To czekamy teraz na blog Tuska

avatar użytkownika Internaut
Zazieleniło się na SG salonu od znanych nazwisk polityków.

   Same tuzy, Dorn, Migalski, Wojciechowski, Kuźmiuk, Pawlak, a nawet Kaczyński.
Nie wiem jaki jest rzeczywisty udział i wiedza zainteresowanych o tym , co w ich imieniu jest wypisywane, ale wiem że nazwisko pana Pawlaka pojawia się na blogu, niczym na słupie ogłoszeniowym, zawsze w związku ze zbliżającymi się wyborami, a przecież do tych podobno daleko?
Czyżby szykowała się jakaś niespodzianka, o której naród nie został jeszcze powiadomiony?

   Jakiś czas temu pisał tu także Marcinkiewicz , ale zniechęcony zapewne dociekaniami czytelników bardziej przedkładającymi jego pożycie z Isabel nad dokonania polityczne, zaprzestał.

   Wyraźnie brakuje tu polityka, który zwycięstwo zawdzięcza młodym, wykształconym z wielkich miast, a więc na pewno ceniącym spotkania w Necie, czyli premiera Donalda Tuska.
Niemożliwe, aby doradcy od pijaru nie podpowiedzieli mu, że tak byłoby cool i trendy? 
Co więc powstrzymuje premiera przed premierą na salonie?
Wrodzona skromność? Chyba nie, bo coś byśmy o niej wcześniej wiedzieli. Brak tematów do poruszenia? Też chyba nie, bo tych aż nadto.

   A może tak, jak w przypadku Marcinkiewicza, strach przed tym, że blogerzy nie byliby zainteresowani tym co autor chce im w dyskusji powiedzieć, a zaczęli korzystając z okazji, formułować własne pytania?


   O co chcielibyście spytać premiera na tym forum, gdyby nadarzyła się taka okazja?

O "nocną zmianę", "podróż życia", niedotrzymane obietnice, zmarnowane szanse, zaprzepaszczone okazje, katastrofę smoleńską, a może jeszcze o coś innego?

 

Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz