Pobito dziennikarza za prawdę o TVP . Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy.

avatar użytkownika Maryla

Paweł Miter, 24-latek, członek KSD, który dzięki skutecznej prowokacji dziennikarskiej obnażył skrajne upolitycznienie obecnych władz Telewizji Polskiej, został skatowany przez nieznanych sprawców – dowiedział się Portal Ksd.media.pl - Zostałem poobijany, wybito mi przedni ząb i przekazano ostrzeżenie, żebym uważał z kim rozmawiam i nie kontaktował się już z prasą – powiedział nam Paweł Miter.

Do pobicia doszło na jednym ze strzeżonych osiedli wrocławskich. Zajście miało miejsce 23 marca 2011 r. (środa). Dzień wcześniej w tygodniku „Nasza Polska” ukazał się wywiad z Pawłem Miterem, w którym młody dziennikarz powiedział po raz pierwszy, że otrzymywał SMS-y z pogróżkami (czytaj wywiad „NP” „Groźby za prawdę o TVP”). Pobicie zostało zgłoszone jednostce policyjnej we Wrocławiu.

W marcu tego roku „Rzeczpospolita” opisała prowokację jakiej dokonał Paweł Miter. 24-letni dziennikarz wysłał byłemu prezesowi TVP Włodzimierzowi Ławniczakowi maila z domeny jacek.michalowski@prezydent.pl Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć. sugerując, że mail został wysłany przez Jacka Michałowskiego, szefa kancelarii prezydenta Bronisława Komorowskiego. Z treści maila napisanego przez młodego prowokatora prezes z Woronicza dowiedział się, że prezydent Komorowski chciałby, żeby Pawłowi Miterze dać program w telewizji. Niedługo po tym z ramówki zdjęto program „Warto rozmawiać” red. Jana Pospieszalskiego (członka KSD). W tym czasie władze TVP podpisały wstępną umowę z „człowiekiem od prezydenta”, Pawłem Miterem, na kwotę 39 tys. zł.

Red. Miter dostał program w TVP po mailu wskazującym na poparcie Bronisława Komorowskiego, jednak tuż po publikacji „Rzeczpospolitej” dyrektorzy z TVP (Marian Kubalica i Andrzej Jeziorek, wspierający angaż Mitery w w telewizyjnej „Jedynce”) złożyli zawiadomienie w prokuraturze oskarżając młodego dziennikarza o oszustwo. Paweł Miter zaczął otrzymywać SMS-y z pogróżkami, aż w końcu w dniu 23 marca został dotkliwie pobity.

Paweł Miter jest członkiem Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy. Dokonał odważnej i fachowej prowokacji dziennikarskiej, która pokazała prawdziwe oblicze TVP, firmy, która na jedno skinienie politycznych mocodawców potrafi załatwić niemal wszystko, łącznie z programami. Jak ma się to do obietnic prezydenta, premiera i rządu, zapowiadających odpolitycznienie mediów publicznych? Jak ma się to do sytuacji, w której nie tak dawno Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wybrała nowe Rady Nadzorcze mediów publicznych, które podzielono w stricte polityczny sposób pomiędzy PO-SLD i PSL? Na te pytania doskonale odpowiedział swoją prowokacją red. Paweł Miter.

Jednak czy polskie media pozwolą na bezkarne katowanie dziennikarzy za ich odwagę i będą milczeć nad tą sprawą? Na to pytanie odpowiedzieć mogą jedynie przedstawiciele prasy, radia i telewizji, do których apelujemy o odwagę i rzetelne opisywanie rzeczywistości, którą obnażył Paweł Miter.

Czas skończyć z milczeniem o esbeckich metodach kneblujących usta odważnym dziennikarzom, metodach dalej stosowanych w XXI wieku w Polsce, o groźbach, pobiciach i zastraszaniu. W Polsce nie będzie drugiej Politkowskiej, a prawda o Telewizji Publicznej, tubie propagandowej polityków, nie może zostać ukryta pod blichtrem nowomowy osób odpowiedzialnych za skandal, który pokazał światu red. Paweł Miter.


