Racje i prawda.

avatar użytkownika Piotr Franciszek Świder
Włóż kij w mrowisko i obserwuj, co się stanie. Mrówki zaczną biegać we wszystkie strony w poszukiwaniu zagrożenia dla królowej matki i jego eliminacji. Łażący Łazarz włożył kij - raczej nieświadomie, choć kto wie -  w mrowisko Nowego Ekranu. I stała się rzecz przewidywalna: okazało się, że na tym forum jest kilka mrowisk.

Co jest przysłowiowym kijem dla mrowiska blogosfery? Odpowiedź: każda niewygodna i nieakceptowalna dla części blogerów teza polityczna. Taką tezą okazał się być postulat tworzenia trzeciej siły politycznej, sprzymierzonej wprawdzie z PiS, lecz organizowanej od podstaw w celu wystawienia drużyny do wyborów parlamentarnych i przygarnięcia głosów tej części elektoratu, który nie zagłosuje na drużynę PiS, lecz nie chce też być zakładnikiem polityki PO i jego możliwych koalicjantów - SLD, PSL, czy PJN.

Otóż, chciałbym zabrać zdanie na ten temat. Raz i krótko. Przeczytałem większość tekstów i komentarzy w dyskusji, która przetoczyła się przez fora internetowe i... I zachowam się jak rabin z żydowskiej przypowiastki. Każdy ma  rację. I Łażący Łazarz, i Aleksander Ścios, i Jerzy Bielewicz, i micheal, i 1Maud, i Seawolf, i Szukam, i Koteusz, i Mariovan, i (każdy, którego tu pominąłem, za co przepraszam).

Racji więc i sobie nie odmówię, gdy napiszę rzecz następującą. Pora wyjąć kij "trzeciej siły" z mrowiska Nowego Ekranu  i wrócić do rzeczywistości, gdzie każda mrówka, która postanowiła być blogerem swojego mrowiska,  robi swoje.

Zwolennicy Jarosława Kaczyńskiego niech zajmą się np. realnym wsparciem PiS. Będą potrzebne osoby do obsadzenia komisji wyborczych i mężowie zaufania. Przyda się pewnie każda para rąk do roznoszenia ulotek i przekonywania niezdecydowanych sąsiadów, że PiS to jednak nie taki diabeł wcielony, jak to media malują. Panie i Panowie, czeka Was ciężka praca w terenie i mam nadzieję, że sztab wyborczy PiS nie zablokuje oddolnych inicjatyw swoich zwolenników, jak to uczynił w trakcie kampanii prezydenckiej. Pewności jednak nie mam, więc napiszę rabinicznie: pożyjemy, zobaczymy; i czas przyniesie odpowiedź na pytanie, jaka jest prawda.

Prawda jest taka, że jest jak jest. Trzecia siła polityczna w oparciu o siły "Nowego Ekranu" raczej nie powstanie przed najbliższymi wyborami. Zbyt wielkie to przedsięwzięcie, zbyt wątłe są siły, za mało czasu. Nos mój wyczuwa, że nie było nawet takich intencji w piórze Łażącego Łazarza. Dlaczego to pióro zamieniło się w publicystyczny kij włożony w mrowisko blogosfery? Bo tak trafiło.Test wypadł pomyślnie i mamy zlokalizowany gorący punkt oporu i podziału. Racje podzieliły nas na obozy (lub mrowiska). Pozytywny aspekt tej awanturki jednak widać dość wyraźnie: Mrówki zachowały czujność i potwierdziły gotowość do obrony swoich racji stanu oraz przekonań.

Nasuwają mi się mimo wszystko takie refleksje ze snucia tej opowiastki. Człowiek to nie mrówka ani krowa. No bywa, że jest głupszy i od mrówki, i od krowy. Kiedy? Napiszę jakoś tak: od mrówki, gdy nie rozumie do końca, że jedyną Królową, którą ma bronić, jest Ojczyzna, zaś od krowy wówczas, gdy nie potrafi zmienić poglądów. Człowiek ma zmieniać poglądy, zaś krowa nie musi, a nawet jest krową mądrą, jeśli nie uprawia filozofii i po prostu chce jeść trawę i dawać mleko.

Prawdy powyższej nauczyłem się tego już jako 5-letni pasterz krów mojej babci. To wówczas udało mi się kilka razy włożyć kij w mrowisko i obserwować, jak wokół kopczyka biegają zdezorientowane mrówki.

Proste toto. Czy prawdziwe? Nie mam pojęcia. Jeśli kiedyś wsadzę kij w jakieś potencjalne mrowisko Nowego Ekranu, przekonam się naocznie, czyli na-rozumnie.

Pan Romuald Szeremietiew ma rację, gdy w dyskusji pod notką "Trzecia siła. Jaka trzecia siła?"przywołuje znaną przypowiastkę:


"Hmm, do rabina przychodzą dwaj skłóceni starozakonni z prośbą o rozstrzygnięcie sporu. Rabin prosi jednego o wyłuszczenie jego racji. Wysłuchuje i orzeka - masz rację. Drugi uczestnik sporu protestuje - jak mogłeś przyznać mu rację nie wysłuchując mnie. Rabin więc każe mówić drugiemu i po wysłuchaniu orzeka - masz rację. Na to pierwszy - jak to możliwe, ja mam rację i on ma rację. Rabin - ja też mam rację."


Ale mnie to nie uspokaja i chcę zapytać wprost: Panie ministrze, a jaka jest prawdziwa opowieść o politycznych celach Pańskiej Osoby? Chce Pan kandydować w najbliższych wyborach parlamentarnych? Jeśli tak, to z jakiej listy?


Pytanie wynika z mojej niewiedzy, lecz mimo tej wady nie jest fałszywe. Fałsz zaczyna się dopiero wówczas, gdy prawda o tym, co jest, nie potrafi skruszyć naszej wiary w to, czego nie ma i nigdy nie było. Tako samo: kij  jest prawdziwy, jeśli czasami wskazuje na prawdę o nas samych, o naszych intencjach, celach, zaletach i wadach.

A poza tym zachowujemy się identycznie jak mrówki. Czy to znaczy, że mrówki są równie rozumne jak ludzie?

7 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Panie Piotrze

A mnie tak wkurza to, że blogerzy lecą jak mrówki za cukrem.
Jak sie chce zwabić mrówki do pułapki, wystarczy posypać im cukru i czekać, aż przyjdą w wybrane miejsce i tam im dać trucizną po oczach.

Zajmijcie się zamiast sobą i gdybaniem, czymś konkretnym.
Jadzia powiedziała, Kubuś prychnąl - a niech was...!

Robia z wami co chcą, manipulują, a WEy jak te mrówki za cukrem i prosto w g...

A ci pogardzani "Kibole" robią za nas wszystkich, jak ta garstka z namiotem na krakowskim.
A wy sie podniecanie, co dziś jakaś za przeproszeniem, głupia pinda nasmarowała.

I latacie po portalach i czytacie i analizujecie ,a może jednak to nie Czempiński z Oparą, ale Mesjasz was prowadzi.

Mam dosyć - agentura rozprowadzająca cieszy sie jak diabli. Zadanie zostało wykonane.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Piotr Franciszek Świder

2. Pani Marylu

Co racja, to racja.
Ale publikuję na Nowym Ekranie, to głos zabrałem, skoro się tam dzieli włos na sto dwadzieścia trzy części.
A nie przywiązuję do tego wielkiej wagi, bo widzę to, o czym Pani pisze.

A tak na marginesie. To ja mało latam, mało czytam, mało piszę.

Co innego teraz zaprząta moją uwagę.

Zobaczymy, czy potrzebnie, czy zbędnie zaprząta.

Cieszy mnie tylko to, że moje teksty są ostatnio chowane do piwnicy ekranowej. Znaczy się jest coś na rzeczy.

Pozdrawiam

 

Piotr Franciszek

avatar użytkownika Piotr Franciszek Świder

3. A jeśli chodzi o Solidarnych 2010, to

wybieram się do Warszawy, lecz dojechać nie mogę. Z Podkarpacia to cała wyprawa i musi być dobrze przygotowana, żeby nie zmarnować bezcennego czasu.

A tak na dobrą sprawę to coś konkretnego każdy ma w swoim życiu. Nawet ja. Tylko po co miałbym o tym pisać? To trzeba zrobić. Po prostu.

 

Piotr Franciszek

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

4. Pan Piotr Franciszek,

Szanowny Panie.

W Polsce służby specjalne i te obecne i te dawne myślą tylko o jednym by odsunąć na boczny tor polską prawicę z Jarosławem Kaczyńskim na czele.

Komuniści boją się lustracji i dekomunizacji.

Pozdrawiam

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika barbarawitkowska

5. Już Korwin

był trzecią siłą . Wystarczy.

avatar użytkownika Piotr Franciszek Świder

6. Pan Michał Stanisław

To prawda, to prawda...

Lecz ja konsekwentnie piszę o bezsensie tworzenia kolejnego komitetu wyborczego.
Piszę o potrzebie Ruchu Społecznego, ale tworzonego już raczej po wyborach. Teraz natomiast trzeba się przygotować i formować.
Zresztą, stanie się to jasne, gdyż stopniowo idee się krystalizują.

Pozdrawiam

 

Piotr Franciszek

avatar użytkownika Piotr Franciszek Świder

7. Ech, toż można dostać skrętu kiszek

gdy się pomyśli o takiej trzeciej sile.
Moje poglądy wyłaniają się stopniowo - w cyklu notek. Ta jest najmniej ważna.

Pozdrawiam

 

Piotr Franciszek