Pytia gada z demagogiem.
Piotr Francisze..., czw., 03/03/2011 - 22:16
Czy prezydent Bronisław Komorowski powinien zaprosić generała Wojciecha Jaruzelskiego na pokład samolotu prezydenckiego? Czy Jarosław Kaczyński znów strzelił sobie w stopę, bo odmówił wspólnego wylotu do Watykanu? Nie wiem. Po prawdzie mało mnie to interesuje.
Ale mnie trafia. Wyjątkowo włączyłem dziś TVN24. Od trzech godzin trwa celebra. Dyskusje o tym, kto poleci do Watykanu z Prezydentem. Kto godzien tego zaszczytu, a kto nie.
Tysiące argumentów za, tysiące przeciw. Roztrząsanie w wielkiej powadze "dyrdymałów" niegodnych, ile diabłów mieści się w główce Bronisława prezydenta Komorowskiego, odbieram jako natrząsanie się z inteligencji Polaków. Drwinę z podatnika, który pracuje ciężko, by opłacić cały ten cyrk.
Dowiaduję się, że prezydent waha się już trzeci dzień, czy spłacił dostatecznie dług wobec towarzysza generała, czy jest mu coś jeszcze winien? Ot, dylemat. Czacha Głowy Państwa dymi i musi pęknąć pod ciężarem wielkich wątpliwości. Musi, bo głowa tu za ciasna.
Towarzysz generał, patriota, czy zdrajca? - dziś to znów temat numer jeden w Polsce. Tym żyje cała polityczna warszawka, tym się onanizuje. Zajadłość, zacietrzewienie, zapiekłość.
Plwocina wylewa się na ekrany. Debata potyka się o tematy zastępcze. Wyczerpuje w kreacjach medialnych, w pryszczatej demagogii aktorów z trupy. W pustce i mizerii intelektualnej grzęźnie każda debata.
Byle zagadać rzeczywistość. Byle nie porozmawiać o sprawach ważnych dla Rzeczpospolitej, sposobach naprawy chorego państwa. Rzeczowo i kompetentnie.
Mam coraz większe obawy, czy jest siła na ziemi lub w niebie, która ma moc, by przywrócić opamiętanie tzw. elitom. Kto wie, czy racji nowych nie wnoszą do debaty zwolennicy Intronizacji Chrystusa na Króla Polski. Bo w moim kraju nic się nie zmieni bez interwencji sił najwyższych.
Tu idzie ku kiepskim wróżbom. Wszystko się poplątało na naszym świecie. Demagog przychodzi do studia współczesnej Pytii Delfickiej i wyziewa przez ekrany opary narkotycznych celebr na całą Polskę.
Ale mnie trafia. Wyjątkowo włączyłem dziś TVN24. Od trzech godzin trwa celebra. Dyskusje o tym, kto poleci do Watykanu z Prezydentem. Kto godzien tego zaszczytu, a kto nie.
Tysiące argumentów za, tysiące przeciw. Roztrząsanie w wielkiej powadze "dyrdymałów" niegodnych, ile diabłów mieści się w główce Bronisława prezydenta Komorowskiego, odbieram jako natrząsanie się z inteligencji Polaków. Drwinę z podatnika, który pracuje ciężko, by opłacić cały ten cyrk.
Dowiaduję się, że prezydent waha się już trzeci dzień, czy spłacił dostatecznie dług wobec towarzysza generała, czy jest mu coś jeszcze winien? Ot, dylemat. Czacha Głowy Państwa dymi i musi pęknąć pod ciężarem wielkich wątpliwości. Musi, bo głowa tu za ciasna.
Towarzysz generał, patriota, czy zdrajca? - dziś to znów temat numer jeden w Polsce. Tym żyje cała polityczna warszawka, tym się onanizuje. Zajadłość, zacietrzewienie, zapiekłość.
Plwocina wylewa się na ekrany. Debata potyka się o tematy zastępcze. Wyczerpuje w kreacjach medialnych, w pryszczatej demagogii aktorów z trupy. W pustce i mizerii intelektualnej grzęźnie każda debata.
Byle zagadać rzeczywistość. Byle nie porozmawiać o sprawach ważnych dla Rzeczpospolitej, sposobach naprawy chorego państwa. Rzeczowo i kompetentnie.
Mam coraz większe obawy, czy jest siła na ziemi lub w niebie, która ma moc, by przywrócić opamiętanie tzw. elitom. Kto wie, czy racji nowych nie wnoszą do debaty zwolennicy Intronizacji Chrystusa na Króla Polski. Bo w moim kraju nic się nie zmieni bez interwencji sił najwyższych.
Tu idzie ku kiepskim wróżbom. Wszystko się poplątało na naszym świecie. Demagog przychodzi do studia współczesnej Pytii Delfickiej i wyziewa przez ekrany opary narkotycznych celebr na całą Polskę.
- Piotr Franciszek Świder - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
4 komentarze
1. Panie Piotrze
niech Pan zauwazy, że to bardzo wdzięczny temat do zadymienia wczesniejszego terminu - czyli 10 kwietnia.
Nikt nie pyta o pielgrzymkę dwóch Komorowskich, w tym jednej z domu Dziadzia, nikt nie mówi o sledztwie, teraz mamy temat dla róznych obwiesi, aby wieszać psy na JP II i gloryfikować Jaruzela.
Oswajanie "dobrego patrioty" w miejsce mordercy Polaków.
Jeden Brudziński powiedział coś z prawdy - jak dla rządzącej bandy PO i Komorowskiego Jaruzelski jest potrzebny, to sie łaszą, zapraszają.
Maja tylko problem, bo to nie działa w drugą stronę i n ie mogą liczyć na wzajemność ze strony Jaruzela.
Totalny kundlizm !
TW Bolek w programie u Lisa tez łasił się do Jaruzela, żeby potwierdził, że nie był agentem - z tym samym skutkiem.
Pozdrawiam
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Pani Marylu
Ostatnio słabo śledzę ten cyrk demagogów i pytii, ale odczytuję zadymę podobnie. Nie chciałem roztrząsać, kto ma rację, bo musiałbym pisać dłuższą analizę.
Raczej chodziło mi o taką myśl, że gdy włączysz gównianą telewizję raz na tydzień, na chwilę, to wprost poraża głupota całego cyrku. Czułem jakby wylewali mi na głowę szambo, a ludzie to oglądają i gniją od tej agresji i nienawiści, lansu tematów zastępczych lub od dezinformacji. Gdybym był posłem PiS pługiem by mnie zaciągnęli do TVN, do tej stajni Augiasza, gdzie ino smród słychać.
Pozdrawiam
Piotr Franciszek
3. Panie Piotrze
dopiero co dyskutowalismy, czy posłowie PiS powinni objąć bojkotem agorowe i tefałenowskie media.
Opinie były rózne, ja uważam, że powinni chodzić tylko tacy, którzy nie dają się zawrzeszczeć - czyli Brudziński i Kempa. Nikt więcej.
Jak wchodzisz między wrony, musisz umieć krakać jak i one. Ale GŁOŚNIEJ.
Dzisaj tefałeny odkurzyły kłamczynię informacyjną - Kolendę Zalewską.
Myslą, ze ludzie zapomnieli juz o skandalu gebelsówny ITI.
Wybory ida, będzie tylko gorzej, a 10 kwietnia będzie kuliminacją szumu.
Kto nie odporny, wystawić tv i radio z domu .
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Gdy trzeba, potrafię być twardy jak skała
Swoje zdanie mam ugruntowane. Zagłosuję na PiS. Jeśli zechcą, pomogę tu i tam.
Ale dziś mam sporo innej roboty i mniej czasu, żeby tracić cenne chwile na odsłuchiwanie bełkotu gadających głów.
To co wyprawiają media jest naprawdę żenujące.
PiS musi brać udział w debatach i bronić swoich racji również w agorowych i tefałenowych mediach, ale jest tam na pozycjach przegranych.
W związku z tym powinni popracować nad alternatywami. Z tym już idzie nie najlepiej.
Piotr Franciszek