Po co przyjechał prezydent USA Obama do Polski?

avatar użytkownika Maryla

Znamy już powód wizyty prezydenta USA w Polsce szumnie ogłaszanego w mediach jako wielkiego sukcesu Komorowskiego i Sikorskiego . Niestety, nie jest to wizyta, która by przyniosła Polsce realne korzyści. Wręcz przeciwnie. Zostaliśmy poinformowani przez prezydenta USA, że wzajemne relacje pomiędzy Rosją i USA wykluczają jakąkolwiek , poza pustą baterią PATRIOT, która jeździ pomiędzy Polską i Niemcami, ofertę zapewnienia bezpieczeństwa i wsparcia militarnego dla Polski.

Prezydent USA przyjechał do Warszawy ze szczytu G8 na którym zadecydowano o kierunku polityki światowej, aby zakomunikować nam, że mamy robić za kwiatek do korzucha, lub jak kto woli, za mięso armatnie . "My, członkowie G8, zdecydowanie popieramy dążenia +arabskiej wiosny+ oraz narodu irańskiego" .

"Przywódcy 20 europejskich krajów spotkali się  w Warszawie, by wskazać Libii, Tunezji czy Egiptowi, jak zbudować system demokratyczny i wyjść z dyktatury. Prezydent  Komorowski zaordynował im program Unii Wolności: społeczeństwo obywatelskie, wolny rynek i media. O Okrągłym Stole, tajnych negocjacjach i układach z komunistyczną władzą prezydent nie wspominał, jednak przepis na demokrację i wolność wydaje się sprowadzać właśnie do tego modelu."

Polska w roli  lidera Europy Środkowo-Wschodniej nie zdała egzaminu. Po śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskego rozpadł się budowany przez lata, a rozpoczęty przez Aleksandra Kwaśniewskiego, sojusz z Ukrainą i innymi państwami dawnego bloku wschodniego, budowany głównie na wspólnym bezpieczeństwie energetycznym niezależnym od dostaw surowców z Rosji. Ostatni raz, w 2008 r. w czasie konfliktu gruzińskiego Polska była wyraźnym liderem,  dzisiaj ani prezydent, ani premier nie mają takiej  mocy, ani nawet takich chęci. Wręcz przeciwnie.
Od 2008 roku obserwujemy  oddanie pola szczególnie dyplomacji Niemiec, jeśli chodzi o politykę wschodnią i rosyjską. Ostatnie spotkania ambasadorów RP z ministrem Ławrowem wskazują na podległość dyplomacji rosyjskiej.

Prezydent USA  przyjechał lobbować na rzecz interesów amerykańskich firm zajmujących się wydobywaniem gazu łupkowego. Pytanie, czy my wiemy, jakie mamy te interesy i jak chcemy je zrealizować. Przed rozpoczęciem szczytu ani prezydent Komorowski ani  rząd  nie umieli sprecyzować , co chcą załatwić w ramach tego szczytu i wizyty Obamy. Zadanie wymyślenia tych interesów powierzono mediom, które prześcigały się w domysłach i spekulacjach. Przebieg wizyty jasno wykazał, że Komorowski i Tusk nie załatwili nic, bo nie byli do żadnych decyzji przygotowani wcześniejszymi konsultacjami na szczeblu międzyrządowym.

Czekali na ustalenia szczytu G8, przygotowując się pod spodziewana zgodę Rosji na "demokratyzację" Libii i innych państw za pomocą bombardowań wspierających rebeliantów wskazanych przez służby specjalne liderów szczytu G8. Eksportowy polski "ojciec demokracji" tym razem stanął okoniem i będąc "za, a nawet przeciw" odmówił fotki prezydentowi Obamie.

Wizyta prezydenta USA odbywała się w cieniu "smoleńskiej mgły". Amerykańskie służby specjalne chroniące prezydenta potraktowały Polskę jako kraj niewiarygodny i niebezpieczny. Warszawa została opanowana przez amerykańskie słuzby, prezydent odizolowany od mieszkańców Warszawy. Nic dziwnego, wszak służby polskie dopuściły do śmierci własnego prezydenta i elity politycznej, co więcej oddały sledztwo w ręce innego kraju, producenta samolotu TU-154, w którym zginęli.

 

 

Etykietowanie:

15 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. oto propozycje dla krajów afrykańskich i bliskiego wschodu

Nigel Farage: Zamknięci w gospodarczym więzieniu

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. a więc dowcip Sikorskiego o misjonarzu i dziadku dotarł....

Barack Obama: jestem w części Polakiem

Omówiliśmy nasze relację z Rosją. Uważam, że
reset między USA a Rosją wyjdzie na korzyść regionowi, bo zredukuje
napięcie i ułatwi autentyczny dialog. Bardzo cenimy pragmatyczne
podejście Polski w stosunku do Rosji. Kończę swoją wizytę w Polsce z
przeświadczeniem, utwierdzałem się przekonaniu, że Polska jest podstawą i
kamieniem milowym dobrobytu i postępu w Europie
- stwierdził prezydent
USA.
"


czego mu tam dali w tym tatarze z ryby? dopalacza?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. spotkanie "polską demokracją" wg mediów

Panowie spokojnie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

4. dla portalu wPolityce - fragment

Wśród zaproszonych gości dominowali emerytowani politycy
Unii Demokratycznej, co w dużej mierze przesądziło o dynamice spotkania
i narracji stosowanej do opisu transformacji ustrojowej.
Wstępu
dotyczącego polskich doświadczeń transformacyjnych dokonał zresztą, w
zastępstwie nieobecnego Lecha Wałęsy, premier Tadeusz  Mazowiecki. Jako
że większość czytelników zna te historie już na pamięć, pozwolę sobie
opisać jedynie te elementy spotkania, które czyniły je wyjątkowym.

Po pierwsze, w trakcie blisko godzinnego spotkania żaden z
polskich polityków, włączając w to prezydenta Komorowskiego, nie
zająknął się nawet na temat udziału polskich sił zbrojnych w
interwencjach w Iraku i w Afganistanie. O ofierze krwi składanej przez
polskich żołnierzy na ołtarzu (no właśnie, czego?) nie wspomniał także
ani słowem prezydent Obama.
Milczenie obu stron wskazywałoby
na to, że wszyscy przyzwyczaili się już do faktu, że polscy żołnierze
uczestniczą w tych misjach zupełnie bez uzasadnienia. Poza ewentualnym
podwyższeniem sprawności poszczególnych jednostek bojowych, Polska nie
czerpie z udziału w tych misjach żadnych korzyści – ani politycznych,
ani gospodarczych. Jak pokazało dzisiejsze spotkanie, nie
możemy także liczyć nawet na korzyści symboliczne, czy prestiżowe. O
ile jest oczywistym, że jest to fakt dla administracji amerykańskiej
niezwykle wygodny, o tyle nie rozumiem, dlaczego żaden z obecnych w
Pałacu Prezydenckim polskich polityków nie zdobył się na poruszenie
tego tematu.

Milczenie wokół kwestii Iraku i Afganistanu było o tyle zagadkowe,
że głównym tematem spotkania, trzykrotnie poruszonym przez
amerykańskiego prezydenta i podchwyconym przez Polaków było aktywne
poparcie Polski dla rewolucji w Libii i przewrotu w Tunezji. Jako
jeden z pierwszych mówców, minister Sikorski opowiedział o swojej
niedawnej wizycie w Benghazi, gdzie rozmawiał z rebeliantami, nazywając
ich przyszłym libijskim rządem
, następnie marszałek Senatu
Borusewicz podsumowywał swoją wizytę w Tunezji. Przy okazji, w ramach
tego samego polsko – amerykańskiego programu do Tunezji ostatnio
pojechali także m.in. Lech Wałęsa i Aleksander Smolar. Dziękując
za nasze poparcie dla rewolucji na Bliskim Wschodzie prezydent Obama
stwierdził, że jest to bardzo ważne, bo dobre dla Ameryki.

Przebieg dzisiejszego spotkania pokazał jednoznacznie, że
jako państwo znów skrzętnie podchwyciliśmy zupełnie dla nas pomijalny
problem polityczny i podnieśliśmy go do rangi czołowych zagadnień
stojących przed naszym krajem i nadchodzącą polską prezydencją w UE.
Nie mówiliśmy za to zupełnie nic o Białorusi, Rosji, Mołdowie. O
Ukrainie wspomniano raz, na marginesie.


Tomasz Pisula

Socjolog. Prezes fundacji Wolność i Demokracja. Od 1998 r. zaangażowany w projekty demokratyzacyjne w krajach postsowieckich.

http://www.wpolityce.pl/view/12620/Tylko_u_nas__Relacja_Tomasz_Pisuli_ze...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

5. Jarosław Kaczyński powiedział

Jarosław Kaczyński powiedział prezydentowi USA Barackowi Obamie, że
jeśli po wyborach parlamentarnych PiS obejmie władzę, zwróci się do NATO
i Stanów Zjednoczonych o współdziałanie w wyjaśnianiu katastrofy
smoleńskiej. - Obama odparł, że są otwarci - powiedział prezes PiS.

Dobrze, że prezydent Stanów Zjednoczonych tu był, bo to oznacza, że
także w skali międzynarodowej, na tym najwyższym szczeblu, sprawa
smoleńska istnieje - ocenił prezes PiS.

"Obama na temat swojej wiedzy o katastrofie nie mówił nic"

Według
niego rozmowy z Obamą były krótkie. - Ale mogłem powiedzieć panu
prezydentowi, że jeżeli po wyborach zmieni się sytuacja - a mam
nadzieję, że się zmieni - wystąpimy także do NATO o współdziałanie w
dojściu do prawdy, bo ta prawda jest w tej chwili po prostu nieznana -
dodał szef PiS.

Kaczyński potwierdził, że przekazał prezydentowi
USA "bardzo króciutki memoriał, resume tego wszystkiego, co poza
jakąkolwiek wątpliwością ustalono" w sprawie katastrofy smoleńskiej.

-
Gdy mu powiedziałem o ewentualnym zwróceniu się do NATO i podkreśliłem
przy tym zwrócenie się do Stanów Zjednoczonych jako do głównego
sojusznika, to powiedział, że są otwarci - poinformował lider PiS.
Dodał, że Obama "na temat swojej wiedzy (o katastrofie) nie mówił
absolutnie nic".
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,9684306,Kaczynski__Powied...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. po co przyjechał? GW wytłumaczy

17:42

Zagraniczni komentatorzy wydają się być dość zdezorientowani. Spierają się nawet o cel wizyty Obamy w Polsce. Postanowiliśmy uporządkować wszystko w jednym artykule.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

7. Protestujący przed Pałacem


Protestujący przed Pałacem Prezydenckim, fot. PAP/Leszek Szymański
Protestujący przed Pałacem Prezydenckim, fot. PAP/Leszek Szymański


Wczoraj, gdy w Pałacu Prezydenckim przebywał prezydent
USA Barack Obama, przed budynkiem z megafonu śpiewano pieśni religijne i
przywoływano sprawę Smoleńska. Dziś jest spokojniej, choć nie brakuje
przeciwników obecnych władz. - Why does the Russian prosecution office
manipulate testimonies of witnesses? - głosi jedno z niewielu haseł na
nielicznych tablicach czy transparentach.

Przed Pałacem Prezydenckim dominują ludzie zainteresowani wizytą
prezydenta Baracka Obamy, a nie obrońcy krzyża. Liczbę demonstrantów
można oszacować na kilkadziesiąt osób. Jest bardzo spokojnie.

Gapie są odgrodzeni od tereny Pałacu Prezydenckiego barierkami. Teren
otoczony jest nie tylko przez policję, ale i agentów Secret Service.
Zwykli ludzie mogą się jedynie znajdować na chodniku Krakowskiego
Przedmieścia i to tylko tym bardziej oddalonym od siedziby głowy
państwa.

Na tablicach demonstrantów można też dostrzec zdjęcia z miejsca katastrofy Tu-154M.

Wczoraj demonstracja w godzinach wieczornych była okazalsza. Obrońcy
krzyża przynieśli nowy drewniany krzyż, wysoki na ok. 2 metry. Z
głośnika intonowano pieśni kościelne i żądano ujawnienia prawdy o
katastrofie. Rozbity też był namiot Solidarnych 2010. Niektórzy głośno
się modlili i składali kwiaty.

(RC)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

8. - Postaramy się zdążyć z


"Postaramy się zdążyć z budową na powrót Obamy"

- Postaramy się zdążyć z budową Muzeum Historii Żydów Polskich, by
wszystko było gotowe na 2013 rok - powiedziała PAP prezydent Warszawy
Hanna...
więcej »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

9. Nie tylko agenci Secret


Trzy tysiące telefonów i ani jednego incydentu

Nie tylko agenci Secret Service i Biura Ochrony Rządu czuwali nad
bezpieczeństwem prezydenta USA. Barackowi Obamie towarzyszyli również
policjanci z Warszawy,...
więcej »


"Twierdza" w centrum miasta

KOMENTARZY: 0


"Twierdza" w centrum miasta

Hotel Marriott w Warszawie, w którym podczas wizyty w Polsce zatrzymał
się prezydent USA Barack Obama, na dwa dni zamienił się w pilnie
strzeżoną...
więcej »


"Solidarni 2010" z Tupolewem na Krakowskim Przedmieściu
Przed Pałacem Prezydenckim wciąż demonstrują członkowie stowarzyszenia
"Solidarni 2010". W momencie przyjazdu Prezydenta USA, wymachiwali
tablicami ze...
więcej »




Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

10. "Amerykański prezydent

"Amerykański prezydent udzielił poparcia firmom,
które już w Polsce poszukują gazu łupkowego
- zarówno amerykańskim jak i
ich partnerom" - powiedział były minister gospodarki, szef rady
administracyjnej Agencji ds. Współpracy Organów Regulacji Energetyki UE
(ACER) z siedzibą w Lublanie Piotr Woźniak po wizycie Baracka Obamy w
Polsce.

" To oczywiście sygnał dla całej światowej branży
zainteresowanej poszukiwaniami złóż węglowodorów. Ale sądzę, że to
przede wszystkim sygnał dla sceptyków w Europie" - dodał.

"Z ust
Baracka Obamy padła też, na razie, jak rozumiem wstępna i ogólna,
deklaracja o powołaniu wspólnego funduszu innowacyjności. Uważam to za
bardzo dobry pomysł, chociaż jeszcze nie wiadomo, jak fundusz będzie
finansowany. Jeżeli rzeczywiście patronat nad taką instytucją obejmie po
stronie amerykańskiej administracja, to zapowiedź brzmi obiecująco.


Gdyby jeszcze fundusz zajmował się energetyką i technologiami
poszukiwań i eksploatacji węglowodorów niekonwencjonalnych, byłby to
znakomity wehikuł do transferu innowacyjnych technologii.

Wiadomo,
że właścicielami technologii poszukiwań i wydobycia gazu łupkowego są
amerykańskie prywatne firmy i nawet prezydent USA nie może ich zmusić do
dzielenia się swoimi rozwiązaniami z kimkolwiek, jeśli tego nie zechcą.
Natomiast fundusz mógłby gwarantować współpracę naukową między
ośrodkami polskimi i amerykańskimi w tej samej dziedzinie, co
poszerzyłoby i przyspieszyło wydobycie gazu łupkowego u nas.

W
wystąpieniu prezydenta Obamy zabrakło, moim zdaniem, deklaracji o stałej
współpracy polskich i amerykańskich służb geologicznych. Służba
Geologiczna USA i polski Państwowy Instytut Geologiczny podobno już
współpracują przy projekcie szacowania zasobów gazu łupkowego w naszym
kraju i raport z realizacji projektu ma być gotowy we wrześniu. Ale w
międzyczasie Amerykanie opublikowali własny raport samodzielnie,
wyprzedzili ten raport.

Amerykańska Agencja ds. Informacji
Energetycznej (EIA) niedawno przedstawiła szczegółowe szacunki zasobów
gazu łupkowego m.in. w Polsce, mówiące o 5,3 bln metrów sześciennych
technicznie wydobywanego surowca. Według tych obliczeń mamy więc prawie
1/3 złóż gazu łupkowego Europy, włącznie z Ukrainą. Zatem widać, że
potrzebna byłaby tutaj współpracy na poziomie administracyjnym" -
powiedział Woźniak.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tamka

11. @Maryla

"Jak pokazało dzisiejsze spotkanie, nie
możemy także liczyć nawet na korzyści symboliczne, czy prestiżowe. O
ile jest oczywistym, że jest to fakt dla administracji amerykańskiej
niezwykle wygodny, o tyle nie rozumiem, dlaczego żaden z obecnych w
Pałacu Prezydenckim polskich polityków nie zdobył się na poruszenie
tego tematu."

Przede wszystkim sama formula spotkania (na reke zreszta gajowemu i rzadowi) w zasadzie nie dawala szans na merytoryczna rozmowe. Ot, kolejna pokazowka bez tresci. Poza tym, w swoim wystapieniu na w/w temat mogl zahaczyc imc Napieralski, ktory glosno krzyczy o Afganistanie, a tutaj cos odwagi zabraklo?

W ogole ogladalam i slychalam tego wszystkiego z - eufemistycznie mowiac - mieszanymi uczuciami, a ubawilam sie, kiedy tusk przez piec minut nic tylko gadal o entuzjazmie (nie wspominajac wypowiedzi, iz Polacy zarabiaja coraz wiecej i coraz wiecej z nich stac na zakupy na 5th avenue) - on chyba naprawde cos bierze.
T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika Maryla

12. Rosja bardzo zadowolona z wizyty Obamy


Prezydent USA Barack Obama wskazał na konieczność
współpracy z Rosją przy budowie systemu obrony przeciwrakietowej
-
wybiła agencja ITAR-TASS, relacjonując jego warszawskie rozmowy z
przywódcami Polski, Bronisławem Komorowskim i Donaldem Tuskiem.
"Powinniśmy współpracować z Rosjanami. Mamy wspólne zagrożenia
zewnętrzne" - zacytowały ITAR-TASS i Rossija wypowiedź prezydenta Stanów
Zjednoczonych.

Na ten fragment oświadczenia Obamy po rozmowach z prezydentem
Komorowskim zwróciła też uwagę telewizja Rossija, oceniając słowa
amerykańskiego prezydenta jako "postęp" i zauważając, że deklarację taką
złożył on nazajutrz po rozmowach z prezydentem Rosji Dmitrijem
Miedwiediwem w Deauville, we Francji, przy okazji szczytu G-8.

"Prezydent Miedwiediew jest naszym partnerem w sferze obrony
przeciwrakietowej. Powinniśmy współpracować z Rosjanami. Mamy wspólne
zagrożenia zewnętrzne i nie naruszy to równowagi strategicznej" -
zacytowały ITAR-TASS i Rossija wypowiedź prezydenta Stanów
Zjednoczonych.

ITAR-TASS przytoczyła również te fragmenty oświadczenia Obamy, w których
mówił on z uznaniem o pragmatycznym podejściu Polski do Rosji, a także o
pozytywnym wpływie "resetu" w relacjach między Stanami Zjednoczonymi a
Federacją Rosyjską na całą Europę Środkowo-Wschodnią.

Z kolei agencja RIA-Nowosti podkreśliła, że amerykański przywódca
potwierdził w Warszawie, iż Polska będzie uczestniczyć w tarczy
antyrakietowej. Agencja ta zauważyła też, że Obama i premier Tusk
potwierdzili, iż w Polsce będzie stacjonował pododdział Sił Powietrznych
USA.

RIA-Nowosti wyeksponowały również, iż Waszyngton i Warszawa porozumiały
się co do "wywierania na Białoruś takiej presji, jaka tylko będzie
możliwa".

Radio Echo Moskwy podkreśliło z kolei, że prezydent USA wezwał wspólnotę
międzynarodową do wywierania maksymalnego nacisku na Białoruś.
Rozgłośnia przekazała, że zdaniem Obamy wydarzenia na Białorusi mogą
niekorzystnie wpłynąć na sytuację w całym regionie.

Telewizja NTV oceniła natomiast, że wizyta gospodarza Białego Domu w
Polsce "okazała się bardzo nasycona". "Omawiano problemy tarczy
antyrakietowej i współpracy gospodarczej, a także zagadnienia
ogólnoeuropejskie. Obama zdążył nawet odbyć niezaplanowane spotkanie z
prezydentem Ukrainy (Wiktorem) Janukowyczem" - poinformowała rosyjska
stacja.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

13. Mimo politycznych deklaracji

Mimo politycznych deklaracji i zabiegów polskiej strony, nie ma
oczekiwanego efektu rozmów ze Stanami Zjednoczonymi na temat
stacjonowania w naszym kraju amerykańskich żołnierzy i samolotów.

Dla polskiego społeczeństwa ważne jest, że memorandum dotyczące
obecności pododdziału amerykańskiego, powoli, systematycznie staje się
faktem. Dziękuję za potwierdzenie gotowości przygotowania tego projektu -
mówi po spotkaniu z Obamą premier Donald Tusk.


Jednak memorandum - choć gotowe - nie doczekało się
symbolicznego podpisu Baracka Obamy podczas wizyty w Polsce. Dlaczego?
Nie wiadomo. Minister Obrony Narodowej, który miał w tej sprawie sporo
optymizmu, po wylocie amerykańskiego prezydenta nie zabrał głosu w tej
sprawie. Zrobił to za to Minister Spraw Zagranicznych, Radosław Sikorski.

"Zostawmy to wojskowym"

- Zostawmy to wojskowym, ale spodziewam się, że to się zacznie w przyszłym roku - mówi Radosław Sikorski.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,9685325,Nie_ma_porozumien...


Tusk o gazie łupkowym: ''Przełom''. Ale konkretów zabrakło

jb; PAP

28.05.2011

aktualizacja: 2011-05-28 16:21

- W dziedzinie energetyki jesteśmy
uczestnikami przełomu - ocenił premier Donald Tusk po rozmowach z
prezydentem USA Barackiem Obamą. Podkreślił, że doszło do spotkania
lidera technologii - USA - i jednego z liderów zasobów gazu łupkowego -
Polski. Konkretów jednak znowu zabrakło.

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103087,9684175,Tusk_o_gazie_lupkowym____Przelom____Ale_konkretow.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

14. "Obama bronił w Polsce resetu

"Obama bronił w Polsce resetu
i współpracy z Rosją ws. tarczy"

28-05-2011

ROSYJSKIE MEDIA O WIZYCIE PREZYDENTA USA W WARSZAWIE

"Obama bronił w Polsce resetu <BR> i współpracy z Rosją ws. tarczy"

Prezydent
USA Barack Obama wskazał na konieczność współpracy z Rosją przy budowie
systemu obrony przeciwrakietowej - podkreśla...czytaj dalej »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

15. Odwiedziny katedry

Odwiedziny katedry polowej
przez prezydenta Obamę to jedyna mocna, nowa jakość tej wizyty.
Spotkanie z rodzinami pokazuje aktualność sprawy katastrofy smoleńskiej.
Nie dobrze, że była tylko część rodzin, w katedrze polowej jest dość
miejsca, żeby były wszystkie rodziny. Jakie były motywy prezydenta
Obamy, nie wiadomo, ale są dwie hipotezy: Amerykanie chcą pokazać, że
sprawa nie jest zamknięta, ponieważ mają własne źródła informacji, po
drugie idą wybory i to jest rzecz ważna dla Polonii amerykańskiej -
powiedział Marek Jurek, lider Prawicy Rzeczypospolitej.



- Interpretacja marszałka Jurka jest całkowicie nietrafiona, bo dzięki
redaktorowi Jankemu znamy stosunek prezydenta Obamy do śledztwa
smoleńskiego, i nie musi pan kombinować. (...) Prezydent Obama w
wewnętrzne polskie awantury się nie będzie mieszał i to wyraźnie
powiedział.
Z uznaniem muszę powiedzieć pod adresem Jarosława
Kaczyńskiego, że on tej wizyty nie chciał zamienić w awanturę. (...)
Zostało przekazane pismo, którego treści nie ujawniono, więc pewnie nie
ma się co chwalić treścią tego pisma. To było bardzo odpowiedzialne
zachowanie - ocenił Paweł Graś.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,USA-mrugnie-okiem-ws-katastrofy-s...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl