Tu rozglosnia Polska Radio Maryja.

Zgodnie z nowymi wytycznymi zgloszonymi przez PJN a zatwierdzonymi przez Urzad Kontroli i Propagandy urzedujacy w siedzibie Strazy Miejskiej przy ulicy Czerskiej  dzis zgodnie z przyznanym parytetem zaprosilismy na rozmowe pana Zbigniewa Hołdysa (Z.H) pisanego przez samo "h", GURU Polskich intelektualistow i nie tylko.

Nowy program "Rozmowy parytetowe do bulu"  prowadzi  nasz nowy dziennikarski nabytek pan Ironiczny Anglosas (I.A)

(I.A)- Witamy serdecznie.

(owacje)

(Z.H) - Witam panstwa.

(I.A) -  Jestem bardzo wdzieczny za przybycie szanownego pana do naszego studia. Na wstepie zapytam co pan sadzi o Jaroslawie Kaczynskim.

(Z.H) - W zaproszeniu bylo ze wedlug parytetu czas antenowy ma byc poswiecony mojej osobie a nie jakiemus ch...

(I.A) - Pozwole sobie przerwac panu wypowiedz i przypomniec ze znajdujemy sie w Katolickiej Rozglosni a nie w jakims nie daj Boze TVNie. Prosze o minimum przyzwoitosci. Oczywiscie ma pan racje, program jest poswiecony panskiej osobie. Prosze nam cos opowiedziec o sobie.

(Z.H) - No ale co?

((I.A) - Moze cos o swojej mlodosci? Na jakiej uczelni ukonczyl pan studia? Nie ukonczyl pan? Hmmm... To prosze nam opowiedziec w jakim liceum uzyskal pan wyksztalcenie srednie? Nie ma pan sredniego ? Hmmm... To moze jakas zawodowka? Gdzie...?  Tez nie?

No co pan wygaduje? Posiada pan tylko wyksztalcenie podstawowe? Ale jaja! Guru Polskich intelektualistow edukacje zakonczyl na podstawowce !

(Z.H) - Tak, ale poziom byl wysoki.

(I.A) - To prosze nam opowiedziec cos o sobie, zaczynajac od szkoly podstawowej.

(Z.H) - Mialem wtedy z dziesiec lat. Z kumplami spotykalismy sie w mojej piwnicy. Mielismy tam radio, jeden z kolesi przytargal z domu. Wieczorami popijalismy tam wino tzw. siare. Nigdy nie zapomne tego pijackiego belkotu jaki czesto odbywal sie az do rana, tych zarzyganych schodow...

(I.A) - A panscy rodzice nie reagowali na takie zachowania nastolatka?

(Z.H) - Ojca nigdy nie bylo, pracowal w delegacji, jakies piece w hutach stawial. Mamie mowilem ze gram tam na gitarze  z kapela.Trwalo to kilka lat. Fajnie bylo do czasu az ktos przytargal ze soba dziewczyne. Podobala sie wszystkim, zaczely sie zadymy. Ktos mi dal w pysk, ja komus w nos. Ostatecznie panienke wyrwalem ja. Udalo mi sie zaciagnac ja kiedys na dach. Zaczela mnie potem szantazowac, cos o klopotach gadala. Splawilem tlumaczac grzecznie ze egzaminy mam z tabliczki mnozenia, tak jak juz wspomnialem, duzy poziom byl. Nie zrozumiala. Podczas kapieli zatrula sie tlenkiem wegla z junkersa...

(I.A) - To bardzo przykre, musial pan to bardzo przezywac?

(Z.H) - Tak oczywiscie, nie moglem sobie dac z tym rady. Zaczalem udawac nawet przed soba, wcielalem sie w wyimaginowane postacie. Doszlo do tego ze potrafilem odgrywac sto roznych ról na raz, wyobraza pan sobie?

(I.A) - To naprawde szokujace. Przeskoczmy dalej we wspomnieniach. Panska dzialalnosc opozycyjna, slyszalem ze zaczela sie w 1976. Jak ZOMO i ORMO palowalo robotnikow w Radomiu pan udal sie do biura paszportowego po paszport i wyjechal do USA na znak protestu. Po roku pan powrocil pan na lono Ojczyzny.  Potem bylo jeszcze gorzej, zacytuje z Wikipedii :

(Wikipedia)- Latem 1977 założył zespół Perfect. Zespół od razu dokonał serii własnych nagrań (kompozycje Hołdysa, m.in. Jego nie ma, Nie ma mogiły rock and rolla), które przyniosły mu znaczną popularność. Wkrótce jednak sprzeczne z ideologiąkomunistyczną wypowiedzi Hołdysa dla zagranicznej prasy ściągnęły represje ze strony władzPRL i zespół nie mógł w Polsce koncertować[potrzebne źródło]. W 1978 Hołdys wraz z Perfectem wyjechał doUSA, gdzie z przerwami koncertował w klubach polonijnych do1980.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Zbigniew_Ho%C5%82dys

(I.A)- Koniec cytatu. Niezle pan tym ubekom dal popalic. Zamiast palowac robotnikow musieli panu paszport wydawac by mogl pan ich w zagranicznych mediach obsmarowywac. Wspaniale!

(Z.H) - Dokladnie, tak jak pan powiedzial.

(I.A) - Na tym musze  zakonczyc  nasz dzisiejszy program "Rozmowy parytetowe do bulu". Czas niestety uplywa nieublaganie, zapraszamy na nasza nastepna audycje.  POZDRAWIA SERDECZNIE ironiczny anglosas