Jeśli chodzi o tematykę odszkodowań wojennych, zarówno w stosunku do Niemiec jak i Rosji sprawa jest otwarta i do wygrania. Dotarłem do informacji, iż parę lat temu jeden z amerykańskich dziennikarzy zwrócił się do znanych prawników Edwarda Kleina i Michaela Hausfelda z pytaniem, czy podjęliby się sporządzenia i wniesienia pozwu o reparacje wojenne dla Polski. Edward Klein m.in. oskarżał powojenne władze komunistyczne Polski o zagarnięcie mienia Żydów, a także reprezentował wobec niemieckich i nie tylko firm byłych robotników przymusowych z Polski i innych krajów Europy Wschodniej. Michael Hausfeld reprezentował z kolei polski rząd podczas negocjacji o odszkodowania za pracę przymusową i niewolniczą (zakończone porozumieniem z Niemcami z 2000 r.). - Taka sprawa musiałaby być rozpatrywana przez międzynarodowe sądy, tu nie wystarczyłby cywilny pozew, bo chodzi o roszczenia państwa wobec państwa – powiedział mecenas Edward Klein. Michael Hausfeld stwierdził z kolei, że można by znaleźć podstawy prawne do wniesienia takiego pozwu i nie byłby on bez szans. Jakie są więc możliwości uzyskania przez Polskę reparacji wojennych od Niemiec? Furtka znajduje się w komunikacie rządu PRL z sierpnia 1953 r.Wtedy to, po zamieszkach robotniczych w Berlinie Wschodnim, rząd sowiecki zrzekł się reparacji od NRD. Dzień później to samo zrobił rząd PRL. W komunikacie mówiono wprawdzie o Niemczech, a nie NRD, lecz ZSRR pobierał reparacje tylko ze swojej strefy okupacyjnej, czyli właśnie z terytorium wschodnichNiemiec. Polska miała otrzymać 15 proc. z tego, co trafi do władz sowieckich. Rząd PRL nie mógł więc zrezygnować z czegoś, do czego de facto nie miał prawa, czyli z odszkodowań od całych Niemiec. Mimo iż w dyplomacji światowej uznano, że Polska jednostronnie zrzekła się wtedy należnych jej reparacji od całych Niemiec, podstawy prawne takiego stanowiska są wątpliwe. Zdają sobie z tego sprawę sami Niemcy, dlatego gdy w 1990 r. w Polsce pojawiły się głosy nawołujące do ponownego rozpatrzenia sprawy odszkodowań wojennych, Bundestag podjął uchwałę, w której stwierdzono, że "rezygnacja Polski z reparacji od Niemiec z 1953 roku zachowuje moc obowiązującą także dla zjednoczonych Niemiec." Polski rząd w ogóle nie odniósł się do tej deklaracji. Gdyby niemieccy politycy zanegowali obowiązujące obecnie porozumienia, można w zgodzie z prawem międzynarodowym rozpatrywać kwestię reparacji wojennych - przekonuje prof. Jan Sandorski z Katedry Prawa Międzynarodowego Publicznego UAM w Poznaniu. Niemieccy politycy już to robią, choćby Erika Steinbach i w bardziej zawoalowany sposób Edmund Stoiber. - Polacy powinni być świadomi tego, że żądania Związku Wypędzonych nie są częścią niemieckiej polityki. Ważne, żebyśmy nie słuchali tych wszystkich złych podszeptów, które pojawiają się w obu naszych krajach, lecz by nasze rządy zdecydowanie kroczyły pojednawczą drogą - przekonuje Markus Meckel, deputowany SPD do Bundestagu. Rzeczywistość niestety jest inna. To prawda, że roszczenia Związku Wypędzonych nie są częścią polityki niemieckiego rządu, ale w wypadku Niemiec to, co dzisiaj wydaje się niemożliwe, jutro może być realne. Nieraz już tak było w przeszłości. Również roszczenia w stosunku do Rosji spadkobierczyni ZSRR, która oficjalnie przyznała, że pakt Ribbentrop - Mołotow jest nieważny i był bezprawny z punktu widzenia prawa międzynarodowego (a więc zgodnie z prawem międzynarodowym ponosi ona odpowiedzialność za jego skutki) mają szanse powodzenia. I w tym wypadku ekspertyza panów Edwarda Kleina i Michaela Hausfelda dla Polski jest pozytywna. Reszta zależy od władz polskich. Możliwości do działania są bardzo duże
Zapraszam na moją stronę:
http://www.krzysztofkopec.pl/index.html
http://krzysztofkopec.salon24.pl/308068,reparacje-wojenne-od-niemiec
12 komentarzy
1. Po co Berlin odpala teraz tę
Po co Berlin odpala teraz tę bombę?! Steinmeier: "Polska nie ma żadnych podstaw do domagania się reparacji wojennych"
Pretekstem nagłego oświadczenia szefa MSZ Niemiec ma być wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego... sprzed ponad dwóch miesięcy.
Niespodziewane oświadczenie szefa niemieckiego MSZ! Polska nie ma - zdaniem Franka-Waltera Steinmeiera - żadnych podstaw do domagania się od Niemiec reparacji w związku z II wojną światową - podał niemiecki tygodnik „Der Spiegel”.
Redakcja powołuje się na pismo ministra do Bundestagu.Kwestia (reparacji) jest „prawnie i polityczna zamknięta” - cytuje „Spiegel” fragment pisma Steinmeiera do wiceprzewodniczącego Bundestagu Johannesa Singhammera.
Przyłączając się do sowieckiej rezygnacji z reparacji, Polska także zrezygnowała 24 sierpnia 1953 roku z dalszych reparacji od całych Niemiec
— czytamy w liście, którego fragmenty publikuje wydawany w Hamburgu magazyn polityczny.
Zdaniem Steinmeiera „nie ma żadnych prawnych wątpliwości co do skuteczności (rezygnacji)”.
Jak wyjaśnia redakcja, pismo do Bundestagu jest reakcją Steinmeiera na - jak napisano - „groźby” wysuwane przez szefa partii Prawo i Sprawiedliwość Jarosława Kaczyńskiego.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. "Der Spiegel" Reakcja na
"Der Spiegel"
Reakcja na 'groźby' szefa PiS. Steinmeier pisze w tej sprawie do Bundestagu...
Polska nie ma - zdaniem szefa MSZ Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera -
żadnych podstaw do domagania się od Niemiec reparacji w związku z drugą
wojną światową - podał w piątek niemiecki tygodnik "Der Spiegel".
Redakcja powołuje się na pismo ministra do Bundestagu.
