Polskie warunki rozmów z prezydentem Obamą
Wizyta prezydenta Obamy i rozmowy z Amerykanami są jak najbardziej pożądane. Tylko kto ma je prowadzić? Urzednicy państwowi i funkcjonariusze partyjni, którzy zatracili się w wazeliniarstwie i "lizaniu stóp" Moskwy? Czy może bezkrytyczni apologeci Waszyngtonu? Ani jedni ani drudzy nie reprezentują interesów Polski.
Prezydent Obama, tak jak to już nieraz bywało w stosunkach polsko-amerykańskich, musi dla podkreślenia swojej bezstronności i wiarygodności spotkać się z liderami opozycji. Musi też pokazać stronie rządowej, że traktuje opozycję z szacunkiem i jest gotów z tą opozycją współpracować w przyszłości. Głównym partnerem Obamy w rozmowach z opozycją powinien być oczywiście Jarosław Kaczyński.
Rozmowy z Amerykanami powinny rozpocząć się dopiero po oficjalnych przeprosinach/ubolewaniu za afront wobec Polski, jakim było poinformowanie o jednostronnej zmianie amerykańskiej polityki w sprawie tarczy antyrakietowej akurat 17.09.2009. Dopóki Amerykanie tego nie zrobią nie będą dla Polski wiarygodnymi partnerami. Wybór tak znaczącej daty dla poinformowania Europy Wschodniej o zakulisowym kompromisie zawartym z "sojusznikiem naszych sojuszników" był dla Polski policzkiem, a nie tylko zimnym kubłem wylanym na polskie głowy w związku z "resetem" stosunków z neoimperialną Rosją.
Amerykanie powinni z kolei dowiedzieć się w Polsce, że partnerskie stosunki miedzy obydwoma krajami są nadal możliwe, pożądane i korzystne dla obu stron. Powinni dostać informacje o polach współpracy gospodarczej, naukowej itp. Podstawą powinna być pełna otwartość i światowe standardy implementowane w Polsce.
Jeśli chodzi o rozwój nowej energetyki gazowej, to należy zadbać, aby od samego początku rozmów biznesowych były zagwarantowane strategiczne interesy Polski i jej bezpieczeństwo. Jeśli WIELKI GAZ to pod amerykańskim parasolem bezpieczeństwa, bo parasole europejskich sojuszników z NATO są kuse, dziurawe i podatne na zacinanie się.
Tylko tyle i aż tyle !
- hrabia Pim de Pim - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. hrabia Pim de Pim
pobożna życzenia. Pocałuja w rękę, a ten od bulu spyta o wizy.
Wywiad z JK w sprawie wizyty:
"W perspektywie wizyty Baracka Obamy w Polsce widać wyraźnie, że obecna ekipa władzy nie ma dobrych stosunków z USA, bo mieć nie chce albo nie umie. A nie umie dlatego, że generalnie wielu rzeczy nie potrafi, nie rozumie, nie docenia" - pisze na swoim blogu Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS pisze, że Polsce potrzebna jest rozsądna polityka wobec USA, różniąca się od podejścia, jakie prezentował z jednej strony rząd Donalda Tuska, z drugiej - Leszka Millera.
"Radosław Sikorski, działając w imieniu Donalda Tuska, grzeszy pychą, tupetem, pretensjonalnością i niedyplomatycznymi manierami. Leszek Miller jako premier, a w znacznie mniejszym stopniu Włodzimierz Cimoszewicz jako jego minister spraw zagranicznych, choć niekoniecznie wykonawca linii Millera, grzeszył nieustannym udowadnianiem lojalności, gorliwością neofity i zbytnim konformizmem" - pisze Kaczyński.
Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego, polska polityka zagraniczna nie będzie dla USA ważna, jeśli nie będzie oryginalna i suwerenna. Amerykanie muszą znaleźć w niej coś, co przyciągnie ich uwagę, coś, czego sami nie mają - uważa prezes PiS. "Na przykład taką wartością dodaną mogłaby być dla Ameryki specyficzna, głęboka znajomość Rosji, z której wynikają cele polskiej polityki wobec tego kraju" - czytamy na blogu Kaczyńskiego.
Wedug polityka PiS, Amerykanów mógłby też zainteresować sceptycyzm Polaków wobec modnego europejskiego antyamerykanizmu. "Dawałby on Stanom Zjednoczonym możliwość rozgrywania z europejskimi partnerami powszechnych na Starym Kontynencie antyamerykańskich resentymentów, które znacząco wpływają na politykę rządów, a często i samej Unii" - pisze Kaczyński.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości podkreśla, że dla Polski ważna jest obecność USA w aspekcie militarnym, a także edukacyjno-gospodarczym.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. >> Maryla
Przeczytałem wypowiedź J. Kaczyńskiego i nie mogłem nie napisać tego co napisałem, bo Obama z jakiegoś powodu musi teraz rozmawiać z Polską. Rozmowa z byłym premierem powinna znaleźć sie w planie wizyty, jeśli ma być ona partnerska. Bo doraźne sprawy można załatwić z tym rządem, długofalowe nie.
Pozdrawiam -
hrabia Pim de Pim