Laureat Literackiej Nagrody Nobla, syn rabina, Isaac Bashevis Singer, urodzony w Polsce napisał:
Miałeś rację, kiedy napisałeś, że współcześni Żydzi mają w sobie element samobójczy. Taki Żyd nie umie żyć bez antysemityzmu – jeśli go nie ma, gotów jest go stworzyć. Musi krwawić za całą ludzkość – walczyć z reakcjonistami, martwić się o Chińczyków, Mandżurów, Rosjan, nietykalnych w Indiach i Murzynów w Ameryce. Głosi rewolucję, a jednocześnie pragnie dla siebie wszelkich przywilejów kapitalistycznych. Usiłuje zniszczyć nacjonalizm w innych ludziach, ale sam szczyci tym że należy do narodu Wybranego. Jak takie plemię może istnieć wśród obcych?
Vide:
A Friend of Kafka, and Other Stories" (1970 r)
Właściwie pisząc o
przypadkach Pana Grossa nie sposób nie zacząć od słów wypowiedzianych w
roku 1996 przez niejakiego Izraela Singera, ówczesnego szefa wpływowej
Żydowskiej organizacji Liga Przeciw Zniesławieniu, (który
kilka lat później musiał opuścić szeregi tej organizacji w atmosferze
podejrzeń o korupcję i defraudację funduszy przeznaczonych dla ofiar
poszkodowanych w II wojnie światowej), a mianowicie: „...Będziemy
nękać Polskę tak długo, dopóki Polska się znów nie pokryje lodem.
Jeżeli Polska nie zaspokoi żydowskich żądań, będzie publicznie poniżana i
atakowana na forum międzynarodowym…"
Dowodów na to, że za
słowami poszły czyny można by znaleźć wiele. Poczynając od pojawiających
się po dziś dzień artykułów w prasie zachodniej, szczególnie zaś
amerykańskiej dot. „polskich obozów śmierci” i temu podobnych nazwijmy
to delikatnie „nieścisłości i niedomówień” skończywszy na pracach
naukowych czy też jak twierdzą niektórzy historycy „paranaukowych”.
Próba pierwsza
Ale wracając do p.
Grossa - w 2001 r. została wydana jego książka p.t. „Strach”.
Nieprzypadkowo jak się zdaje publikacja tej pozycji zbiegłą się ze
swojego rodzaju ofensywą amerykańskich środowisk Żydowskich i Rządu USA
związanych z tematem wypłaty odszkodowań za pozostawienie w Polsce
mienie Żydów (abstrahuję tu od zasadności tych roszczeń). Wydawało się,
że sprawa nabierze tempa …. Aż tu nagle dnia 11 września
2001 następuje atak na budynki WTC, Pentagon i sprawa „Strachu” zostaje
rzecz jasna zepchnięta na drugi plan w samych Stanach, również w pewnym
sensie Polsce nie mówiąc już o reszcie świata. Oczywiście echa tej
książki w Polsce są słyszalne po dziś dzień, jednak nie wydaje się żeby
jego moc była zgodna z zamierzeniami autora. Plan p. Grossa się nie
powiódł, zwłaszcza w kontekście przekazu skierowanego do opinii
światowej, nie dotarł w takim zakresie jak to Gross zaplanował i nie
osiągnął przewidzianej siły rażenia jak to miało miejsce np. w sytuacji,
kiedy na arenie międzynarodowej stanęła sprawa wypłat dokonanych przez
Szwajcarię w związku ze zdeponowanymi przed II wojną oszczędnościami
Żydów, przypomnę że Szwajcarzy zapłacili.
Próba druga
Mija dziesięć lat i p.
Gross wypuszcza na rynek kolejną pozycję, tym razem są to „Złote
żniwa”. Temat zaistniał przez jakiś czas i w USA i Polsce, wywołał
dyskusje, a i Rząd USA podobnie jak dekadę wcześniej wydaje stosowne
oświadczenie w sprawie restytucji / odszkodowań jednak sytuacja z roku w
2001 r. się powtarza i siła rażenia materiału p. Grossa zostaje
zastopowana - tym razem trzęsienie ziemi w Japonii i awaria
elektrowni atomowej w Fukushumie skutecznie zaprząta uwagę opinii
światowej, amerykańskiej i przy tym polskiej(reakcja ministra Sikorskiego, który dosadnie przeciął dywagacje strony amerykańskiej).
Ale czy to wszystko powstrzyma p. Grossa przed podjęciem trzeciej próby ? kropla drąży skałę ..
5 komentarzy
1. Pan seawolf
Szanowny Panie,
Laureat Literackiej Nagrody Nobla, syn rabina, Isaac Bashevis Singer, urodzony w Polsce napisał:
Miałeś rację, kiedy napisałeś, że współcześni Żydzi mają w sobie element samobójczy. Taki Żyd nie umie żyć bez antysemityzmu – jeśli go nie ma, gotów jest go stworzyć. Musi krwawić za całą ludzkość – walczyć z reakcjonistami, martwić się o Chińczyków, Mandżurów, Rosjan, nietykalnych w Indiach i Murzynów w Ameryce. Głosi rewolucję, a jednocześnie pragnie dla siebie wszelkich przywilejów kapitalistycznych. Usiłuje zniszczyć nacjonalizm w innych ludziach, ale sam szczyci tym że należy do narodu Wybranego. Jak takie plemię może istnieć wśród obcych?
Vide:
A Friend of Kafka, and Other Stories" (1970 r)
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
2. Dokladnie
tak to jest.
3. J.T. Gross to ma jednak pecha -
http://jestemzewsi.salon24.pl/288942,j-t-gross-to-ma-jednak-pecha
Właściwie pisząc o
przypadkach Pana Grossa nie sposób nie zacząć od słów wypowiedzianych w
roku 1996 przez niejakiego Izraela Singera, ówczesnego szefa wpływowej
Żydowskiej organizacji Liga Przeciw Zniesławieniu, (który
kilka lat później musiał opuścić szeregi tej organizacji w atmosferze
podejrzeń o korupcję i defraudację funduszy przeznaczonych dla ofiar
poszkodowanych w II wojnie światowej), a mianowicie: „...Będziemy
nękać Polskę tak długo, dopóki Polska się znów nie pokryje lodem.
Jeżeli Polska nie zaspokoi żydowskich żądań, będzie publicznie poniżana i
atakowana na forum międzynarodowym…"
Dowodów na to, że za
słowami poszły czyny można by znaleźć wiele. Poczynając od pojawiających
się po dziś dzień artykułów w prasie zachodniej, szczególnie zaś
amerykańskiej dot. „polskich obozów śmierci” i temu podobnych nazwijmy
to delikatnie „nieścisłości i niedomówień” skończywszy na pracach
naukowych czy też jak twierdzą niektórzy historycy „paranaukowych”.
Próba pierwsza
Ale wracając do p.
Grossa - w 2001 r. została wydana jego książka p.t. „Strach”.
Nieprzypadkowo jak się zdaje publikacja tej pozycji zbiegłą się ze
swojego rodzaju ofensywą amerykańskich środowisk Żydowskich i Rządu USA
związanych z tematem wypłaty odszkodowań za pozostawienie w Polsce
mienie Żydów (abstrahuję tu od zasadności tych roszczeń). Wydawało się,
że sprawa nabierze tempa …. Aż tu nagle dnia 11 września
2001 następuje atak na budynki WTC, Pentagon i sprawa „Strachu” zostaje
rzecz jasna zepchnięta na drugi plan w samych Stanach, również w pewnym
sensie Polsce nie mówiąc już o reszcie świata. Oczywiście echa tej
książki w Polsce są słyszalne po dziś dzień, jednak nie wydaje się żeby
jego moc była zgodna z zamierzeniami autora. Plan p. Grossa się nie
powiódł, zwłaszcza w kontekście przekazu skierowanego do opinii
światowej, nie dotarł w takim zakresie jak to Gross zaplanował i nie
osiągnął przewidzianej siły rażenia jak to miało miejsce np. w sytuacji,
kiedy na arenie międzynarodowej stanęła sprawa wypłat dokonanych przez
Szwajcarię w związku ze zdeponowanymi przed II wojną oszczędnościami
Żydów, przypomnę że Szwajcarzy zapłacili.
Próba druga
Mija dziesięć lat i p.
Gross wypuszcza na rynek kolejną pozycję, tym razem są to „Złote
żniwa”. Temat zaistniał przez jakiś czas i w USA i Polsce, wywołał
dyskusje, a i Rząd USA podobnie jak dekadę wcześniej wydaje stosowne
oświadczenie w sprawie restytucji / odszkodowań jednak sytuacja z roku w
2001 r. się powtarza i siła rażenia materiału p. Grossa zostaje
zastopowana - tym razem trzęsienie ziemi w Japonii i awaria
elektrowni atomowej w Fukushumie skutecznie zaprząta uwagę opinii
światowej, amerykańskiej i przy tym polskiej (reakcja ministra Sikorskiego, który dosadnie przeciął dywagacje strony amerykańskiej).
Ale czy to wszystko powstrzyma p. Grossa przed podjęciem trzeciej próby ? kropla drąży skałę ..
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Zadam pytanie,z gory przepraszam za naiwność
co łączy Grossa z Michnikiem,pomijam fakt pochodzenia.......
podobno byli kiedyś kumplami..........?
gość z drogi
5. Tekst posła Wojciechowskiegp
http://www.bibula.com/?p=34952