Tuskowy samobój
homo polacus, sob., 07/05/2011 - 18:04
Cwaniactwo i buta tuskowa ostatnio dość mocno obnażają głupotę piłkarzyka, który jakimś nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności, został premierem naszego kraju.
O tyle o ile niegdyś pijarowcy tego cudaka potrafili go niemal wynieść na ołtarze poprzez beatyfikację, używając takich idiotyzmów jak to, że " taki brylant jak Tusk zdarza się raz na pokolenie", gdzie autorem tego mega bzdetu był Palikot we własnej osobie. Swoją drogą to jestem niezmiernie ciekawy, czy ten indolent do dzisiaj podtrzymuje swoja teorię amsterdamskiego jubilera.
Niejaki Nowak wypowiadał się wazeliniarskim językiem o swoim "genialnym" pryncypale, że ten jest "dotknięty przez Boga wielkim geniuszem".
Potem niejaki Halicki w swoich słowach czyni ze swojego szefa postać biblijna, mówiąc o Tusku tymi oto słowy: "-Premier i przewodniczący jest Mojżeszem, który przeprowadza nasz lud przez Morze Czerwone ku ...".
Pijarowskie zabiegi jak widzimy sięgały absurdu a neronowe samouwielbienie rudego pryncypała, wprowadzało go przy tych idiotyzmach jakby nie było w stan egzaltacji i oczywiście nie tylko jego, bo świta również doznawała dziwnych stanów przy takich określeniach swojego guru.
Podczas tego procesu przygotowującego piłkarzyka do procesu beatyfikacji, coś jednak nie zagrało.
Jak wiemy, to w ostatnim czasie polscy kibice pałają niezbyt wielką miłością do samego Tuska, ale także to takich indywiduów jak np. Szechter, czemu dają wyraz nasi kibice na swoich transparentach prezentowanych podczas meczów, a teraz także i na ulicach, bowiem piłkarzyk postanowił polskich kibiców na mecze nie wpuszczać.
W tym przypadku niestety, ale jakiś baran od pijaru tuskowego, nakazał swojemu pracodawcy strzelić sobie samobójczego gola.
Teraz to piłkarzyk przegra na całej linii.
Żaden z niego premier, a tym bardziej mąż stanu, żaden z niego polityk, żaden z niego piłkarz.
Ot taki zwykły chłoptaś, który w obliczu rzeczywistości, która wymagała od niego postawy godnej męża stanu, obściskiwał się z Putinem jak jakiś pętak, podczas gdy zwłoki Prezydenta RP ś.p. Lecha Kaczyńskiego leżały nagie na jakiejś szmacie.
To jest właśnie nasz prawdziwy premier.
Tchórz i ignorant, który boi się polskości, bo polskości on nie zna!
Cała afera z polskimi kibicami ma charakter iście polityczny i sytuacja naznaczona jest niczym innym jak zwykłą zemstą na kibicach za transparenty kopiące w dupę Szechterów i innych jemu podobnych z samym Tuskiem włącznie.
Kibic nieszczęśliwym trafem zapomniał, że na władzę się ręki nie podnosi, bo "ręka POdniesiona na władzę, będzie odrąbana" , jak mawiał klasyk PO Władysław Gomułka.
Obawiam się jednak, że tu piłkarzyk mógł wraz ze swoimi matematykami się pomylić w obliczeniach i przegra tę potyczkę z kibicami, którzy o czym zapewne Tusk i jego pijarczyki nie wiedzieli, są nieamowitą siłą medialną i społecznością bardzo mocno zorganizowaną, a do tego wszystkiego nacechowaną patriotyzmem i świadomością narodową.
Brawo polscy kibice, BRAWO!!!
Skopcie dupska tej POstkomunistycznej swołoczy i żydostwa, które niszczą nasz kraj tak, jak syfilis organizm.
Bądźmy wszyscy razem skutecznym antybiotykiem na tę ubecką swołocz!
Źródło fot. niezalezna.pl
Polecam film z protestu kibiców polskich: "Donald matole, twój rząd obalą kibole" z TVniezależna
- homo polacus - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
1 komentarz
1. Oby tak się stało :) Wywieźć
Oby tak się stało :) Wywieźć ich na taczkach.
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'