To nie spis! To AntyPIS! Czyli o co im znowu chodzi...

avatar użytkownika kazef

Pytania i cele narodowego spisu powszechnego w zakresie „badania” tzw. tożsamości narodowej, etnicznej i regionalnej od dawna są znane osobom, które starają się reagować na wszelkie oznaki nieprawidłowości w działaniach organów państwa, zwłaszcza w sytuacji, gdy mamy do czynienia z praktykami mogącymi zagrażać w niedalekiej przyszłości integralności państwa polskiego.

 

Warto gruntownie prześledzić korespondencję z GUS, jaką podjęło Stowarzyszenie Blogmedia24, która to wymiana korespondencji miała miejsce na kilka tygodni przed „wybuchem afery” z raportem PiS. Afery, w której dla celów politycznych uznano, że to Jarosław Kaczyński „jest pierwszym separatystą”, tymczasem antypolski RAŚ, współrządząca z nim w Katowicach Platforma Obywatelska i popierająca od lat wszelkie separytystyczne tendencje lokalna „Gazeta Wyborcza” oblekają się w skórę niewiniątek.

 

Cel olbrzymiej akcji propagandowej jest jasny: spowodować, aby wybór odpowiedzi na pytanie spisowe był psychologicznym aktem antykaczyzmu – wpajanego od lat przez media społeczeństwu.

Kolejna, tym razem „spisowa” odsłona antykaczyzmu zostałaby przeprowadzona niezależnie od tego, czy „odpowiedni” zapis pojawiłby się w raporcie PiS. Jarosław Kaczyński zostałby sprowokowany do „odpowiedniej” wypowiedzi, a jeśli nie, roztrząsano by tylko sam zapis z raportu. Ale obiekt nienawiści „Kaczyński” był tu oczywiście bardzo potrzebny. Nie przypadkiej przypisano Kaczyńskiemu autorstwo raportu, tak, jakby nie był to dokument całej partii.

 

Przypomnę: prof. Wojciech Sadurski w czasie rozmowy z prezesem PiS na salonie24 mówił bardzo niewiele. Ale jedno z pytań jakie zadał Kaczyńskiemu brzmiało:

 

Czy przystoi zarzucać swym politycznym oponentom brak patriotyzmu, np. wskazywać na „kaszubskość” Premiera jako na jego domniemany nie-patriotyczny rys, a także szerzej – czy Prezes uważa, że patriotyzm polski jest nie do połączenia z patriotyzmem regionalnym (np. kaszubskim lub śląskim) tudzież z przyznawaniem się do tożsamości europejskiej?

 

Ta rozmowa miała miejsce tuż przed „wybuchem afery” zadekretowanej zaraz potem na wiele dni w mediach. Powtarzam: akcja „nienawidzisz Kaczyńskiego? głosuj na śląskość!” została starannie zaplanowana i została z całą świadomością przeprowadzona.

 

Korespondencja Blogmedia24 z GUS:

 

http://blogmedia24.pl/node/46867

 

Zatrzymajmy się na chwilę przy rozważaniach, jaki cel przyświecał autorom podwójnego pytania o narodowość w ankiecie spisowej.

Oddajmy głos rzecznikowi GUS z Gdańska, który wypowiadał się dla jednego z kaszubskich  portali internetowych następująco:

Zarówno podczas spisu powszechnego w 2002 r., jak i rok temu podczas spisu próbnego ujawnił się problem deklaracji wielorakich tożsamości narodowościowych.

Zbigniew Pietrzak, rzecznik prasowy Urzędu Statystycznego w Gdańsku:

Rzeczywiście w spisie powszechnym w 2002 r. oraz w spisie próbnym, który był przeprowadzony w naszym województwie w Pucku, zabrakło pytania o przynależność etniczną. W tegorocznym spisie zostało to poprawione. W formularzu do badania pełnego pytanie nr 14 dotyczy narodowości, zaś pytanie 14a daje możliwość wpisania przynależności etnicznej. W badaniu reprezentacyjnym są to pytania nr 1a i 1b zawarte w module „Narodowość i język, wyznanie”. Tak więc Kaszubi będą mogli zadeklarować np. narodowość polską i jednocześnie wskazać przynależność do kaszubskiej grupy etnicznej.

