Paszkwil smoleński

avatar użytkownika godziemba

......

...

 

W końcu zeszłego roku ukazała się – wydana własnym sumptem – publikacja Wiktora Saczkowskiego – „Lot do Smoleńska. Szkice dramatyczne w jednym akcie”.
 
Autor – Wiktor Saczkowski jest adwokatem, urodzonym w latach 30. w Pińsku, którego rodzona została na sowieckiej Ukrainie. Saczkowski ukończył prawo na uniwersytecie we Lwowie, a w końcu lat 60. uzyskał zgodę na wyjazd do Polski. W latach 80. udzielał porad prawnych różnym organizacjom kościelnym. Obecnie jest właścicielem Kancelarii Adwokackiej w Warszawie przy ul. Marszałkowskiej 83.
W 2002 roku opublikował w wydawnictwie Universitas książkę „Via doloroso”, która zyskała bardzo dobre recenzje w pismach katolickich.
 
O poziomie nowego „dzieła” Saczkowskiego, mającego formę sztuki, której bohaterami są uczestnicy tragicznego lotu do Smoleńska z 10 kwietnia, najlepiej świadczą następujące jego fragmenty.
 
 
Drugi pasażer mówi do innego:
 
„Bliźniacy rządzili jak potrafili. Wychowani w komunizmie, stosowali znane im z własnego doświadczenia komunistyczne metody. Najchętniej – prowokacje policyjne. W gruncie rzeczy obaj bliźniacy to postacie kuriozalne. I niebezpieczne.”
 
Po czym dopowiada:
 
„Ostatecznie, co oznacza nazwa ich partii – Prawo i Sprawiedliwość? Równie dobrze mogli by się nazywać Psychiatra i Schizofrenia. Przez dwa lata sprawowania rządów przez brata bliźniaka nie było niemal dnia bez wywołania kilku co najmniej skandali dziennie. Dzień bez skandalu był dla nich dniem straconym”.
 
W trakcie rozmowy Prezydenta z księdzem kapelanem, Prezydent powołując się „na Jarka”, stwierdza, iż Gierek „To był prawdziwy polski patriota, chociaż komunista. Chciał dobrze dla Polski. I był człowiekiem łagodnym. Tylko Sowieci paraliżowali jego inicjatywy”.
Gdy zaś kapelan przypomina wypowiedź Gierka, że „ będzie niepokornym gruchotał kości”, Prezydent mówi: „A było takie przemówienie? Trzeba będzie zapytać o to Jarka”, a następnie zwraca się do żony: „-Myszko, gdzie są moje kropelki nasercowe?”. Żona odpowiada: „-Jak zawsze w reklamówce plastikowej. Leżą nad tobą na półce. Ale chyba jeszcze za wcześnie na kropelki”. Niezrażony tym prezydent przeprasza i udaje się do łazienki.
 
Pasażerka wypowiada zaś następującą kwestię: „Obecny Prezydent Rzeczypospolitej wydaje się być człowiekiem przypadkowym. Reprezentuje przerost ambicji osobistych, niż zdolność do ich realizacji”.
 
Po komentarzu trzeciego pasażera: „ Czego to człowiek nie zrobi, by sobie pochlebić. Przypomina mi się Herostrates ze starożytności. Był tylko zwykłym szewcem z Efezu, ale żeby zdobyć nieśmiertelną sławę podpalił świątynię Artemidy. W ten to sposób pozostawił po sobie trwały ślad w historii”. Pasażerka stwierdza: „O braciach Kaczyńskich krążą różne legendy. Mówi się nawet, ze jeden z nich jest Żydem. Nie wiadomo tylko który”.
 
Pasażer trzeci: „Prościej by było wskazać, który jest pederastą”.
 
W momencie zagrożenia planowego lądowania w Smoleńsku, Prezydent wzywa gen. Błasika i stwierdza: „Rozmawiałem właśnie przez telefon satelitarny z Jarkiem. Jego zdaniem żadne z alternatywnych lotnisk nie wchodzi w rachubę. Bo nie zdążymy drogą lądową na dzisiejszą uroczystość. Musimy lądować zgodnie z planem na lotnisku smoleńskim. Jak powiedział Jarek, jest to oczywiście oczywista oczywistość” .
A następnie wydaje rozkaz gen. Błasikowi: „Proszę wydać pilotom rozkaz bezwzględnego, natychmiastowego lądowania. Dłużej zwlekać nie będę. Daję Panu dwie minuty na wykonanie rozkazu. Proszę natychmiast mi meldować wykonanie. I to już”.
 
Na co gen. Błasik odpowiada: „Myślę, że rzekome złe warunki atmosferyczne, to zwykły ruski humbug: chcą pokrzyżować nam plany uroczystości na cmentarzu w Katyniu i dlatego pozorują trudności. A my przecież w Dęblinie potrafimy latać i lądować nawet na wrotach od stodoły”.
 
Prezydent nie mogąc doczekać się meldunku gen. Błasika wpada do kokpitu pilotów i krzyczy:
 „Nie wykonał Pan polecenia, Generale!
Dlaczego jeszcze nie wylądowaliśmy?!
Dlaczego pan toleruje samowolę pilotów?
I tak jesteśmy już przez was wszystkich mocno spóźnieni.”
 
Gdy Arkadiusz Protasiuk zwraca uwagę na gęstą mgłę, Prezydent łapie za oparcie jego fotela i szarpiąc je krzyczy ze złością:
Ląduj wreszcie skurczybyku! To rozkaz!
Ja tu jestem najważniejszym…..pilotem! I mój brat Jarek”
 
Po czym usiłuje wyszarpnąć drążek sterowniczy z rąk pilota, krzycząc:
 
„Wszystkich was zdegraduję. Wszystkich rozpędzę w cholerę”.
 
Na prośbę Protasiuka o spokój, Prezydent warczy: „Spieprzaj dziadu!”
 
Następuje katastrofa, której towarzyszy chór nakładających się na siebie głosów:
„…uuwaaaaaaaaaaaa!!! ……..urrrwaaaaaaa!!!”
 
Wedle informacji „sztuka” została napisana w dniach 2-18 lipca 2010 roku.
 
Wydawać by się mogło, że są pewne granice, których nie sposób przekroczyć. Okazuje się, że dziś w Polsce takich granic nie ma. Sztuka Saczkowskiego jest tak haniebna, że po prostu nie mieści się głowie, że coś takiego zostało napisane i opublikowane.
Istotnym wyjaśnieniem powodów jej napisania może być historia opowiedziana przez Saczkowskiego jednemu z klientów. Gdy Saczkowski starał się w latach 60. o zgodę na wyjazd do Polski usłyszał następującą odpowiedz oficera KGB: „Prędzej mi kaktus na dłoni urośnie niż uzyskacie zgodę na wyjazd do Polski”.
 
Etykietowanie:

14 komentarzy

avatar użytkownika spiskowy

1. masakra

Moga nam pluc w twarz.
I nic.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika zx

2. @ spiskowy

Popatrz co dzieje się z ekshumacjami, a właściwie co się z nimi NIE DZIEJE!

To wygląda tak jakby rodziny kompletnie nie były zainteresowane wyjaśnieniem przyczyn katastrofy.

I to jest KATASTROFA.

avatar użytkownika spiskowy

3. @ zx

Mysle, ze to co rodziny chca, niekoniecznie ma znaczenie.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika Jacek Mruk

4. Cóż to za agentura przebrała się w papugi pióra?

Bełkocze jakby mu się w mózgu zrobiła od promieniowania dziura
Czernobyl jak widać ma swoje wpływy dalekie , bardzo duże
Bo zniszczył myślenie logiczne, a sprawił w mózgach kałuże
W nich się wszelka z kloaki zawiera widać treść
Ciekawe czy to nowej sowieckiej służby płynie wieść?
Pozdrawiam

avatar użytkownika zx

5. @ spiskowy

a mnie się wydaje, ze wystarczyłaby jedna, dwie ekshumacje, których wynik byłby "mocno kontrowersyjny" i ruszyłoby to lawinę. Może wreszcie coś zaczęłoby się dziać. Jak na razie społeczeństwo jest sterroryzowane ( bo uwierzyło w to) że jakby co to ruscy tu wejdą i będzie wojna.
Tak sobie minie czas aż do końca okresu ekshumacji i czas dalej będzie działał na korzyść sovietów i ich pożytecznych idiotów.

avatar użytkownika godziemba

6. Spiskowy,

Takich osobników należy piętnować i ogłosić bojkot towarzyski. Rodziny zaś winny podać osobnika do sądu - niech płac za swe "dzieło".

Pozdrawiam

Godziemba
avatar użytkownika godziemba

7. Jacek Mruk

Nie mam dowodów na inspiratorów, ale pewne tropy są zastanawiające.
Dziwi mnie tylko brak reklamy dzieła w sowieckich mediach. Może czekają na 10 kwietnia?

Pozdrawiam

Godziemba
avatar użytkownika Jacek Mruk

8. godziemba

Niestety śladów oni nie zostawiają, chyba że z premedytacją
Bo czasami to jest ich świadomą narracją
By napoić kłamstwem lub manipulacją
Wtedy są zadowoleni natchnioną frustracją
Coś tam trzymają w zanadrzu to jest gwarantowane
Takie są ich metody ,często po cichu planowane
Pozdrawiam

avatar użytkownika spiskowy

9. alez godziembo

jesli idzie o moja rodzine TO JA JESTEM W MNIEJSZOSCI.
Praktycznie sam.
Wiec to ja sobie moge bojkot oglaszac.
A to oni go egzekwuja.

Oczywiscie moja rodzina nie jest az tak zagalopowana jak autor tej ohydy. Jednakze kopanie Jarka to normalka.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika Maryla

10. @Godziemba

.."w końcu lat 60. uzyskał zgodę na wyjazd do Polski. W latach 80. udzielał porad prawnych różnym organizacjom kościelnym. Obecnie jest właścicielem Kancelarii Adwokackiej w Warszawie przy ul. Marszałkowskiej 83."....

typowa kariera agenturalna. Może trzeba zrobić parę pikiet pod kancelarią ?
Najlepszą drogą jest droga sądowa, ale nie w Polsce. Tu "rozgrzani sędziowie" uznaja, że to sztuka, która jest "awangardowa i nowoczesna".

Szykują się na 10 kwietnia bardzo intensywnie. Brak reklamy tego obrzydlistwa jest wiadomy - poprzednia publikacja , która spowodowała dochodzenie autorów tej ubeckiej wrzutki. Może będą dodawać jako bonus do GW lub TP?
SWOJA DROGĄ, TRZEBA TO NAZWISKO Z ADRESEM KANCELARII PUŚCIĆ W SIEĆ.
ZROBIĆ MU REKLAMĘ, JAKIEJ SIĘ NIE SPODZIEWAŁ. I POKOPAĆ GŁĘBIEJ.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika godziemba

11. Jacek Mruk

To także uwzględniam, dlatego też nie stawiam kropki nad i. Ale swąd jest raczej "wschodni".

Pozdrawiam

Godziemba
avatar użytkownika godziemba

12. Spiskowy

Nie można jednak odpuszczać, nawet jeśli szansa na zwycięstwo w sądzie jest iluzoryczna.
Oni tylko czekają na naszą bierność.

Pozdrawiam

Godziemba
avatar użytkownika godziemba

13. Maryla

Obiecuję, iż dalej będę prowadził swoje śledztwo, czekam tylko na powrót swego znajomego, który dobrze znał "bohatera".

Pozdrawiam

Godziemba
avatar użytkownika spiskowy

14. Totez ja nie odpuszczam

To onie nie maja argumentow
Nie ja.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.