Bolszewiccy politrucy z GWna instruują komunistyczne i anarchistyczne bandy zwyrodnialców — do ataków na polskich patriotów oraz atakują szkoły za nauczanie patriotyzmu
ZAPLUTE KARŁY ANTYBOLSZEWICKIEJ REAKCJI
Po raz kolejny dostało mi się niedawno od bolszewickich, albo lewackich towarzyszy stosujących swoje stare chwyty bolszewickich, komunistycznych politruków — a więc niegdyś już przez nich sprawdzone wzorce propagandowe. Tak więc znów dowiedziałem się, że jestem "genetycznym patriotą", lecz tym razem dodatkowo "z akowskim rodowodem".
Jest to o tyle znamienne, że kiedyś o bohaterskich żołnierzach AK, czyli o patriotach takich jak mój ojciec oraz jego siostry i bracia — bolszewiccy bandyci z PPR czy PZPR mówili nie jako o polskich patriotach, lecz jedynie jako o swoich największych wrogach — czyli o "zaplutych karłach reakcji". I jako swoich największych wrogów, po bolszewicku i bez litości mordowali…
Więc wszystkim bolszewickim propagandzistom odpowiadam. Tak, jestem patriotą z akowskim rodowodem. I dlatego — jestem z tego bardzo dumny! Polski patriotyzm postsowieckim bolszewikom i politrukom z GWna i okolic do dziasiaj ciągle przeszkadza. Do tego stopnia, że bolszewiccy politrucy z GWna instruują komunistyczne i anarchistyczne bandy zwyrodnialców — do ataków na polskich patriotów. Pisałem o tym w notce "Komuniści, lewacy i anarchiści wytoczyli wojnę polskim patriotom"...
Specjaliści od bolszewickiej propagandy z GWna atakują nawet i szkoły, które uczą polskiego patriotyzmu. Pisał o tym Józef Wieczorek w informacji o tym, że GWno atakuje szkołę w Krakowie oraz nasyła na tę szkołe różne komisje za nauczanie patriotyzmu. Tekst ten jest zatytułowany "W obronie patriotycznego wychoewania młodzieży — sprawa Szkoły Podstawowej nr 85 im. ks. Kazimierza Jancarza w Krakowie"...
Choć co prawda, w podtekście takiego chamskiego oraz prymitywnego argumentu o "patriotyźmie z AK" — jest znane słynne stwierdzenie byłego premiera Izraela Icchaka Szamira, że "Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki”. Tak więc w zamyśle takich bolszewickich, antypolskich propandzistów jest także chęć dokopania za AK, które jedynie i wyłącznie w załganej propagandzie bolszewickiej oraz w literaturze przemysły holokaustu, znanego jako tzw. Holocaust Business — miało być także antyżydowskie…
Jednak odpowiem także, że na takie chamskie kpiny z polskiego patriotyzmu stać przede wszystkim tych bolszewików, którym lekcje swoistego sowieckiego patriotyzmu przekazywano razem ze znaną stalinowską książeczką zwaną "Krótki kurs historii WKP(b)"...
Taka chucpa i takie chamstwo jest akurat na poziomie tych, których wwiozły do Polski sowieckie czołgi — a "polskiego" patriotyzmu uczyli się też na przyspieszonych kursach mordowania polskich patriotów organizowanych przez NKWD — dla komunistynych bandytów — członków bolszewickiej, tzw. "polskiej" partii robotniczej...
I na tych bandyckich kursach NKWD — tym patriotom sowieckiego bolszewizmu przekazywano także wiedzę nie tylko o tym jak mordować polskich patriotów, lecz także i o tym, jak wysyłać do hitlerowkiego Gestapo listy z donosami na polskich patriotów z AK… Zacytujmy jednego z takich wychowanków kursów NKWD występującego tym razem — jako jeden z bolszewickich patriotów Związku Sowieckiego…
“Dla nas, partyjniaków, ZSRR jest naszą Ojczyzną”
Sowiecki agent NKWD, pospolity bandyta i morderca polskich patriotów, a jednocześnie bolszewicki generał — tow. Mieczysław Moczar (Mikołaj Diomko) — już w połowie lat 1940. zdradził swoim komunistycznym towarzyszom-bandytom z PPR mocno ukrytą tajemnicę bolszewickiej Polski Ludowej, mówiąc im wprost:
"Związek Radziecki jest nie tylko naszym sojusznikiem — to jest powiedzenie dla narodu. Dla nas, partyjniaków, ZSRR jest naszą Ojczyzną, a granice nasze nie jestem w stanie dziś określić, dziś są za Berlinem, a jutro będą na Gibraltarze."
* * * * * * *
Trujący nadludzie spod znaku KPP
To co od lat propagandowo robią postsowieckie i postkomunistyczne elity — jest tylko kontynuacją wysiłków ich wcześniejszych towarzyszy propagandzistów z sowiecko-stalinowskich partii typu KPP, czy PPR oraz najprzeróżniejszych stalinowskich inżynierów dusz. Zsowietyzowani komuniści — po stalinowsku, za swoimi sowieckimi przyjaciółmi i jednocześnie nadzorcami — nienawidzili Polaków i twierdzili, jak np. Anatol Fejgin, że: “Trzeba zabić polską dumę, rozstrzelać patriotyzm”. Dopóki też gdy mogli — to polskich patriotów mordowali i roztrzeliwali.
Od śmierci tow. Stalina ich następcy i (post)towarzysze z PZPR, przez lata lata zabijali polską dumę i roztrzeliwali patriotyzm — nie tak, jak wcześniej komunistyczni bandyci w masowych morderstwach — lecz najczęściej zniekształcającymi prawdę, lub wręcz zakłamanymi tekstami artykułów, czy programów radiowych i telewizyjnych. Takie postępowanie po 1989 roku uzyskało zresztą całkiem udane określenie i wiele propagandowych postkomunistycznych, antypolskich kłamstw jest określanych jako — trockistowska "michnikowszczyzna".
Od jakiegoś też czasu, także i głośna pani redaktor z GWna reklamuje swój blog z Czerskiej — pod miłymi jej sercu hasłami:
"Tutaj truje michnikowszczyzna i KPP. Polecam - Ewa Milewicz."
Jak widać niestrudzeni propagandziści michnikowszczyzny z zakłamanego GWna nie wstydzą się nawet propagowania — bliskich im widocznie ideałów oraz haseł zdradzieckiej przecież w stosunku do Polski — bolszewickiej KPP.
napisz pierwszy komentarz