Szanowny Panie Prezydencie! ( pismo Roberta Helskiego do Prezydenta Komorowskiego)

avatar użytkownika Robert Helski

Zainspirowany informacją o Prezydenckim Forum Debaty Publicznej i tematem "Obszary wiejskie szansą rozwoju" postanowiłem (jednak) wystąpić do Pana Prezydenta ponownie ze "sprawą Helskiego". Poddaję pod osąd Szanownego Koleżenstwa mój elaborat.

Szanowny Panie Prezydencie!

Mając na uwadze zasadę ciągłości Państwa i jego odpowiedzialność za poczynania przedstawicieli jego organów, oraz widząc zaangażowanie Pańskie na rzecz środowisk wiejskich, które rozpoczął Pan debatą "Obszary wiejskie szansą rozwoju", pozwalam sobie zwrócić się do Pana, jako do kolejnego Prezydenta, z prośbą o wyjaśnienie sprawy istotnej dla środowisk wiejskich, która miała miejsce w maju 1982 roku i znana jest jako "afera Helskiego" lub "zajazd w Kobylej Głowie".

Sprawa ta, co prawda, dotyczy mnie indywidualnie, jest jedank precedensem prawnym, który mimo obowiązywania "złego prawa stanu wojennego" nie powinien był mieć miejsca. Naruszał bowiem wszystkie możliwe akty prawne, gwarantujące chłopom swobodę egzystencji i działalności gospodarczej, oraz podważał i nadal podważa wszystkie deklaracje rządowe, porozumienia społeczne, stojące u podstaw zmian ustojowych w Polsce, wszelkie zobowiązania Polski na arenie miedzynarodowej, dotyczace praw człowieka i obywatela.

Obnażone zostały metody działania administracji państwowej, sadów, prokuratury, milicji, które na zamówienie polityczne rządzących sprokurowały aferę, której skutki trwają do dziś i dziwnym trafem nie ma chętnych do wyjaśnienia tej sprawy.

Była ona rozpatrywana przez sądy karne, gdzie została zamknięta amnestią dla więźniów politycznych. Jedyny znany mi przypadek, gdzie sprawa karna została zamknięta amnestią dotyczącą innego rodzaju przestępstw, niż te, dla których została powołana. Była rozpatrywana przez sądy administracyjne, które podtrzymały konsekwentnie zasadność bezprawnych działań. Zajmował się nią Rzecznik Praw Obywatelskich, który powałał się na wyroki sądów, których w ogóle nie powinno być, i które są niepodważalne, a w końcu na "złe prawo stanu wojennego", które nie zostało uchylone, więc nic nie można zrobić, a poza tym trzeba być ostrożnym, bo przedawnienie.

Śmiem twierdzić, iż nie może być przedawnienia dla spraw tak istotnych, które obnażają możliwości władzy na mocy obowiązujacych przepisów prawa, dobrych czy złych, do tak daleko posuniętych ingerencji w podstawowe prawa człowieka i obywatela, chłopa, rolnika. Bezsensowne jest debatowanie na temat szans rozwoju obszarów wiejskich bez przywrócenia zaufania tej grupy społecznej do Państwa i władzy. A jest to możliwe tylko poprzez wyjaśnianie takich wątpliwości.

Nie podjął tematu poprzedni Prezydent, min.Sprawiedliwości, min.Rolnictwa, Sejm, Senat, Episkopat. A przecież problem dotyczy gwarancji własności i swobodnego użytkowania ziemi, i to przez chłopów polskich.

Raz rozdmuchana afera trwa siłą rozpędu przez lata. Dokonane fakty nie uległy zmianie i tak w Kobylej Głowie powstaje pomnik działań administracji i wyrzut dla wszystkich zaangażowanych i nie zaangażowanych, co winni byli czy mogli ten stan rzeczy zmienić.

Pozwolę sobie przesłać Panu moją skargę do Rzecznika Praw Obywatelskich i pismo do poprzedniego Prezydenta. Dokumentacji do tej sprawy jest dużo i można by książkę napisać, więc jesli uzna Pan za właściwe podjąc rękawicę, służę tymi, które są w moim posiadaniu.

 

                                                                                                  Z poważaniem

                                                                                                  Robert Helski

 

4 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Panie Robercie

proszę pisać. Prezydent pochylił się nad wsią i jej problemami, wciąż podkreśla, że jest kombatantem walki o demokrację.
Ma szansę pokazać, że nie są to puste słowa.

Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Robert Helski

2. Szanowna Pani Marylo

Tak też sobie właśnie pomyślałem. Trzeba przecież człowiekowi dać szansę.
Niechaj się wzniesie ponad podziały i okaże Prezydentem wszystkich Polaków.
Robert Helski

Są rachunki krzywd, których żadna dłoń nie przekreśli

avatar użytkownika Robert Helski

3. Tekst listu z małymi poprawkami

Robert Helski Kobyla Głowa
Kobyla Głowa 18 03.03.2011r.
57-211 Ciepłowody

Szanowny Pan Prezydent RP
Bronisław Komorowski

Mając na uwadze zasadę ciągłości Państwa i jego odpowiedzialność za poczynania przedstawicieli jego organów, oraz widząc zaangażowanie Pańskie na rzecz środowisk wiejskich, które rozpoczął Pan debatą „Obszary wiejskie szansa rozwoju”, pozwalam sobie zwrócić się do Pana, jako kolejnego Prezydenta, z prośbą o wyjaśnienie sprawy istotnej dla środowisk wiejskich, która miała miejsce w maju 1982 roku i znana jest jako „afera Helskiego” lub „zajazd w Kobylej Głowie”.
Sprawa ta, co prawda, dotyczy mnie indywidualnie, jest jednak precedensem prawnym, który mimo obowiązywania „złego prawa stanu wojennego” nie powinien był mieć miejsca. Naruszał bowiem wszystkie możliwe akty prawne, gwarantujące chłopom swobodę egzystencji i działalności gospodarczej, oraz podważał i nadal podważa wszystkie deklaracje rządowe, porozumienia społeczne, stojące u podstaw zmian ustrojowych w Polsce, wszelkie zobowiązania Polski na arenie międzynarodowej, dotyczące praw człowieka i obywatela.
Obnażone zostały metody działanie administracji państwowej, sądów, prokuratury, milicji, które na zamówienie polityczne rządzących sprokurowały aferę, której skutki trwają do dziś i dziwnym trafem nie ma chętnych do rzetelnego wyjaśnienia tej sprawy.
Była ona rozpatrywana przez sady karne, gdzie została zamknięta amnestią dla więźniów politycznych. Jedyny znany mi przypadek, gdy sprawa karna została zakończona amnestią dotyczącą innego rodzaju przestępstw, niż te, dla których została powołana. Była rozpatrywana przez sady administracyjne, które podtrzymały konsekwentnie zasadność bezprawnych działań. Zajmował się nią Rzecznik Spraw Obywatelskich, który powołał się na wyroki sadów, których tak jak i całej sprawy nie powinno być, a które są „niepodważalne”, a w końcu na „złe prawo stanu wojennego”, które nie zostało uchylone, więc nie można nic zrobić, a poza tym trzeba być ostrożnym, bo przedawnienie.
Śmiem twierdzić, iż nie może być przedawnienia dla spraw tak istotnych, które obnażają możliwości manipulowania przez władzę obowiązującym prawem, dobrym czy złym, i dają pole do tak daleko posuniętych ingerencji w podstawowe prawa człowieka i obywatela, chłopa, rolnika. Bezsensowne jest debatowanie na temat szans rozwoju obszarów wiejskich bez przywrócenia zaufania tej grupy społecznej do Państwa i władzy. A jest to możliwe tylko poprzez wyjaśnianie takich incydentów.
Nie podjął sprawy poprzedni Prezydent, min. Sprawiedliwości, min. Rolnictwa, Premier, Sejm, Senat, Episkopat. A przecież problem dotyczy gwarancji własności i swobodnego użytkowania ziemi, i to przez chłopów polskich.
Raz rozdmuchana afera trwa siłą rozpędu przez lata. Dokonane fakty nie uległy zmianie i tak w Kobylej Głowie powstaje pomnik działań administracji i wyrzut dla wszystkich zaangażowanych i nie zaangażowanych, co winni byli i mogli ten stan rzeczy zmienić.
Pozwolę sobie przesłać Panu moja skargę do Rzecznika Praw Obywatelskich i pismo do poprzedniego Prezydenta. Dokumentacji do tej sprawy jest dużo i można by książkę napisać, więc jeśli uzna Pan za właściwe podjąć rękawicę, służę tymi, które są w moim posiadaniu.

Z poważaniem
Robert Helski

Poszło przed godziną.
Robert Helski

Są rachunki krzywd, których żadna dłoń nie przekreśli

avatar użytkownika Maryla

4. Panie Robercie

czekamy więc razem z Panem na odpowiedź - 30 dni.

Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl