównaniu z poprzednim raportem LiT z 2006 r., zadowolonych jest o 5 pkt proc. więcej. Najmniej zadowolona jest grupa osób o najniższych przychodach. W grupie najlepiej sytuowanych zadowolenie deklaruje 3/4 ankietowanych.
Ponad połowa wszystkich respondentów przeświadczona jest o tym, że ich dzieciom będzie się powodzić lepiej niż im samym. Także i w tym przypadku liczba zadowolonych wzrosła w porównaniu z badaniami sprzed 4 lat. O ile poziom optymizmu w tym względzie wśród osób, którym powodzi się dobrze jest taki sam, co przed czterema laty, o tyle wśród zarabiających najmniej przyrósł o 8 pkt proc.
30 proc. ogółu ankietowanych uważa, że gospodarka rynkowa jest najlepszym modelem gospodarki (spadek o 10 pkt proc. w porównaniu z 2006 r.). Mniej niż 50 proc. przekonane jest, iż demokracja w oczywisty sposób jest najlepszym systemem politycznym. Tak jak w innych dawnych państwach postkomunistycznych, większość Polaków sądzi jednak, iż połączenie gospodarki rynkowej i demokracji jest lepszym rozwiązaniem niż inne.
Najbardziej negatywne wyobrażenie mają Polacy o systemie prawa i wymiarze sprawiedliwości. Ponad połowa ankietowanych sądzi, że nie funkcjonują one jak powinny. Mniej niż 50 proc. przekonanych jest, że w Polsce działa silna polityczna opozycja, prawa mniejszości są przestrzegane, a sądownictwo chroni obywatela przed nadużyciami władzy.
Najbardziej godnymi zaufania instytucjami życia publicznego w Polsce są wojsko i policja, a zaufanie do banków i zagranicznych inwestorów jest nawet wyższe niż w Europie Zachodniej. Ogólnie w ostatnich 4 latach wzrosło zaufanie do wszystkich instytucji publicznych, łącznie z politykami, Sejmem i partiami politycznymi.
Raport EBOR-u odnotowuje też spadek tzw. społecznej percepcji nt. łapówkarstwa. W 2006 r. 16 proc. ankietowanych przekonanych było o tym, że problem ten występuje w służbie zdrowia. Obecnie jest to tylko 8 proc. Drugą dziedziną, co do której opinia w Polsce ma przeświadczenie o korupcji, jest drogówka (3,5 proc. ankietowanych).
Za to przekonanie o tym, że inne służby publiczne łakną korzyści materialnych, jest w Polsce tylko nieznacznie wyższe niż w Europie Zachodniej (nie przekracza nawet 1 pkt proc.).
40 proc. ankietowanych uważa, iż priorytetem z punktu widzenia wydatków rządowych powinna być służba zdrowia. 18 proc. jest zdania, że rząd powinien przeznaczyć dodatkowe środki na emerytury i renty.
Tylko 10 proc. jest zdania, że oświata zasługuje na priorytetowe potraktowanie. Porównywalny wskaźnik dla Europy Zachodniej jest dwa i pół razy wyższy (25 proc.).
Ze służby zdrowia zadowolonych jest 62 proc. ankietowanych, z oświaty podstawowej i ponadpodstawowej 85 proc., ze świadczeń socjalnych 49 proc., a świadczeń dla bezrobotnych 39 proc.
W ostatnich czterech latach najbardziej wzrosło zadowolenie ze szkolnictwa wyższego - o 16 pkt proc. (do 83 proc. z 67 proc.), służby zdrowia o 16 pkt proc. (do 62 proc. z 46 proc.). Najmniejszy przyrost zaufania wystąpił w przypadku drogówki (o 2 pkt proc. do 52 proc. z 50 proc.) oraz do sądów cywilnych (o 6 pkt proc. do 57 proc. z 51 proc.).
PAP
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
25. Popisy prezydencjalne są tak
Popisy prezydencjalne są tak nam potrzebne, jak człowiekowi, który nie ma butów wykład
n.t.,,Rola kaloszy na terenie podmokłym".
Jak czegoś nie ma to trzeba mówić,że jest.
A propos wykład - dziś wydział socjologii UW organizuje konferencje w pałacu Tyszkiewiczów na temat partycypacji społecznej (pierwsza była 15 kwietnia), ma to dotyczyć udziału w życiu obywatelskim, innego niż tylko kartka wyborcza.
Oto recepta platformerska:
Nie ma butów -wykład;
społeczeństwo nie ma nic do powiedzenia- konferencja;
jesteśmy pośmiewiskiem w Unii- cieszyć się z tego głośno z użyciem pirotechniki.
To ostatnie to ma jakiś ruski sznyt , zakrywanie nędzy na wzór potiomkinowski.
Ponieważ gospodarczo nie możemy nic, polska prezydencja mogłaby zająć się problemem:
likwidacji współczesnego niewolnictwa w granicach UE. W tym celu należy rozpocząć kontrolę przewozu osób na granicy z Niemcami.
Polska policja ma pewne osiągnięcia w tym zakresie, ale bez udziału innych państw,a szczególnie Niemiec, proceder handlu ludźmi będzie zataczał coraz większe kręgi.
26. likwidacji współczesnego niewolnictwa w granicach UE
Beta,
ależ Sikorski sam nam przywiózł 16 ochotników do handlu! Samolotem prosto z Afryki!
A oto oczekiwania Niemców w stosunku do Tuska:
za PAP
Ekspert niemieckiej Fundacji Bertelsmanna Cornelius Ochmann uważa, że oczekiwania Niemiec wiążą się ze wzrostem znaczenia Polski jako partnera w Unii Europejskiej.
- Jak pokazały opublikowane niedawno wyniki badań Instytutu Allensbach, w oczach mieszkańców Niemiec Polska jest jedynym krajem, który zyskał na znaczeniu w czasie ostatniej dekady. Nie tylko elity, ale też niemiecka opinia publiczna spodziewa się, że polska prezydencja będzie proeuropejska i bardziej konkretna, niż przewodnictwo Węgier, a także niezbyt udane dotychczasowe prezydencje nowych członków UE - ocenił Ochmann. Przewodnictwo w UE będzie dla Polski pewnego rodzaju egzaminem po siedmiu latach członkostwa - dodał.
Zdaniem Ochmanna, najważniejszym wyzwaniem dla polskiego przewodnictwa w UE będzie rozwój sytuacji w Afryce Północnej i państwach arabskich, na które Unia musi reagować. Dlatego planowany na jesień szczyt Partnerstwa Wschodniego UE powinien zostać uzupełniony o temat strategii dotyczącej sąsiedztwa południowego UE - uważa politolog. Kolejne wyzwanie to - jak dodał - tykająca bomba zegarowa na Białorusi, gdzie w obliczu trudnej sytuacji gospodarczej społeczeństwo może obrócić się przeciwko reżimowi Alaksandra Łukaszenki.
Dynamika aktualnych wydarzeń - jak rewolucje w państwach arabskich i kryzys zadłużenia w strefie euro - przesłaniają część priorytetów polskiego przewodnictwa w UE. W opinii Kaia Olafa Langa nie należy dlatego oczekiwać np. fajerwerków jeśli chodzi o Wschodnie Partnerstwo UE. Z kolei kluczowa rolę w rozwiązywaniu problemów w strefie euro - do której Polska nie należy - odgrywają w istocie Niemcy oraz przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy a także szef eurogrupy Jean-Claude Juncker.
Kłopot może sprawić Polsce również pogodzenie przewodnictwa w Radzie UE z manifestacją swych interesów w takich dziedzinach, jak unijny budżet czy polityka klimatyczna. Zdaniem Langa nieco niezręczne było w tym kontekście tworzenie przed objęciem prezydencji Grupy Przyjaciół Europejskiej Polityki Spójności, jak również zablokowanie w ostatnich dniach przez Polskę na forum Rady ds. środowiska niewiążącego dokumentu dotyczącego ambitnych celów redukcji emisji CO2 w UE.
Niemieccy eksperci zastrzegają też, że po wejściu w życie Traktatu Lizbońskiego rotacyjna prezydencja ma inne zadania, niż wcześniej. To nie jest już kierowanie Unia Europejską, a raczej koordynacja działań razem z instytucjami w Brukseli. Dziś kraj pełniący przewodnictwo ma przede wszystkim koordynować i reagować na bieg wypadków. Polska nie przejmuje zatem sterów Unii Europejskiej, jak zdają się twierdzić niektóre media - ocenił Ochmann.
Zdaniem niemieckich analityków wiele wskazuje na to, że przewodnictwo Polski w UE stanie się elementem kampanii przed wyborami parlamentarnymi. Jak ocenił Kai Olaf Lang, lepsze karty ma jednak rząd premiera Donalda Tuska, bo każda próba silniejszej krytyki ze strony opozycji będzie interpretowana jako nielojalność i osłabianie polskiej prezydencji. - Można przypuszczać, że prezydencja może bardziej pomóc w kampanii wyborczej, niż wybory mogą zaszkodzić prezydencji - ocenił Lang.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
27. ,,najważniejszym wyzwaniem dla polskiego przewodnictwa''
Róbcie się czujni, gdy tylko ktoś Wam powie, że Polska ma reagować na sytuację w północnej Afryce. To oczywisty absurd geopolityczny. Ostatnie sprawy mieliśmy tam
przy budowaniu cukrowni,pracy polskich pielęgniarek i wtedy, gdy sąsiad pani Goździkowej utopił się na rafie koralowej.
Amerykanie brali czynny udział przy namaszczaniu następcy Mubaraka. Najpierw to miał być
Omar Sulejman ,później El Baradei, noblista który wprawdzie był prozachodni,ale zbyt dosłownie traktował demokrację, a skończyło się na Mohamedzie Tantawi.
Ten ostatni był ministrem obrony w rządzie Mubaraka. Amerykanie boja się jego niezależności ze względu na związki z egipskim wojskiem, a także możliwych powiązań z Bractwem Muzułmańskim.
Dziś zainspirowano w Kairze zamieszki. ,,Zainspirowano?"- kto? Niewidzialna ręka, która chce sięgnąć po bogactwa Egiptu.
Co nam do tego? Przyzwyczaja się nas ,może do udziału w interwencji, bo Włosi mają za blisko,żeby nie widzieć prawdy. Zresztą nie o samą prawdę tu chodzi. Ta wojna zagraża interesom Italii.
Dzisiejsze rozruchy w Egipcie są krwawe.
28. Grecka tragedia z twarzą Tuska
Stało się: Unia
Europejska zaakceptowała oszustwa budżetowe jednego ze swoich członków i
zamiast je ukarać – nagrodzi je. Nagroda dla Grecji nie jest powiązana z
żadnym warunkiem uniemożliwiającym powtórzenie finansowego oszustwa,
albo przynajmniej lekkim zniechęceniem do niego. Grecja NIE zobowiązała
się wyjść ze strefy Euro, o ile program naprawczy nie zadziała. Sytuacja
po akceptacji greckich oszust zachęca dalsze państwa: Portugalię,
Hiszpanię i Włochy do przynajmniej spróbowania pomaszerowania drogą
Grecji. To może być koniec Unii Europejskiej i może oznaczać dużo
mniejsze dotację dla Polski, a w perspektywie kilkuletniej nawet
zupełne ich zawieszenie.
Jednocześnie rząd
grecki zaakceptował pakiet naprawczy, który od greckiego Kowalskiego ma
wziąć o 53% większy podatek, podczas gdy bogaci Grecy mają tylko płacić
kilka promili więcej. Reakcja na tak zmiksowany pakiet „solidarnościowy”
(tak, naprawdę tak go nazwali..) nie może być pozytywna. Rozumiem
Greków, bo i moja cierpliwość w spokojnym i pokojowym oczekiwaniu na
osądzenie morderców ze stanu wojennego właśnie dobiegła do końca.
http://tomasz.sokolewicz.salon24.pl/320052,grecka-tragedia-z-twarza-tuska
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
29. jednak byt kształtuje świadomość, co widać nawet na ONET
POD NOTKAMI GOSPODARCZYMI I FINANSOWYMI ,nie pod manipulacją bieżączki .
Dzisiaj "wielki sukces" dla Tuska czyli:
Polska dostanie najwięcej pieniędzy z UE
http://biznes.onet.pl/nowy-budzet-ue--ke-proponuje-ok-80-mld-dla-polski,...
Komisja Europejska przedstawiła w środę projekt nowego budżetu UE na lata 2014-20, proponując przeznaczenie ok. 80 mld euro dla Polski w ramach polityki spójności - dowiedziała się PAP ze źródeł unijnych. Polska ma pozostać największym beneficjentem budżetu UE.
Ponadto Warszawa będzie mogła pozyskać dodatkowe środki z unijnego budżetu, zgłaszając swoje projekty energetyczne i transportowe do sfinansowania w ramach nowego, zaproponowanego w projekcie budżetu Funduszu Infrastrukturalnego.
W latach 2007-2013, w ramach obecnego wieloletniego budżetu, Polska otrzyma z polityki spójności 69 mld euro (według cen stałych z 2011 roku).
KE proponuje też, by część budżetu zasilana była z opodatkowania transakcji finansowych oraz części przychodów z podatku VAT (ale nie proponuje podwyższenia minimalnej stawki tego podatku). Nie potwierdziły się informacje, że nowym źródłem finansowania budżetu staną się uprawnienia do emisji CO2. Ta krytycznie oceniana przez Polskę propozycja nie pojawiła się w ostatecznej wersji propozycji Komisji Europejskiej."
----------------------------
komenty :
Ha ha. A to dobre. Polska "dostanie" na 7 lat 80mld.
Nasza składka do UE wynosi 13,32mld rocznie, czyli 93,24mld na 7 lat. Zyskamy -13,24mld.
Obecnie tracimy tylko 24,24mld zł.
Dziękujemy łaskawa UE.
Za komuny nie było tak dobrej PROPAGANDY
same sukcesy !!!
A ile Polska wpłaca do unijnego budżetu,taka informacja
jest dwuznaczna. Czy te 80 mld.to jest ponad to co wpłacamy czy razem liczone.
dobrze wiedza, ze POlska nie wykorzysta polowy tego
samorzady i firmy zadluzone po uszy nie maja srodkow na "wklad wlasny", co gorsza do dofinansowania obecnie nie bedzie mozna zaliczyc VATu za zakupione towary i uslugi w ramach inwestycji, wiec udzial wlasny wydatnie sie zwiekszy. URzedy rozpatrujace wnioski pracuja opieszale i wykorzystuja kazdy drobiazg aby wniosek odwalic, a przede wszystkim nie organizuja nowych konkursów.
NIkt nie uwzglednia w tych wyliczeniach ze do wspolpracy z Unia jest zatrudnionych 100 tys urzedników. Ile moze miec pensji taki urzednik? niechby śr. 6tys to pomnozyc przez 12mies.=6 mld zł. + wklad wlasny POlski do Unii ok. 5mld Euro rocznie o ile wiem, to okaze sie ze na tym tracimy.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
30. Tusk dla "FT": Pomagając
Tusk dla "FT": Pomagając Grecji, największe państwa eurostrefy pomagają same sobie
PAP
Aktualizacja 2011-06-30 11:16:12
- Niektórzy uważają się za realistów mówiąc: 'Grecji nie
da się uratować', albo 'Nie ma sensu wydawać pieniędzy na kraje, które
same są sobie winne'. Taki 'realizm' prowadzi do katastrofy, zwłaszcza
że pomagając Grecji, największe państwa eurostrefy pomagają same sobie -
ostrzegł Donald Tusk w wywiadzie dla "Financial Times".
»
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
31. GIGANTYCZNE DYWIDENDA TAKŻE
GIGANTYCZNE DYWIDENDA TAKŻE OD PZU
Skarb wyciska kasę z PKO BP
PKO
BP wypłaci 2,48 mld zł dywidendy z zysku za ubiegły rok. Zarząd banku
wnioskował, by dywidenda wyniosła jedynie 1,375 mld zł,...czytaj dalej »
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
32. wazelina i propaganda aż wyje a prawda?
Podczas trwających pół roku licznych formalnych i mniej formalnych
spotkań rząd chce realizować trzy najważniejsze priorytety dotyczące
m.in. wzrostu gospodarczego i polityki energetycznej. Najtrudniejsze i
najważniejsze dla krajów Unii będą negocjacje dotyczące budżetu na lata
2014 – 2020. Ale z punktu widzenia polskiej prezydencji najistotniejszym
wydarzeniem ma być szczyt Partnerstwa Wschodniego we wrześniu w
Warszawie.
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zapowiedział kilka dni
temu, że podczas szczytu zostanie przedstawiony nowy plan działania
Partnerstwa Wschodniego. – Jest on w tej chwili przedmiotem naszych
bardzo intensywnych działań zakulisowych – mówił szef MSZ.
Z szacunków wynika, że na pięcioletni projekt dla sześciu krajów przeznaczono ok. 700 mln euro.
Opozycja wytyka, że to za mało. – Pieniądze są niemal symboliczne –
uważa Karol Karski (PiS), wiceszef Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych.
Szef MSZ zapowiedział bowiem, że Polska chce wspierać przemiany
demokratyczne, m.in. inicjując Europejską Fundację na rzecz Demokracji.
Ogłoszony w końcu stycznia z inicjatywy Polski pomysł powołania tej
fundacji zakłada wspieranie z funduszy unijnych przemian u wschodnich i
południowych sąsiadów Unii. Pieniądze fundacji miałyby pomacać np. przy
reformach demokratycznych na Białorusi czy w krajach arabskich.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
33. po Grecji Portugalia, Polska juz prawie nie ma własności, został
resztki, które wyprzedaje Grad
Portugalia: rząd przyspieszy prywatyzację państwowych spółek
piątkowej debaty w parlamencie nad programem nowego rządu przyspieszenie
prywatyzacji państwowych spółek.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
34. Nierealistyczny i lekkomyślnie wysoki
W środę Komisja Europejska przedstawiła propozycję budżetu na lata 2014-20. KE chciałaby, aby unijny budżet na następnych siedem lat był większy od obecnego o blisko 5 proc. i wynosił 971,5 mld euro w płatnościach (1 proc. unijnego PNB) oraz 1025 mld euro w zobowiązaniach. Główną polityką UE byłaby polityka spójności, która dostanie 376 mld euro (teraz ma 350 mld euro). Rolnictwu przypadnie 281 mld euro, tj. ok. 35 proc. budżetu. Obecnie na WPR idzie ok. 40 proc. KE chce, aby Unia miała nowe źródła dochodu. Miałyby być nimi podatek od transakcji finansowych i części przychodów z podatku VAT.
Jako pierwsze na propozycję zareagowały Wielka Brytania i Niemcy. Krótko po oficjalnej prezentacji propozycji budżetu Guido Westerwelle, niemiecki minister spraw zagranicznych, nazwał budżet "lekkomyślnie wysokim" i przypomniał, że w czasie konsolidacji budżetów także Bruksela powinna wysłać sygnał, że zarządza skromnie i odpowiedzialnie. Z kolei rzecznik brytyjskiego rządu stwierdził, że proponowany budżet jest "całkowicie nierealistyczny". "Proponowany budżet jest za wysoki i w żaden sposób nie przystaje do oszczędnościowych budżetów poszczególnych krajów Unii" - napisał w oświadczeniu rzecznik. W następnych dniach propozycję KE skrytykowały Holandia, Dania, Szwecja oraz Włochy. Trzy pierwsze kraje uważają, że budżet jest za wysoki. Holenderski minister finansów Jan Kees de Jager ocenił, że zwiększenie o 5 proc. wysokości wieloletniego budżetu to "zbyt wiele". "Kraje członkowskie czynią wiele oszczędności, Europa też musi" - zaznaczył w komunikacie. Podobnego zdania jest Dania. Duński minister finansów Hjort Frederiksen oświadczył, że "w czasach, gdy prawie wszystkie kraje Europy ograniczają finanse publiczne, budżet UE również musi być dowodem pewnego umiarkowania". Ostrzegł, że przed głosowaniem Dania będzie domagać się zredukowania swojego wkładu do wspólnej unijnej kasy. Szwedzka minister ds. europejskich Birgitta Ohlsson powiedziała, że unijny budżet jest, po pierwsze, zbyt duży, po drugie - nie uwzględnia reform, bez których Unia nie będzie mogła konkurować w przyszłości z Indiami i Chinami. Z kolei Włochy, choć zasadniczo popierają projekt budżetu, zamierzają walczyć o obniżenie swojej składki. - Uważamy, że zredukowanie naszego wkładu netto jest nieodzowne - powiedział szef MSZ Włoch Franco Frattini. Polska, która 1 lipca rozpoczyna swoją prezydencję, nie komentuje propozycji KE.
PAP
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
35. Każdy dzień kosztuje 2,3 mln zł
429,4 mln zł za 184 dni rządów w Unii
Polska wyda na organizację swojej pierwszej prezydencji w Unii Europejskiej 429,4 mln zł.
Najwięcej wydamy w tym roku
- 299,6 mln zł. W roku 2010 z budżetu poszło na ten cel 104,2 mln zł. A
w przyszłym roku prezydencja będzie kosztować nas 25,6 mln zł. Wydamy
więc nieco więcej niż Węgrzy, od których przejmujemy przewodnictw w UE.
Oni zarezerwowali na ten cel 100 mln euro.
Koszt polskiej prezydencji - w porównaniu z
wydatkami innych państw - lokuje się w strefie stanów średnich.
Belgowie, którzy rządzili Unią w drugiej połowie ubiegłego roku
zarezerwowali w swoim budżecie 78 mln euro, ale wydali około 59 mln
euro. Niewiele więcej rządy w UE kosztowały Słoweńców (62 mln euro). Z
drugiej strony Czesi wydali 132 mln euro, a Francuzi w drugiej połowie
2008 roku aż 151 mln euro.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl