Stadion Wad Narodowych
Ewaryst Fedorowicz, czw., 09/06/2011 - 14:01
Polacy, jak wiadomo, składają się z samych wad – a jak każdy przytomny człowiek wie, jakie, przepraszam za dosłowność –elementy, taka i całość, stąd i Naród (oj, przepraszam! –naród) mamy wadliwy, żeby nie powiedzieć – felerny.
W tym kontekście jasnym jest, że wady, z których składają się Polacy, to są wady narodowe.
Jeśli ktoś ma wątpliwości, niech przejrzy numery Gazety czy Tygodnika, gdzie mu jego wątpliwości nie tylko rozwieją, ale wręcz wytrepanują (z głowy).
Czego się ten Naród (oj, znowu się zagalopowałem – naród, oczywiście!) nie tknie, to spartoli.
No, chyba, że w jego imieniu i za niego, zrobią coś elity (znowu błąd – prastitie ! – Elity ).
Stadionu się narodowi (teraz dobrze!) zachciało …
Gdybyż to był stadion im. Okrągłego Stołu (który, jak wiadomo, był meblem doskonałym, by nie rzec – wzorcowym).
Albo imienia Lecha Wałęsy, który wprawdzie nie jest meblem, a z pewnością meblem doskonałym, ale ma inne, niezaprzeczalne zalety, jak choćby prawdomówność.
Albo gdyby po prostu Stadionem Europejskim był – o to to !
Ale nie – Narodowego im się stadionu zachciało, to i nic dziwnego, że schody mogą pełnić jedynie funkcję ozdobną, a trybuny, przy pierwszym deszczu zaczęły przeciekać.
W rezultacie, budowa się opóźnia, kolejne imprezy są odwoływane, mecz przyjaźni i pojednania z reprezentacją Niemiec – zagrożony.
Off the record, przedstawiciele Władzy, szukają gorączkowo sposobu na wytłumaczenie publiczności tych kompromitujących wad, niedoróbek i opóźnień, bo wiadomo, że się tego do mistrzostw poprawić nie da.
Szukają i znaleźć nie mogą.
Ale ja, obywatel świadomy i reklamiarz do tego, mam propozycję, nomen omen konstruktywną (w końcu o budowę chodzi):
Zamiast uszczelniać trybuny, robić nowe schody, śpieszyć się z tą całą budową, zostawić to jak jest i spokojnie zainaugurować imprezę na takim, felernym stadionie.
Nazwę tylko trzeba zmienić, na Stadion Wad Narodowych i będzie cacy.
Wycieczki będzie można oprowadzać i pokazywać przyjezdnym z całego świata, jaki ten polski naród (prawda, że szybko się uczę?) , pardon – niedorobiony.
A śmiechu będzie przy tym, a spoglądania znacząco, a kiwania głowami z politowaniem - no lepiej się złożyć nie może.
Ba! W Berlinie, Paryżu, Brukseli, a nawet i w Moskwie pochwalą, a to przecież najważniejsze.
Jedno mnie tylko martwi szczerze:
jak wytłumaczyć się z największej, sztandarowej wręcz tego stadionu wady - z ceny, mianowicie?
Przekraczającej kilkakroć cenę podobnych konstrukcji w Niemczech czy w Anglii?
Bo polska rozrzutność jest wprawdzie wadą ewidentną, ale to chyba nie podpisy narodu (a jednak potrafię !) widnieją pod stosownymi kosztorysami, prawda?
- Ewaryst Fedorowicz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
4 komentarze
1. Pan Ewaryst Fedorowicz,
Szanowny Panie,
Za czasów B. Bieruta, stadion dziesięciolecia pobudowano w dwa lata.
Głównym sprzętem była łopata i taczka,mięśnie ludzkie, ręczne windy.
Pozdrawiam
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
2. Ewaryst Fedorowicz
Tusk szukał, szukał........
i znalazł pozytyw w negatywie :
"w Stadion Narodowy i okolice zainwestowano około 2 miliardów złotych,
natomiast koszt naprawy wadliwie wykonanych schodów to tylko około 8 milionów
złotych."
http://wiadomosci.onet.pl/fotoreportaze/Kraj/premier-i-mlodzi-naukowcy,4...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. @ Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
....i za materiał służył gruz z warszawskich kamienic.
Ewaryst Fedorowicz
4. @Maryla
niech on lepiej pracy sobie zacznie szukać...
Ewaryst Fedorowicz