Sitwa obywatelska.
Ewaryst Fedorowicz, pon., 28/02/2011 - 13:38
Żeby nie było, że się czepiam, od razu zaznaczę, że ja zawsze uważałem i uważam, że sitwa jest istotnym elementem, powiedziałbym nawet – elementem konstrukcyjnym,
ładu społecznego,określanego skrótowo, jako III RP.
Mówiąc krótko, bez sitwy, III RP by nie było i już.
Co nie znaczy, że na miejscu tej niepowstałej III RP, pozostałaby próżnia – o, co to, to nie.
Życie, szczególnie jeśli jest rozpostarte pomiędzy Odrą a Bugiem, i Bałtykiem a Sudetami i Karpatami, próżni nie znosi.
Pewnie by powstała jakaś inna Rzeczpospolita – może nawet, że tak się wyrażę, nienumerowana.
Zwykła, Rzeczpospolita, bezcyferkowa.
Z przyzwoitymi politykami, którzy nie budzą się rano w rozterce, czy najpierw, za przeproszeniem siusiu, czy od razu do kompa i słupki sprawdzać.
Z przedsiębiorcami, którzy w klubie nie stukają odruchowo obcasami, na widok starszego stopniem kolegi z biznesu.
Z dziennikarzami, którzy się nie szmacą ani na zawołanie, ani bez zawołania – po prostu się nie szmacą, i już.
Z aktorami, którzy nie mają w CV tej najobrzydliwszej z ról, jaką było kapowanie na kolegów, co to przy koniaczku, kawały po garderobach opowiadali nie takie, jak trzeba.
Z naukowcami, dla których poszukiwanie prawdy jest cenniejsze, niż poszukiwanie grantu.
Z prawnikami, którzy nie traktują prawa, jak lewa.
Z amami* , którzy by nie pisali, że obawiają się rocznicy katastrofy pod Smoleńskiem, bo takiej rocznicy by nie było, podobnie jak katastrofy.
I na koniec – z OBYWATELAMI, a nie pogardzanym przez Władzę motłochem, któremu można wszystko wmówić, kazać, i jeszcze na dokładkę podać łaskawie d.....łoń do ucałowania.
No tak – wizje mi się jakieś niezdrowe roją; trzeba do lekarza, bo inaczej w kochanej III RP nijak się funkcjonować nie da.
---------------------------------------
* am – autorytet moralny
- Ewaryst Fedorowicz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. sitwa założycielska III RP
nazywa się, w zależności od potrzeb różnie, ale skład zawsze ten sam, plus celebryci starannie dobrani do zapotrzebowania.
W 2007 roku nazywali się Ruch na rzecz NRD , w tym roku ze względu na strach bijący od nich przed Polakami "zmowa obywatelska".
Michael nazywa ich najtrafniej - SSS* - Straszna Sitwa Smolara .
Kto wygrał wybory 21 października 2007?
Odpowiedź:
- SSS, czyli Straszna Sitwa Smolara.
SSS jest konglomeratem interesów ekonomicznych i politycznych
wielkiego ugrupowania polskich elit, powiązanych organizacyjnie i
personalnie z Fundacjami Batorego i CASE. Obie te fundacje były
finansowane przez G. Sorosa, jest to przykład jednej wielu relacji
sieciowej w tej sitwie. "Capo di tutti capi?"
Salon24, blog Wolna Europa?, michael, Niebezpieczne mity poprawności politycznej
Pozdrawiam
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl