bp. Kazimierz Ryczan - Z czystym duchem i z czystymi rękami możecie wyjść do ludzi i jednoczyć naród
Biskup kielecki Kazimierz Ryczan powiedział w kazaniu podczas procesji Bożego Ciała w Kielcach, że nie ma silniejszych więzów, które jednoczą ludzi, niż więzy miłości ukazanej przez Jezusa. - Dziś niszczy jedność zmutowany wirus walki o władzę – ocenił. Kazanie zostało wygłoszone przy ołtarzu zbudowanym przed gmachem rektoratu Uniwersytetu Jana Kochanowskiego. Wysłuchało go kilka tysięcy uczestników procesji, którzy słowa biskupa skwitowali brawami.
- Drodzy politycy, zadaniem waszym jest służba ludziom na różnych poziomach organizacji społecznej. Dlaczego z szatańskim uporem zmierzacie do wdeptania w ziemię swoich przeciwników partyjnych – mówił biskup. - Przecież jesteśmy dziećmi tej samej, polskiej ziemi. Jesteśmy uczniami szkoły języka polskiego, prawie wszyscy nosimy znak chrztu świętego. Wstąpcie do Wieczernika – tam dokonuje się oczyszczenie ducha z szatańskiej zemsty. Z czystym duchem i z czystymi rękami możecie wyjść do ludzi i jednoczyć naród – apelował biskup. Ordynariusz kielecki przekonywał, że bez Jezusa nie ma jedności w żadnym ugrupowaniu. - Nie stworzycie żadnej koalicji, nie zjednoczą was ani pieniądze, ani władza, ani lustracja, ani strach, ani nauka. Zjednoczy was jeden stół, jeden chleb, jedna miłość – to jest sprawdzone, to jest pewne – przekonywał. Abp Michalik: Naród jest dzielony na partie Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, metropolita przemyski, abp Józef Michalik w kazaniu wygłoszonym podczas procesji Bożego Ciała w Przemyślu (Podkarpackie) powiedział, że nasz "naród jest dzielony na partie, a Polska staje się partyjna". - Jesteśmy dzisiaj świadkami narodu, który dzieli się. Nie można o tym mówić bez bólu. Naród jest dzielony na partie. Polska staje się partyjna. Nie narodowa, nie państwowa nawet, Polska staje się partyjna. Ja jestem z tej i nie chce patrzeć na tamtego, a ja jestem z tamtej partii, nie pokazujcie mi z tamtej, z tej drugiej czy z trzeciej, czy z czwartej - mówił hierarcha.
Zdaniem bpa Ryczana, ci, którzy szukają innych więzów jedności, na przykład chcą zjednoczyć Europę na zasadach ekonomii i humanizmu oderwanego od Boga oraz na zasadzie matematycznej demokracji, zbierają i zbierać będą żniwo podziałów, wojen i rozbicia. - Demokracja bez zasad rodzi niesprawiedliwość – podkreślił hierarcha.
fałszem jest wypatrywanie interesu wspólnego w pojedynkę, widząc tylko perspektywę jednej partii.
- I dlatego na zewnątrz się to przejawia, że jest tyle korupcji i się zagłaskuje, nie chce się do końca dotrzeć do prawdy. Jest tyle niedomówień, jest tyle oszustw, tyle różnych niedociągnięć, także w życiu materialnym. (...) Jesteśmy świadkami tego, że bogaty staje się coraz bogatszy, a biedniejszy staje się coraz biedniejszy - podkreślił.
Przypomniał też słowa Jana Pawła II wygłoszone w 1995 roku w Skoczowie, gdy mówił, że nasza ojczyzna stoi przed wieloma trudnymi problemami społecznymi, gospodarczymi i politycznymi, i że trzeba je rozwiązywać "wytrwale i mądrze".
- Jednak najbardziej podstawowym problemem pozostaje sprawa ładu moralnego. Praw sumienia trzeba bronić także dzisiaj. Bo pod hasłami tolerancji w życiu publicznym i środkach masowego przekazu szerzy się nieraz wielka, może coraz większa nietolerancja – cytował abp Michalik.
Uznał jednocześnie, że "to się niewiele zmieniło, a może się nawet pogorszyło". Zwrócił uwagę, że w naszym społeczeństwie i Europie zaczyna się szerzyć coraz większa nietolerancja dla praw Bożych.
- Wszyscy będą mieli wolność, ale dla krzyża, dla Bożych przykazań, dla małżeństwa między mężczyzną i kobietą, dla etyki chrześcijańskiej, dla Kościoła jest coraz mniej miejsca, będzie coraz mniej miejsca, bo fałszywych proroków znajdzie się wielu – mówił hierarcha do zgromadzonych tłumnie na rynku Przemyśla wiernych.
Abp Michalik odniósł się także do spraw kultury. Zauważył, że z programów szkolnych wykreśla się klasykę, a z programów telewizyjnych - największy teatr świata, czyli Teatr Telewizji.
- Gdzie jest Szekspir, gdzie jest Kochanowski, gdzie są klasycy naszej kultury: Fredro czy inni? Gdzie w szkole jest dzisiaj miejsce na historię współczesną naszego narodu? Po co historii uczyć? – pytał retorycznie.
Podkreślił, że należy się odwoływać do doświadczenia naszej historii chrześcijańskiej i to jest wyzwanie dla rodziny, która musi się stać szkołą kultury, historii i wiary.
Na zakończenie prosił, aby ci, którzy czynią dobro, nie zniechęcali się. - Czyńcie je dalej: i środki przekazu, i dziennikarze, i redaktorzy, którzy promują dobro, wierność prawdzie, niech się nie zniechęcają - apelował.
- Trzeba, żebyśmy dalej byli świadkami zatroskania o to, co z Chrystusa, o to, co z Boga i o to, co z naszej ojczyzny w nas żyje i powinno owocować – podkreślił.
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. Rzesze wiernych w całej
Rzesze wiernych w całej Polsce dały publiczne świadectwo swojej wiary
Zadbajcie o Naród
Dla
dobra Polski zaniechajcie sporów, zadbajcie o polską rodzinę, stańcie w
obronie życia poczętego i przestrzegajcie Bożych praw, wzywali w
uroczystość Bożego Ciała polscy księża biskupi wszystkich
odpowiedzialnych za życie naszego Narodu. Nie zabrakło także sprzeciwu
wobec prób legalizacji związków partnerskich i wezwania do stawania się
świadkami wartości chrześcijańskich w Europie.
- Jesteśmy
świadkami Narodu, który się dzieli. Nie można o tym mówić bez bólu.
Polska staje się partyjna, nie narodowa ani nawet państwowa. Interes
wspólny trzeba wspólnie wypatrywać, fałszem jest wypatrywanie interesu
wspólnego w pojedynkę. Na zewnątrz przejawia się to korupcjami,
niedomówieniami, niedociągnięciami - mówił wczoraj w Przemyślu ks. abp
Józef Michalik, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski,
metropolita przemyski. Przestrzegał przed szerzącą się coraz większą
nietolerancją dla praw Bożych. - Wszyscy będą mieli wolność, tylko dla
krzyża, Bożych przykazań, małżeństwa między mężczyzną i kobietą, dla
etyki chrześcijańskiej będzie coraz mniej miejsca, bo fałszywych
proroków znajdzie się wielu - mówił ks. abp Józef Michalik.
Biskupi
polscy podczas uroczystości Bożego Ciała wzywali do odnowienia wiary w
realną obecność Chrystusa w Eucharystii. O tym, że dziś całe systemy i
parlamenty przegłosowują ustawy antychrześcijańskie, o tym, że wielu
ludzi wybrało drogę bez Boga, głosząc ateizm, "ten wojujący, jak na
Wyspach Brytyjskich, i ten praktyczny - "tramwajowy", wynikający z
lenistwa duchowego", mówił ks. abp Marian Gołębiewski, metropolita
wrocławski. Wzywając do pogłębionej wiary w żywego Boga obecnego w
Najświętszym Sakramencie, który jest największym skarbem Kościoła,
biskupi apelowali o uczestnictwo w Mszach św., wzywali do obfitego
korzystania z sakramentów.
Apelując o wierność Bogu, ks. bp Jan
Tyrawa, pasterz Kościoła bydgoskiego, z bólem stwierdził, że obecność
Boga w przestrzeni publicznej jest dzisiaj zwalczana zwłaszcza w
krajach, także w Polsce, które przez długie lata znajdowały się pod
wpływem marksistowskich, komunistycznych i materialistycznych ideologii.
- Dziś przyszedł czas na chrześcijan gorących, gwałtowników
zdobywających Królestwo Boże, ludzi bezwzględnie prawych, uczciwych,
wiernych Bogu, niepaktujących ze złem, ofiarnych i heroicznie
okazujących miłość bliźnim - podkreślał ks. bp Mieczysław Cisło,
administrator archidiecezji lubelskiej. Przypomniał, że na szczycie
chrześcijańskiego systemu wartości stoi Bóg, a drugim biegunem jest
godność osoby ludzkiej. Dlatego jako chrześcijanie musimy być
jednoznaczni w naszym szacunku dla każdego życia i go bronić.
Obronić życie i rodzinę
Odnosząc
się do sprawy obrony życia, ks. abp Stanisław Gądecki, metropolita
poznański, wyraził gorące poparcie dla obywatelskiego projektu ustawy,
który eliminuje wszystkie wyjątki dopuszczające zabijanie dzieci
poczętych. - Trzeba powstrzymać falę zabójstw w polskich szpitalach i
tak sformułować ustawę, aby w sposób oczywisty wynikało z niej prawo do
życia dla każdego dziecka, również dla dziecka chorego - podkreślał,
zaznaczając, że "projekt społeczny daje nam szansę wyrwania się z
błędnego koła interesów partyjnych". Uroczystościom Bożego Ciała w
Poznaniu przewodniczył ks. kard. Zenon Grocholewski, prefekt
watykańskiej Kongregacji Wychowania Katolickiego, który gości w Polsce w
związku z centralnymi uroczystościami 600-lecia konsekracji katedry
włocławskiej, na które został mianowany przez Papieża Benedykta XVI jego
legatem.
To, że żadna poprawność polityczna nie może decydować w
kwestii ludzkiego życia, a żadna partia nie może w tej sprawie
wprowadzać dyscypliny głosowania - zaznaczał z kolei ks. bp Stanisław
Napierała, ordynariusz diecezji kaliskiej.
Na fakt, że szczególną
wartością jest zdrowa rodzina, z której wyrasta zdrowe społeczeństwo,
wskazywał ks. kard. Stanisław Dziwisz, metropolita krakowski. Jak
podkreślił, kruchą gotowość małżonków do przyjęcia daru nowego życia
jeszcze bardziej osłabiają różnego rodzaju dążenia zalegalizowania
aborcji na życzenie. Zaznaczył, iż ciężar związany z urodzeniem i
wychowaniem dzieci nie może spoczywać jedynie na rodzicach, ale jest to
również zadanie dla ludzi stanowiących prawa w naszej Ojczyźnie. Próby
wprowadzenia w polskim prawodawstwie tzw. związków partnerskich jedno-
lub dwupłciowych nazwał zasadniczym nieporozumieniem. Do prób
legalizacji związków partnerskich odniósł się również ks. kard.
Kazimierz Nycz, metropolita warszawski. Apelował do polityków, "aby
stanowiąc prawo, nie ulegli tej potężnej presji niektórych środowisk
próbujących zrównać małżeństwo z innymi związkami". Odwołując się do
nauczania bł. Jana Pawła II, podkreślił, że Papież "wyczuwał
niebezpieczny kierunek, w jakim idą sprawy życia i jego obrony, sprawy
małżeństwa i rodziny w Europie". Zwrócił uwagę, że Ojciec Święty
"widział też, jak Polska w imię ślepego naśladownictwa, w imię
poprawności, by nie być podejrzana o nienowoczesność wchodzi na
niebezpieczne drogi dotyczące spraw życia i jego obrony, rodziny i
małżeństwa".
Religia to nie sprawa prywatna
To, że
procesja Bożego Ciała w szczególny sposób uświadamia nam, iż Chrystus ma
prawo przebywać wszędzie, nie tylko w świątyniach, ale tam, gdzie
mieszkamy, pracujemy, uczymy się, cierpimy, przechodzimy, podkreślał
pasterz Kościoła świdnickiego ks. bp Ignacy Dec. Zaznaczył, że Kościół
zawsze przypomina, iż religia nie jest sprawą prywatną, którą gdzieś
można zamknąć w zakrystii, w świątyni, ale obejmuje ona wszystkie
sektory naszego życia prywatnego i publicznego. A ordynariusz
warszawsko-praski ks. abp Henryk Hoser stwierdził, że "postulat
sterylnego i hermetycznego rozdziału Kościoła i państwa jest nie tylko
niesprawiedliwy, niesłuszny i nierozsądny, ale też nierealistyczny,
dlatego że każda religia jest częścią ludzkiej kultury". Przypominając
słowa bł. Jana Pawła II, ksiądz arcybiskup apelował o zaangażowanie
katolików w życie publiczne.
Małgorzata Bochenek
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110624&typ=wi&id=wi02.txt
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl