Las smoleński idzie na Krakowskie Przedmieście

 Las smoleński idzie na Krakowskie Przedmieście

"Dopóki Las Birnam
Nie ruszy z miejsca w stronę Dunsinane,
Szydzę ze strachu! - Kogo mam się bać?
[...] A oto właśnie ruszył i się zbliża!"

                                                                                              / „Makbet”  Shakespear/

   Pięć miesięcy po katastrofie smoleńskiej bloger Łażący Łazarz przypominał apel Lecha Wałęsy z 19.12.1979 r. kiedy w obliczu łamania przez władze danych obietnic Wałęsa wzywał do zbudowania własnymi rękami pomnika stoczniowców poległych w grudniu 1970 r. W czasie dyskusji na blogach, wśród internautów wyłonił się pomysł, żeby 10 października 2010 roku przyjść pod Pałac pRezydencki z drzewkami w doniczkach - symbolizującymi Las Smoleński i nawiązującymi do szekspirowskiego lasu Birnam oraz z biało-czerwonymi balonikami.

I tak jest od pięciu miesięcy. 10-go dnia każdego miesiąca, około godziny 17:30, pod Pałac Prezydencki przychodzi grupa ludzi. Bez obelg, bez krzyków, bez przekleństw. Przynoszą ze sobą biało-czerwone baloniki z przyczepionymi szachownicami przepasanymi kirem, na którym wydrukowane jest nazwisko. Nazwisko osoby, która zginęła w katastrofie samolotu pod Smoleńskiem. Rozświetlone biało-czerwone baloniki pamięci ulatują razem w niebo, zaświadczając o pamięci o tych, którzy zginęli. Osoby z tej grupy nie znały się nigdy wcześniej. Skrzyknęły się w blogosferze. Same się zorganizowały, by przygotować setki balonów. Zrzuciły się na pokrycie wszystkich kosztów. Łączy ich poczucie, że pamięć o tych, którzy odeszli - jest ważna. Zbierają się tam, gdzie instynktownie skierowało się wielu z nas 10 kwietnia 2010 roku. Wtedy nikt ich nie zwoływał, więc i dziś zwołują się sami, czując potrzebę przebywania w kolejne miesięcznice w tym miejscu. Ich inicjatywa jest apolityczna, skierowana do wszystkich ludzi dobrej woli. [http://wpolityce.pl/view/7061/Malo_znana__a_cenna_inicjatywa 

_internautow___Las_smolenski___10_go_kazdego_miesiaca__okolo_godziny_17_30__Palac_Prezydencki_.html]

                Już piąty raz … przed Pałacem pRrezydenckim "Las smoleński. Pierwszy miał miejsce 10 października. Drugi, 10 listopada nosił nazwę "Las smoleński - światełka pamięci", trzeci, 10 grudnia - "Las smoleński - iluminacja", czwarty, 10 stycznia "Las smoleński - na przekór mgle" .  Piąta uroczystość nosiła nazwę "Las smoleński - oddaj hołd" oczywiście hołd ofiarom tragedii smoleńskiej.  Centralnym punktem każdej z tych akcji jest wypuszczenie w niebo kilkuset białych i czerwonych baloników napełnionych helem, z małymi światełkami w środku.  Do każdego balonika przywiązany jest kartonik z biało-czerwoną szachownicą lotniczą i nazwiskiem jednej z ofiar tragedii.  Nie zabrakło też ulotek  demaskujących kłamstwa rządu i mediów w sprawie Smoleńska, emerytur i finansow publicznych.  Były modlitwa w intencji ofiar katastrofy i apel poległeych. Na fasadzie pałacu wyświetlano zdjęcie pary prezydenckiej oraz biało-czerwoną szachownicę z napisem "Pamiętamy". Najpierw wymieniono parę prezydencką, a potem pozostałe ofiary tragedii smoleńskiej w porządku alfabetycznym.  Po każdym nazwisku tłum wołał: "Pamiętamy !!!" Było przemówienie ŁŁ o milczeniu mediów na temat Lasu Smoleńskiego [ http://blogmedia24.pl/node/44529 ]. Milczenie to może swiadczyć otym że :

 Gdy wieje wiatr historii,

Ludziom jak pięknym ptakom

Rosną skrzydła, natomiast

Trzęsą się portki pętakom.          

 /K.I.Gałczyński/ 

W mediach ani słowa. Tradycyjnie nie widzą Lasu Smoleńkiego. Zrobili sobie "dzień bez Smońska".  Właśnie taki dzień planowali byli studenci Piotr Stohnij i Łukasz Szymaszek. "Męczą Cię już słowa: Smoleńsk, Katyń, katastrofa, kontrolerzy, MAK? ….Ogłośmy 3 lutego dniem bez Smoleńska! Bez mówienia o tym co się stało. Bez myślenia o tym. Bez sprawdzania informacji. Bez słuchania opinii. Bez emocji. Bez kłótni" - pisali na portalu społecznościowym Facebook. Grupa "Dzień bez Smoleńska" szybko zdobyła popularność. Pojawiły się jednak  głosy krytyczne ze strony polityków. - To mi wygląda na akcję w stylu Palikota – mówili. Planowany na 3 lutego "Dzień bez Smoleńska" został odwołany. Pomysłodawcy akcji na Facebooku, która przyciągnęła ponad 100 tys. internautów, uznali, że ich inicjatywa "jest wykorzystywana, by pogłębiać przepaść, która podzieliła Polskę… niektóre osoby publiczne wątpią w naszą dobrą wolę. Prowadzi to do konfrontacji i sytuacji, kiedy 3 lutego stanie się kolejną przegraną przez wszystkich bitwą" - wytłumaczyli swoją decyzję założyciele grupy.                           [ http://blogmedia24.pl/node/43837]

Tak wiec do prowokacyjnej akcji nie doszło … ktoś w porę otworzył oczy .  Niestety  tych oczu nie otworzył sam Palikot były poseł PO, który w tym dniu w Lublinie … pod bramą główną UW, ubrany w pomarańczową koszulkę i beret rozdawał ulotki i przypinał wstążeczki. A chętnych do wzięcia udziału w akcji nie brakowało.[http://wiadomosci.wp.pl/gid,13100082,title,Dzien-bez-Smolenska,galeria.html?ticaid=1bcc3]. To samo można powiedzieć o pośle PO  Zbigniewie Konwińskim, który na facebook-u pisze: „w  katastrofie … moi przyjaciele, koledzy, znajomi z pracy,ale tej całej pseudofachowej dyskusji na temat katastrofy też mam już dość.. mam dość Smoleńska”…[http://www.facebook.com/album.php?id=100000740059685&aid=37742#!/note.php?note_id=184970284857036&comments] Panowie posłowie PO , premier, pRezydent nie tylko nie otworzyli oczu ale mają też zatkane uszy - dlaczego  nie słuszą że  my NARÓD POLSKI  mamy dosyc kłamstw i manipulacji oraz oszczerstw na temat najwiekszych tragedi NASZEJ OJCZYZNY na temat Katynia i Smileńska.

Tak jak przed wieki Las Birnam przyszedł ku Dunsinane tak i LAS SMOLEŃSKI  przychodzi na Krakowskie Przedmieście. I będzie przychodził puki prawda , sprawiedliwość i wolnośc nie zwycieży … póki MY żyjemy .