Psy w mediach
tu.rybak, czw., 24/02/2011 - 15:50
Atakujące psy. W ciągu kilku ostatnich dni zalewaja nas informacje o agresywnych psach. Ofiary śmiertelne i pogryzienia. Ogłoszenia wyroków sądowych ws. pogryzienia i uchwał radnych o psach...
Jeśli za pomocą googla przeszukamy informacje z Polski z ostatnich kilku lat, to widać, że natężenie wypadków z psami jest mniej więcej jednostajne. Tylko, że nie zawsze wybijane w nagłówkach gazet i na paskach wiadomości.
Jakie mogą byc przyczyny zmasowanego ataku na psy? Rząd nie ma żadnego interesu w walce z właścicielami psów, póki co psy są bezpartyjne, a ich właściciele należą i tu, i tam i nigdzie.
Zachodzą moim zdaniem dwie możliwości.
Oczy całego świata zwrócone są na północną Afrykę. W Polsce rząd zanikł (chociaż ostatnio widziano naszych ministrów w Izraelu), ofensywa legislacyjna (wcześnie zwana kampanią jesienną, a jeszcze wcześniej wiosenną) została zamieniona na defensywę.
Jedyne co się w Polsce dzieje to: wzrosło bezrobocie, spadła wewnętrzna konsumpcja i indeksy giełdowe, wzrosły zaś ceny (szczególnie żywności), notowania PIS i SLD i ogólnoludzkie niezadowolenie.
To są informacje niekorzystne, można je podawać, ale niekoniecznie na pierwszych stronach. A te trzeba czymś zapełnić. A temat cudzego nieszczęścia (Słyszała pani, że pies...) jest nośny i może na chwilę zastąpić rozmowy o cenie cukru.
Druga, mniej prawdopodobna, to taka, że PO i PSL mają jakiś pomysł na zebranie dodatkowych pieniędzy od właścicieli psów i mamy do czynienia ze zwykłym przygotowaniem gruntu. Mniej prawdopodobna, gdyż tu nie ma zbyt wiele do ugrania.
Jeśli media nie mają o czym pisać, to nie dlatego, że nie mają, tylko dlatego, że z jakiegoś powodu nie chcą.
O ile pamiętam ostatni wysyp agresywnych psów miał miejsce w czasie wakacji w 2009. Zaczynał się wtedy kryzys. Agresywne psy zastępowały informacje o nadchodzącej sytuacji gospodarczej. Szczegóły można było wyczytać, ale na dalszych stronach i mniejszymi literkami...
Może tym razem chodzi o to samo?
Jeśli za pomocą googla przeszukamy informacje z Polski z ostatnich kilku lat, to widać, że natężenie wypadków z psami jest mniej więcej jednostajne. Tylko, że nie zawsze wybijane w nagłówkach gazet i na paskach wiadomości.
Jakie mogą byc przyczyny zmasowanego ataku na psy? Rząd nie ma żadnego interesu w walce z właścicielami psów, póki co psy są bezpartyjne, a ich właściciele należą i tu, i tam i nigdzie.
Zachodzą moim zdaniem dwie możliwości.
Oczy całego świata zwrócone są na północną Afrykę. W Polsce rząd zanikł (chociaż ostatnio widziano naszych ministrów w Izraelu), ofensywa legislacyjna (wcześnie zwana kampanią jesienną, a jeszcze wcześniej wiosenną) została zamieniona na defensywę.
Jedyne co się w Polsce dzieje to: wzrosło bezrobocie, spadła wewnętrzna konsumpcja i indeksy giełdowe, wzrosły zaś ceny (szczególnie żywności), notowania PIS i SLD i ogólnoludzkie niezadowolenie.
To są informacje niekorzystne, można je podawać, ale niekoniecznie na pierwszych stronach. A te trzeba czymś zapełnić. A temat cudzego nieszczęścia (Słyszała pani, że pies...) jest nośny i może na chwilę zastąpić rozmowy o cenie cukru.
Druga, mniej prawdopodobna, to taka, że PO i PSL mają jakiś pomysł na zebranie dodatkowych pieniędzy od właścicieli psów i mamy do czynienia ze zwykłym przygotowaniem gruntu. Mniej prawdopodobna, gdyż tu nie ma zbyt wiele do ugrania.
Jeśli media nie mają o czym pisać, to nie dlatego, że nie mają, tylko dlatego, że z jakiegoś powodu nie chcą.
O ile pamiętam ostatni wysyp agresywnych psów miał miejsce w czasie wakacji w 2009. Zaczynał się wtedy kryzys. Agresywne psy zastępowały informacje o nadchodzącej sytuacji gospodarczej. Szczegóły można było wyczytać, ale na dalszych stronach i mniejszymi literkami...
Może tym razem chodzi o to samo?
- tu.rybak - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
8 komentarzy
1. @Rybaku
"Agresywne psy zastępowały informacje o nadchodzącej sytuacji gospodarczej."
Teraz muszą zastapić wszystko. I przykryć jeszcze więcej. Nawet zimę "haftowaną".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Ale specjaliści są u sterów!
Według wiceministra [rolnictwa - przyp. mój] znaczenie dla obecnych podwyżek cen jedzenia mają m.in. spekulacje na rynkach surowców metalurgicznych, energii, paliw (...) Przy podwyżkach cen żywności znaczenie ma też aspekt psychologiczny - ocenił wiceminister. "Nie można ludziom wmawiać, że inflacja będzie wyższa, że ceny będą rosły, bo to spowoduje taki efekt, że ludzie będą się godzić z podwyżkami cen i inflacja rzeczywiście wzrośnie" - mówił.
No pięknie. W jednej wypowiedzi pojawili się spekulanci (to już było) i niedouczone społeczeństwo (też było) , któremu nie można wmawiać, że drożeje bo wtedy zdrożeje...
Ergo dowiadujemy się, że drożeje bo nam się wmawia, że drożeje!
3. szpekulanci
towarzysze z ZSL wiedzo, co mówio. W końcu IRCHa to ich dzieło.
Dla młodych Inspekcja Robotniczo Chłopska , która w stanie wojennym szukała winnych pustych półek, szabrując na bazarach u chłopów przemycony do miast towar wymienny.
Świninka i cielęcinka za dobra przemysłowe.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. A swoją drogą
na mojej wsi wałęsające się, (sorry szwendające się ) psy to jednak problem.
5. Człowiek, pies, pogryźć
Z tych trzech wyrazów można ułożyć co najmniej dwa istotnie różne zdania, z których tylko jedno nadaje się na tytuł w gazecie.
`Pies pogryzł człowieka`to NIE jest wiadomość/news, a `człowiek pogryzł psa` - i owszem.
Tak kiedyś uczono (a potem uczyliśmy) adeptów dziennikarstwa.
Kto pompuje newsa z faktu, że `pies pogryzł człowieka` - ten robi błąd warsztatowy, a kto świadomie składa z takicxh pseudo-newsów całą kampanię prasową - ten zdradza swoje nieczyste intencje.
Pozdrawiam
Marcin Gugulski
6. Basiu
zwierzęta puszczane bez opieki lub wyrzucane jak sie znudza, to problem w Polsce nie rozwiązywalny, od czasów PRL-u.
Za PRL-u pies rasowy to był szyk, po otwarciu granic zwierzęta straciły na wartości, nie tylko rasowe psy. Dla nowobogackich, co wybieraja między żywym, a zabawką elektroniczną, taniej jest kupic żywego, a jak sie okazuje zbyt trudny w obsłudze, wyrzucają na ulicę.
Psy same z siebie nie sa agresywne, to ludzkie bestie katując je , bijąc i głodząc wzbudzają agresję.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. Marylu
czy człowiek się szwenda, a pies wałęsa? Wybacz, mam dziś jakąś głupawkę.
8. trzy rzeczowniki: jedno zdanie?
Są takie trzy rzeczowniki: pies, osika, drzewo
i takie jedno zdanie: pies osika drzewo
...