Krótki poradnik petenta

avatar użytkownika Unicorn

Nie ma człowieka, który nie miałby żadnego kontaktu z urzędami. Jest to zwykle zajęcie mocno jałowe, często denerwujące a nierzadko smutne. Urzędy jak sama nazwa wskazuje mają pokazać, kto tu rządzi, są swoistą masą ulepioną z ludzi, budynków i procedur plus jakieś prawo. Jakieś bo interpretowane w sposób co najmniej zagadkowy, co pozwala pływać rozmaitym prawnikom, radcom i doradcom. Wiadomo, w mętnej wodzie lepiej rybki biorą. Teoretycznie, nie powinno być problemu, w końcu w urzędach są ludzie. W praktyce urzędy wichrują ludzką psychikę i tworzą magistrackiego pachołka odpornego na wszelkie prośby, groźby i błagania. Oczywiście, trudno porównywać urzędy dziś z urzędami 20 lat do tyłu chociaż pewnie niektórzy woleliby tamtych urzędników. I wcale im się nie dziwię.

Dzisiaj- nie ma petentów, są mieszkańcy, interesanci, społeczność, klienci. A jednak nadal traktuje się nas na zasadzie "idź pan w chuj", "nic nie wiem, ale o co chodzi", "proszę przyjść za 200 lat", "ale co mi tu pan imputuje chory ludzie", "bo wezmę ochronę." W zależności od kalibru sprawy możemy wyjść zadowoleni lub wkurwieni. Co załatwia przeciętny człowiek w urzędach? Dowód, coś z lokalami, wycinkę drzew, rejestrację auta, dodatek czy inne świadczenie pomocowe czy prośbę/ pismo, np. w sprawie kasy na sport itd. Skarbowy odwiedza się raczej rzadko a ZUS przy okazji kontroli świadczenia czy na innej komisji. I to właśnie ZUS jest najbardziej zdegenerowanym urzędem.

Samorządy, skarbówka i banki ucywilizowały się, wychodząc z założenia, że klient mniej awanturujący się jest...lepszym jeleniem do przekręcenia. Robią nam kuku z uśmiechem na ustach. I jeszcze jesteśmy zadowoleni, nie myśląc w ogóle, że przecież 90% tych formalności można byłoby uniknąć...

Podstawowe zasady wrednego petenta, jeśli normalne zachowanie na biurwy nie działa, składają się z kilku punktów. Poczytajcie, stosujcie, łączcie:

1. Nie pukać w drzwi. Pukając w drzwi od razu pokazujemy uległość i dajemy punkty urzędasowi. Wchodzi się i załatwia sprawę,

2. Nie dawać sobie wchodzić na głowę, nie tłumaczyć się i nie przyjmować pokornej postawy. Owszem, zwykle mamy interes ale my ich utrzymujemy i mają spełniać nasze polecenia. Najlepiej z uśmiechem. Bezrobocie wśród młodych jest wysokie,

3. W razie odpowiedzi wymijającej lub spławiającej żądać...podstawy prawnej. To samo tyczy się odmowy. To magiczne słowo- "proszę podać podstawę prawną odmowy" wywołuje spazmy wściekłości i wołania od: "ależ pan jest bezczelny", po "won, bo wezwę ochronę". Dzieje się tak dlatego z prostego powodu- urzędasy nie znają przepisów albo znają dwa artykuły na krzyż,

4. W przypadku złości urzędasa spokojnie poprosić o adnotację z podpisem, pieczątką imienną lub wyjaśnienia na piśmie. Urzędasy nie lubią zostawiać śladów, zatem trzeba ich do tego zmusić. Jak nie będą chcieli, wezwać przełożonego lub postraszyć skargą. Urzędasy się tego boją, bo procedura rozpatrywania skarg jest często mocno skomplikowana,

5. Gdy będą chcieli wezwać ochronę, spokojnie zaczekać i nie dać się wyprowadzić. W przypadku popchnięcia czy rękoczynów szukać szybko świadków wśród publiczności i wzywać policję i dzwonić do mediów. Urzędasy nie lubią społecznej kontroli i zbędnego szumu, zatem odpuszczą.

Uzbrojony w powyższe rady możesz ruszać do boju :)

Etykietowanie:

8 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. :)

To magiczne słowo- "proszę podać podstawę prawną odmowy" wywołuje spazmy wściekłości.

Tak jest, szczególnie u niedouczonych urzędasów :)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Aśka

2. Dodam jeszcze jeden punkt,

Dodam jeszcze jeden punkt, tj.
6. Koniecznie do urzędników chodzić na wszelkie rozmowy z nagrywarką, ponieważ mówią (radzą, informują) jedno, a robią zupełnie inaczej.

avatar użytkownika spiskowy

3. nagrywanie bez pozwolenia

Czy to legalne?

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika spiskowy

4. Urzednik to czlowiek

Ktory nie dosc, ze pracuje za pieniadze podatnika to mowi jeszcze, ze glosuje na liberalow BO PRZECIEZ PLACI PODATKI. Pytanie od czego on placi te podatki, bo przeciez jego pensja to sa podatki zabrane komus innemu doprowadza takze do spazmow wscieklosci.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika Tymczasowy

5. Jednakowoz

F.Kafke tez warto sobie poczytac. Zycie to proces przecie.

avatar użytkownika spiskowy

6. Tymczasowy

EEEEE tam. Zmiennikow obejrzec, Alternatywy 4 obejrzec a nawet Reksio co nieco pokaze...

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika spiskowy

7. O tu macie Reksia

Fachowcow zalatwia na telefon po znajomosci a ci na dodatek traktuja go odpowiednio. Tak jak urzednicy panstwowi traktuja nas.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika Unicorn

8. Urząd jest miejscem

Urząd jest miejscem publicznym więc wchodzisz, informujesz, że będziesz utrwalał i czekasz na reakcję. Sprawa ciekawa, bo żeby zdyktafonować musisz mieć zgodę. Fotki pstrykać możesz albo kręcić kamerą, tak jak na sesjach rady miasta. W wielu miastach sesje są w lokalnych telewizjach czy online puszczane. Niezła komedia. Szkoda, że za naszą kasę.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'