Drugi obieg
tu.rybak, śr., 20/04/2011 - 13:53
Odwiedzili nas dawno niewidziani znajomi z zagranicy. Ona - Polka, on - Austriak. Wśród poruszanych tematów - dość zachłannie, gdyż zaległych lat do odrobienia mnóstwo - pojawiła się również polityka.
Zaczęliśmy opowiadać o ostatnich latach rządów PO i PSL. O tym jak to w Polsce wygląda. Pokazywaliśmy filmy (z drugiego obiegu), piosenki (z drugiego obiegu) i informacje (z drugiego obiegu). Nie było to zamierzone. Ku naszemu zdziwieniu, wszystko co chcieliśmy pokazać, mogliśmy pokazać dzięki drugiemu obiegowi. Czego nie omieszkaliśmy zauważyć.
Znajomi byli częściowo zadziwieni. Głównie Ona - Polka. Jak wyjeżdżała, miało się ku dobremu, a wyjeżdżała z powodów sercowych - miłośc jak wojna, dróg nie wybiera...
On - mniej. U nas - mówił - jest taki sam drugi obieg. Władze kłamią, korupcja jest gigantyczna, mafia, rosyjscy agenci... Wszystko co możemy wyczytać, to tylko niezależnie, bo zależnie, to zależy...
Analogia trochę trafna. To w Austrii był niedawno okres, kiedy politycy ginęli na zawały serca na potęgę i popełniali samobójstwa...
Co nas łączy z Austrią?
Okupacja sowiecka. Należy zauważyć, że Sowieci wyszli z Austrii dopiero dziesięć lat po wojnie. Mniej niż u nas, ale musiało odcisnąć swoje piętno. Wtedy wyszli, dziś wrócili. Wykupują hotele, kamienice, ośrodki sportowe... A do nas też wracają i też wykupują. Polak, Austriak - dwa bratanki...
Tu koniec dygresji o analogii. Wracając do drugiego obiegu: musieliśmy zrobić zestaw odsyłaczy do samodzielnego studiowania sytuacji w kraju. Na liście nie zauważyliśmy nic z mainstreamu.
To dość pocieszne i pocieszające.
Zaczęliśmy opowiadać o ostatnich latach rządów PO i PSL. O tym jak to w Polsce wygląda. Pokazywaliśmy filmy (z drugiego obiegu), piosenki (z drugiego obiegu) i informacje (z drugiego obiegu). Nie było to zamierzone. Ku naszemu zdziwieniu, wszystko co chcieliśmy pokazać, mogliśmy pokazać dzięki drugiemu obiegowi. Czego nie omieszkaliśmy zauważyć.
Znajomi byli częściowo zadziwieni. Głównie Ona - Polka. Jak wyjeżdżała, miało się ku dobremu, a wyjeżdżała z powodów sercowych - miłośc jak wojna, dróg nie wybiera...
On - mniej. U nas - mówił - jest taki sam drugi obieg. Władze kłamią, korupcja jest gigantyczna, mafia, rosyjscy agenci... Wszystko co możemy wyczytać, to tylko niezależnie, bo zależnie, to zależy...
Analogia trochę trafna. To w Austrii był niedawno okres, kiedy politycy ginęli na zawały serca na potęgę i popełniali samobójstwa...
Co nas łączy z Austrią?
Okupacja sowiecka. Należy zauważyć, że Sowieci wyszli z Austrii dopiero dziesięć lat po wojnie. Mniej niż u nas, ale musiało odcisnąć swoje piętno. Wtedy wyszli, dziś wrócili. Wykupują hotele, kamienice, ośrodki sportowe... A do nas też wracają i też wykupują. Polak, Austriak - dwa bratanki...
Tu koniec dygresji o analogii. Wracając do drugiego obiegu: musieliśmy zrobić zestaw odsyłaczy do samodzielnego studiowania sytuacji w kraju. Na liście nie zauważyliśmy nic z mainstreamu.
To dość pocieszne i pocieszające.
- tu.rybak - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. Rybaku
łączy nas z Austrią NKWD . W końcu człowiek WSI -Baranina stworzył w Austrii centrum konsultacyjne, do którego na uzgodnienia biznesowe jeździł Ałganow i Kulczyk.
Co do informacji, nie tylko w Polsce i Austrii ludzie myslący szukają prawdziwej informacji poza mainstreamem.
Dlatego knebel na internet jest poszukiwany w całym świecie.
kontrolowanych przez Kreml, które chcą wejść do polskiego sektora ...
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,2343835.html
-
lecieli z Kulczykiem do Wiednia - wcześniej zeznali przed komisją, że Modecki.
...
http://info.wyborcza.pl/temat/wyborcza/andrzej+kuna
późniejszy uczestnik wiedeńskich rozmów Kulczyk - Ałganow. ...
http://forumzn.katalogi.pl/afera_hazardowa-t12847.html
-
doszło w Wiedniu do dwóch spotkań rosyjskiego szpiega ...
http://www.bezcenzury.net/index.php?…;amp;amp;amp;amp;amp;images=thumb180
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. To jasne
KGB nas "łączy"!
ale była inna śmieszna śmiesznostka:
Austriak używał słowa propaganda, nie public relations...Znaczy w Polsce jesteśmy bardziej nowocześni...