"Spiegel" fragment pisma Steinmeiera do wiceprzewodniczącego Bundestagu
Johannesa Singhammera.
"Przyłączając się do sowieckiej rezygnacji z reparacji, Polska także zrezygnowała 24 sierpnia 1953 roku z dalszych reparacji od całych Niemiec" - czytamy w liście, którego fragmenty publikuje wydawany w Hamburgu magazyn polityczny. Zdaniem Steinmeiera "nie ma żadnych prawnych wątpliwości co do skuteczności [rezygnacji]".
Jak wyjaśnia redakcja, pismo do Bundestagu jest reakcją
Steinmeiera na - jak napisano - "groźby" wysuwane przez szefa partii Prawo i Sprawiedliwość
Jarosława Kaczyńskiego. "Der Spiegel" przypomina stanowisko
Kaczyńskiego z końca 2015 roku o nieuregulowanych rachunkach z Niemcami.
Prezes PiS
w wywiadzie dla TV Republika 11 grudnia 2015 r. powiedział: "Ja mogę
powiedzieć tylko jedno - ten rachunek krzywd po polskiej stronie jest
ogromny i powtarzam, w ciągu tych 70 już lat, które minęły od końca
wojny, te sprawy nie zostały nigdy załatwione i w sensie prawnym są
aktualne, bo jak wiemy, to zostało niedawno przez pana Kostrzewę-Zorbasa
odkryte, ta nasza rezygnacja z odszkodowań nigdy nie została
zarejestrowana przez odpowiedni organ rejestracji ONZ, czyli w sensie
prawnym tego w ogóle nie ma. Droga jest otwarta i w Niemczech też się powinno o tym pamiętać". W tym samym wywiadzie padły słowa o "najgorszym sorcie Polaków".
"Zaniechanie rejestracji nie oznacza, że traktat jest nieważny" -
napisał Steinmeier w liście do wiceszefa Bundestagu. Jak dodał,
rezygnacja z reparacji była wielokrotnie potwierdzana przez
przedstawicieli Polski.
"Puste groźby" - tak "Der
Spiegel" zatytułował materiał o stanowisku Berlina w sprawie polskich
roszczeń. Materiał ukaże się w najnowszym wydaniu tygodnika dostępnym w
kioskach w sobotę. W piątek wieczorem redakcja zamieściła go w wydaniu
internetowym magazynu.
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75477,19653009,szef-msz-niemiec-nie-ma-podstaw-by-polska-domagala-sie-reparacji.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Berlin: Polska nie ma podstaw
Berlin: Polska nie ma podstaw do domagania się reparacji wojennych. Wg „Spiegla” to odpowiedź na „groźby” szefa PiS
„Przyłączając się do sowieckiej rezygnacji z reparacji, Polska
także zrezygnowała 24 sierpnia 1953 roku z dalszych reparacji od całych
Niemiec” – czytamy w liście szefa MSZ Niemiec...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Wypowiedź ministra Steinmeiera rozumiem jako zproszenie
michael
5. Prawnicy: "Tezy do stanowiska
Prawnicy: "Tezy do stanowiska doktryny polskiej w sprawie uznania deklaracji z 23 sierpnia 1953 r. o zrzeczeniu się przez Polskę reparacji wojennych za nieobowiązującą"
I. W stosunkach polsko-niemieckich nie istnieje żaden traktat w sprawie reparacji od Niemiec.
II. Deklaracja z 23 sierpnia 1953 r. o zrzeczeniu się przez Polskę reparacji wojennych, nawet jeżeli założymy a priori, że była skuteczna, nie mogła iść dalej niż porozumienie ZSRR-NRD z 22 sierpnia 1953 r., szczególnie że jej zakres musiał podlegać uzgodnieniom polsko-radzieckim. Dlatego pojęcie „Niemcy” w deklaracji należy odnosić do NRD, a na stan prawny na dzień 1 stycznia 1954 r. należy wskazać, że zrzeczenie dotyczyło tylko NRD. Bardzo wątpliwym jest że deklaracja z 1953 roku dotyczyła RFN, ponieważ w 1953 roku NRD była przez Polskę Ludową uważana za jedyne państwo niemieckie. Nie uznawano istnienia RFN i uważano, że tylko NRD jest pełnoprawnym państwem niemieckim i vice versa, to samo robiła Republika Federalna Niemiec w stosunku do NRD, nie uznawała, żeby to było państwo niemieckie i Zachód też nie uznawał, żeby to było państwo niemieckie.
III. Odnośnie deklaracji z 23 sierpnia 1953 r. jest ważne, że spotkanie ówczesnej Rady Ministrów odbyło się w niedzielę w godzinach wieczornych, trwało pół godziny, między 19.00 a 19.30 i podjęto na niej decyzję o zrzeczeniu się reparacji. Nie ma śladu dyskusji nad tym oświadczeniem i jest to bardzo dziwny termin jak na ówczesne czasy. Można się pokusić o pytanie, czy spotkanie to faktycznie odbyło się w tę niedzielę. Istnieje dokument archiwalny - gazeta ówczesnego NRD, „Neues Deutschland”, w którym jest relacja z nadzwyczajnego zjazdu Izby Ludowej Niemieckiej Republiki Demokratycznej w dniach 25 i 26 sierpnia 1953. Jest tam opisane sprawozdanie „towarzysza premiera Otto Grotewohla”, który był w Moskwie i podpisał porozumienie Sowiecko-NRD-owskie. Wiemy, że strona niemiecka zawsze była dokładna i wyjeżdżała z Moskwy z instrukcjami. W „Neues Deutschland” pada takie zdanie: „W dniu wczorajszym rząd Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej przyjął uchwałę, w której z pełnym uznaniem powitał uchwałę rządu ZSRR w kwestii niemieckiej. Rząd Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej uchwalił: i tu następuje treść zrzeczenia tzn. Deklaracji”. Dniem wczorajszym przed dniem 25 był 24, a więc poniedziałek. Dlatego istnieje wiele niewiadomych odnośnie deklaracji PRL z dnia 23 sierpnia 1953 r.
IV. Jedyny sporządzony w języku polskim, tekst deklaracji rządu PRL z 1953 r. znajdujący się w archiwum ministerstwa spraw zagranicznych NRD, które zostało przejęte po zjednoczeniu Niemiec przez archiwum MSZ RFN rozpoczyna się od zdania „OBIAD WYDANY PRZEZ G. M. MALENKOWA NA CZESC DELEGACJI RZADOWEJ NRD.” Potem następuje tytuł i tekst Oświadczenia z wieloma błędami o charakterze rusycyzmów (np. UCZNIC, MILUJACZYCH, WIESC, MILUJACZYCH, POEZIETE, NIEZBEDNACH). Wymaga podkreślenia, iż również w nagłówku napisanym po niemiecku w w/w dokumencie występują błędy. Powstaje pytanie, czy tekst ten został napisany dla Polski przez ZSRR i NRD podczas pobytu delegacji NRD w Moskwie, gdyż to tam właśnie miał miejsce obiad wydany przez Przewodniczącego Rady Ministrów ZSRR G. M. Malenkowa.
V. Nie ma żadnej noty skierowanej do ówczesnego rządu NRD, która mogłaby być częścią umowy w formie wymiany not, znanej prawu międzynarodowemu. W archiwach zachowało się jedynie pismo (list) premiera NRD Grotewohla, który dziękuje Radzie Ministrów PRL za zrzeczenie się reparacji oraz odpowiedź Bieruta. Jednakże ta wymiana listów nie oznacza, że w ten właśnie sposób zawarta została odpowiednia umowa o zrzeczeniu się reparacji. Wymienione listy nie mają charakteru umowy międzynarodowej, ponieważ nie spełniają przesłanek określonych w zwyczaju międzynarodowym dla umowy w formie wymiany not (listów).
VI. Wszystkie dokumenty archiwalne wskazują na to, że polska delegacja biorąca udział w przebiegu rokowań nad układem pomiędzy rządem PRL-RFN o normalizacji stosunków z dnia 27 grudnia 1970 r. odmówiła potwierdzenia, że oświadczenie rządu PRL z 1953 roku dotyczące zrzeczenia się dalszych reparacji wobec Niemiec jako całości jest ważne i obowiązuje. Wprawdzie strona niemiecka zapisała takie stwierdzenie w biuletynie rządowym z dnia 8 grudnia 1970 r., jednak Biuletyn nie podaje kto, gdzie i na podstawie jakich pełnomocnictw ze strony polskiej zrezygnował lub mógł zrezygnować z reparacji wobec RFN.
VII. W marcu 1990 r. niemiecki parlament (Bundestag) przyjął uchwałę większością głosów CDU/CSU i FDP(tworzyły one wtedy rząd RFN), w której przypomniano o zrzeczeniu się Polski wobec Niemiec reparacji w dniu 23 sierpnia 1953 roku i które zachowuje również ważność dla zjednoczonych Niemiec. Gdyby strona niemiecka nie miała wątpliwości co do ważności i skuteczności Deklaracji rządu PRL z 1953 r., nie podjęłaby uchwały, w której jest mowa o jej ważność. Uchwała ta rzecz jasna nie obowiązuje jednak RP.
VIII. Należy również podkreślić, iż traktat 2 + 4 prawnie wiąże tak naprawdę tylko państwa strony, a Polska jego stroną nie jest. Forma zamknięcia spraw wynikających z II wojny światowej w postaci traktatu 2 + 4 (a nie traktatu pokoju) została dlatego wybrana przez Niemcy, aby inne państwa nie wykorzystały tego momentu do podnoszenia roszczeń reparacyjnych. Traktat ten obowiązuje między stronami. Tak więc sprawa reparacji nadal może być podnoszona przez Polskę, jeżeli będzie wymagała tego polska racja stanu.
IX. W celu wymuszenia na polskim rządzie oświadczenia w sprawie zrzeczenia się należnych od Niemiec reparacji, został zastosowany wobec Polski przymus ekonomiczny. Potwierdza to ust. 2 Protokołu z posiedzenia Prezydium Rządu z 19 sierpnia 1953 r. dotyczący dostaw węgla z Polski do ZSRR. Problem kontyngentów węglowych powstał już 16 sierpnia 1945 r. kiedy właśnie Rząd Tymczasowy zawarł z rządem ZSRR Umowę o wynagrodzeniu szkód wyrządzonych przez okupacje niemiecką. W Umowie ZSRR wymusił na Polsce prawem „kaduka” dostawy węgla w wysokości od 8 do 13 milionów ton rocznie po cenach drastycznie odbiegających od cen na rynku międzynarodowym. Wiązanie rozliczeń reparacyjnych z dostawami polskie węgla nie miało żadnego uzasadnienia w obowiązującym obie strony prawie międzynarodowym. Haracz węglowy fatalnie odbijał się na sytuacji gospodarczej PRL co spowodowało, że jej przywódcy zabiegali o jego zniesienie, tym bardziej, iż istniało przekonanie, że korzyści płynące z reparacji są o wiele mniejsze niż straty wynikające z dostaw węgla do ZSRR. W takich okolicznościach strona radziecka dopuściła się szantażu ekonomicznego grożąc, że jeśli Polska nie zrezygnuje z reparacji to nadal będzie zmuszona do znoszenia ciężarów węglowych. Zgodnie z obowiązującym wówczas zwyczajem międzynarodowym przymus ekonomiczny, tak jak i przymus zbrojny, staje się przyczyną wady oświadczenia woli wtedy, kiedy jest bezprawny i stanowi poważne zagrożenie dla państwa. Polska w 1953 r. jako państwo była pozbawiona zdolności „manewrowania”, tzn. uniknięcia skutków sytuacji przymusowej. Pozwala to na stwierdzenie, że zastosowany wobec Polski przymus ekonomiczny ograniczył w tym przypadku wolę państwa, czyniąc ją wadliwą, co oznacza uznanie deklaracji z 23 sierpnia 1953 r. o zrzeczeniu się przez Polskę reparacji wojennych za nieobowiązującą. Deklaracja ta były nieważna ab initio i jako taka nie wywierała i nie wywiera skutków prawnych.
X. Bezwzględna nieważność aktu jednostronnego powoduje, iż nie można powoływać się na „milczącą zgodę” jako na czynnik konwalidujący, a więc przywracający Deklaracji z 1953 r. wiążący charakter. Tak więc nietrafne jest powoływanie się na „zachowanie polskiego rządu po 1990 r.”, a w szczególności przy okazji zawarcia przez państwa trzecie Traktatu o ostatecznej regulacji w odniesieniu do Niemiec z 12 września 1990 r. („Traktat 2+4”) czy polsko - niemieckiego Traktatu o potwierdzeniu istniejącej granicy z 14 listopada 1990 r. Ze względu na bezwzględną nieważność Deklaracji z 1953 r. odrzucić należy także argument bazujący na zasadzie „estoppel” , a więc nie pozwalający stronie na powoływanie się na fakty czy okoliczności sprzeczne z jej poprzednimi oświadczeniami czy czynnościami.
Powyższe stwierdzenia prowadzą do generalnego wniosku, że kwestię należnych Polsce od Niemiec reparacji wojennych można uznać za nadal otwartą i dopuszczającą możliwość formułowania roszczeń pod adresem władz niemieckich.
Stanowisko rządu premiera Marka Belki z 19 października 2004 r. nie zamyka dyskusji nad problemem niemieckich reparacji wojennych. Dla jej dalszego przebiegu nie bez znaczenia pozostaje jednak stanowisko rządu RFN wobec stosunków majątkowych na terytorium Polski ustanowionych po II wojnie światowej.
Pewnym krokiem naprzód było Oświadczenie kanclerza federalnego złożone w Warszawie 1 sierpnia 2004 r.- według deklaracji niemieckich- wiążące z punktu widzenia prawa międzynarodowego, wykluczające dochodzenie międzypaństwowych roszczeń Niemiec w stosunku do Polski i deklarujące, iż rząd niemiecki nie będzie popierał roszczeń indywidualnych z tytułu wywłaszczeń bez odszkodowania, przeprowadzonych na polskich terytoriach należących uprzednio do Niemiec.
Oświadczenie to nie przekreśla jednak możliwości kierowania do trybunałów międzynarodowych skarg indywidualnych na tym tle i nie przesądza o treści zapadających w nich wyroków. W tym kontekście konieczne jest podejmowanie dalszych kroków zmierzających do ostatecznego rozwiązania polsko–niemieckich problemów majątkowych. Konieczność tę potwierdza między innymi sporządzenie na zlecenie Bundestagu ekspertyzy przez prof. Eckarta Kleina z Poczdamu. Autor podważa w niej skuteczność prawną Oświadczenia kanclerza federalnego złożonego w Warszawie 1 sierpnia 2004 r., gdyż „wypędzenia” Niemców z Polski już według ówczesnego prawa międzynarodowego podlegały prawnej kwalifikacji jako zbrodnia przeciwko ludzkości.
Prof. dr hab. Jan Sandorski – Wydział Prawa i Administracji, Uniwersytet im Adama Mickiewicza
Prof. dr hab. Mariusz Muszyński – Wydział Prawa, Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego
dr Karol Karski – Wydział Prawa i Administracji, Uniwersytet Warszawski
Stefan Hambura - Rechtsanwalt (adwokat prawa niemieckiego), Berlin
Tezy te zostały sformułowane w 2005 r.
http://wpolityce.pl/spoleczenstwo/282372-prawnicy-tezy-do-stanowiska-dok...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Stefan Hambura
REPARACJE WOJENNE. "Ocena stanowiska niemieckiego w sprawie stanowiska rządu PRL z 1953 roku w świetle dokumentów będących w dyspozycji rządu NRF"
http://wpolityce.pl/polityka/282430-reparacje-wojenne-ocena-stanowiska-n...
Niniejsza ekspertyza została sporządzona na zlecenie Biura Ekspertyz Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 5 listopada 2004 r. Termin wykonania ekspertyzy ustalono na dzień 6 grudnia 2004 r.
Przedmiotem ekspertyzy jest ocena stanowiska niemieckiego w sprawie stanowiska rządu PRL z 1953 roku w świetle dokumentów będących w dyspozycji rządu NRF
SPIS TREŚCI*
I. Zastrzeżenia
II. Wprowadzenie
III. Dokumenty
Dokumenty z archiwum MSZ NRD
Artykuły z „Neues Deutschland“
Dokumenty z archiwum MSZ RFN
Druki Bundestagu
IV. Ocena dokumentów
Dokumenty dotyczące 1953 roku
Dokumenty dotyczące 1970 roku
Dokumenty dotyczące 1990 roku
V. Wnioski
I. Zastrzeżenia
Ze względu na ogólne sformułowanie tematu i jednoczesną obszerność merytoryczną zagadnienia, zmuszony byłem do samodzielnego określenia kluczowych zagadnień i przyjęcia zakresu niniejszej ekspertyzy.
Ze względu na krótki termin sporządzenia niniejszej ekspertyzy oraz obszerność zagadnienia, w opracowaniu zostały ujęte zasadnicze wątki problemu.
Ze względu na wielość aspektów tematyki reparacji wojennych, niektóre z poruszonych w ekspertyzie kwestii wymagają dokładniejszego zbadania w postaci dodatkowej, samodzielnej ekspertyzy.
II. Wprowadzenie
W archiwum ministerstwa spraw zagranicznych NRD znajduje się 17 stron dotyczących bezpośrednio Oświadczenia rządu PRL z 23 sierpnia 1953 r. odnośnie zrzeczenia się z dniem 1 stycznia 1954 r. spłaty reparacji na rzecz Polski. Archiwum to zostało przejęte po zjednoczeniu Niemiec przez archiwum MSZ RFN. W archiwum ministerstwa spraw zagranicznych RFN znajdują się odpowiednie dokumenty dopiero od końca lat 60-tych XX wieku. Powodem było przygotowywanie podpisania układu pomiędzy rządem PRL-RFN o normalizacji stosunków z dnia 7 grudnia 1970 r.
III. Dokumenty
Dokumenty z archiwum MSZ NRD
Strony od 1 do 4, sprawozdanie misji dyplomatycznej NRD w Warszawie z dnia 24 września 1953 roku dla członka Komitetu Centralnego SED tow. Florin, dotyczące reakcji prasy polskiej na Oświadczenie PRL z 23 sierpnia 1953 roku (załącznik nr 1).
Strony 5 do 7, sprawozdanie misji dyplomatycznej NRD w Warszawie z dnia 15 września 1953 roku, skierowane do MSZ NRD, dotyczące reakcji prasy polskiej na Oświadczenie PRL z 23 sierpnia 1953 roku (załącznik nr 2). Strona 9, Oświadczenie rządu PRL z dnia 23 sierpnia 1953 roku w przekładzie na język niemiecki, cytowane przez niemiecką agencję prasową ADN (załącznik nr 3). Strony 10 do 13, teksty Oświadczenia rządu PRL z dnia 23 sierpnia 1953 roku w przekładzie na język niemiecki (załącznik nr 4). Strony 14 do 15, komunikaty dotyczące Oświadczenia rządu PRL z dnia 23 sierpnia 1953 roku, podane przez PAP w języku angielskim (załącznik nr 5). Strony 16 do 17, tekst Oświadczenia rządu PRL z dnia 23 sierpnia 1953 roku, z nagłówkiem w języku niemieckim a pozostałą częścią w języku polskim (załącznik nr 6).
