O przydatności człowieka lub nie oraz o wyobraźni lub jej braku - rzecz o bałkanizacji fromborskiej społeczności, czyli li
Koteusz, czw., 13/11/2008 - 10:15
O przydatności człowieka lub nie oraz o wyobraźni lub jej braku – rzecz o bałkanizacji fromborskiej społeczności, czyli list otwarty do dyrektor Zespołu Szkół pani Bożeny Szczepanik
Moja skromna osoba została uwzględniona przez władze samorządowe grodu Kopernika w gronie osób, które mają zająć się przygotowaniem uroczystości obchodów 700–lecia nadania Fromborkowi praw miejskich. Rocznica ta przypada w roku 2010. Władze zaproponowały, żeby gremium czuwające nad godnym przebiegiem obchodów tej prześwietnej rocznicy zorganizowało się w komitet czy też sztab organizacyjny podzielony na zespoły, a także podzespoły tematyczne.
Mnie przypadło w udziale – mimo licznych, mających miejsce w przeszłości (nawet nieodległej) przewin wobec władz – uczestniczenie w zespole ds. logistyki i promocji, w podzespole ds. kontaktów z mediami i przygotowania materiałów promocyjnych. Rola skromna, bo ani przewodniczący, ani nawet zastępca; zwyczajny członek podzespołu, a więc nawet nie odpowiadający za jakiś element przygotowywanych materiałów, choć z racji wieloletniego doświadczenia dziennikarskiego, mający niezłe pojęcie o pisaniu tekstów i kontaktach z mediami.
Szefową tego podzespołu została wicedyrektor fromborskiego Zespołu Szkół, Magdalena Hołubowska. Mam wątpliwości czy kandydatura ta jest właściwa, ale uważam, że przedwcześnie, czyli przed możliwością wykazania się w tej roli, nie należy przesądzać o wartości tej kandydatury. Mam głęboką nadzieję, że moje wątpliwości w tej mierze w trakcie „prania” zostaną rozwiane. I wcale nie uważam, że moja osoba byłaby lepsza jako szef tego podzespołu; moje nieco autorytarne podejście do wielu spraw mogłoby stanowić przeszkodę w działaniach tego zespołu.
Z kolei szefową zespołu ds. logistyki i promocji, czyli „jednostki” nadrzędnej wobec podzespołu, w którym mam pracować została bezpośrednia przełożona „mojej” przewodniczącej, czyli Bożena Szczepanik, dyrektor Zespołu Szkół we Fromborku. Pozwolę sobie nie omawiać tej kandydatury, a to głównie ze względu na to, że – jak mi się wydaje – oboje nie darzymy się zbytnio miłością, ale ja mówiłem pani Szczepanik o tym prosto w oczy; i nawet prasa lokalna opublikowała moje stanowisko w tej sprawie. Z kolei pani dyrektor Szczepanik, choć materiały w sprawie składu sztabu organizacyjnego otrzymała znacznie wcześniej niż ja, swoje stanowisko dotyczące mojej osoby wygłosiła dopiero na jednym z ostatnich zebrań komitetu organizacyjnego; stwierdziła m.in. że nie wyobraża sobie współpracy z Kotowskim.
Przepraszam, że w liście tym nie przyznaję się do wredności mego charakteru, lecz zawsze moje upierdliwe i wredne działania były skutkiem działań, lub ich braku, innych osób pojawiających się lub stale zamieszkujących we Fromborku. Dodam równocześnie, że ja potrafię sobie wyobrazić współpracę z wieloma członkami komitetu, nawet z tymi, do których miłością nie pałam, a wiec nawet z panią Bożeną Szczepanik.
Jednocześnie oświadczam, że przykro mi wielce, iż osoba związana z moim miastem – przede wszystkim przez dyrektorowanie placówkom działającym na terenie Fromborka – nie potrafi sobie wyobrazić możliwości współpracy ze mną. Pomijam przy tym fakt, że mój „fromborski staż” jest przynajmniej trzykrotnie dłuższy od „stażu” pani Szczepanik, a na dodatek ja posiadam status mieszkańca grodu Kopernika, a pani dyrektor nie. Mogę żałować jedynie tego, że moja osoba jest przyczyną blokowania czyjejś wyobraźni. Dlatego więc deklaruję, że gotów jestem zrezygnować z prac w komitecie obchodów 700–lecia nadania memu miastu praw miejskich. Mam tylko jeden warunek, a prawdę mówiąc waruneczek zaledwie – proszę mi powiedzieć wprost, bez uciekania się do „pośredników”, że nie nadaję się do tego typu działań albo, że ktoś sobie nie wyobraża współpracy ze mną.
Żeby, broń Boże, nie ograniczać czyjejś wyobraźni i nie stanowić przeszkody w sprawnym działaniu sztabu organizacyjnego gotów jestem ustąpić pola tym, którzy lepiej ode mnie nadają się do tego zadania.
Krzysztof J. Kotowski
- Koteusz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
11 komentarzy
1. Od razu przyznaję się do kłamstwa ...
2. Przepraszam, że nie podałem 11 listopada wyników...
3. przyznaj się zaraz
4. > Hiobie: Jeśli abstynet oznacza nie picie piwa od wczorajszego.
5. p.s. a z czego wysnułeś taki wniosek?
6. Koteusz
"Jeśli pozwolisz by robactwo się rozmnożyło - rodzą się prawa robactwa. I rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać"
7. Krzychu
8. Koteuszu
9. gotów jestem zrezygnować z prac w komitecie obchodów 700–lecia
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. > Wiki, Franku, Rzepko oraz Marylu: Ani myślę babie ustąpić...
11. że ktoś traktuje mnie poważnie.
tu zaryzykowałeś, Koteuszu bardzo mocno, bo sam zachwiałes swoim wizerunkiem krotochwilnym
Nie wierze, że sie poddasz , co to, to nie
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl