Rocznica tragedii smoleńskiej w Warszawie - relacja (ciąg dalszy)

avatar użytkownika elig

  W tej sytuacji ja również poszłam w kierunku Placu Zamkowego.  Poruszanie się było niezwykle utrudnione, gdyż trzeba było przepychać się przez gesty tłum.  Przy wejściu na plac minął mnie Jan Pietrzak, który właśnie skończył swój występ.  Wszyscy obecni powitali go brawami.  Potem udałam się na Stare Miasto.  Mimo, ze msza była dopiero za prawie godzinę, w katedrze było już pełno ludzi i na ulicy stał spory tłum.  Usiadłam więc w ogródku jednej z kawiarni i do mojego stolika przysiadł się dość młody pan, który przyjechał z Legnicy i zgubil swoją grupę.  Wyjechali oni z Legnicy o czwartej rano, a dziś o 21:00 wyjadą z Warszawy, by dotrzeć do Legnicy jutro o czwartej rano.  Opowiedział on zabawną historię o cukrze, ktory w Niemczech jest /w przeliczeniu/ po 2,50 zł, a nie po 5-6 zł.  W efekcie w Goerlitz wprowadzono reglamentację sprzedaży cukru dla Polaków - najwyżej 10 kg na łebka.

  Udałam się następnie pod Pałac Prezydencki.  Okazało się iż msza w katedrze transmitowana jest na telebimach przed Pałacem /przez Telewizję Trwam/ i wielu ludzi ją tam oglądało.  Gdy się ona skończyła - powróciłam na Plac Zamkowy, gdzie zaczął się formować Marsz Pamięci.  Na czele był wielki transparent z Napisem "Smoleńsk pamietamy" a za nim biało-czerwony transparent "Polsko powstań".  Z boku stanęła grupa ludzi z płonacymi pochodniami.  Wielu niosło znicze.  Wznoszono okrzyki "Komorowski do Moskwy",  "Tusk i Schetyna do Berlina", "rząd pod sąd", "raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę" i t.d.  Odśpiewano "Rotę" i "Boże coś Polskę".

  Wreszcie pochód ruszył.  Pod kierunkiem księdza śpiewaliśmy pieśni religijne i odmawialiśmy modlitwy.  Gdy dotarlismy przed Pałac, przemawiał właśnie Kaczyński mówiąc o odnowie Polski.  Po nim głos zabrał w imieniu "Solidarności Janusz Śniadek.  Powiedział on m. in., że pomnik Lecha Kaczyńskiego oraz innych ofiar śmoleńska na pewno powstanie, gdyż: "Mamy wielką wprawę w budowaniu niechcianych pomników".  Na koniec głos zabrała Anita Czerwińska z Warszawskiego Kloby Gazety Polskiej.  Podziekowała ona wszystkim za udzial w uroczystości, a w szczególności panu Wąsikowi oraz innym wolontariuszom, którzy pracowali przy organizacji dzisiejszych obchodów.  Zapowiedziała też następny Marsz Pamięci za miesiąc.

 

5 komentarzy

avatar użytkownika ciociababcia

1. Ja też "zgubiłam się"

z Warszawy wyjechaliśmi niestety o dodz 22.oo ponieważ nie wszyscy uczestnicy zdołali
dotrzeć na 21,oo .Wyjście z Katedry i dojście na parking było bardzo trudne.
A ciąg dalszy wczorajszych obchodów zaminił się dzisiaj na protest.
Otrzymałam telefon od Ewy Stankiewicz, bardzo zmęczonej. Prosi o wsparcie i powiadamianie. Powstaje miasteczko namiotowe na Krakowskim Przedmieściu. Są cztery postulaty: 1. dymisja tego rządu, 2. Trybunał Stanu dla Tuska, 3. powołanie komisji międzynarodowej, 5. ujawnienie zdjęć satelitarnych z 10.04.2010.
A prośba jest o wsparcie osób i organizacji. Potrzebni są ludzie, aby protestujący mogli odpocząć.

Potrzebni są też nowi protestujący (z namiotami).
Proszę o propagowanie tej wiadomości.
Pozdrawiam.

ciociababcia

avatar użytkownika elig

2. @ciociababcia

Ja mieszkam w Warszawie więc nie mogę się zgubić. Ten protest budzi moje wątpliwości. To wyglada na spontaniczny i nieprzygotowany logistycznie pomysł pani Stankiewicz. Władza z łatwością rozegra to na swoją korzyść.

avatar użytkownika Joanna K.

3. krzyczeliśmy też: "oddajcie skrzynki, weźcie tuska, niech go

przyjmie ziemia ruska!" - wróciłam do domu o 2-giej nad ranem, potwornie zmęczona.
Elig - trzeba p.Ewie pomóc, po prostu być tam - ja także jestem daleko ale w poniedziałek jadę tam.

Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.

                              /-/ J.Piłsudski

avatar użytkownika Kąśliwy

4. nieprzygotowany

albo nawet gorzej. Zgadzam się z Panią.

Kąśliwy

avatar użytkownika barbarawitkowska

5. Elig

100% racji, nie ma żadnych szans , żeby ze sprawy z tego namiotu wyjść, jako strona wygrana.