Czy działania Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego były główną przyczyną zmiany tego stanu rzeczy, czy też GUS sam zweryfikował swoje wcześniejsze założenia?

To były m.in. działania oddolne, na które składały się także kroki podjęte przez Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie. Nasza weryfikacja to jednak również efekt próbnego spisu powszechnego, który odbył się w 2010 r. na terenie jednej gminy w każdym województwie. Postulaty, jakie zebraliśmy podczas tamtego spisu, pozwoliły nam zweryfikować swoje stanowisko, czego efekty widać w przeprowadzanym w tym roku spisie.

Z korespondencji Blogmedia24 wynika, że organizacje mniejszości narodowych od dawna domagały się wprowadzenia podwójnego pytania o tożsamość narodową i na tym właśnie polegały owe „działania oddolne”, które GUS postanowił uwzględnić. Z kore dostępnych dokumentów dowiadujemy się, że organizacje mniejszości od dawna przygotowywały się do spisu, największą aktywnośc przejawiając w gminach, w których potencjalna liczba mniejszości jest największa. Otrzymały na to wsparcie finansowe również od lokalnych władz. Do gmin mających potencjalnie największy odsetek mniejszości (np. etnicznych, czyli np. Ślązaków) kierowana była i jest największa akcja propagandowa, mająca na celu nakłonienie do wyboru innej niż polska „narodowości etnicznej, kulturalnej itp.”.

Przeczytajmy dalszą częśc wywiadu:

Czy wyniki spisu powszechnego będą przekładały się np. na polepszenie sytuacji Kaszubów i ochronę języka kaszubskiego, w przypadku gdy się okaże, że ta grupa etniczna jest społecznością liczącą się w skali kraju?

Zbigniew Pietrzak, rzecznik prasowy Urzędu Statystycznego w Gdańsku:

Jeśli na danym terenie społeczność kaszubska będzie liczyła ponad 20 proc. populacji, to z pewnością będzie mogła skorzystać z przywilejów, jakie daje w takiej sytuacji państwo polskie. Z taką sytuacją mamy już do czynienia w naszym województwie. W kilku gminach obowiązują już dwujęzyczne nazwy miejscowości i ulic. Uczniowie wielu szkół mają możliwość uczenia się języka kaszubskiego.

http://www.spis.kaszubi.pl/index.php?event=newsdetails&news_id=25&parent_id=1&menu_id=1

O podobne rozwiązanie chodzi oczywiście na Śląsku RASiowi i organizacjom mniejszościowym. Przypomnę, że w niektórych śląskich gminach RAŚ otrzymał w ostatnich wyborach samorządowych poparcie w granicach 20-30 %. Czy jeśli podobny będzie odsetek ludności deklarującej w drugim pytanie śląską narodowość, RAŚ nie będzie domagał się wprowadzenia w tych gminach (czytaj: śląskich miastach) nauki śląskiego w szkołach, odpowiednich kierunków na studiach, przywilejów politycznych właściwych dla mniejszości narodowych i innych rozwiązań przewidzianych dla mniejszości narodowych?

 

Jeśli ktoś nie wierzy, że w tę właśnie stronę idą postulaty środowisk mniejszościowych powinien przeczytać protokoły z posiedzen Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszosci Narodowych i Etnicznych z ubiegłego roku:

Protokół z XXII posiedzenia Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych, Warszawa 23 czerwca 2010 r.

http://www.mswia.gov.pl/download.php?s=1&id=12136

 Protokół z XXI posiedzenia Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych, Warszawa 12 maja 2010 r.

http://www.mswia.gov.pl/download.php?s=1&id=12135

 

Podskórnie, bez jakiegokolwiek zainteresowania, konsultowane były tutaj działania wspierające mniejszości, również w kontekście mającego się odbyć spisu powszechnego. Już rok temu myślano, jak przy pomocy spisu „udowodnić”, że w Polsce jest mało Polaków, a mnóstwo mniejszosci. Myślano, jak wyodrębnić te gminy, jednostki administracyjne, które są zamieszkale przez mniejszosci.
W takich gminach miałyby być potem wprowadzane instytucje chroniące mniejszości, języki do szkół, tablice dwujęzyczne itd. Już wtedy mówiono, że „opcja śląska” ma być narodowością, taka jak inne. 

 ---------------------

Dziś dowiedzieliśmy się o jeszcze jednej ważnej sprawie. „Dowiedzieliśmy się” to sformułowanie mocno na wyrost – podobne informacje nie wchodzą w skład medialnej papki, którą „wiodace” media karmią codziennie Polaków.

Oto w internecie pojawiły się poradniki, jak obejść system zabezpieczeń w narodowym spisie powszechnym, jak podszyć się pod inną osobę bądź dotrzeć do szczegółowych informacji na jej temat.

Na blogu „Powszechny szwindel”

http://powszechnyszwindel.wordpress.com/

szczegółowo opisano metodę złamania zabezpieczeń dotyczących spisu.  Aby zalogować się do systemu online, podszywając się pod inną osobę, trzeba podać PESEL oraz ustawione wcześniej hasło. Aby ustawić to hasło, należy potwierdzić tożsamość, wypełniając formularz identyfikacyjny. Poza imieniem i nazwiskiem oraz PESEL potrzebny jest NIP.

Jak się okazuje, znalezienie NIP nie stanowi problemu w przypadku osób prowadzących działalnośc gospodarczą, bo numery NIP dla osób fizycznych prowadzących firmy są jawne i dostępne w krajowych rejestrach sądowych. I nawet nie trzeba udawać się do sądu, bo w internecie działa już kilka prywatnych stron udostępniających odpłatnie KRS.

Choć GUS w oficjalnym komunikacie potwierdził, że w ten sposób można dostać się do spisu, to państwowa instytucja bagatelizuje problem.

http://www.stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/gus/POZ_komunikat-bezpiecz_formularza.pdf

Twierdzi, że włamać można się tylko do spisu jeszcze niewypełnionego. Dodaje także, że wszelkie dane, jeszcze zanim zostaną przetworzone, będą skontrolowane w rejestrach administracyjnych. Jeżeli okaże się, że znacznie odbiegają od tych w ankiecie, do respondenta będą dzwonić ankieterzy i sprawdzać je raz jeszcze.

Sprawę opisał „Dziennik-Gazeta Prawna” na swojej stronie internetowej:

http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/502564,narodowy_spis_powszechny_nie_calkiem_bezpieczny.html

Sytuacja rodzi poważne pytania o możliwość manipulacji dokonywanych w czasie spisu.

Jeszcze raz wypowiedź Zbigniewa Pietrzaka, rzecznika prasowego Urzędu Statystycznego w Gdańsku:

Ustawa o statystyce publicznej i ustawa o narodowym spisie powszechnym ludności i mieszkań nakłada na obywatela obowiązek uczestnictwa w spisie, a odmowa pociąga za sobą określone skutki prawne. Jednak trzeba zaznaczyć, że nie jest celem Urzędu Statystycznego wchodzenie w spór z obywatelem, który odmówił uczestnictwa w spisie. Bierzemy pod uwagę fakt, że mogą występować zdarzenia losowe, ktoś może być nieufny w stosunku do rachmistrza, komuś nie odpowiada termin spotkania. W takich trudnych sytuacjach staramy się szukać kompromisowego rozwiązania. Umawiamy się na inny termin bądź rachmistrza wspomaga lider gminny, o którym już wcześniej wspominałem, czyli osoba pracująca na co dzień w Urzędzie Gminy, którą spisywany zna i darzy zaufaniem. Ostatecznie, gdyby nie udało się nawiązać kontaktu z daną osobą, pozostają podstawowe informacje o niej, pozyskane wcześniej z rejestrów administracyjnych, takich jak zbiór PESEL, Centralny Rejestr Ubezpieczonych czy gminne zbiory meldunkowe.

Co się będzie działo z ankietami „nieufnych” właścicieli firm, którzy nie dadzą się spisać? Co z tymi, którzy wyjechali za granicę? Co z tymi co machną ręką i powiedzą „dajcie mi spokój”? Jakie „kompromisowe rozwiązanie” znajdzie wtedy zastosowanie? Pytań pojawia się w tym kontekście mnóstwo. Podstawowe dotyczą odpowiedzialności osób przygotowujących spis i dopuszczjących możliwość wystąpienia nieprawidłowości.

---------

Na koniec: niedawno młody wykonawca nostalgiczno-patriotycznej piosenki Andrzeja Rosiewicza został w programie Polsatu wyśmiany i wyszydzony. Prof. A. Zybertowicz komentując to zdarzenie stwierdził, że gdyby ktoś 20 lat temu powiedział mu, że wykonanie patriotycznej piosenki spotka się z takim atakiem w ogólnoposkiej telewizji – nie uwierzyłby. A takiej medialnej atmosfery dzis się doczekaliśmy. Celebryci apelują do podawania „śląskości” przeciw Kaczyńskiemu. Akcja „afera spisowa” przynosi efekty.

Słowom „polskośc” i „patriotyzm” niektóre media od dawna starają się nadać pejoratywne znaczenie, używając ich z założenia jedynie przy okazji piętnowania polskich grzechów, win, przywar i budując w ten sposób poczucie zażenowania i „wstydu z polskości”.

Czy za kolejne 20 będziemy mieszkać w państwie składającycm się z landów, powiązanych równie mocno z Warszawą, jak z Berlinem? Czy nie powinniśmy już dziś zadawać sobie podobnych pytań?

 

Katowice, 6 kwietnia 2011 r.

 

 

Etykietowanie:

25 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. funkcjonariusz Sekielski

w TVN24 ZROBIŁ KOLEJNY PASZKWIL.
Idzie linią przeciwstawienie Lecha Jarosławowi w kontekście rzekomego odmówienia prawa Kaszubom ich prawa do kultywowania odrębności etnicznej.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kazef

2. @Maryla

Cala akcja mendiów ewidentnie spowoduje wzrost deklaracji o "śląskości" czy "kaszubskości". Oto w tej akcji chodzi.
Równocześnie raport PiS i słowa Kaczyńskiego przecinają wrzód, który nabrzmiewa od lat. RAŚ nie pojawił się przypadkiem, to jest konsekwencja budowy tzw. śląskości, która nei ma nic wspólnego z tą tradycyjną. Ta tradycyjna umiera. Nowa zbudowana została na opozycji do Zagłebiaków, Polaków a taraz jeszcze na nienawiści do Jarosława Kaczyńskiego.

avatar użytkownika Maryla

3. a wiesz, jaka jest odpowiedź młodych, co się nie dają

germanizować? Jak młodzi, nie ogłupieni GW i POlityką miłości bronią swoich praw do bycia Polakiem? ONY też to wiedzą, dlatego atakują .

Toony feat Sahin - Deine Stärke ( polskie napisy ) POlski p ...
Toony feat Sahin - Deine Stärke Gość ma polskie korzenie choć urodził sie w
Niemczech nawija po szkopsku ale są napisy i można wszystko ...
http://forum.wudeka.net/viewtopic.ph…p;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;t=1236

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika tu.rybak

4. Jesli chodzi o sam spis

to potwierdzam. W gospodarstwach niewylosowanych do dużej ankiety wszystko wiedzą, trzeba potwierdzić dane meldunkowe i NARODOWOŚĆ! Tylko trzy rzeczy: narodowośc, wspólnota etniczna i język!

SKANDAL!

Stąd moje uparte teksty o zostaniu Kosmitą...

Rybak
avatar użytkownika Maryla

5. Tylko trzy rzeczy: narodowośc, wspólnota etniczna i język!

i to jest dowód na złamanie wytycznych Komisji Europejskiej, która ZAKAZUJE uzywania spisu do celów politycznych.

Czy jest w Polsce jakis prawnik, który w naszym imieniu napisze skargę do Brukseli?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kazef

6. @Maryla

Obejrzę później. Teraz siadam do filmu Anity Gargas z "Gazety Polskiej"

Ostatnio zmieniony przez kazef o śr., 06/04/2011 - 20:51.
avatar użytkownika tu.rybak

7. Czy jest jakiś prawnik?

W jednej z moich ulubionych książek "Ucieczce na południe" bohaterowie (chłopcy i goryl) rozważają porwanie.

Jeden z chłopców zauważa:
- Konstytucja PRL nie pozwala na porwanie!
- Czy ja wyglądam na prawnika? - spytał goryl

(cytaty z pamięci, ale idea mniej więcej

Rybak
avatar użytkownika kazef

8. @tu.rybak

Napisałem własnei o tym, że wszystko wiedzą, a jak ktoś im na te trzy pytania nei odpowie, to - jak mowi rzecznik GUS z Gdańska:
"W takich trudnych sytuacjach staramy się szukać kompromisowego rozwiązania. Umawiamy się na inny termin bądź rachmistrza wspomaga lider gminny, o którym już wcześniej wspominałem, czyli osoba pracująca na co dzień w Urzędzie Gminy, którą spisywany zna i darzy zaufaniem"

Ten lider gminny to pewnie tak jakoś przypadkiem lider lokalnej Platformy Obywatelskiej...

avatar użytkownika tu.rybak

9. Przypadkiem?

Nie, KTOS GO WYBRAŁ!

Rybak
avatar użytkownika Maryla

10. W DODATKU PIERWSZA PRÓBA FAŁSZOWANIA

Narodowy spis powszechny nie całkiem bezpieczny?

W internecie pojawiły się poradniki, jak obejść system zabezpieczeń w narodowym spisie powszechnym, podszyć się pod inną osobę bądź dotrzeć do szczegółowych informacji na jej temat.

http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/502564,narodowy_spis_powszechny_ni...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika tu.rybak

11. Biorąc po uwagę

niedoskonałości systemu trzeba przyznać, że robił ktoś kto powinien robić, a nie ktoś kto się zna.

np. mój syn (dorosły) miał pytania: czyim jest Pan/Pani matką? (syn jest ojcem, więc nie mógł odpowiedzieć na takie pytanie) ponadto mu wyszło, że jego córka nie może byc jego córką...

Inna zas osoba, wyszła za mąż. Ale pesel znal jej stare nazwisko - nie pozwolił zmienić.

Nie ma to żadnego znaczenia: ważny jest język (nawet nieistniejący) i narodowość (nawet nieistniejąca) i wspólnota etniczna (może byc rycerz Jedi).

Rybak
avatar użytkownika kazef

12. @tu.rybak

Ważne jest też, kiedy opublikują wyniki.
Oficjalnie gadają, że wstępne będą w grudniu, a całościowe w 2012 r.
Ale moim zdaniem, pierwsze "cząstkowe" np. o tym ile jest Ślązaków, sprzedadzą nam media tuż przed samymi wyborami.

avatar użytkownika Maryla

13. Feusette: Fajniejszy jest

Feusette: Fajniejszy jest niepolski tatuś

Jasna sprawa, polska mamusia jest dobra, gdy trzeba "rodzić po
ludzku". Dla Śląska fajniejszy będzie niepolski tatuś. Najlepiej dwóch, w
stringach i boa.

To medialno-platformerskie rżnięcie słupa wzdłuż słojów byłoby
śmieszne, gdyby nie to, że w internetowym sklepie, reklamowanym przez
śląskiego koalicjanta Platformy, sprzedawane są T-shirty z napisami
"Ślązak, nie Polak!" i "Oberschlesien ist mein liebes Heimatland", nie
ma zaś koszulek z napisem "Górny Śląsk jest moją kochaną ojczyzną".
Dużym wzięciem cieszy się też literatura: "Duchy wojny" – wojenne
relacje żołnierzy Wehrmachtu, czy książka o słynnych "śląskich
noblistach", w której na szczególną uwagę zasługuje rozdział poświęcony
Fritzowi Haberowi, twórcy gazów bojowych i cyklonu B.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

14. (Brak tytułu)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Lancelot

15. A najciekawsze..

Że spis ten zbiega się ze spisem powszechnym w RF, zbieg okoliczności czy pierwsze oznaki uni Polsko - Rosyjskiej o ktoej w RF coraz głośniej się zaczyna mówić???? Pzdr

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/

avatar użytkownika kazef

16. Świeże info:

"Nie musisz znać języka niemieckiego, by być Niemcem (...), bo narodowość to cecha dziedziczna. Pamiętaj, kim byli Twoi przodkowie i Twoi rodzice. Weź to pod uwagę, zadeklaruj odważnie swoją narodowość zgodnie z Twoim odczuciem"


Powyżej fragment apelu Rady Niemców Górnośląskich stworzonego dziś w Katowicach. Apel: wpisujcie narodowość niemiecką! "Opcja niemiecka" istnieje w regionie w "naturalnej i niezakamuflowanej" formie.

Rada nawiązała w ten sposób do słów z raportu PiS i  dołaczyła do medialnej hucpy propagandowej, która odpowiedź na pytanie o tożsamość nakazuje wiązać z nienawiścią do kaczyzmu.

http://fakty.interia.pl/news/news/niemcy-apeluja-wpisujcie-narodowosc-niemiecka,1621726,3

Ostatnio zmieniony przez kazef o czw., 07/04/2011 - 19:56.
avatar użytkownika tu.rybak

17. następny krok

to plebiscyt?

Rybak
avatar użytkownika kazef

18. @tu.rybak

Najpierw zwrot majątków.
"Pamiętaj, kim byli Twoi przodkowie i Twoi rodzice" - piszą w Apelu.
Sprawa jasna: przodkowie byli właścicielami tych ziem.

avatar użytkownika tu.rybak

19. Czyli

jeszcze Mazury i Kaszuby...

Nie wiem jak będzie z Poznaniem. Ale chyba też...

Rybak
avatar użytkownika kazef

20. @tu.rybak

Liczę na to, że Poznaniacy wreszcie się obudzą. Chociaż aborcza i przybudówki przez te wszystkie lata zrobiły bardzo dużo, żeby wyhodować odrębnośc "Wielkopolan" osadzoną na antagonizmie do innych ziem, umiejetnie podsycając antagonizmy i stereotypy.

avatar użytkownika Maryla

21. Jestem Polakiem - Łukasz Bardziński

Gdybym w tak zwanym „narodowym spisie powszechnym” miał podać swoją narodowość zgodnie z panującymi antypisowskimi trendami – regionalnymi, pewnie dostałbym schizofrenii i nawet nie rozdwojenia ale rozczłonkowania jaźni. Dla zwykłej higieny psychicznej deklaruję więc, że jestem Polakiem.Urodziłem się na Pomorzu, prawie całe życie spędziłem na Kujawach, pięć lat studiowałem w Olsztynie i z całego serca pokochałem Warmińską krainę. Rodzice mojej mamy pochodzą w południa Polski, babcia od strony ojca to Wielkopolanka , a jedynie świętej pamięci dziadek od urodzenia był Kujawiakiem, Dodatkowo mam problem z tym, że zostałem „źle wychowany”, zgodnie z myślą narodowościową, od dzieciństwa mówiono mi, że jestem Polakiem, a nie jakimś Kujawiakiem, Góralem czy Pomorzaninem. Czy w związku z tym, zgodnie z aktualnymi trendami, mam uznać że zostałem wychowany na faszystę? Albo jeszcze gorzej na endeka? Byłby to absurd!Chociaż, może coś w tym jest, bo rodzina mojej babci, podobno angażowała się w działalność ruchu narodowego w Wielkopolsce. Ale raczej odczuwam z tego powodu dumę, a tym bardziej nie widzę powodu by ukrywać ten fakt, zatem dla pewnych środowisk jestem faszystą.Nie widzę jednak powodu by jak sprawujący urząd prezydenta RP, Bronisław Komorowski twierdzić, że jestem „z całej Polski” . Nie, wychowałem się na Kujawach i bliska mi jest Warmia, natomiast moi przodkowie pochodzą z różnych regionów. I jestem po prostu Polakiem, wychowałem się w Polskiej kulturze, w podstawówce zapoznawano mnie z elementami kultury kujawskiej, ale przecież jest ona częścią naszej narodowej kultury. Podobnie jak tradycje Mazowsza, Małopolski, czy Śląska. Nie można porównywać separatyzmu Śląskiego z Baskijskim, ale zauważmy, że przysłowiowym gwoździem do trumny premiera Hiszpanii – Zapaterro było ujawnienie szczegółów jego negocjacji z Baskami. Tego dla nękanych kryzysem gospodarczym Hiszpanów było za wiele i nawet lewacki polityk miał tyle godności by zrezygnować z ubiegania się o kolejną kadencję na stanowisko premiera. Natomiast w Polsce partia rządząca z chórem zaprzyjaźnionych celebrytów, otwarcie wspiera śląskich separatystów. Jestem Polakiem, i choć nie zgadzam się z polityką gospodarczą rządu, to jednak nie widziałem powodu by oceniając wydatki państwa oceniać je przez kryterium regionalne. Ale skoro jakaś część obywateli Polski nie czuje się Polakami, to niech też nie oczekuje, ode mnie pieniędzy na gałęzie gospodarki funkcjonujące w ich regionie. Naród to wspólnota, w ramach tej wspólnoty następuje redystrybucja części kapitału, na mniej lub bardziej użyteczne dla wspólnoty działania. Taka jest pragmatyczna idea państw narodowych i działa to całkiem sprawnie. Mało tego nawet w Unii Europejskiej, żaden rozsądny polityk, a nawet żaden lewak nie będzie występował przeciwko interesom własnego Państwa. Ktoś zawoła rozpaczliwie, ze przecież eurokołchoz… przepraszam eurowspólnota to jedność i braterstwo wszystkich, wszyscy jesteśmy europejczykami. Tylko czy , któryś z polityków czy komentatorów, kiedy ważyła się kwestia siły Polskiego głosu w UE, powiedział, że przecież wszyscy jesteśmy europejczykami, i nie najważniejsze jest jak silna będzie pozycja Polski, bo przecież jesteśmy jedną wielką rodziną, zgódźmy się zatem na żądania Polskiego Prezydenta? Chyba nikt takiej argumentacji nie podnosił, Polska aby przekonać do poparcia swojego stanowiska, musiała przede wszystkim wykazać, że mocny głos Polski jest w interesie popierających nas państw. Nic zatem nie wskazuje, by ktokolwiek realnie myślał po porzuceniu idei państwa narodowego, zawsze wszelkie mrzonki o wielkiej rodzinie europejczyków weryfikuje twarda polityka i nie ma w niej miejsca na marzenia o Europejskiej Wspólnocie Regionów. Tutaj liczy się interes Niemców, Francuzów, Hiszpanów, Anglików. Każdy walczy o swoje, może jedynie poza polskim rządem. Dlatego skoro już muszę wypowiadać się w spisie powszechnym, to i ze względów osobistych i biorąc pod uwagę interesy mojego państwa nie widzę rozsądniejszej opcji jak stwierdzenie, że jestem Polakiem.

http://fronda.pl/lukasz/blog/jestem_polakiem_1

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

22. he he

cała awantura w mediach nie dała efektów, to Buzka łobuzka uaktywnili



Jerzy Buzek: Ślązacy ginęli w ''Wujku'' Niech Kaczyński przeprosi

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika tu.rybak

23. czy aby na pewno

to Kaczyński musi przepraszać, za poległych górników?

Rybak
avatar użytkownika Maryla

24. Rybaku

a może Buzek to polski Niemiec?

Polscy Niemcy donieśli na Kaczyńskiego

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kazef

25. Jak czytamy na

Jak czytamy na stronie
http://niezalezna.pl/84-sylwetka-donalda-tuska :

"Rodzina Tusków szczyci się przedwojennym pochodzeniem kaszubsko-niemieckim. Dziadkowie Donalda juniora, Józef i Franciszek pracowali w Polskich Kolejach Państwowych w Wolnym Mieście Gdańsku. Babka Donalda ze strony mamy, Anna, była rodowitą Niemką z domu Liebke."

7 kwietnia 2011 r. Rada Niemców Górnosląskich ośmielona klimatem medialnej hucpy propagandowej, która odpowiedź na pytanie o tożsamość w spisie powszechnym nakazuje wiązać z nienawiścią do kaczyzmu, wydała w Katowicach Apel, w którym nawołuje mieszkających w regionie Niemców do deklarowania w spisie powszechnym narodowości niemieckiej. Rada oświadczyła też, że "opcja niemiecka" istnieje w regionie w "naturalnej i niezakamuflowanej" formie. W Apelu czytamy:

"Nie musisz znać języka niemieckiego, by być Niemcem (...), bo narodowość to cecha dziedziczna. Pamiętaj, kim byli Twoi przodkowie i Twoi rodzice. Weź to pod uwagę, zadeklaruj odważnie swoją narodowość zgodnie z Twoim odczuciem"

http://fakty.interia.pl/news/news/niemcy-apeluja-wpisujcie-narodowosc-ni...

Jakie w tym zakresie odczucie zadeklaruje Donald Tusk?

Co wybierze w ankiecie spisowej?

Jak odpowiedziałby na Apel Rady Niemców Górnośląskich w kontekście sformułowań o "dziedziczeniu narodowości" i pamięci o tym, "kim byli Twoi przodkowie"?