Robert Wit Wyrostkiewicz

Prezes Oddziału Warszawskiego

Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy

tel. 791 967 560

 

http://www.ksd.media.pl/ksd/component/content/article/1-news/311-pobito-dziennikarza-za-prawd-o-tvp?b59a5d95e6cd44f04cf9297b27664e4f=cd1696668c413469f96afb81dfa9206d

 

 

Etykietowanie:

7 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. "nieznani sprawcy" wrócili wraz ze zleceniodawcami

Pawłowi Miterowi, 24-latkowi, który podszył się pod
znajomego szefa Kancelarii Prezydenta i ośmieszył najważniejszych
decydentów w TVP, wybito ząb i ostrzeżono przed kontaktami z prasą

- Zostałem poobijany, wybito mi przedni ząb i przekazano
ostrzeżenie, żebym uważał z kim rozmawiam i nie kontaktował się już z
prasą — powiedział portalowi Ksd. media. pl Paweł Miter.

Do pobicia doszło na jednym ze strzeżonych osiedli wrocławskich 23
marca 2011 r. Dzień wcześniej w tygodniku „Nasza Polska" ukazał się
wywiad z Pawłem Miterem, w którym powiedział on po raz pierwszy, że
otrzymywał SMS-y z pogróżkami. Pobicie zostało zgłoszone policji.

W marcu tego roku „Rzeczpospolita" opisała prowokację,
jakiej dokonał Paweł Miter. Wysłał on byłemu prezesowi TVP
Włodzimierzowi Ławniczakowi maila z fałszywej domeny Jacka
Michałowskiego, szefa kancelarii prezydenta Bronisława Komorowskiego. Z
treści maila napisanego przez młodego prowokatora prezes z Woronicza
dowiedział się, że prezydent Komorowski chciałby, żeby dać mu program w
telewizji. Niedługo po tym z ramówki zdjęto program „Warto rozmawiać"
Jana Pospieszalskiego. W tym czasie władze TVP podpisały wstępną umowę z
„człowiekiem od prezydenta" na kwotę 39 tys. zł.

Tuż po publikacji „Rzeczpospolitej" dyrektorzy z TVP (Marian Kubalica
i Andrzej Jeziorek, wspierający angaż Mitera w w telewizyjnej
„Jedynce") złożyli zawiadomienie w prokuraturze oskarżając go o
oszustwo.

http://www.rp.pl/artykul/69745,632824.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika dodam

2. To mamy dalszy postęp

putynizacji Polski. Mam nadzieję, że środowisko dziennikarskie zaprotestuje tak by usłyszeli wszyscy.

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

3. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

UB wprowadza w zycie swe ideały by wytępić Polaków.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika barbarawitkowska

4. Dziennikarka

"Naszej Polski", młoda , rześka kobieta przed ok.dwoma tygodniami straciła na kilka dni przytomność, lekarze podobno nie wiedzieli z jakiej przyczyny.

avatar użytkownika Jacek Mruk

5. Pozostaej chodzić grupą, choć nie koniecznie blisko

Połączyć się gdy zaczyna się robić zbiegowisko
Bandziorów i walić ich kijami w łep
Wtedy będą uciekać, jak każdy trep
Pozdrawiam

avatar użytkownika wicenigga

6. Najlepiej jest

kiedy protest ma konkretnego adresata. Puszczenie go w eter może nie przynieść pożądanego rezultatu. Ale od czego mamy tuzy dziennikarstwa śledczego.
Odważy się który, czy już wszyscy mają uszy spuszczone po sobie ???

avatar użytkownika gość z drogi

7. sól i pieprz w kieszeni

i gaz,typu lakier do włosów......
Kiedy dzieci były małe,a ja musiałam z nimi zostać na noc sama pod namiotami,to zawsze miałam ze sobą łańcuch rowerowy, i nie raz pogoniłam łobuzów,plus ostry pies na smyczy
Niestety nastały czasy,ze musimy się bronić sami..........
pozdr

gość z drogi