Europejski format, czyli ani słowa o ogórkach…*
Ewaryst Fedorowicz, wt., 15/02/2011 - 17:29
*Notka dziś "zwinięta" na Salon24.pl
Europejski format, czyli ani słowa o ogórkach...
….prostych lub krzywych. Ani o żarówkach.
O ludziach ma być i to takich, że hohohoho ! (to nie ja – to Pierwszy, we Wiśle) .
Ladies first, zaczniemy więc od nowej nadziei Platformy, która to nadzieja, Posłankę Muchę zastąpiła na tej funkcji, w trybie, że użyję eufemizmu - awaryjnym.
Pani Pomaska zasłynęła z propozycji stworzenia w Sejmie…. żłobka, który to pomysł spotkał się z kategorycznym sprzeciwem jej kolegów posłów.
Podobno, wymogli oni na przewodniczącym klubu przeprowadzenie z posłanką rozmowy wychowawczej, w której to rozmowie wyjaśniono jej, że poseł po wypiciu ma pokój w hotelu poselskim i to w zupełności wystarczy.
W ramach rekompensaty, ma otrzymać we współ zarząd partyjny think tank.
Zarząd jest współ z posłem Sławomirem Nowakiem, który musiał ustąpić połówkę, ze względu na uchwalony przez Platformę parytet.
I tak, Poseł dostanie think, bo się do tego świetnie nadaje, a Posłanka dostanie tank, bo ma lekkość w strzelaniu bon motami:
Jest mężem stanu i politykiem europejskiego formatu (to o Donaldzie Tusku)
Od razu powiem, że ja się zgadzam, tym bardziej, że europejskiego formatu benchmarkiem są takie osobowości, jak tzw. prezydent Unii, Herman van Rompuy (ten, co ma charyzmę mokrej ścierki) czy też czerwona baronessa Catherine Ashton, koordynatorka wspólnej polityki zagranicznej Unii , to znaczy wspólnej Niemiec i Francji, bo reszta, to ma siedzieć cicho, czyli maul halten.
I w ten sposób, przechodzimy do wspólnego dziedzictwa Wolnego Miasta Gdańska, skąd już tylko akapit do stwierdzenia, że Donald Tusk nie jest od tej znamienitej pary gorszy.
Ani lepszy.
Mam tylko skromną uwagę, że w ostatnich dniach, europejski format jest najpełniej definiowany przez ulubieńca młodych i ambitnych (ech, ta młodzież…) pań, czyli premiera Włoch, Silvio Berlusconiego.
Czego by o tym formacie nie powiedzieć, przyznać trzeba , że jest nieprzegadany, bo określa go jedno słowo, tyle, że powtórzone: bunga bunga.
- Ewaryst Fedorowicz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. Ewaryst Fedorowicz
notka znów zwinięta? Ciekawe :)
Wygląda na to, że filtr zwijający notki "niezależnego forum publicystów" sfinansowany za środki z UE, nie przyjmuje albo "bunga bunga", albo to Pan znalazł sie jako "treść obraźliwa lub szkalująca", na liście haseł "zwijaczy" :)
Co by to nie było, to chyba nobilitacja, być wyróżnionym na liście filtra ? :)
pozdrawiam
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. @ Maryla
mam dużo lat - młodość mi się przypomniała od razu :)) Ale ja zawzięty typ jestem - nie odpuszczę :))
Ewaryst Fedorowicz