ZDRADZENI z # WST Westerplatte #

avatar użytkownika nissan
 Film 



    Film o bohaterskiej siedmiodniowej obronie polskiej placówki na Półwyspie Westerplatte. Wśród dowódców trwa spór o to, czy kontynuować dalej walkę. Dla majora Sucharskiego ważne jest życie i zdrowie swoich żołnierzy. Jego zastępca Dąbrowski wyżej ceni honor żołnierski.
    "Westerplatte" należy do kanonu polskiego filmu wojennego. Jest to film niezwykły m.in. dlatego, że jest próbą rekonstrukcji wydarzeń z tych pierwszych siedmiu dni września 1939 roku. Niezwykły jest także dlatego, że powstał w miejscu, gdzie rozgrywały się dramaty polskich obrońców. Nie istniał jeszcze wówczas potężny kopiec z olbrzymim granitowym pomnikiem na Westerplatte, przez co ukształtowanie terenu w filmie odzwierciedla topografię terenu z czasów wydarzeń przedstawionych na ekranie.
    Początek filmu zaczyna się obrazem Westerplatte z samolotu, widać budowę nabrzeża Obrońców Westerplatte, widać też budowę kopca pod pomnik. Uważny obserwator dostrzeże szereg obiektów już dziś nieistniejących, a związanych z obroną Westerplatte. Sam film ukazuje zresztą, że np. koszary zachowały się w stanie dobrym, widać na niektórych ujęciach także stare koszary, ruiny wartowni i wiele innych obiektów, których nie mogli zniszczyć Niemcy w 1939 roku, ani Sowieci w 1945, ale zniszczyła je za to komunistyczna władza. No bo "przecież na Westerplatte walczyli sanacyjni żołnierze"...    Niestety film nie przedstawia dokładnie prawdziwego obrazu walk na Westerplatte. Przede wszystkim podtrzymuje fałszywą legendę o Sucharskim, który już drugiego dnia walk załamał się psychicznie, a dowodzenie nad obroną Westerplatte przejął kpt. Franciszek Dąbrowski. Także przedstawiona kapitulacja garnizonu jest daleka od prawdy. Tak naprawdę to Sucharski wbrew woli wszystkich żołnierzy samowolnie wraz z późniejszym kolaborantem Piotrowskim wychodzą do Niemców i poddają Westerplatte...
    I dziwić może fakt, że dokumentacja historyczna Piotrowskiego została użyta do realizacji tego filmu, co niewątpliwie miało wpływ na nie do końca prawdziwy obraz pewnych osób (Sucharski, Piotrowski)...


Reżyseria: Stanisław Różewicz
Muzyka: Wojciech Kilar
Dokumentacja historyczna:
Zbigniew Flisowski Michał Gawlicki Stefan Grodecki Leonard Piotrowski

Wyk.:

mjr Sucharski - Zygmunt Huebner 
kpt Franciszek Dąbrowski - Arkadiusz Bazak 
chor. Gryczman - Tadeusz Schmidt 
plut. Buder - Józef Nowak 
kpr. Grudziński - Tadeusz Pluciński 
mat Rygielski - B. Ejmont 
por. Kręgielski - Andrzej Zaorski 
kpr. Szamlewski - J. Nalberczak 
por. Pająk - B. Niewinowski 
mat Bartoszak - Roman Wilhelmi 
por. Grodecki - Bogusz  Bilewski

 w pozostałych rolach:

Stefan Friedmann 
M. Gorczyński 
Z. Józefowicz 
J. Kaczmarek 
A. Kozak 
A. Krasicki 
A. Kwiatkowski 
J. Łodyński 
M. Milecki 
J. Mirczewski 
J. Molga 
Z. Mrożewski 
S. Niwiński 
M. Opania 
J. Paluszkiewicz 
R. Piekarski 
B. Płotnicki 
M. Rułka 
M. Stoor 
Z. Szymański 
J. Trojan 
A. Wykrętowicz

Produkcja: ZRF "Rytm" 1967 95 minut
Ocena:*****


Kadry z pierwszych minut filmu
Polskie stanowisko kilka minut przed atakiem Niemców.


Na placówce "Prom"

Major Sucharski (Z. Hubner) i kapitan Dąbrowski (A. Bazak) w koszarach w chwilę po ataku Niemców.

Działo 75 mm kpr Grabowskiego pod ciężkim ostrzałem niemieckim przemieszcza się na swoje stanowisko ogniowe.

Kpr Szamlewski (J. Nalberczak) na Placówce "Wał" czeka cierpliwie na niemiecki szturm.

St. sierż. Najsarek ucieka z budynku stacji Westerplatte, kiedy Niemcy zaatakowali bramę kolejową.
W chwilę potem zostaje śmiertlenie raniony...

Działo kpr. Grabowskiego niszczy celnym ogniem kolejne niemieckie stanowiska broni maszynowej.
Z prawej widać trafienie w okno latarni morskiej.

Por. Kręgielski (A. Zaorski) cieszy się ze swoimi żołnierzami na Placówce "Przystań"
z sukcesu odparcia niemieckiego natarcia.

W ogniu placówki "Prom" niemieckie natarcie załamuje się...

Niemieccy żołnierze szukają schronienia za murem otaczającym WST.

Mat Rygielski (B. Ejmont) obserwuje okręty,
które pojawiły się od strony Zatoki Gdańskiej ("Anglicy!").

Kpt Dąbrowski przyjmuje w koszarach meldunki z wartowni i wydaje rozkazy.

4 moździerze Brandta plut. Bieniasza udzielają wsparcia Placówce "Prom"...

... i dokonują masakry niemieckiego oddziału.

Spokojny ogień prowadzony z Wartowni nr 1
likwiduje ostatnich niemieckich żołnierzy pierwszego natarcia na Westerplatte...



Wypowiedź por. Stefana Grodeckiego
dla czasopisma "Film" nr 38, 1967 po premierze filmu "Westerplatte"


- Czy uważa Pan, że postacie na ekranie są podobne do autentycznych?- Tak, lecz od razu wyznam to, o czym myślałem w czasie całego filmu: Sucharski nie był wówczas tak opanowany i rozważny. Byłem przez cały czas blisko niego. Widziałem jego wahania i rozterki, jego zdenerwowanie. Musieliśmy nieraz z kapitanem Dąbrowskim przekonywać go o potrzebie dalszego oporu.
- Jest Pan jego antagonistą?
- Zbyt formalistycznie traktował obronę Westerplatte. Sądzę, że myślał o kapitulacji już po dwóch dniach, bo wtedy zaczął o tym mówić. Uważał, że spełniliśmy obowiązek, utrzymując placówkę dłużej niż planowało dowództwo.

Copyright (C) www.greendevils.pl '2002-2003
 http://www.greendevils.pl/


 
ZDRAJCY.

MAGDA HARTMAN | Środa [27.08.2008, 12:44]

>> Nowy polski film: Westerplatte bronili "tchórze i pijacy" <<


Westerplatte to bodaj główny symbol polskiego bohaterstwa. Od kilku lat szerszej publiczności zaczyna być wiadome, że z jego obroną sprawy miały się nie do końca tak, jak chce oficjalna wersja. Teraz będzie o tym film.

 
 

2 komentarze

avatar użytkownika barbarawitkowska

1. He, he,he

Cywińska uznanym twórcą, po takim śmieciu antypolskim jak boża podszewka. I po tych gó ...nych sztukach co to je widziałam po teatrach. Wyjątkowa niemota tylko wyszczekana.
Dzisiaj czytałam, że będą kręcić filmy o Smoleńsku, Już nie wiedzą co maja robić z durnym odbiorcą , żeby mu wbić do głowy swoja kliszę. I wzięli się za sprawdzony w Hollywood stary żydowski sposób- prawda sobie, a masowy widz i tak swoje wie, bo widział w kinie.
Tak to sie kręci dalej przez nieuków i przez humanistów, którzy nazywają sami siebie humanistami tylko na tej podstawie, że mieli dwóje a matematyki. Zawsze takim mówię, że to świadczy tylko , że byli cymbałami z nauk ścisłych, o niczym więcej.
Przepraszam , rozpędziłam się.

avatar użytkownika Joanna K.

2. Akurat p.Cywińska /adoptowane dziecko żydowskie/

ma najmniejsze pojęcie o bohaterstwie i odwadze, bo ona co innego wyssała z mlekiem matki
dlatego wysoko mogła ocenić scenariusz filmu Chochlewa.
Jedno jest pewne, zamiast dawać mu 14 mln PLN na film bluzgający na naszych bohaterów, powinniśmy postarać się o film na temat powojennej współpracy mamusi i tatusia pana p.rezydenta z UB, oraz o tym co faktycznie tam robili.

Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.

                              /-/ J.Piłsudski