Artykuły z „Neues Deutschland“
Wydanie „Neues Deutschland“ z dnia 22 sierpnia 1953 roku (załącznik nr 7).
Wydanie „Neues Deutschland“ z dnia 26 sierpnia 1953 roku (załącznik nr 8).
Wydanie „Neues Deutschland“ z dnia 30 sierpnia 1953 roku (załącznik nr 9).
Dokumenty z archiwum MSZ RFN
Ekspertyza Wydziału Prawnego (V2) MSZ RFN z dnia 4 lutego 1970 roku, odnośnie problematyki zadośćuczynienia w stosunkach polsko-niemieckich (załącznik nr 10).
Ekspertyza Wydziału Prawnego (V7) MSZ RFN z dnia 16 kwietnia 1970 roku, odnośnie problematyki reparacji w stosunkach polsko-niemieckich (załącznik nr 11).
Projekt układu pomiędzy rządem PRL-RFN o normalizacji stosunków z dnia 22 kwietnia 1970 roku (załącznik nr 12).
Projekt odpowiedzi na zapytanie posła Haase z dnia 19 maja 1970 roku (załącznik nr 13).
Stanowisko podreferatu II A 5 (Wydział Polityczny MSZ RFN) w sprawie rozmów polsko – niemieckich z dnia 27 maja 1970 roku (załącznik nr 14). Projekt układu pomiędzy rządem PRL-RFN o normalizacji stosunków z dnia 10 czerwca 1970 roku (załącznik nr 15).
Uwagi skierowane do Sekretarza Stanu MSZ RFN, dotyczące rozmów polsko – niemieckich z dnia 21 października 1970 roku (załącznik nr 16). Stanowisko Wydziału Politycznego do Wydziału Prawnego MSZ RFN, dotyczące konsekwencji prawno majątkowych układu pomiędzy rządem PRL – RFN z dnia 23 października 1970 roku (załącznik nr 17).
Uwagi z dnia 26 października 1970 roku skierowane do Ministra MSZ w sprawie wspólnego posiedzenia Komisji Spraw Zagranicznych Bundestagu i Bundesratu mającego się odbyć w dniu 28 października 1970 roku, dotyczącego stanu stosunków polsko – niemieckich (załącznik nr 18). Informacja MSZ RFN z dnia 24 listopada 1970 roku skierowana do wszystkich przedstawicielstw dyplomatycznych i konsularnych RFN jak i jednostek roboczych w MSZ, po parafowaniu w dniu 18 listopada 1970 roku układu pomiędzy rządem PRL-RFN o normalizacji stosunków (załącznik nr 19).
Druki Bundestagu
Druk Bundestagu nr 11/6579 dotyczący projektu uchwały frakcji CDU/CSU i FDP odnośnie Niemiec i Polski z dnia 6 marca 1990 roku (załącznik nr 20).
Druk Bundestagu nr 11/6591 dotyczący projektu uchwały frakcji Zielonych odnośnie uznania granicy na Odrze i Nysie z dnia 6 marca 1990 roku (załącznik nr 21).
Druk Bundestagu nr 11/6611 dotyczący projektu uchwały frakcji SPD odnośnie gwarancji Polskiej granicy zachodniej z dnia 7 marca 1990 roku (załącznik nr 22).
IV. Ocena dokumentów
Dokumenty dotyczące 1953 roku
Wiele przesłanek wskazuje na to, iż uchwała rządu PRL z 1953 roku nie została podjęta w dniu 23 sierpnia 1953 roku. Dzień 23 sierpnia 1953 roku przypadał w niedzielę. Tom II białej księgi dotyczącej „Problemu reparacji, odszkodowań i świadczeń w stosunkach polsko – niemieckich 1944 – 2004” opracowany przez Polski Instytut Spraw Międzynarodowych, zawiera pod nr 64 (s. 269 i n.) protokół z posiedzenia Rady Ministrów z dnia 23 sierpnia 1953 roku wraz z listą obecności i oświadczeniem rządu PRL. W samym protokole jest zapis o tym, że posiedzenie otworzył Bolesław Bierut o godzinie 19.00 a zamknął już o godzinie 19.30. Lista obecności zawiera 35 nazwisk, od Prezesa Rady Ministrów poprzez Ministrów, Podsekretarzy Stanów aż do Dyrektora Biura Prezydialnego URM. Wydaje się być wątpliwe, aby 35 osób przyszło w niedzielę wieczorem na półgodzinne posiedzenie Rady Ministrów. Koniecznym wydaje się dokładne zbadanie sprawy obecności tych 35 osób na w/w posiedzeniu.
ątpliwości te pogłębia wypowiedź Premiera NRD Otto Grotewohla w dniu 25 sierpnia 1953 roku na nadzwyczajnym posiedzeniu Parlamentu NRD (niem. Volkskammer), który powiedział, że „ (…) w dniu wczorajszym (…)” rząd PRL podjął uchwałę uznającą i popierającą decyzję ZSRR. Zacytował on wówczas pełny tekst oświadczenia rządu PRL (załącznik nr 8).
Jedyny oryginalny, sporządzony w języku polskim, tekst Oświadczenia rządu PRL z 1953 roku (załącznik nr 6), rozpoczyna się od zdania „OBIAD WYDANY PRZEZ G. M. MALENKOWA NA CZESC DELEGACJI RZADOWEJ NRD.” Potem następuje tytuł i tekst Oświadczenia z wieloma błędami (np. UCZNIC, MILUJACZYCH, WIESC, MILUJACZYCH, POEZIETE, NIEZBEDNACH). Wymaga podkreślenia, iż również w nagłówku napisanym po niemiecku w w/w dokumencie występują błędy.
Powstaje pytanie, czy tekst ten został już napisany podczas pobytu delegacji NRD w Moskwie, gdyż to tam właśnie miał miejsce obiad wydany przez Przewodniczącego Rady Ministrów ZSRR G. M. Malenkowa.
Wniosek: Wskazanym byłoby, aby zbadać dokładnie okoliczności powzięcia uchwały Rady Ministrów odnośnie Oświadczenia rządu PRL, poprzez kwerendę archiwalną w Warszawie jak i w Moskwie (prywatne archiwum Malenkowa?).
Dokumenty dotyczące 1970 roku
Prawie wszystkie przesłanki wskazują na to, że polska delegacja biorąca udział w przebiegu rokowań nad układem pomiędzy rządem PRL-RFN o normalizacji stosunków nie stwierdziła, że oświadczenie rządu PRL z 1953 roku dotyczące zrzeczenia się dalszych reparacji wobec Niemiec jako całości jest ważne i obowiązuje.
Ekspertyza Wydziału Prawnego (V2) MSZ RFN z dnia 4 lutego 1970 roku, odnośnie problematyki zadośćuczynienia w stosunkach polsko-niemieckich (załącznik nr 10) zawiera na stronie 6 – tej stwierdzenie, że Polska zrzekła się reparacji wobec NRD.
Dopiero w ekspertyzie Wydziału Prawnego (V7) MSZ RFN z dnia 16 kwietnia 1970 roku, odnośnie problematyki reparacji w stosunkach polsko-niemieckich (załącznik nr 11) nastąpiła zmiana stanowiska (s. 2). Jednak pomimo powyższej zmiany stanowiska, w projekcie układu pomiędzy rządem PRL-RFN o normalizacji stosunków z dnia 22 kwietnia 1970 roku (załącznik nr 12) znajdujemy zapis o wzajemnym zrzeczeniu się roszczeń materialnych przez obydwie strony układu (s. 6).
Projekt odpowiedzi na zapytanie posła Haase z dnia 19 maja 1970 roku (załącznik nr 13) wskazuje jednak na to, iż strona niemiecka liczyła się z podniesieniem roszczeń reparacyjnych przez Polskę.
Potwierdza to także stanowisko podreferatu II A 5 (Wydział Polityczny MSZ RFN) w sprawie rozmów polsko – niemieckich z dnia 27 maja 1970 roku (załącznik nr 14).
Projekt układu pomiędzy rządem PRL-RFN o normalizacji stosunków z dnia 10 czerwca 1970 roku (załącznik nr 15) nie zawiera już zapisu o obustronnym zrzeczeniu się roszczeń materialnych wynikających z II-giej Wojny Światowej. Jednakże uwagi skierowane do Sekretarza Stanu MSZ RFN, dotyczące rozmów polsko – niemieckich z dnia 21 października 1970 roku (załącznik nr 16) podkreślają, że zrzeczenie się reparacji przez rząd PRL w 1953 roku powinno zostać powtórzone.
Dlatego logiczną konsekwencją tego żądania było stanowisko Wydziału Politycznego do Wydziału Prawnego MSZ RFN, dotyczące konsekwencji prawno majątkowych układu pomiędzy rządem PRL – RFN z dnia 23 października 1970 roku (załącznik nr 17), w którym jest mowa o tym, że strona polska potwierdziła, iż zrzeknie się świadczeń reparacyjnych zgodnie z jej oświadczeniem złożonym w 1953 roku.
Również w uwagach z dnia 26 października 1970 roku skierowanych do Ministra MSZ w sprawie wspólnego posiedzenia Komisji Spraw Zagranicznych Bundestagu i Bundesratu mającego się odbyć w dniu 28 października 1970 roku, dotyczącego stanu stosunków polsko – niemieckich (załącznik nr 18) stwierdza się konieczność ponownego potwierdzenia przez Polskę zrzeczenia się reparacji (s. 5). Niespodziewanie w informacji MSZ RFN z dnia 24 listopada 1970 roku skierowanej do wszystkich przedstawicielstw dyplomatycznych i konsularnych RFN jak i jednostek roboczych w MSZ po parafowaniu w dniu 18 listopada 1970 roku układu pomiędzy rządem PRL-RFN o normalizacji stosunków (załącznik nr 19) pojawia się zapis o tym, że delegacja polska jeszcze raz wyraźnie potwierdziła ważność oświadczenia rządu polskiego z dnia 24 sierpnia 1953 roku, poprzez które Polska w sformułowaniu obejmującym całe Niemcy zrzekła się z dniem 1 stycznia 1954 roku dalszych świadczeń reparacyjnych (s. 7).
Pojawia się pytanie, kto, gdzie i na podstawie jakich pełnomocnictw ze strony polskiej zrezygnował lub mógł zrezygnować z reparacji wobec RFN. Wniosek : Wskazanym byłoby, aby w Warszawie odbyła się kwerenda archiwalna, która albo potwierdzi albo zaprzeczy informacji MSZ RFN z dnia 24 listopada 1970 roku skierowanej do wszystkich przedstawicielstw dyplomatycznych i konsularnych RFN jak i jednostek roboczych w MSZ po parafowaniu w dniu 18 listopada 1970 roku układu pomiędzy rządem PRL-RFN o normalizacji stosunków (załącznik nr 19).
Byłoby to tym bardziej wskazane ze względu na fakt niepodania przez stronę niemiecką żadnego nazwiska osoby z delegacji Polski, która złożyłaby wspomniane wyżej oświadczenie.
Dokumenty dotyczące 1990 roku
Druk Bundestagu nr 11/6579 dotyczący projektu uchwały frakcji CDU/CSU i FDP odnośnie Niemiec i Polski z dnia 6 marca 1990 roku (załącznik nr 20) oddaje treść uchwały Bundestagu, która została przyjęta większością głosów CDU/CSU i FDP i w której zostało podkreślone zrzeczenie się Polski wobec Niemiec z dnia 23 sierpnia 1953 roku i która jest ważna również dla zjednoczonych Niemiec.
Gdyby rząd RFN (rząd stanowiły wtedy CDU/CSU i FDP) był pewien, iż zrzeczenie się Polski w 1953 roku było skuteczne wobec całych Niemiec, nie proponowałby tego zapisu w powyższej uchwale.
W Druku Bundestagu nr 11/6611 dotyczącym projektu uchwały frakcji SPD odnośnie gwarancji Polskiej granicy zachodniej z dnia 7 marca 1990 roku (załącznik nr 22) znajduje się argumentacja, iż dopiero treść uchwały frakcji CDU/CSU i FDP prowadzi do tego, że sprawa reparacji powróciła do politycznego porządku dziennego. Pomimo tej argumentacji Bundestag przyjął projekt uchwały proponowanej przez Kanclerza Helmuta Kohla jak i frakcje CDU/CSU i FDP.
Druk Bundestagu nr 11/6591 dotyczący projektu uchwały frakcji Zielonych odnośnie uznania granicy na Odrze i Nysie z dnia 6 marca 1990 roku (załącznik nr 21) nie odnosi się do kwestii reparacji wojennych. Wniosek : Gdyby strona niemiecka nie miała wątpliwości co do ważności i skuteczności Oświadczenia rządu PRL z 1953 r., nie podjęłaby uchwały, w której zapisała jego ważność. Ten jednostronny akt nie obowiązuje jednak RP.
V. Wnioski
Wskazanym byłoby, aby zbadać dokładnie okoliczności powzięcia uchwały Rady Ministrów odnośnie Oświadczenia rządu PRL z 1953 roku, poprzez kwerendę archiwalną w Warszawie jak i w Moskwie (prywatne archiwum Malenkowa?).
Wskazanym byłoby, aby w Warszawie odbyła się kwerenda archiwalna, która albo potwierdzi albo zaprzeczy informacji MSZ RFN z dnia 24 listopada 1970 roku skierowanej do wszystkich przedstawicielstw dyplomatycznych i konsularnych RFN jak i jednostek roboczych w MSZ po parafowaniu w dniu 18 listopada 1970 roku układu pomiędzy rządem PRL-RFN o normalizacji stosunków (załącznik nr 19).
Byłoby to tym bardziej wskazane ze względu na fakt niepodania przez stronę niemiecką żadnego nazwiska osoby z delegacji Polski, która złożyłaby wspomniane wyżej oświadczenie.
Gdyby strona niemiecka nie miała wątpliwości co do ważności i skuteczności Oświadczenia rządu PRL z 1953 r., nie podjęłaby uchwały, w której zapisała jego ważność. Ten jednostronny akt nie obowiązuje jednak RP.
Stefan Hambura, Rechtsanwalt; Berlin, dnia 6 grudnia 2004 r.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. Niemcy wypłacą Polsce
Niemcy wypłacą Polsce reparacje wojenne? Mec. Hambura: "Deklaracja o zrzeczeniu się reparacji z 1953 roku nie dotyczyła RFN".
Minister Steinmeier odpowiedział, że zaniechana rejestracja w ONZ nie oznacza, że traktat jest nieważny. Jednak minister zapomina, że sprawa jest wielowątkowa
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl mec. Stefan Hambura, prawnik z Berlina, autor opracowań na temat problemu reparacji wojennych Niemiec wobec Polski.
wPolityce.pl: W aktualnym papierowym wydaniu tygodnika „Der Spiegel” ukazała się informacja, że zdaniem niemieckiego ministra SZ Franka-Waltera Steinmeiera (SPD) Polska nie ma żadnych podstaw do domagania się od Niemiec reparacji w związku z II wojną światową.
Mes. Stefan Hambura: W „Der Spiegel” jest cytat z pisma ministra Steinmeiera do wiceprzewodniczącego Bundestagu Johannesa Singhammera „Przyłączając się do sowieckiej rezygnacji z reparacji, Polska także zrezygnowała 24 sierpnia 1953 roku z dalszych reparacji od całych Niemiec”. Dziwi jednak data 24 sierpnia 1953 r., na którą powołuje się minister Steinmeier. Do tej pory była mowa o 23 sierpnia 1953 r. W jednym z ostatnich dokumentów w tej kwestii, tj. druku Bundestagu nr 11/6579 dotyczącym projektu uchwały frakcji CDU/CSU i FDP odnośnie Niemiec i Polski z dnia 6 marca 1990 była mowa o zrzeczeniu się Polski wobec Niemiec reparacji w dniu 23 sierpnia 1953 roku. To pokazuje właśnie, brak dokumentów i dokładnej wiedzy w tej sprawie w zjednoczonej Republice Federalnej.
„Der Spiegel” przypomina wypowiedź prezesa Jarosława Kaczyńskiego z grudnia 2015 roku: „Ja mogę powiedzieć tylko jedno - ten rachunek krzywd po polskiej stronie jest ogromny i powtarzam, w ciągu tych 70 już lat, które minęły od końca wojny, te sprawy nie zostały nigdy załatwione i w sensie prawnym są aktualne, bo jak wiemy, to zostało niedawno przez pana Kostrzewę-Zorbasa odkryte, ta nasza rezygnacja z odszkodowań nigdy nie została zarejestrowana przez odpowiedni organ rejestracji ONZ, czyli w sensie prawnym tego w ogóle nie ma. Droga jest otwarta i w Niemczech też się powinno o tym pamiętać.”
Minister Steinmeier odpowiedział, że zaniechana rejestracja w ONZ nie oznacza, że traktat jest nieważny. Jednak minister zapomina, że sprawa jest wielowątkowa. Deklaracja z 23 sierpnia 1953 roku o zrzeczeniu się reparacji nie dotyczyła RFN (wtedy NRF), ponieważ w 1953 roku NRD była przez Polskę Ludową uważana za jedyne państwo niemieckie. Nie uznawano istnienia RFN i uważano, że tylko NRD jest pełnoprawnym państwem niemieckim i vice versa. To samo robiła Republika Federalna Niemiec w stosunku do NRD, nie uznawała, że to było państwo niemieckie i Zachód też nie uznawał, że to było państwo niemieckie. Gdyby rząd RFN w 1990 roku (rząd stanowiły wtedy CDU/CSU i FDP) był pewien, iż zrzeczenie się PRL w 1953 roku było skuteczne wobec całych Niemiec, nie proponowałby zapisu odnośnie tej deklaracji w uchwale Bundestagu.
Pan zajmował się tą tematyką już 12 lat temu.
Przypominam sobie, że w 2004 i 2005 roku sprawy reparacji i wzajemnych roszczeń były bardzo intensywnie dyskutowane w ówczesnym Sejmie. Wiodącym politykiem w tej kwestii był minister Antoni Macierewicz. Z jego inicjatywy została podjęta „Uchwała Sejmu RP z dnia 10 września 2004 r. w sprawie praw Polski do niemieckich reparacji wojennych oraz w sprawie bezprawnych roszczeń wobec Polski i obywateli polskich wysuwanych w Niemczech”. Powstała wtedy także „Podkomisja nadzwyczajna ds. poselskiego projektu uchwały w sprawie uznania deklaracji z 23 sierpnia 1953 roku o zrzeczeniu się przez Polskę reparacji wojennych za nieobowiązujące.” W ramach tych prac zostało przygotowanych dużo bardzo dobrych ekspertyz, do których teraz można sięgnąć. Jako podsumowanie polecam „Tezy do stanowiska doktryny polskiej w sprawie uznania deklaracji z 23 sierpnia 1953 r. o zrzeczeniu się przez Polskę reparacji wojennych za nieobowiązującą”, które portal wPolityce.pl niedawno publikował.
Rozmawiał Sławomir Sieradzki
http://wpolityce.pl/swiat/282490-niemcy-wyplaca-polsce-reparacje-wojenne...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. Polska ma prawo do
Polska ma prawo do reparacji
Decyzja z 1953 roku o rezygnacji z
odszkodowań nie była decyzją suwerenną Polski, ale podyktowaną przez
Stalina – przypominają historycy
do rekompensat z tytułu szkód powstałych w wyniku II wojny światowej.
Taką narrację zastosował szef niemieckiego MSZ Frank-Walter Steinmeier.
Na łamach niemieckiego tygodnika „Der Spiegel” został opublikowany list
Steinmeiera do wiceprzewodniczącego Bundestagu Johannesa Singhammera, w
którym polityk stwierdza, że Polska nie ma żadnych podstaw do domagania
się od Niemiec reparacji w związku z II wojną światową oraz że kwestia
ta jest prawnie i politycznie zamknięta.
– Przyłączając się do sowieckiej rezygnacji z reparacji, Polska także
zrezygnowała 24 sierpnia 1953 roku z dalszych reparacji od całych
Niemiec – twierdzi Steinmeier, zaznaczając, że nie ma żadnych prawnych
wątpliwości co do skuteczności owej rezygnacji.
– To stała linia argumentacji Niemiec. Tyle że decyzja z 1953 roku o
rezygnacji z odszkodowań nie była decyzją suwerenną Polski, ale
podyktowaną przez Stalina. To – od strony historycznej – żaden argument –
ocenia krótko prof. Grzegorz Kucharczyk z Instytutu Historii PAN.
Tego samego zdania jest prof. Mieczysław Ryba, historyk z KUL. – Nigdy
nie było pełnego zadośćuczynienia za popełnione zbrodnie, za masowe
mordy na Polakach, ogromne zniszczenia. Powoływanie się formalnie na
decyzję Bieruta – to stwierdzenie wprost, że PRL było państwem
suwerennym, niezależnym i mającym wszelkie niezbędne warunki ku temu, by
samodzielnie decydować o wszystkich kwestiach, także o tej dotyczącej
reparacji wojennych – mówi prof. Ryba.
Redakcja „Der Spiegel” wyjaśnia, że pismo do Bundestagu jest reakcją
Steinmeiera na – jak napisano – „groźby” wysuwane przez szefa partii
Prawo i Sprawiedliwość Jarosława Kaczyńskiego. Chodzi tu o wypowiedź
Kaczyńskiego z końca 2015 roku dotyczącą wciąż nieuregulowanych kwestii.
W jednym z wywiadów prezes PiS stwierdził, że krzywdy, jakie zgotował
Polakom okupant niemiecki, nigdy nie zostały właściwie zadośćuczynione.
Są one wciąż aktualne w sensie prawnym, gdyż rezygnacja Polski z
odszkodowań nigdy nie została zarejestrowana przez odpowiedni organ
rejestracji ONZ. Konkluzja jest zatem taka, że droga do odszkodowań
pozostaje wciąż otwarta, o czym współcześni Niemcy nie powinni
bynajmniej zapominać.
– To fakt, takiej rejestracji nie było i nie mogło być, gdyż rezygnacja z
reparacji w 1953 roku była aktem jednostronnym i jako taka nie mogła
być zarejestrowana przez agendy ONZ – podkreśla tu prof. Karol Karski,
prawnik z UW.
– Niemniej jednak kwestia ta, iż nie był to akt wyrażony przez państwo
suwerenne, ale pozostające w orbicie wpływów Moskwy, ma tu znaczenie
najistotniejsze – zauważa prawnik.
Zdaniem naszych rozmówców, szerzenie tego typu opinii jak ta szefa
niemieckiego resortu spraw zagranicznych wpisuje się w narrację, którą
niektórzy politycy niemieccy uprawiają od czasu zmiany władzy w Polsce.
– Chodzi o pokazanie, że od czasu, gdy władzę objął PiS, zawsze pojawia
się jakiś istotny problem – najpierw była kwestia imigrantów, teraz to.
Konkluzja jest taka, że z tą Polską są teraz jakieś ciągłe problemy –
mówi prof. Kucharczyk.
– Warto pamiętać, że ta wypowiedź pana prezesa Kaczyńskiego była ripostą
na globalny atak niemieckich mediów na rząd polski, który ma jakoby
przypominać totalitarne rządy Putina. Więc – posługując się narzędziami
polityki UE, należy ingerować w wewnętrzne sprawy Polski, aby ocenić,
czy to, co się tu dzieje, jest łamaniem demokracji, czy też nie.
Wypowiedź prezesa Kaczyńskiego miała wskazać, jak perspektywa owych
relacji wzajemnych w perspektywie moralnej i formalnej wygląda. Krzywdy
moralne popełnione na Narodzie Polskim przez niemieckiego okupanta są
ogromne. W tym zakresie także nic nie uczyniono. W tym aspekcie
jakiekolwiek ocenianie ze strony Niemiec, co jest u nas właściwe, a co
nie – jest co najmniej niesmaczne – mówi prof. Ryba.
Anna Ambroziak
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. Magazyn śledczy Anity Gargas 12.10.2016
Polska nigdy formalnie nie zrzekła się odszkodowania od Niemiec za II Wojnę Światową-– dowodzą reporterzy „Magazynu Śledczego Anity Gargas”. Jak do tego doszło, że do tej pory Niemcy nie wypłacili nam reparacji? Jakie dokumenty sfałszowano w 1953 roku? Na jaką kwotę obecnie wyceniane są wojenne straty ludzkie i materialne całej Polski? O tym w programie.
http://vod.tvp.pl/27030704/12102016
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. „Niemcy wciąż płacą
„Niemcy wciąż płacą reparacje, tylko dlaczego nie Polakom?”
Michał Karnowski i mec. Lech Obara w programie „Gość Wiadomości”. więcej
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. A do tego
tak zwane prawo miedzynarodowe, to bardzo grzaski, niepewny grunt w porownaniu z prawem karnym i cywilnym.
Wystapienie wladz polskich o wiele setek miliardow euro odszkodowan od rzadu niemieckiego to tylko kwestia czasu. Kazdy z nas dozyje tych radosnych czasow.
12. Obraz zrabowany przez Niemców
Obraz zrabowany przez Niemców podczas wojny na aukcji w Berlinie
Dom aukcyjny Grisebach GmbH w Berlinie wystawił na sprzedaż obraz
Lovis Corinth „Portret damy z wachlarzem”, zrabowany przez Niemców
podczas II wojny światowej. Dzieło ma zostać sprzedane 30 maja. „Portret
damy z wachlarzem” jest zarejestrowany jako polska własność w Wydziale
Strat Wojennych.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl