Hodowla ŚMIERCI

avatar użytkownika Józuś


 

Gazety i portale (sensacyjne) rozpisują się nt zakażeń bakterią Coli:

http://www.rp.pl/artykul/667774_Druga_ofiara_E_coli_w_Polsce.html Może nie wszyscy są zorientowani w etiologii i prawdopodobnej przyczynie wystąpienia licznych zatruć, także śmiertelnych.

Z nielicznych informacji można wywnioskować, że bakteria ma charakter odzwierzęcy i przedostała się na stoły albo z obornikiem (mniej prawdopodobne, bo ten podlega przeoraniu i nie ma bezpośredniego kontaktu z masą zieloną), albo z płynnymi nawozami naturalnymi. Jest także prawdopodobieństwo, że to szlamy z oczyszczali ścieków, mające postać czarnej mazi, torfo-podobnej. Ostatnimi czasy właściciele płacą za przyjęcie odpadu na pola!

Jak udało się wyhodować zjadliwy, leko-oporny szczep, pożytecznej i występującej w każdym z nas bakterii?

Hodowla świnek w wielkich fermach, nastręcza pewne problemy. Ciasnota, duża populacja i szybka wymiana (rentowność) na rzucają stosowanie przetworzonych karm. Karma taka oprócz zbilansowanych składników zawiera … antybiotyki i substancje wspomagające – dopalacze. Już samo karmienie świnek kukurydzą, powoduje nieznośną woń wieprzowiny. Nie są to ilości śladowe, jak w leczeniu ludzi, a znaczne procenty karmy. Świnka tuczona jest 6 miesięcy i w tym czasie musi, MUSI nabrać ok 90-110 kg wagi. Prosięta zaś ważą 12-20kg.


 

Już wiele lat temu, jakiś angielski mikrobiolog postanowił wyhodować lekooporną bakterię. Udało się bez wielkiego trudu. Po leczeniu antybiotykiem, zazwyczaj kilka bakterii jednak przeżyje. Są na tyle słabe i jest ich mała. Albo i nie są zjadliwe. Lekooporność jest największym problemem zakażeń w szpitalach. Leki zwalczające każdy szczep skończyły się. Co ciekawe, powraca się do starych antybiotyków. Dzisiejsze bakterie „zapomniały” sposoby unikania zniszczenia przez nie. Ale to chyba jest łabędzi śpiew.

Ad rem. Świnki są więc bardzo krótko żyjącymi stworzonkami. Produkuje się je szybko, a czas wymiany jest krótszy niż rok. Te same obory, nawet gdyby były dezynfekowane, nie pozwolą na zatamowanie sukcesji kolejnych pokoleń bakterii w przewodach pokarmowych. Co ciekawe, świnki wcale nie muszą chorować. Są fizjologicznie bardzo podobne do nas, ale jednak inne. Wyrok został wydany dawno temu w gabinetach dużych korporacji hodowlanych. Wykonanie odwlokło się nieco.


 

Podobnie jak z BSE, to człowiek ponosi odpowiedzialność: tam karmił krowy mięsem, tu świnia jest leczona pomimo braku choroby – profilaktycznie. Czy ktoś odpowie za tą zbrodnię?


 

Winę ponoszą także władze państwowe, zezwalając na takie pasze, sposób tuczu. Rolnik nie może posiadać, niezarejestrowanego śrutownika, sprzedać odmiany żyta, którą kupił, posiał, zebrał, a gatunek jest zastrzeżony (normalnie jak bogowie – robią gatunki). Korporacje mogą zaś powodować pandemie, na którą się zanosi.


 

Lubicie ogórki z Colą? Smacznego

 

Etykietowanie:

4 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Józuś

sam problem przemysłowej hodowli zwierząt i warzyw odbija sie czkawką. Ingerencja człowieka w naturę tak własnie sie kończy. A mamy przed sobą jeszcze GMO.
Co do samej bakterii - coraz ostrozniej mówi się o "zielonym ogórku z Hiszpanii" - nie wiadomo dokładnie co jest przyczyną wywołującą tak ostre zatrucie. Jedyne co łączy wszystkie ofiary to miejsce zarażenia.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. prawo serii? czy działania sił ?

W związku z odnotowanymi przypadkami tzw. klasycznego pomoru świń na Litwie wstrzymano eksport i import żywca. Zakazany jest też przewóz świń w kraju - poinformowała Państwowa Służba Weterynaryjna.

Pierwszy przypadek pomoru świń odnotowano w poniedziałek na fermie w rejonie jonawskim, w centralnej części kraju. W czwartek poinformowano o wykryciu tej choroby na dwóch kolejnych fermach. Ogółem w trzech fermach zostanie zutylizowanych ponad 22 tys. sztuk trzody chlewnej.

Badane są przyczyny zakażeń świń.

Jest to już trzeci przypadek klasycznego pomoru świń na Litwie. Pierwszy odnotowano przed dwudziestu laty, a drugi w 2009 roku.

Specjaliści zapewniają, że klasyczny pomór świń nie zagraża ludziom. Na chorobę tę zapadają jedynie świnie i dziki.

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/niebezpieczna-choroba-atakuje-na-litwie,...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. Liczba ofiar groźnej bakterii

Liczba ofiar groźnej bakterii EHEC wzrosła do 18. Od początku maja w Niemczech odnotowano już 1064 przypadki zakażenia. Ponad 470 osób zapadło na groźny dla życia zespół hemolityczno-mocznicowy (HUS). Przypadki zakażenia EHEC wykryto jednak także w innych krajach, a nawet poza Europą, np. w USA.

Wszystkie jednak stwierdzono u pacjentów, którzy mieli związki z Niemcami.

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/kolejny-przypadek-zarazenia-grozna-bakter...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Józuś

4. Syndrom niemiecki

Pierwszy zachorował Rokita w samolocie: )

Z tym GMO może być coś na rzeczy. Bo wpływ na płodność już jest chyba dość jasny, szczególnie u pszczół. EHAC to dwa szczepy zmutowane, a mutacje, to nie jest proste, bez np naturalnej promieniotwórczości. Te bakterie są jak tajemnicza katastrofa samolotu - prawie. I to wszystko w postępowym, przodującym kraju..się schodzi. Niemcy już wiedzą,myślę, niewygodne.

Józuś