Często o nich myślę. Szczególnie w maju. O żołnierzach walczących w powstaniu antykomunistycznym. Nasz piękny, ciepły, kwiatowy maj to dla Polaków tragiczny miesiąc. Od 1944 r. Stalin instalował w Polsce komunizm. Takie były początki zbrodniczego PRL-u. Jednego z najgorszych okresów w historii Polski. Zatrzymania naszego rozwoju cywilizacyjnego, degradacji naszego narodu, próby wyrzucenia Polski z cywilizacji zachodniej. Na szczęści nie udanej.
Komuniści z PPR, PZPR wmawiali nam, że zostaliśmy wyzwoleni przez Stalina i jego Armię Czerwoną. W rzeczywistości Armia Czerwona traktowała Polskę jako ziemie podbite. Nie było żadnego wyzwolenia, nie dostaliśmy żadnej wolności. Nastąpiła nowa okupacja. Inna okupacja niż ta niemiecka. Jednak zostaliśmy zniewoleni. Od 1944 r. zbrodniarze ze wschodu zrobili to czego nie udało im się zrobić w 1920 r. Podbili Polskę. To rzekome „wyzwolenie” było początkiem instalowania w Polsce sowieckich namiestników z PPR- Płatnych Pachołków Rosji, a następnie z PZPR – Płatnych Zdrajców Pachołków Rosji.
Źródłem każdej władzy jest naród. Jedynym rzeczywistym tytułem do sprawowania władzy przez komunistów w Polsce była wola i decyzje największego zbrodniarza świata – Józefa Stalina, wsparte militarną potęgą Związku Sowieckiego. Stalinowscy agenci rozpoczynając okupację Polski dokładnie wiedzieli, że mają zerowe poparcie społeczne. Zdrajca i zwykły bandyta Bolesław Bierut, przemawiając 9 października 1944 r. na posiedzeniu KC PPR. Powiedział :
„Tow. Stalin ostrzegał nas, że w tej chwili mamy bardzo dogodną sytuację w związku z obecnością Armii Czerwonej na naszych ziemiach. – Wy macie teraz taką siłę, że jeśli powiecie 2 razy 2 jest 16, to wasi przeciwnicy potwierdzą to – powiedział tow. Stalin. – Ale nie zawsze tak będzie. Wtedy was odsuną, wystrzelają jak kuropatwy [...].”
O poparciu narodu polskiego dla stalinowskich kolaborantów całą prawdę wyznał Władysław Gomułka, sekretarz KC PPR, kiedy na tajnym plenum kierownictwa partii, w dniach 20-21 maja 1945 r., stwierdził:
„Nie jesteśmy w stanie walki z reakcją (czyli polskim podziemiem niepodległościowym i społeczeństwem, które w znakomitej większości było wrogie komunistom – przyp. autora) przeprowadzać bez Armii Czerwonej [...] Niesłusznym byłoby żądanie wycofania wojsk. Nie mielibyśmy swoich sił, aby postawić na ich miejscu.”
Dla mnie znamiennym symbolem 9 maja, jest pamięć o tym ,że gdy wolna Europa(ta naprawdę wyzwolona przez aliantów) świętowała zakończenie wojny z Niemcami, w nocy z 8 na 9 maja 1945 r. z lasów grajewskich wyruszali żołnierze Armii Krajowej Obywatelskiej – dowodzeni przez mjr. Jana Tabortowskiego – „Bruzdę”. Żołnierze „Bruzdy” maszerowali do Grajewa ,aby uwolnić z więzienia UB, Polaków –patriotów walczących z okupacyjną armią radziecką . Kim byli ludzie, mordowani, więzieni przez „wyzwoleńczą’ Armię Czerwoną. To byli Prawdziwi Polacy, nie godzący się z stalinowską okupacją Polski. Uznający, że PPR-owcy są kolaborantami, nie mającymi mandatu do sprawowania władzy. Legalne władze Polski przebywały poza granicami Polski.
9 maja jest dla Rosjan dniem zwycięstwa. Także zwycięstwa nad wolną Polską. W dniu 27 marca 1945 r., w Pruszkowie , rosyjskie NKWD aresztowało 16 przywódców polskiego legalnego rządu. Gdy wolna Europa świętowała zwycięstwo, na Łubiance –siedzibie NKWD mordowano przywódców polskiej legalnej władzy. Mordowano starą przedwojenną cywilizowaną Polskę. Niszczono świat prawdziwych, autentycznych wartości.
Dzień zwycięstwa komunistycznych barbarzyńców to nasz dzień klęski. Radzieccy komunistyczni zbrodniarze, ze Stalinem na czele, ukradli nam kresy. Zabrali pół naszego kraju. Nasze narodowe perły – Wilno i Lwów – będące symbolem polskiej kultury i naszej polskiej duszy. Zamordowali w Katyniu naszą narodową elitę. Eksterminowali miliony Polaków, wywożąc ich na Syberię i do Kazachstanu. Okradli ludzi z ich majątku. Ukradli nasz narodowy majątek. Ukradli nam arcydzieła naszej sztuki, będące symbolem naszej potęgi. Wymordowali setki tysięcy Polaków. A potem wmawiali nam, że nas wyzwolili. Kazali uznać się za przyjaciół. I co najgorsze, znaleźli polskojęzyczne szumowiny, które w hołdzie stawiały im pomniki za rzekome wyzwolenie. Te szumowiny fałszowały historię Polski wmawiając, że Katyń to była zbrodnia niemiecka.
Dla mieszkańców Radomska i powiatu, maj powinien być miesiącem pamięci o komunistycznym mordzie sądowym na bohaterskich żołnierzach z KWP. Nowi stalinowscy władcy Polski, których symbolem była czerwona gwiazda, zbrodniarze i kolaboranci z PPR postanowili ,że najlepszą metodą podbicia radomszczańskiego społeczeństwa będzie zastraszenie. 7 maja po kilku godzinnym pokazowym procesie skazano na karę śmierci 12 polskich patriotów, nie godzących się z nową komunistyczną okupacją. W nocy z 9 na 10 maja, polskojęzyczni bandyci z UB, w okrutny sposób zamordowali Polaków walczących o wolną Polskę z prymitywnymi, okrutnymi, płatnymi, pachołkami Stalina z PPR-u. Te wbite w głowę gwoździe, obcięte uszy i języki, wydłubane oczy powinny być dla każdego Polaka symbolem zbrodniczego ustroju jakim był PRL. Szczególnie teraz, gdy część środowisk politycznych podejmuje próbę rehabilitacji nędznego PRL-u.
Swastyka i czerwona gwiazda to symbole tożsamych totalitarnych ,zbrodniczych ustrojów, które przyniosły Polakom gwałt, okrutny terror i niewolę. Każdy pomnik na którym znajdowała się swastyka już dawno został zburzony. Mam nadzieję, że każdy pomnik w naszym kraju, na którym umieszczono czerwoną gwiazdę już niedługo rozpadnie się i przestanie być symbolem komunistycznego zniewolenia Polski.
2 komentarze
1. Szymon Zyberyng
zniewalanie narodu trwa nadal, wróciły w III RP zatrzymania za krytyke władzy, zamykanie w psychuszkach, pobicia przez "nieznanych sprawców".
Najezdzcom stawiane sa nowe pomniki , jak w Ossowie, usunąć starych z czerwoną gwiazdą nie mozna w żaden sposób.
Walka trwa.
Pozdrawiam
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. 22 lata niby wolnej Polski
Kary roku oraz dwóch lat więzienia w zawieszeniu wymierzył sąd wojskowy dwóm stalinowskim śledczym z wojska, uznanym za winnych znęcania się w latach 50. nad rzekomymi uczestnikami "spisku w wojsku"
Wojskowy Sąd Garnizonowy uznał, że dwaj pułkownicy wojska w stanie spoczynku Zbigniew K. i Józef K., jako śledczy Głównego Zarządu Informacji Wojska Polskiego, w latach 1951-52 stosowali niedozwolone metody śledcze w sztandarowej dla stalinowskiej Polski sprawie o rzekomy "spisek w wojsku" (zapadały w nim wyroki śmierci; dwudziestu skazanych stracono).
Prokurator IPN żądał dla nich kar więzienia bez zawieszenia - dwóch lat więzienia dla Zbigniewa K.(ur. w 1927) i trzech lat dla Józefa K. (rocznik 1925). Sąd uznał, że "tylko i wyłącznie z powodu podeszłego wieku" wymierzone kary roku i dwóch lat należy im zawiesić.
Obaj byli oskarżeni przez pion śledczy IPN o stosowanie niedozwolonej metody śledczej tzw. konwejeru, czyli wielogodzinnego przesłuchiwania zatrzymanych oficerów WP. W ten sposób śledczy doprowadzali do załamania fizycznego i psychicznego przesłuchiwanych i do przyznania się do udziału w dywersyjno-szpiegowskiej organizacji działającej w wojsku oraz do składania wyjaśnień zgodnych z koncepcją Informacji.
Sąd podkreślił, że obaj śledczy stosowali "wyniszczającą metodę śledztwa, która niewinnych ludzi przymuszała do przyznawania się do czynów, za które skazano ich potem na śmierć". Według sądu byli oni "gorliwymi wykonawcami poleceń i nie liczyli się ze skutkami swych działań, a skutkiem tym była śmierć czterech niewinnych osób". Sąd uznał, że "metoda śledcza, za której pomocą niszczy się człowieka, nie ma prawnego usprawiedliwienia".
PAP
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl