Uwaga kierowcy, zamykają w Polsce wszystkie drogi!

avatar użytkownika Internaut

 

Sprawa zamknięcia stadionów wzbudza liczne kontrowersje. Po pierwsze dlatego, że to są akurat dwa konkretne stadiony związane z tzw. aferą michnikową

(o której już dużo na forach napisano), po drugie, że to zamknięcie pokazuje niemoc  służb związanych za porządek i bezpieczeństwo, zresztą nie tylko stadionowe.


    Wszelkie tłumaczenia, że skoro Kaczyński i inni są przeciwni zamykaniu stadionów, to znaczy że są za kibolami i bandytyzmem trafiają tylko do mniej rozgarniętych odbiorców i jeśli są tacy, którzy jeszcze w to wierzą, to są sami sobie winni, przynajmniej w znacznej części obok swoich przodków, zakładając, że głupota może być dziedziczona.

    Jeśli każe się grać piłkarzom przy pustych trybunach nie wpuszczając na stadiony tysięcy kibiców, bo nie wiadomo co zrobić z garstką kiboli, to jest dokładnie tak samo, jakby kazać pozamykać w Polsce wszystkie drogi, bo odpowiednie czynniki nie są w stanie skutecznie walczyć z realną plagą pijanych kierowców niosących potencjalnie śmierć.
Analogia jest aż nadto widoczna, tylko czy takie działanie ma sens?

   Może korzystając z tej metody na jesieni rząd będzie zamykał odcinki dróg przy których będą wisiały bilbordy opozycji, a przejezdne będą tylko te z uśmiechniętym Tuskiem obiecującym następne cuda?
 

 

Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz