Najpierw spotykali się pod kurią. Nieformalnie. Stowarzyszenie "Obywatelski Wawel". Fejsbukowe pitolenie.

avatar użytkownika Maryla

Nie udały się prowokacje w Warszawie, gwizdki Seweryna Blumsztajna pojechały do Krakowa?

Krakowska Gazeta Wyborcza zamieszcza kuriozalny tekst o Stowarzyszeniu tarasowców , co Wawel chcą skomunalizować. Tak to jest z komunistami - "na kapuście srebrne liście, nie daj d.. komuniście, bo jak taki się znarowi, to ci d... upaństwowi". Wierszyk z PRL-u wciąz żywy. Nie mogą "upaństwowić" to "zobywatelują" nam Wawel. Co ciekawe, to starzy znajomi @circ, których obfotografowała w Krakowie, jak wrzeszczeli przeciwko pochówkowi ś.p. Lecha i Marii Kaczyńskich na Wawelu.

Zbliża się pierwsza rocznica śmierci, wiadomo, ze 18 kwietnia w Krakowie ludzie będą oddawać hołd i przeżywać wspólnie narodową tragedię, więc czerska się szykuje do ataku.

Protesty

 Protest pod Kurią Krakowską

http://cia.bzzz.net/krakow_protest_przeciwko_pochowkowi_lecha_kaczynskiego_na_wawelu

Protest pod kurią

http://krakow.gazeta.pl/krakow/51,35798,7769034.html?i=4


Dziś krakowianie omijają Wawel szerokim łukiem, bo stał się miejscem politycznym. A my nie chcemy polityki na Wawelu, na Skałce, nie chcemy krzyży na Błoniach. I nie chcemy, tak jak większość ludzi po pogrzebie, mówić "nic takiego się nie stało, nie mam zdania" - manifestują członkowie nowego stowarzyszenia.

A zaczęło się protestem pod krakowską kurią. Spotkali się tam 12 kwietnia ub.r. i przez pięć dni opowiadali się przeciwko pogrzebowi pary prezydenckiej w wawelskiej krypcie. Zebrali 2,5 tys. podpisów. W grudniu zarejestrowali swoją działalność w Krajowym Rejestrze Sądowym. Od początku stycznia działają już w pełni oficjalnie.

- Władze miasta nas ignorowały, mówiły, że jesteśmy "tylko garstką ludzi", "nielegalnym zgromadzeniem". A w tym kraju po 89 roku żaden obywatel nie jest nielegalny! - podkreśla Agata Wantuch, prezes stowarzyszenia "Obywatelski Wawel". - Najbardziej boli nas, że Wawel przestaje być miejscem, w którym można znaleźć spokój i kawałek wielkiej historii. Chcemy, żeby pamięć tego miejsca wróciła - dodaje.

Agata Wantuchhttp://pl-pl.facebook.com/people/Agata-Wantuch/100001644364954

Z: Kraków ? czy to ta Agata?

Znajomi (15) ? chyba za mało jak na tak liczną organizację?
Pokaż profil

Liceum Ogólnokształcące dla Dorosłych "ŻAK" (Kraków) ?

 



Twórcy stowarzyszenia na portalu społecznościowym Facebook 10 kwietnia 2011, rocznicę katastrofy pod Smoleńskiem, okrzyknęli "Dniem bez polityków na Wawelu". Podkreślają jednak, że nie o datę chodzi. Co chcą zatem osiągnąć? - A jak sobie pani wyobraża teraz Wawel bez polityki? Nie da się. 10 kwietnia, 1 listopada czy 18 kwietnia będą datami wykorzystywanymi politycznie - obawia się Wantuch. - A my tego nie chcemy. Chcemy móc wejść do krypty i postać jak dawniej przy sarkofagu marszałka Piłsudskiego. Niech dzieci nadal przyjeżdżają na Wawel i dowiadują się o Jagielle, Łokietku i Kazimierzu Wielkim. Niech uczą się o Mickiewiczu i Słowackim. To miejsce setek lat polskiej historii, a nie polityki - tłumaczy.

Parę tygodni wcześniej "dość" polityce wokół katastrofy smoleńskiej powiedziało dwóch internautów. Piotr Stohnij i Łukasz Szymaszek wymyślili hasło dla daty 3 lutego - to "Dzień bez Smoleńska". Chcieli na jeden dzień wyciszyć polityczną dyskusję o katastrofie. W końcu odpuścili, choć do ich facebookowej grupy przyłączyło się ponad 100 tys. osób. O inicjatywie pisały portale internetowe, a politycy PiS-u nazwali ją pomysłem "nieprzyzwoitym i strasznym". Kilka dni później "wydarzenie" znikło z sieci. "Nasza inicjatywa jest wykorzystywana, by pogłębiać przepaść, która podzieliła Polskę. Stajemy się pionkami w grze, a niektóre osoby publicznie wątpią w naszą dobrą wolę" - tłumaczyli swoją decyzję założyciele grupy.

W Polsce takich internetowych inicjatyw, które mają ponad 100 tys. członków, jest niewiele. Gdy już powstaje tak duża struktura, często zdarza się, że przenosi swoje działania do realu. Ale w tym wypadku raczej nie o to chodziło. To miała być manifestacja poglądów - tłumaczy dr Dominik Batorski, socjolog internetu z Uniwersytetu Warszawskiego.

"Obywatelski Wawel" odpuścić nie zamierza. - Spotykamy się co tydzień, by protestować przeciwko wykorzystywaniu symboli narodowych przez polityków i partie polityczne. I będziemy dalej. 10 kwietnia tego roku, następnego i każdego kolejnego - zarzekają się członkowie stowarzyszenia.

Konkretnego programu na najbliższe miesiące jeszcze im brakuje. - Na pewno będą cykle wykładów, o wygłoszenie których poprosimy prawdziwe autorytety, być może przed rocznicą napiszemy otwarty list do polityków. Cały czas nad tym pracujemy - ucinają.

Jaki sens ma tworzenie takich stowarzyszeń? - Zmęczenie sprawą Smoleńska jest w społeczeństwie coraz większe. To wiadomo na pewno. Wszystkie inicjatywy, niedochodowe stowarzyszenia, które łączą ludzi ze względu na wspólną ideę, zasługują na uznanie - zaznacza prof. Zbigniew Nęcki. Socjolog zastanawia się jednak, jak długo te ruchy mogę zostać neutralne. - Mówimy: nie chcemy polityki 10 kwietnia, a tym samym tę politykę uprawiamy. Mówimy: stop dyskusji o Smoleńsku, a ją podsycamy - mówi prof. Nęcki. I radzi: - Zamiast tworzyć kolejne ugrupowania, twórzmy głosy, front myśli i prezentujmy je za pomocą struktur, które już istnieją. W mediach, na uniwersytetach, w stowarzyszeniach zawodowych. Huk smoleński musi w jakiś sposób wybrzmieć.

 

 

Etykietowanie:

6 komentarzy

avatar użytkownika Andy-aandy

1. Te bolszewickie kanalie wrzeszczą —

że nie chcą "polityki"...

Lecz im samym — ich bolszewicka, antyposlka polityka jaką sami robią — zupełnie nie przeszkadza...

 Andy — serendipity

avatar użytkownika Andy-aandy

2. bolszewicki tow. Blumsztajn znów wrzeszczy "No pasaran"...

"No pasaran" — czyli dokładnie to samo co wrzeszczeli bolszewiccy i lewaccy oraz anarchistyczni mordercy i bandyci w Hiszpanii w 1936 roku.

Bandy tych okrutnych komunistycznych bandziorów wrzeszczały "No pasaran" — mordując i torturując tysiące zakonnic i księży oraz zabijając setki tysięcy obrońców Hiszpanii przed bolszewickimi bandami najeźdźców, a tym samym sowietyzacją! Bolszewiccy i lewaccy bandyci całkowicie zniszczyli także 2.000 kościołów w Hiszpanii.

Teraz mamy ten bolszewicko-stalinowski slogan morderców w Hiszpanii — rzucony w PRL-bis przez tow. Blumsztajna z GWna — jako podżegiwanie bolszewickich janczarów GWna do brutalnych ataków na polskich patriotów...

Teraz bolszewicki tow. Blumsztajn znów wrzeszczy "No pasaran"... I steruje organizacjami młodocianych janczarów odmóżdżonych przez lata działalności trockistowskiego GWna oraz organizuje ich atakami na polskich patriotów...

Stalinowski-bolszewizm znów zaatakował Polskę.

Polskę tradycji religijnych oraz Polskę wyznającą patriotyzm polski, a nie bolszewicki internacjonalizm...

 Andy — serendipity

avatar użytkownika Maryla

3. Andy

poziom zaczadzenia, jaki bije z wypowiedzi Prezes tego stowarzyszenia "nienawidzę Kaczyńskiego" poraża normalnego człowieka. Ale dla GW i animatorów nienawiści , dla których wiecowanie pod Wawelem nie jest polityką, przez bolszewicka optykę to nie jest polityką...
Ale czego oczekiwać od okolic Czerskiej?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

4. znów hołota w akcji

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,13765702,Jaroslaw_Kaczyn...

O godzinie 17.30 rozpoczęła się na Wawelu msza święta w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej, zwłaszcza prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Po mszy uformował się pochód, który przeszedł z Wawelu pod Krzyż Narodowej Pamięci.
Tam na sympatyków PiS czekało kilkunastu członków ruchu Obywatelski Wawel. Powbijali oni chorągiewki z napisem "Kardynalny błąd" (aluzja do decyzji kard. Stanisława Dziwisza, który zgodził się na pogrzeb Lecha i Marii Kaczyńskich na Wawelu). - Przychodzimy tu co roku, by zademonstrować nasz sprzeciw wobec pochówku Lecha Kaczyńskiego na Wawelu. Wawel został zbrukany, w koszmarny sposób włączony w politykę. Coraz wyraźniej widać, kto na tym zbija polityczny kapitał - mówiła naszej reporterce Anna Poprawska.

A Magdalena Poprawska przekonywała: - W Polsce nie ma tradycji obchodzenia rocznic pogrzebu. Jarosław Kaczyński zawłaszczył Wawel. Działacze Obywatelskiego Wawelu pytali przez megafon kard. Stanisława Dziwisza, dlaczego przez trzy lata nie odpowiedział na ich list w sprawie zgody na pogrzeb pary prezydenckiej na Wawelu. Gdy uczestnicy obchodów przeszli pod Krzyż Katyński, działacze Obywatelskiego Wawelu zaczęli głośno trąbić i gwizdać.

Ale tych, którzy protestowali, było znacznie mniej niż przed rokiem. Ledwie kilkanaście osób. Dlaczego? - Nie ma kto nas mobilizować! Poza tym sam, gdy widzę w telewizji materiały na temat Smoleńska, zmieniam kanał. Ludzie mają dość tej tematyki. Ale ja będę się tu pojawiać co roku, nawet wówczas, gdy zostanie nas protestujących tylko kilka osób - tłumaczył Kamil Barwacz.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. Zbigniew Preisner oskarża,

Zbigniew Preisner oskarża, PiS odpowiada: Nie wykorzystaliśmy żadnego utworu Preisnera na uroczystości w Krakowie

Preisner domaga się, żeby organizatorzy marszu przeszli z Wawelu na
Rynek przepraszając go przez megafony za bezprawne wykorzystanie utworu.
Jeżeli tego nie zrobią, to, według Radia Zet, sprawa trafi do sądu.

Radio Zet podało, że kompozytor jest
wściekły na Prawo i Sprawiedliwość za wykorzystanie jego utworu w czasie
czwartkowych uroczystości w Krakowie upamiętniających trzecią rocznicę
pogrzebu pary prezydenckiej - Marii i Lecha Kaczyńskich.

Oświadczam publicznie: nie jestem żadnym wyznawcą
religii smoleńskiej. Nic mnie z tą grupą ludzi nie łączy. Nie jestem
żadnym oszołomem, który wierzy w jakiś zamach. Mam tylko jedną prośbę do
państwa z PiS, żeby naprawdę dali mi święty spokój i przestali używać
mojej twórczości do własnych, politycznych celów

- powiedział kompozytor. Jak podało Radio Zet, organizatorzy wykorzystali bez zgody artysty pieśń "Miejcie Nadzieję".

Preisner domaga się, żeby organizatorzy
marszu przeszli z Wawelu na Rynek przepraszając go przez megafony za
bezprawne wykorzystanie utworu. Jeżeli tego nie zrobią, to, według Radia
Zet, sprawa trafi do sądu.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl