"SOLIDARNI 2010" są w całej Europie!
Podczas gdy w Polsce media straszą Polaków Miedwiediewem, który to grozi zimną wojną, kiedy ci, którzy zdradzają swoje ugrupowania, jak to się miało z niejakim Arłukowiczem, który wieści przez tuby propagandy POlszewickiej bzdury o tym, że Tusk jest mężem stanu, podczas gdy cała blogosfera kipi od kostki rosołowej, ale nie z Winiar, a z Nowego Ekranu i rozwodzi się nad tym kim jest, albo nie jest jakiś ŁŁ, to na Krakowskim Przedmieściu stoi na straży polskości mała grupa LUDZI, którym Polska jest ojczyzną.
Wyśmiewani przez takie indywidua jak Niesiołowski, który posyła tych patriotów do psychiatryka, pacyfikowani i maltretowani przez odziały współczesnego ZOMO, nadal trwają na posterunku głośno domagając się odejścia tych, którzy są winni śmierci wszystkich pasażerów TU 154 lecących w naszym imieniu do Katynia, aby tam pochylić głowy nad mogiłami ofiar rosyjskiego ludobójstwa i tych, którzy doprowadzili Polskę do totalnej ruiny w każdej sferze życia.
Pojawił się także głos sprzeciwu ze strony polskich kibiców i to już nie tylko kibiców klubów piłkarskich, ale także fanów żużla.
Hasła, które są już powszechnie znane, celnie i boleśnie trafiają w Tuska, Komorowskiego i resztę towarzystwa z tzw. "rządu".
Dochodzi ze strony polszewików do aktów przemocy w stosunku do internautów, którzy odważyli się satyrą i karykaturą ukazywać beznadziejność naszych "suwerenów".
Oba te zjawiska dają polskiej duszy nadzieję.
Odwaga i poświęcenie tak "Solidarnych 2010" jak i kibiców, są godnymi naśladowania.
Pamiętajmy, że dzisiaj w Polsce nie ma już tej Solidarności, która potrafiła w polszewikach w latach osiemdziesiątych wzbudzić strach na tyle, że doszło do Okrągłego Stołu.
Dla wielu jest to nadal symbol porozumienia, ale nie wszyscy wiedza, bądź zdają sobie sprawę, że do układu doszło w Magdalence.
Sukcesorka Trybuny Ludu w postaci Gazety Wyborczej, jest tego żywym przykładem.
Władza nadal jest w rękach tych, którzy od 1944r. katowali nasz kraj i należy tu wspomnieć o Stanie Wojennym, którego animatorem był bandyta, który dzisiaj jest oficjalnym doradcą niepiśmiennego "prezydenta".
Tamta Solidarność już nie istnieje i istnieć już nie może, bo poprzez działania Tuska w sferze "prywatyzacji", doszło do rozwałki wszystkich środowisk robotniczych w kraju.
Czy ktoś dzisiaj pamięta, że Polska posiadała niegdyś stocznie?
Namiastką tamtego ruchu są dzisiejsi "Solidarni 2010" i polska brać kibicowska.
Czy to co wydarzyło się na Węgrzech, gdzie do władzy doszedł patriota o konserwatywnych poglądach, to jest ewenement?
Nie, bo oto okazuje się, że w wielu krajach zaczynają do głosu dochodzić konserwatyści.
Dzisiaj już nie tak bardzo popularne są zapaterowskie hasełka, iż człowiek rodzi się z tęczowym umysłem.
Namiot przenoszony z miejsca na miejsce przez grupę Solidarnych 2010, stał się swoistym symbolem walki o Polskę i polskość.
Na ile my wszyscy potrafimy się skonsolidować z Solidarnymi i kibicami?
Czy wystarczy wyrażać jedynie pozytywne opinie o postawie tych dwóch, jakże dzisiaj ważnych dla Polski grup?
Nasze media nie podają żadnych wiadomości o tym, co dzieje się dzisiaj w Hiszpanii, we Włoszech, czy Portugalii.
Tysiące ludzi na ulicach miast w wymienionych krajach, manifestują swoje niezadowolenie z warunków życia, serwowanych przez rządy poszczególnych krajów poprzez cięcia budżetowe, a także przez doprowadzenie do sytuacji, gdzie bezrobocie wśród ludzi do trzydziestego roku życia sięga 45%.
Na ulicach Madrytu jest już nie jeden namiot na wzór tego w Warszawie, ale są ich setki, jeśli nie tysiące.
Okazuje się, że dzisiaj "Solidarni 2010", to niemal cała Europa.
Nie jesteśmy sami.
Na największym z transparentów w Madrycie napis głosi:
- homo polacus - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
3 komentarze
1. Solidarni 2010 stawiają drugi namiot w Lublinie!
Pisałam kiedyś, że namioty Solidarnych 2010 powinny stanąć też w innych miastach, aby i ich mieszkańcy mogli poprzeć ich i ich postulaty, czynnie.
Więc bardzo cieszę się z tej wiadomości.
Należy tworzyć Ruch społeczny wokół namiotów Solidarnych 2010.
2. @Kajka
Widać Hiszpanie nas ubiegli, ale mam nadzieję, że dogonimy torreadora.
Pozdrawiam!
3. kajka
Solidarni2010 to jest właśnie ruch społeczny tworzony oddolnie. Zgłoszeń przybywa, nie nadążamy z odpowiedziami i formalnościami związanymi z przyjęciem. Sytuacja jest niezwykle dynamiczna.
Można zostać członkiem zwyczajnym lub wspierającym. Można też wejść całą grupą tworząc oddział terenowy (min.15 osób) - i tak się też dzieje. Jest to ruch wielopokoleniowy. Powstały już Zespoły tematyczne. Zapraszamy też do współpracy inne mniejsze organizacje prawicowe. Oj dzieje się.
Pozdrawiam serdecznie
------------------------
Nie strach, nie trwoga tylko Miłość do Boga tarczą mą i drogowskazem.