PO pokazała swoją nieudolność i wzrosło jej poparcie. W drodze na menelisko

avatar użytkownika UPARTY

Przeczytałem dzisiaj informację o tym, że spadło poparcie dla Pis a wzrosło dla PO. Badanie to było wykonane w czasie gdy pokazały się istotne problemy z przygotowaniami do Euro 2012.Mamy więc dość dziwną sytuację. Każdy pokaz niekompetencji rządu sprzyja notowaniom PO!
W pierwszej chwili wydaje się, że te wynik tych badań jest tak sprzeczny ze zdrowym rozsądkiem, iż powinny być one uznane za manipulację. A jednak mogą być prawdziwe.

Co się dzieje z tymi ludźmi?

Pewną podpowiedź zawiera sprawozdanie Agnieszki Romaszewskiej ze zjazdu SPD, który to zjazd miał wybrać nowe władze tego stowarzyszenia, ale tego nie uczynił, bo ok 20 % delegatów nie chciało poprzeć żadnego kandydata a statut mówi, że tylko osoba uzyskująca poparcie ponad połowy delegatów może zostać prezesem. Jeśli więc 20% ich liczby nie chce poprzeć żadnego kandydata, a zarysował się wyraźny podział między różnymi mniej więcej równie silnymi opcjami, to zgodnie z mechanizmem zapisanym w statucie stowarzyszenie w praktyce pozostaje bez władz tak długo aż część delegatów nie pogodzi się z ….. rzeczywistością. A cóż jest tą rzeczywistością? To, że są tylko tacy kandydaci jacy się zgłosili!

Oczywiście zawsze można liczyć na pojawienie się „trzeciej siły” - w literaturze zwanej Godotem. Godot jest nadzieją zarówno dla meneli – kalek społecznych jak i dla osób „upadłych fizycznie” (literacki archetyp senatora P?). Nie tych jednak mam na myśli.
Myślę o menelach. Ogólnie rzecz biorąc menele to osoby nieakceptowane przez świat ale zdarza się ,że ze wzajemnością. Są wśród nich osoby, które nie godzą się z rzeczywistością i jej ograniczeniami. Zdarzają się osoby co odrzucają ten świat stwierdzając, że konkretne osoby lub instytucje w ich otoczeniu są bez sensu, że wymagają od nich działań głupich lub wątpliwych moralnie. Domagają się więc od „świata” rozsądku i jasności moralnej pokazując, że jak bardzo nie akceptują głupoty i niemoralność. Ich zdaniem podkreślają w ten sposób konieczność naprawy tych instytucji, ale chcą by zrobił to za nich jakiś mityczny „świat” - jakiś Godot. Oni bowiem nie mają pomysłu na zmianę. Ich tylko uwiera widziana rzeczywistość. Świadomie stawiają więc swoje otoczenie, „świat wokół nich” wobec alternatywy – albo świat się zmieni zgodnie z ich oczekiwaniami albo zgodzi się na ich początkowo nieobecność i brak akceptacji a z czasem na ich krzywdę wynikającą z nieuchronnego wykluczenia – co oczywiście jest swego rodzaju ekscesem moralnym, przyznaniem się do swojej nikczemności. Jedną z dróg prowadzących do społecznego wykluczenia, do bezdomności jest próba szantażu świata, jest próba przymuszenia go działań zgodnych z ich oczekiwaniami! Sądzą oni, że jak będą już menelami, będą cierpieć i bezdomność i wykluczenie to w końcu wrażliwość moralna Godota spowoduje, że on przyjdzie i naprawi to, co nie działa dobrze. Ale Godot nie przychodzi.
Doświadczenie SDP opisane przez A. Romaszewską jest dla nas przestrogą. Wynika z niego,że jeśli w danym środowisku jest sporo potencjalnych meneli, to jeśli się oni nie sprostytuują, to zamienia nasz świat w menelisko- miejsce życia bezdomnych.
Zauważmy, przy takim postawieniu sprawy swego uczestnictwa w życiu społecznym, jak zrobili to zbuntowania dziennikarze, jedynym poza stworzeniem własnej struktury, sposobem na uniknięcie wykluczenia jest uznanie racji jednej ze stron w zamian za kawałek chleba, czyli swego rodzaju prostytucja!

Parę dni temu przypadkowo, wysłuchałem w TV (Super Stacja) wypowiedzi Korwina -Mikke o wszystkim, w tym o katastrofie smoleńskiej. On stwierdził ponad wszelką wątpliwość, że wie co było jej przyczyną! Otóż katastrofę spowodowali pijani niedouczeni lotnicy różnego szczebla. Generał Lotnik lecący samolotem, o ile dobrze pamiętam, zdaniem Korwina był, i niedouczony, i pijany, a pilot prowadzący samolot tylko niedouczony.

W innym fragmencie swoje wypowiedzi Korwin raczył pochwalić się również swoją wiedzą na temat przyczyny opóźnień pociągów i jego zdaniem główną przyczyna jest chęć wydłużenia sobie godzin pracy przez załogi pociągów, bo przekroczenie pewnej ich liczby daje kolejarzom bardzo konkretne korzyści materialne. Nie są wiec zainteresowani punktualnym zakończeniem pracy na stacji docelowej pociągu, bo wtedy pracowaliby zgodnie z opracowanym grafikiem, czyli bez nadgodzin a i tak byli by poza domem.

Otóż interesująca jest osoba wygłaszająca te opinie. J. Korwin – Mikke jest człowiekiem niewątpliwie inteligentnym , dobrze wykształconym i na pewno nie żywiącym sympatii do „układu postkomunistycznego”. Dlaczego więc powtarza takie bzdury. Wyjaśnił to w drugiej części wywiadu- otóż obawia się on, że Pis nie dostrzegając tego co on widzi przegra kolejne wybory i będzie to fatalne dla Polski! W tym momencie ręce opadają równo. Czyli jego postawa bardzo przypomina postawę potencjalnego menela, który szantażem moralnym chce przymusić do czegoś Pis. Do czego nie wiadomo, ale jednym z tego elementów na pewno jest uznanie jego osoby za ważną. Oczywiście różni się on od bezdomnych tym, że stworzył sobie strukturę społeczną, w której ma zaspokojone podstawowe potrzeby materialne ale nie zmienia to faktu, że jeżeli będzie trwać w swojej postawie to godzi się na to, że zamieni nam kraj w menelisko promując gorszą władze publiczną.
Bo jeśli on twierdzi, że lepiej dla Polski jest gdy wygra Kaczyński to cóż logiczniejszego, niż go poprzeć.

Podobne bzdury wygłaszają też wydawało się do tej pory „nasi katolicy”. Wśród blogerów to np. Sgosia i Circ. Przy czym ciekawe jest to, że częściowo motywacją jednej i drugiej jest właśnie obawa przed przegraniem przez Pis najbliższych wyborów! Jeśli więc się tego obawiają to dlaczego nie staną po prostu po jego stronie! Przecież miłuje się drugiego mimo jego wad a nie za zalety! Każdy chrześcijanin powinien mieć to wbite w głowę tłustym drukiem. Jest to bowiem fundament Nowego Testamentu. Nie można również bliźniego narażać na doświadczenie gorszych rządów jeśli można przyczynić się do wyboru lepszych. Czytając teksty obu pań widziałem, że one tę główną zasadę w głowie a mimo to zachowują się sprzecznie z ta normą. Czyżby postanowiły być politycznymi menelami!

Czyli np. Sgosia, Warzecha, Circ, Zaremba, Łażący Łazarz, Ziemkiewicz, Kataryna i niezdecydowani dziennikarze z SDP oraz jak przypuszczam dużo innych ludzi chce zamienić nasz kraj w menelisko. Sądząc z sondaży tak. Wygląda na to, że im bardziej PO dewastuje nam kraj , tym bardziej środowiska PiS będą chciały zatrzymać ten proces a w tym celu uznają potrzeby emocjonalne i zapewne finansowe Ziemkiewiczów, Circek i innych Warzechów w zamian, że ci zgodzą się odsunąć destrukcyjne PO od władzy. Czyli im gorzej tym dla nich lepiej – co widać w sondażach! Ale ja nigdy nie korzystałem z usług prostytutki i dalej nie zamierzam nikogo prostytuować.

Proponuję więc wszystkim Katarynom i innym trzeciodrogowcom dobrze się zastanowić, bo SDP dwie główne frakcje wspólnie postanowiły zmienić statut i zapisać w nim, wybór przewodniczącego następuje gdy jedna osoba otrzyma ponad 50% głosów ważnych -czyli głosy nieważne i osoby wstrzymujące się od głosowani mają być wyniesione na menelisko.
Czy to zapowiedź procesów ogólniejszych – być może.

Etykietowanie:

7 komentarzy

avatar użytkownika Tymczasowy

1. Zdecydowanie

przekombinowane.

avatar użytkownika barbarawitkowska

2. Tymczasowy

chyba nie

avatar użytkownika michael

3. Wcale nie przekombinowane.

Wymienieni przez UPARTEGO widzą, że Platforma Obywatelska siłą Polskę do grobu wkłada, chcieliby poprzeć PiS, ponieważ jest to logiczna i jedyna alternatywa i aby nie zapeszyć, czynią wszystko by uniemożliwić ten rezultat. UPARTY proponuje proste rozwiązanie:
Czy jeśli chcesz zwycięstwa PiS, stań po jego stronie.

Proste jak budowa cepa. I gdzie tu przekombinowanie?
To ci poszukiwacze trzeciej drogi, Korwiny różne i Mike dziwne przekombinowują koszmarnie.
Tak jak ten zbój, który stodołę we wsi spalił, psa kowalowi wystraszył i wójtowi gębę opluł, aby własnej matce widły ukraść.

Ostatnio zmieniony przez michael o ndz., 12/06/2011 - 18:53.
avatar użytkownika Tymczasowy

4. michael&barbarawitkowska

Dziekuje za pouczenia. Autor tekstu postawil sobie za cel wyjasnic dlaczego "kazdy pokaz niekompetencji rzadu sprzyja notowaniom PO" i waszym zdaniem cel swoj osiagnal. Teraz juz wiem jaki jest mechanizm zadziwiajacego zjawiska.
Odezwe sie, gdy moze ktos inny madry wyklaruje powiedzmy zjawisko: "kazdy pokaz kompetencji rzadu pogarsza notowania PO". Bedzie rownie egzotycznie.

avatar użytkownika michael

5. Tymczasowy, mam zasadnicze pytanie:

Czy z wniosku, do którego doszedłem i następnie wypisałem jasno jak krowie na rowie, cytuję:
- Jeśli chcesz zwycięstwa PiS, stań po jego stronie.
Czy z tak sformułowanego wniosku wynika, że w mózgu mam nietęgo i jestem popieprzonym zgredem, którego trzeba ZAKOPAĆ?


Ja natomiast zauważyłem, że autor tej notki nadziwić się nie może, że wymienieni przez niego wielcy myśliciele, ultrakatoliccy blogerzy w rodzaju ciri, oraz inni wielce utalentowani działacze polityczni, jak nie przymierzając niejaki Korwin, jego kolega Mikke występując w TokFM i na wszystkich możliwych forach, ze strachu przed porażką PiS, kopią i plują w stronę swego faworyta. Dochodzi do takich absurdów, że ten Korwin albo Mikke opowiada bzdury, o pijanym generale Błasiku, wszystko w celu wsparcia PiS.

Tego typu sztuczka literacka nazywa się persyflaż. Powtarzam dla tych mądrych, persyflaż. Przez ż z kropką. Może to nie jest persyflaż, a po prostu zwykła kpina z tych zacietrzewionych, którym zabrakło poczucia humoru i zwykłego dystansu do siebie.

Jestem z wykształcenia fizykiem-matematykiem, dla mnie logika ma spore znaczenie. Matematyka i matematycy z trudem znoszą pozbawionych poczucia humoru upierdliwych facetów, czepiających się słówek i wszystkich przekonanych o własnej nieomylności bufonów. Poznanie rzeczywistości i tajemnic tego świata uczy nas pokory i dystansu do samego siebie, a tym bardziej do innych.

Więc pytam, czy mój pogląd, polegajacy na przekonaniu, że jeśli chcę pomóc sukcesowi PiS, powinienem poprzeć PiS, naprawdę jest taki kretyński?
Pytam grzecznie, z czystej ciekawości.
Czy taki absurd logiczny jest możliwy?
Czy istnieje taka figura Eshera?
I dla uspokojenia przerażonych stwardnieniem rozsianym, gnębiącym całą Platformę Obywatelską oraz niektórych zwolenników PiS w rodzaju Kluzik-Rostowskiej, czy JKM,  proponuję ten oto link:
219.521 głosujących w odpowiedzi na pytanie:
Na jakie ugrupowanie polityczne zagłosujesz w tegorocznych wyborach parlamentarnych?

Dla ułatwienia podaję, że jest to sondaż na Interii.
 

Ostatnio zmieniony przez michael o ndz., 12/06/2011 - 20:43.
avatar użytkownika Beta

6. Podejrzewam, że nie ma

Podejrzewam, że nie ma problemu zasygnalizowanego w tytule artykułu. Ale zachowania medialne powtarzają się za każdym razem, gdy PO zaliczy większą wpadkę. Po prostu sondażownie idą na ratunek i nie doliczają Tuskowi 10%,a w takich wypadkach 20%.
Wymienione w artykule osoby maja ze sobą tylko jedna wspólna cechę: chcą utrzymać zainteresowanie swoją osobą. Warzecha i Ziemkiewicz mają znakomite pióra i słusznie uważają, że należy im się poczesne miejsce wśród dziennikarzy i dziennikarzopodobnych.
Ponieważ układ chce ich wyrzucić na aut postępują nieco cynicznie. Inna sprawa to Mikke i nieszczęsna Circ ( bo o niej była mowa, a nie o Ciri)To przykłady wybujałej megalomanii.
Korwin wygaduje głupstwa, by szokować, a że jest inteligentny pilnuje tylko jednego, by utrzymać się w przedziale nie akceptujących układu, w tym trzyma się konsekwentnie wymyślonej dla siebie roli. Przy tym poziomie egoizmu jest mu obojętne,jakie będą skutki jego postępowania . Nie chce mi się pisać o Circ, raz to zrobiła pani z Krakowa i to było demaskujące. Na portalu ,w którym teraz pisze zauważyłam jej jeden długi cytat z Biblii, a potem duży artykuł świadczący o wierze w ezoterykę, jej sprawność werbalna powoduje ,że jest dość skutecznym szkodnikiem. Sgosia jest na pewno patriotką i znajduje się w tym towarzystwie chwilowo.
Te wszystkie osoby dobrze wiedzą,co trzeba zrobić, żeby zwyciężył PiS, jednym w wyborze prostej drogi przeszkadza interes własny, innym żadna droga dla dobra wspólnego nie jest potrzebna, bo ego im się rozchorowało.
Co do meneli i ich braku pomysłu na zmianę: widzę dwie postawy wobec coraz bardziej irracjonalnej rzeczywistości. Jedni chcą to zmienić, drudzy próbują być cwani i się przystosować, ale oni maja coraz mniejsze pole manewru.

avatar użytkownika michael

7. Beta. Rzeczywiście chodzi o Circ.

Powieliłem pomyłkę UPARTEGO. Przepraszam.
To przecież na Circ nadziałem się parę miesięcy temu. Ale co do pozostałej Twojej diagnozy, podzielam Twoję opinie.