Autoryzacja wywiadu wg standardów "Polityki" - żurnaliści lewaccy tak mają?
Marta Kaczyńska minęła się z prawdą, twierdząc na swoim blogu, że jej mąż Marcin Dubieniecki nie autoryzował wywiadu i nie wiedział o tym, że jest nagrywany - twierdzą dziennikarze portalu polityka.pl. Jako dowód dziennikarze zdecydowali się upublicznić fragmenty nagrań z przeprowadzonej z Dubienieckim rozmowy.
Na ujawnionych nagraniach można usłyszeć jak Dubieniecki mówi, że "ma gdzieś", co o nim "mówią i piszą dziennikarze". Mąż Marty Kaczyńskiej mówi też jasno: "Pani i tak to nagrywa, to sobie później odsłucha...". Zaprzecza to tezie postawionej przez Martę Kaczyńską, która 25 lutego na swoim blogu napisała, że jej mąż "nie miał świadomości, że jest nagrywany" - wynika z ujawnionego nagrania.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/marta-kaczynska-sklamala-broniac-meza-ujawniono-na,1,4210842,wiadomosc.html
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Wielu z nas podpisało petycje w sprawie kneblowania nam ust przez cenzurę, co nie jest zgodne z konstytucją.
Pani Marta Kaczyńska ma prawo wypowiadać się na każde tematy.
Moim zdaniem powinna zachować daleko idącą wstrzemięźliwość. Jest młoda, nie ma doświadczenia politycznego.
Ktoś powinien Powiedzieć Pani Marcie Kaczyńskiej, że ma więcej wrogów w Polsce niż przyjaciół.
Mowa jest srebrem, milczenie złotem
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
2. Nowy wzorzec autoryzacji....
Czyli powiedzenie "Mam gdzieś co mówią o mnie dziennikarze!" to jest ......autoryzacja wywiadu?!! Do tego - jak rozumiem - in blanco!!!