To się musi dopełnić
Wszystko wskazuje na to, że los III RP musi się dopełnić. Ten system – zbudowany na fałszu i kłamstwie – polski elektorat akceptuje wciąż dzięki kłamstwom w tym samym stylu i przez tych samych ludzi głoszonych. Jeśli nie skompromitowała tej „rzeczpospolitej kolesiów” katastrofa smoleńska, to co ją może skompromitować?...
Zgadzam się z Rafałem Ziemkiewiczem w tym, iż polityczne preferencje „polactwa” odmieniłaby skutecznie utrata środków na grillowanie. Nic takiego jednak się nie stanie przed wyborami. Do tego III RP ma prestidigitatorów nie tylko w mediach ale też w ministerstwie finansów. „Na krechę” to jeszcze trochę pojedzie, ale bilion długów mamy jak w banku.
No i dochodzimy do sedna. Oni chyba uwierzyli w swój „pijar” – zwany kiedyś propagandą sukcesu – skoro chcą te wybory wygrać. Kwestia „bezpieczeństwa” – jak oni to nazywają – jest ważna, ale sprytniej byłoby chyba czmychnąć w stosownym momencie na Kajmany lub do innego raju podatkowego, który nie uwzględnia wniosków ekstradycyjnych.
Wiara w „pic” tak im zamąciła we łbach, że do prestiżowej budowy pomnika „tuskolandu”, stadionu zwanego „narodowym” najęli na szefa zarządzającego dżentelmena, który nabył doświadczenia menażerskiego realizując w TVN „projekt” pod tytułem Big Brother. Zgadzam się, iż ten stadion to jednorazowy „pic” na ME w piłce kopanej i do niczego innego potem nieprzydatny, ale jego budowa to już nie „pic”, tylko konkretne przedsięwzięcie inżynierskie.
Ostatnio mogliśmy się przekonać, że ludzie niekompetentni i nieetyczni niczego nie zbudują chociaż dostali na to pieniądze z Unii Europejskiej. To zupełnie tak, jakby dać wiosce z głębi dżungli amazońskiej worek dolarów na „modernizację” – prości plemieńcy będą próbowali używać papierków zamiast liści do podcierania, a cwaniaczki ze starszyzny rozkradną je i udadzą się czółnami do Rio de Janeiro...
No i taką „modernizację” możemy obserwować od 4 lat. Nie daje się tu zbudować bez sensacji autostrad, stadionów ani wyremontować kolei, chociaż kosztorysy opiewają na dwukrotnie większe kwoty niż porównywalnych przedsięwzięć w Niemczech. Pozostałe przejawy bytu państwa finansowane są ze zbliżonym skutkiem drogą rosnącego w zawrotnym tempie zadłużania Polski.
Trwałość poparcia elektoratu dla III RP wyjaśnia eksperyment amerykańskiego psychologa Solomona Ascha z 1955 r. Przez zaaranżowaną przez niego „opinię większości” dłuższy kij był określany jako krótszy, a za tą „większością” 35% badanych studentów twierdziło to samo, wbrew temu co można było zobaczyć na własne oczy. Podobny eksperyment przeprowadzono w roku 2007 wśród studentów w Gdańsku – wskaźnik konformizmu wyniósł tam 71%(?!)...
Ludzie nie mający poglądów, osadzonych na trwałym fundamencie moralnym oraz nie pochodzących z własnego rozumowania, łatwo ulegają presji „opinii większości”. Dla nienajlepiej wykształconych młodych z wielkich miast „opinię większości” kształtują przede wszystkim popularne kanały telewizyjne, w których dominują miłośnicy III RP.
No i tak do katastrofy zmierzamy wszyscy bez wyjątku, no bo ile można jechać na „picu”, a na dokładkę na kredyt? Tak ci mój drogi w tego grilla pierdyknie, że ci te oczka – widzące kija dłuższego jako krótszy – popiołkiem zasypie! Tylko tego piwa, którego naważyliście popaprańcy wszyscy będziemy musieli się napić.
- Jan Kalemba - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. @Jan Kalemba
doświadczenie dwóch ostatnich dekad wskazuje, że ci, którzy piwo waża, nie piją go.
"Tylko tego piwa, którego naważyliście popaprańcy wszyscy będziemy musieli się napić."
oni nie będą tego piwa pili, nie pił Jaruzelski, Kiszczak, nie wypije Wąsach, Buzek, Michnik z Lewandowskim i innymi piwowarami.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Pani Marylo
Ja piszę do elektoratu, a nie do nich.
A oni też się napiją, ale - jak na to liczę - czegoś bardziej gorzkiego.
Pozdrawiam