W czerwcu 2008 napisałem notkę pt. “Krótka Historia rządów PO na podstawie fragmentów twórczości pewnego artysty”, treść przytaczam poniżej:
-----
Jesień 2007 (przed wyborami):
"Jeszcze będzie przepięknie
jeszcze będzie normalnie...."
Jesień 2007 (po wyborach):
"czeka nas rzeka miłości
czeka nas morze radości
czeka nas rzeka miłości
czeka ocean szczęścia
o nic nie pytaj
i nie mów nic więcej "
jesień 2008
"Czekamy na sygnał
Czekamy na sygnał
Z centrali!
Czekamy, czekamy
Czekamy, czekamy
Wszyscy na jednej fali!
Centrala nas ocali
Centrala nas ocali, ocali
Ocali, ocali"
Jesien 2009
"Nie wierzę politykom nie
nie wierzę politykom, nie..."
-----
W dzisiejszej Rzeczpospolitej można przeczytać wywiad ze wspomnianym artystą. Choć zastrzega się, że nie żałuje występów na rzecz PO w trakcie kampanii wyborczej, to wyraźnie artykułuje swoje rozczarowanie rządami tej partii, mówiąc otwarcie, że nie ma na kogo głosować.
Co prawda marzec 2011 to nie jesień 2009, ale mogę spokojnie powiedzieć: “A nie mówiłem?”.
Czemu Tomek Lipiński udzielił w 2007 roku poparcia PO, narażając swoją reputację jaką wypracował sobie jeszcze w latach 80-tych (kto go wtedy słuchał to wie o czym mówię)? Mówi, że to ze strachu przed PiS. To często spotykane tłumaczenie dzisiaj. Niestety nie mówi czego właściwie się ze strony PiS bał, a prowadzący wywiad Mazurek go nie dopytał.
Muzyk mówi też, że spodziewał się po Platformie więcej. To też można dzisiaj usłyszeć. Ale ja bym chciał jasno usłyszeć, czy uwierzył w bajki opowiadane przez Donalda Tuska te kilka lat temu. Z tego co mówi, wnioskuje, że tak. Chciałbym więc wiedzieć, jak to możliwe, że niegłupi przecież facet, który miał podobno dość dużo rezerwy do polityków wszelakiej maści (patrz ostatni z powyższych cytatów), mógł uwierzyć w takie sterty banialuków i pustych obietnic jakie opowiadał chwalony przez niego lider partii. Gdyby to wyjaśnił, może zrozumiałbym jak miliony Polaków pozwoliły uwieść się jednemu z największych populistów z jakimi mieliśmy do czynienia w najnowszej historii Polski.
Pozostaje się cieszyć, że w końcu jeden po drugim artysta, celebryta czy inny błyszczący na świeczniku “autorytet” dostrzega to co wielu innych, często kiepsko wykształconych, z małych miejscowości, którzy TV widzieli wyłącznie od strony odbiornika, wiedziało już wiele lat temu.
Lepiej późno niż później (albo wcale).
4 komentarze
1. @deszczowy
jak widze tych celebrytów róznego kalibru i maści w TVN24 wypowiadających się o wszystkim, to mam mdłości.
Dotyczy to wszystkich "nagle odmienionych" po tym , jak Balcerowicz ustawił licznik długu.
Dotąd byli 'RAZEM" i nadal za najgorsze zło uważają Kaczyńskich.
Nawet nie wiedzą dobrze, ze zyje juz tylko jeden i to nie on rządzi.
Pozdrawiam
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. @Maryla
"Nawet nie wiedzą dobrze, ze zyje juz tylko jeden i to nie on rządzi."
Bo to wiedza dostępna tylko nielicznym ;-)
3. @deszczowy
jest jeszcze gorzej z tymi 'artystami" niż myślimy, o rany, bierze pieniądze i nawet nie spiewa....
Smutek "zawiedzionego" artysty.
http://takiesobie.salon24.pl/284561,smutek-zawiedzionego-artysty
Tak podczytuję tu i ówdzie o tym jak to kolejny artysta "zdradził" Partię Miłości. I z jednego przebija żal najstraszliwszy z Tomasza Lipińskiego. O ile np. Kazik czy Kukiz sobie dobrze zawsze poradzą bo po prostu pracują (koncertują, nagrywają), mają z czego żyć o tyle Lipiński wypadł z tzw. rynku już dawno temu. TILT to już prehistoria i nie powiem lubiłem ten zespół i dziś też chętnie posłucham. Jakoś od dobrych 20-tu już lat nowe projekty muzyczne Lipińskiemu nie wychodziły kompletnie i facet po prostu zniknął. Nie pamiętam jakiegokolwiek nowego kawałka Lipińskiego, czy jego zespołu. Może ktoś taki zna ? I tak doszliśmy do smutku. Bo i smutek to duży. Śpiewając PO w roku 2007 "Jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie" tak naprawdę moim zdaniem Lipiński miał na myśli siebie. Stopień histerii w merdiach salonikowych był wtedy taki, że jak byle "artysta" znany z tego że umie ładnie pierdzieć coś powiedział źle o PiS miał z miejsca czołówkę w GW, WSI24, POlsacie, POlityce i na dodatek w łomlecie.pl i wp.pl. Tak więc śpiewając piosenkę dla PO Lipiński już widział siebie jak Tusk Vision Network no chociażby POlsat rozszarpują go wręcz dając mu jakiś program lub chociażby udział jurorowski w jakimś show z cyklu jak oni coś tam robią, tudzież dancują, czy coś takiego. W końcu ON spiewał dla ostatniej nadziei saloniku. A tu cholera ponad trzy lata minęły i nic. Lipiński nadal wyciera się po jakichś niszowych telewizjach, czy radiach i cicho o nim. A przecież miało być przepięknie i normalnie. A dziś Lipiński miał być gwiazdą (i brylować od pudelka.pl po gw) a nie urzędnikiem muzycznym ....
"Od 2011 zasiada w Radzie Akademii Fonograficznej ZPAV w sekcji muzyki rozrywkowej"
pl.wikipedia.org/wiki/Tomasz_Lipi%C5%84ski
Tak więc dziarskie chłopaki i dziewczęta z TVN i POlsatu dajcie artyście coś. Dajcie mu chociaż poprowadzić na próbę jakiś program w tzw. telewizji śniadaniowej. Może jeszcze zmieni zdanie i jeszcze raz zaśpiewa "Jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie" a nie "Nie wierzę POlitykom .."
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. @Maryla
Nie wiem co mu w głowie siedzi.
W końcu miliony Polaków dało się omamić, więc może on też. Wolę myśleć, że był głupi niż.....
Swoją droga też się zastanawiałem, czy coś stworzył w ostatnim dwudziestoleciu. Niestety, wszystko co zdołałem sobie przypomnieć powstało jeszcze za "poprzedniego (podobno) systemu".