ŻAŁOSNA "DEBATA" ROSTOWSKI - BALCEROWICZ

avatar użytkownika Echo24 Krzysztof Pasierbiewicz

Niedawno zakończyła się „debata” pomiędzy profesorem Balcerowiczem i ministrem Rostowskim.

 
Jako szary obywatel merytorycznie rzecz biorąc niewiele zrozumiałem.
 
Ale jako potencjalny wyborca zrozumiałem, co trzeba.
 
Pojąłem, że ktoś mnie tu robi w bambuko. Powiem więcej. Skoro było wolno panu Palikotowi, niech i mnie będzie wolno powiedzieć publicznie, że ten jednostronny monolog rządowego ministra utwierdził mnie w przekonaniu, że pan Rostowski okazał się, przepraszam za wyrażenie pospolitym chamem, który w najbardziej kluczowych momentach dysputy, w nad wyraz prostacki sposób wchodził zdanie nie dopuszczając do głosu profesora Balcerowicza, wszystko przy biernej postawie redaktorów prowadzących program.
 
A profesor Balcerowicz, przepraszam za wyrażenie jest dupą wołową, gdyż wykonując dramatyczne gesty do samego końca liczył na zrozumienie i kulturę wycwanionego szamana i cynicznych żurnalistów stymulujących tę żałosną farsę.
 
Przepraszam za moje uniesienie, ale musiałem to wyrzucić z siebie.
 
Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)

napisz pierwszy komentarz